Torunianki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Jestem
Tova bez panikowania i denerwowania! Będzie dobrze i tak trzeba myśleć. Sama to sobie powtarzam 15 razy dziennie.
Magda, cieszę się, że myślisz pozytywnie. To bardzo ważne. Ta też czytałam na Wikipedii i rzeczywiście to zwiększa ryzyko trzykrotnie, a więc szansa, że wszystko ok jest nadal duża.
Ja niepowodzenie po pierwszym cyklu z CLO chyba znoszę jeszcze gorzej. Jak dostałam @ to nawet bardzo nie ryczałam jak miesiąc temu ale po kilku dniach dopadła mnie taka apatia:(. Czuję ciągły smutek i nic mi się nie chce . -
No wczoraj to podobno było znośnie, ale słyszałam także opinie, że szału ni ma, rok temu było lepiej podobno.
Ja się wybieram jutro, ale możliwe że wrócę szybciej niż wyjdę, bo tłum nie nastraja mnie do podziwiania. Zwłaszcza, że ludzie niektórzy myślą tylko o sobie i stoją na jednej atrakcji po 3-4 seanse zamiast wpuścić innych, którzy jeszcze nie widzieli. Tak było np. w zeszłym roku w dolinie marzeń. Nic nie widziałam. -
Ja byłam pierwszego dnia. No nic mi nie urwało z zachwytu ale spoko. Bez szału. Ludzi znośnie ludzie nastawili się, że będzie takie wow jak rok temu. A tu dupa
Teraz pojechałam do rodziców, do Gdańska. Odpocznę tu psychicznie.
Miłego dnia Kochane -
Melduję się i ja:)bylam wczoraj na skyway i niestety musze podzielic zdanie wiekszosci ze slabo w tym roku. Juz nawet nie porownuje do spektakularnych zeszlorocznych instalacji. To najslabsze Skyway z dotychczasowych.
A u mnie pierwszy cykl z tabletkami. Jakos to znosze psychicznie nad wyraz dobrze. Moze dlatego ze w bliskiej perspektywie mam 2tygodniowy urlop i wyjazd na Krete. To jakos mnie trzymaPCOS?, IO?, niedoczynnosc tarczycy (TSH juz w normie),problem z plemnikami. Walczymy!
3 lata starań
4x IUI nieudane
I IVF - beta <1
II IVF -
Obecnie 26 tydz ciąży -
Płatku, dziś pewnie będą tłuuumy!
Ja dziś zaliczyłam dłuuugi spacer nad morzem. Mam swoją tajemniczą plaże, gdzie nie ma za wiele turystów
Jak mi to było potrzebne! Tym bardziej, że teraz mieszkam u teściów...w Grębocinie. Wiocha jak się patrzy
Nie przyzwyczajona jestem do takich warunków
-
Ale super, uwielbiam spacery nad morzem. dobrze na mnie wpływa ten szum i powietrze - zapach. Nawet już nie przeszkadza mi ten tłum jak tam jestem. Może wybierzemy się tam choć na 1 dzień jeszcze .
Grębocin może i wiocha ale to chyba nie daleko od Torunia. Przynajmniej masz spokój . -
Hej dziewczyny.
Potrzebowałam trochę przerwy.
Ponownie pozapisywałam się do Wszystkich Świętych na najróżniejsze badania i terminy. Endokrynolog PRYWATNIE na styczeń.
Postanowiłam od nowego cyklu pić Inofolic (któraś z was to brała?). Łojko mówił o dwóch saszetkach dziennie, ja piłam jedną, i to co drugi dzień (jak mi się przypomniało), a moje jajniki tak zostały pobudzone do pracy, że owulacja była 3 dni szybciej, niż zwykle..... no i nie wstrzeliliśmy się tak mnie zaskoczyła, że jak zrobiłam test owu, to już krecha robiła się z każdym testem coraz bledsza.... dupa blada. Kolejny cykl w plecy.
Zamiast do tych wszystkich lekarzy wybiorę się chyba do psychiatry -
Sayuri, ja piłam infolic. W 1 cyklu zaszłam w ciążę. Wtedy miałam 1 cykl z infolikiem, borowiną i 2 cykl z ziołami na zrosty .
Piłam 1 saszetkę dziennie, a czasami 2. jak mi się chciało.
Płatku, mam spokój, aż za bardzo!sayuri lubi tę wiadomość
-
Madzia pocieszyłaś mnie, ale no widzisz, tak dobrze zadziałał, że aż owulację dostałam szybciej... i nie zdążyliśmy poserduszkować... tzn. 4 dni przed, to musiałby być cud.... i 1,5 dnia po. To za późno. Owu określa czas współżycia jako słaby.
Czekam na @ i na kolejny cykl.... wtedy zacznę brać inofolik regularnie.
A powiedz mi Magda, brałaś od pierwszego dnia cyklu? -
Kupiłam od razu dwa opakowania i radzę Wam nie kupować w aptekach ze względu na wysoką cenę (w jednej z aptek zawołali mi prawie 70 zł!!!)
Zamówiłam przez internet, gdzie koszt dwóch opakowań razem z przesyłką wyniósł 75 zł.
Zatem czekam na @ i piję od pierwszego dnia cyklu, a zaraz po @ produkujemy -
Ja też piłam inofolic jakieś 2 cykle, ale jakiejś spektakularnej różnicy nie zauważyłam. Pierwszy cykl z tych dwóch był nawet ładny, równy wykres, ładny skok tempki, ale drugi to juz na bank bezowulacyjny. Może za krótko? No i piłam po 1 saszetce, a czasem zdarzyło mi się zapomnieć. Skończyłam go pić cykl przed szczęśliwym cyklem.
No i drogi jest - to fakt.