Te olane .
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyXxMoniaXx wrote:nie wiem.. mam nadzieje ze ta temp sie w ciagu tej pol godz znaczaco nie zmieniła. jutro sie okaze o ile zas nie zasne mam nadzieje ze wczoraj było to zagniezdzeinie i wkoncu zajde w ciąże bo jak na razie tozdnia na dzien mam wiekszego doła..
Chyba za bardzo się spinasz kochana Ja wiem że to jest trudne i łatwo powiedzieć, ale główka do góry! -
ale tz mi czasem ciezko odczytac temp z niego bo czasem jest troche za ta mała kreseczka i juz nie wiem co wpisac. bo to jest pomiedzy prawie . np 36,6 i troche . to z reguły pisze 36,2 ale to tez wiesz takie mierzenie chocby wcale..
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyXxMoniaXx wrote:tak spinam bo tak chce i chce dziecko a nie wychodzi i to jest dołujące a wszystkim wokół sie udaje .
Każda z nas zna to uczucie. Co raz to jakaś znajoma wpadnie i wielka tragedia bo ona w ciąży. A my byśmy tak chciały... W końcu się uda, zobaczysz Po takich przejściach będzie jeszcze więcej radości jak się udaXxMoniaXx, Cassie lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRteciowy od rodzicow chyba jest tak stary jak dlugo sa po slubie
Mialam rewelacyjny termometr w poprzednich cyklach, niegdy mnie nie zawiodl. Pech ze ostatniego dnia cyklu zaspana chcialam go polozyc na pulce w lazience i nie trafilam - rozwalil sie o kafelki.
Kupilam nowy - bialo-rozowy ale widze ze roznice w pomiarach ma spore...
Ja mam tendencje do cysty ale na macicy. Na jajnikach jeszcze nie mialam (chyba).
Dziekuje dziewczyny za slowa otuchy, tzn ze wredna suka nie jestem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2014, 13:24
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHej dziewuszki wpadalam sie przywitac :**
noc mialam ciezko dzis tez brzuch mnie boli
mam nadzieje ze jednak to owulka chyba zaczynam zalowac ze tempki nie mierzylam bo bym byla pewna eh cipcia ze mnie.
Wlasnie czekam na moja ukochana przyjaciolke bedziemy siedziec wpiepszac sushi zrobione przeze mnie i pic piwko tzn ja karmi bo nie lubie
ciesze sie tych waszych wyzszych temp. i z ovulek .
Cmokam gwiazdunie do pozniejCassie lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCassie wrote:Moge sie wyzalic? Mozecie tego nie czytac wzne ze ja to z siebie wyrzuce...
Poznalam rok temu w przedszkolu malzenstwo z synem w wieku mojego mlodszego. Ona Ruska on Niemiec. Poznali sie na jakies stronie internetowej, zeny tu mogla zostac musieli wziac slub itp... Ona ma 41, on 55 dziecko 4.
Zakolegowalysmy sie, jej meza unikam jak ognia - wydaje sie nieszczery, przy zonie walil mi komplementy (mnie takie rzeczy krepuja) i patrzyl mi na tylek... Pomijam fakt ze od sierpnia ich pierworodny idzie do 1klasy (tutaj od 5 zerowka, 6 pierwsza klasa, dzieci urodzine po wrzesniu ida do szkoly od 7) - maly idzie do szkoly 2 lata predzej... ok nie moja sprawa.
Marina chciala zabrac moje dzieci na jakas impreze w RuskiejGemaindzie (tam sie spotykaja ruskie dzieci ktorych rodzice staraja sie o pobyt w Niemczech). Mial tam byc jakis teatrzyk, zabawa itp.
W zyciu tam nie bylam nie znam ludzi. Jej propozycja byla taka ze oni przyjada po moje dzieci, my zaladujemy je z fotelikami do auta rano i odwioza wieczorem. Ja powiedzialam jej ze dam znac bo musze o tym z mezem porozmawiac. To bylo przed przerwa swiateczna. Moj maz sie na ten wypad nie zgodzi, nie ma zaufania do tego malzenstwa.
Nie widzialysmy sie przed swietami. Wyslalam jej na skypie wiadomosc ze niestety chlopcy nie pojada. Dzisiaj ja spotkalam w przedszkolu - obraza taka ze jakby mogla to by mnie z siekiera pogonila...
No chyba mam prawo z mezem temat obgadac i dac pozniej znac?
Moj maz stwierdzil ze sie boi o dzieci. Fakt nie znamy ich dobrze, tej ruskiejgemaindy wcale. Nie jest tak latwo dac komus na caly dzien dzieci.
W gre nie wchodzilo zebysmy je tam zawiezli - w soboty moj pracuje a ja nie mam prawa jazdy.
Nie wiem czy na stacjonarny dzwonila czy nie bo sie okazalo ze aparat telefonu sie popsul... Wczoraj do mnie od dentysty syna dzwonili i sie nie dodzwonili. Telefon nie dziala. Komorki mojej jej nie dalam, nr ma tylko rodzina.
I teraz ja wychodze na wredna klacz...
Wbaczcie ale sie wkurzylam... opowiedzialam o tym mezowi a on mi na to A NIE MOWILEM?
No tak... musze wiecej go sluchac.
nie omieszkam nie skomentowac .
jestem bardzo dumna z Ciebie.
Pod zadnym pozorem nie puscilabym dzieci z takimi osobami , ktorych nie jestem pewna. Dzieci moga byc zle obrazone ale zapomna o tym szybko. Co wiecej dodam nie wiesz jacy ludzie by tam mogli byc a tyle sie slyszy o przekupowaniu dzieci typu chodz pojdziemy do zoo etc. Nie przejmuj sie kieruj sie tym co Ci dyktuje rozum i serce taka jest rola matki by dbac o bezpieczenstwo swoich dzieci.
A to , ze ona jest wielce obrazona swiadczy o jej dojrzalosci psychicznej i zrozumieniu drugiego czlowieka, tak jak wspomnialam powyzej nigdy bym nie opuscila dzieci z ludzmi ktorych nie jestem w 100% pewna .
Tyle sie wlasnie slyszy jaka Rosja jest spolecznoscia.
Nie martw sie .
Czarna94, Cassie lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCzarna94 wrote:Hej Jackie
też bym sobie piwko wypiła, ale to może później. Na następny raz będziesz miała nauczkę żeby tempkę mierzyć
wiem tepa strzala ze mnie w tym momencie bo dupa i cycki nic nie wiem
i sobie moge gdybac
Czarna94, stardust87 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyXxMoniaXx wrote:nooo , ale mi chodziło o otoczenie które mnie otacza tu gdzie mieszkam , rodzine itp. też.
musimy to przetrwać
mi jak coś się nie układa, mam spinkę w pracy to sobie mysle tak "za tydzień o tej porze będzie po wszystkim, muszę wytrzymać i będzie z górki", więc teraz możemy sobie mysleć "za rok o tej porzę będę zmieniać pieluchy, musze to przetrwać".XxMoniaXx, Czarna94, Cassie lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny