Te olane .
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyXxMoniaXx wrote:no tylko te czekanie "jestem w ciąży czy nie?"te wyszukiwanie objawów.. staramy sie o tym nie myśleć a nie idzie .. to jest dołujące i meczace
ja obiecałam sobie w zeszłym cyklu: "teraz nie będę się przejmować, będzie co będzie", ale i tak przed @ nakręcałam się jak głupia, wszystko pasowało, książkowe objawy, ciągle o tym myslałam, nawet czułam, że nie jestem sama ze sobą, że coś w tym brzuszku może być... i doopa! -
nick nieaktualnyXxMoniaXx wrote:i jeszcze te życzenia świateczne i noworoczne "powiekszenia rodziny" wrrrr
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2014, 14:17
-
00monika00 wrote:my 4,5 roku po slubie to wyobraź sobie tą presję... tesciowa (jak ja widzę, czyli 2 razy w roku) od razu z frontu patrzy na mój brzuch..
-
nick nieaktualnyczasami zastanawiam się czy opatrzność (chociaż za bardzo religijna nie jestem) sama nie wie co jest dla nas dobre, tzn. że może w głębi siebie tak na 100% nie jesteśmy gotowe na dzidzię.. nie wiem, czy zrozumiałyście o co mi dokładnie chodzi bo to ciężko opisać..
swiruje, wiem.. -
nick nieaktualnyXxMoniaXx wrote:nooo to napewno... bo rodzinie sie tak łatwo mówi... miejcie tego dzidziusie juz czasem mam ochote im powiedziec to nam go zróbcie .. bo mnie juz cholera jasna bierze ..
-
nick nieaktualny00monika00 wrote:czasami zastanawiam się czy opatrzność (chociaż za bardzo religijna nie jestem) sama nie wie co jest dla nas dobre, tzn. że może w głębi siebie tak na 100% nie jesteśmy gotowe na dzidzię.. nie wiem, czy zrozumiałyście o co mi dokładnie chodzi bo to ciężko opisać..
swiruje, wiem..
Hehe, wiem o co chodzi. Czasami też sobie myślę że może Bóg ma dla mnie inny plan, że nic nie dzieję się bez powodu i może to wszystko czemuś służy?00monika00 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyXxMoniaXx wrote:ja jak mam na cos ochote to zaraz "masz smaki ?" itp itd wszystko im sie tylko z jednym kojarzy i jak my mamy nie myśleć ?
Czarna94, XxMoniaXx, Cassie lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCzarna94 wrote:Hehe, wiem o co chodzi. Czasami też sobie myślę że może Bóg ma dla mnie inny plan, że nic nie dzieję się bez powodu i może to wszystko czemuś służy?
ale to chyba przez ten natłok myśli, człowiek zaczyna kombinować, szukać racjonalnego wyjaśnienia.. -
00monika00 wrote:kiedyś kupiłam sobie do pracy śledzie, kuźwa, zwykle zasrane sledzie, to była sensacja jakbym co najmniej porshe zajechała pod robotę!
Cassie lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyXxMoniaXx wrote:hahahahaahhaha ja od 2 lat lubie jeśc śledzie z kefirem . poprostu lubie... to sobie wyobraź jak na mnie patrzą
Mnie raz naszło i jadłam ogórki kiszone z majonezem i keczupem. Mój wtedy jeszcze narzeczony był w szoku, nie wspominając o mamieCassie lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyależ się rozpisałyście. Ja śmignęłam z wątku bo mnie siostra odwiedziła..i tak chwilkę pogadałyśmy..rozluzniłyśmy myśli:) szczególnie moje:P
XxMoniaXx ja to w ogóle jestem chyba Mistrzem w mieszaniu produktów, dla mnie nie ma niczego nie do zjedzenia:P
ostatnio miałam faze na rybę po grecku. Byłam pewna na 100% że ciążą ,pewnie sobie ją uroiłam bo tak naprawdę raz w życiu jadłam rybę po grecku, wcześniej żadnych sledzi i tego typu bo mnie odrzucało..ale nagle polubiłam:) -
Czarna94 wrote:Mnie raz naszło i jadłam ogórki kiszone z majonezem i keczupem. Mój wtedy jeszcze narzeczony był w szoku, nie wspominając o mamie
-
nick nieaktualny