Te olane .
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczynki zaistaniała dzis u mnie taka sytuacja i prosze o pomoc w interpretacji. Dzis rano o 9.00 obudził mnie dosc mocny ból podbrzusza ( jajników, czy czegokolwiek tam sie znajdujacego, bo nie potrafilam zlokalizowac bolu) Czułam jakby złapał mnie tepy skurcz jak przy miesiaczce i trzymał. A ze byłam u narzeczonego i nie miał on no-spy to chciałam szybko zmierzyc temperature przed wstaniem i zmykac do domu. Temp o 9.00 była 36.5. Po napiciu sie wody, ból odpuscił i zasnełam ponownie, tym razem budzac sie o 10.00 i zmierzylam temp ponownie. ( BO TO JEST MOJA STALA GODZINA MIERZENIA) i miałam 36.8. NO i teraz nie wiem co to było - ten ból ( owulacja w tamtym momencie? ) i stad niska temp? a potem, że bylo po owulacji to zrobiła sie wysoka? Nie rozumiem tego...
-
nick nieaktualnyNie chce tez Wam pisac ciagle jak to ja sie czuje itd. Ale od 2-3dni nie czuje sie fajnie. Glowa boli prawie jak na migrene stad uczucie mdlosci, mam ochote wlozyc dwa paluchy i oddac do wc co mi tam lezy na zoladku. Przez to nawet nie mam ochoty zbytnio jesc, Sniadanie zjadlam z przymusem, wczoraj nie kupilam dla siebie wedliny(zawsze kupuje z drobiu ,albo indyka) bo mnie na sama mysl odrzucalo. Tomek powiedzial,ze dziwna jestem () tak wczoraj na mnie spojrzał dziwnie. W kuchni teraz ledwo co ustalam bo chcialam powoli przygotowac obiad dla nas, odrzu musialam polozyc ,dokoncze pozniej piers smazyc. Dziwnie sie czuje jakby mnie nie tyle co grypa lapala ale jakbym byla 2 dzien na mega kacu. Nie wiem tez co mnie skusilo wczoraj na te wino i te chipsy. Myslalam ze rano zbeltAM sie przy Tomku. Wstalal rano do pracy. Mam suche usta,caly czas mi sie pic chce i mam spiechrzniete usta, czerwone. Nie czuje grypy,ale moze. Przepraszam ze wam to pisze. By cmoze to juz moje urojenie i na finale @ przyjdzie,nie chce zebyscie myslaly ze jakas wariatka bo po 9dc sobie stwarza akcje:) JUz nie bede..
-
nick nieaktualnyEzia90 wrote:Dziewczynki zaistaniała dzis u mnie taka sytuacja i prosze o pomoc w interpretacji. Dzis rano o 9.00 obudził mnie dosc mocny ból podbrzusza ( jajników, czy czegokolwiek tam sie znajdujacego, bo nie potrafilam zlokalizowac bolu) Czułam jakby złapał mnie tepy skurcz jak przy miesiaczce i trzymał. A ze byłam u narzeczonego i nie miał on no-spy to chciałam szybko zmierzyc temperature przed wstaniem i zmykac do domu. Temp o 9.00 była 36.5. Po napiciu sie wody, ból odpuscił i zasnełam ponownie, tym razem budzac sie o 10.00 i zmierzylam temp ponownie. ( BO TO JEST MOJA STALA GODZINA MIERZENIA) i miałam 36.8. NO i teraz nie wiem co to było - ten ból ( owulacja w tamtym momencie? ) i stad niska temp? a potem, że bylo po owulacji to zrobiła sie wysoka? Nie rozumiem tego...
ciezko mi powiedzieć? Moze te bol to owulacja -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCassie wrote:Jestem ale tylko na chwile.
Po owulacji mam tak rno nizsza i rosnie tak do 14, wieczorem jest o 2 kreski nizsza niz w poludnie. Jesli wieczorem jest wysoka (u mnie) rano tez (ale nizsza niz wieczorem).
3 dni przed @ spada stopniowo tak o 0,2* dziennie rano. W dniu @ spada jeszcze nie do podstawowej ale juz okolo lini czerwonej i mierzac co godzine od 4 rano widze ze nie rosnie a spada. Do poludnia zawsze mnie zalewa.
Kochane uciekam, dzieci sa juz w domu.
Nie bede pisala poraz setny ze wszystko mnie boli ale serio mam ochote nalykac sie lekow przeciwbolowych... piersi, pobrzusze... oszaleje...
widze, ze duzo osob narzeka we wczesnej ciazy jak i na nadchodzaca @ na bole piersi i sutkow. Powiem Wam,ze ja chyba raczej nie mam tego objawu. No moze przed @ czy w trakcie(nigdy nie zwracalam szczegolnej uwagi) piersi sa troszke ciezsze,takie uczucie ciezkosci,ale nic poza rtym..zadne szczypanie sutkow, rwania. Jedyne co to od paru dni mam ciagniecie i klucie w pachwinach. Pare razy dziennie daje znac -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyEwelina23 wrote:Misia ja tu mam pozytywne mysli. I nic sobie nie wkrecas. Nie przepraszaj bo nie masz za co!!!!
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCassie wrote:Ezia na moje oko bol owulacyjny.
Miska to pewnie grypa fasolkowa nie pij lepiej winka az do testowania
ja juz nie tkne wina!!!! Ani nic z tych rzeczy! Jak ja mam po 1,5 lapki meczyc jak na wiekim kacu to ja dziekuje. Nie nadaje sie juz do picia, jak kiedys.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2014, 13:27
Cassie lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMj kochana wcale nie mam takich mysli. Po prostu to sa dobre obiawy. Wczesniej pilas winko i tak nie bylo prawda. Ja mialam raz tak ze bylo mi niedobrze ale to po tym smutli . A pozniej tylko brzuch mnie bolal. I piersi troszke ale to dwa dni i cisza . Suty bola bo ja tak juz mam po owulce. Wiec juz sie nienastawiam bo wiem ze do mnie malpa przyjdzie napewno. Tez mam takie przeczucie . No ale trzeba czekac
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Cassie wrote:Ezia jesli podczas tego czasu spalas to ta druga.
Ja zawsze wpisuje nizsza do wykresu. Mierze ok 4.30 i kazad kolejna jest juz wyzsza.
No o 9.00 zmierzylam bo miałam juz wstawac, ale jednak zasnelam i zmierzylam o stałej godzinie- o 10.00 -
nick nieaktualny