Torunianki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
emka@ wrote:Ja dziś robiłam badanie AFP w Civis Vita chociaż nie wiem za bardzo po co . W przyszłym tyg wizyta u Łojko (myślicie że powie mi już płeć bo też już strasznie bym chciała wiedzieć?). A na początku października mam badania w Łodzi pod kątem wad serduszka. Ale musi być dobrze . Trzymam za Was kciuki dziewczynki (te starające się przede wszystkim i te zafasolkowane).
Dziś Migda też kazał mi to zrobić. To coś z sercem związanie? -
A nie już doczytałam, że w kierunku stwierdzenia wad centralnego układu nerwowego. A no to dobrze, że kazał, bo u mnie to może być potrzebne ze względu na szkodliwe leki, które muszę zażywać.
A w ogóle to jestem po USG prenatalnym.
Migda nie jest lekarzem do którego chętnie bym chodziła. Przez wizytę trwającą prawie godzinę nie odezwał się prawie wcale i zachowywał się tak jakby sobie pytań nie życzył. Wkurzony był, bo nie mógł zmierzyć tego co trzeba. Maleństwo nie chciało współpracować, a on je tarmosił i walił mnie głowicą po brzuchu. No myślałam, że go kopnę, bo momentami i mnie bolało.
Druga sprawa taka, że do najszczuplejszych nie należę i trochę sadełka na brzuchu mam - przez to miał też utrudnione zadanie. Dlatego walczyła tym USg a to z góry a to z dołu... Ech... Koszmarne badanie. Bałam się oddychać.
Ale do rzeczy...
Wyników właściwie nie jestem pewna. Niby ryzyko skorygowane tych trisomii jest niewielkie, bo:
trisomia21 - 1:6781
trisomia18 - 1:17113
trisomia13 -<1:20000;
tak samo niskie jest ryzyko odklejenia się łożyska czy przedwczesnego porodu, to jednak ta przezierność karkowa = 2,6... Z tego co wiem to już poza normą... I bądź tu mądry.
Lekarz za wiele nie powiedział. Mówił, że jest ok a za chwile proponował amniopunkcję... A myślałam, że proponuje się ją tylko w przypadkach gdy istnieje duże zagrożenie trisomii.
Poza tym mam dość wysokie bHCG (73,7 IU/l), a niskie PAPP-A (0,381 IU/l), co też może oznaczać zespół Downa. I o co tu chodzi?
Mój gin dopiero za tydzień.
-
hmmm to ryzyko masz fantastyczne!!!! 1:6781 !!!!!!!!!!!! Ja w moim wieku powinnam mieć 1:1200, a mam 1:330 hyh
Jak Ty masz takie niskie ryzyko to niczym się nie martw. I nie zawracaj sobie głowy!
Dziwne, że coś Ci gadał o amniopunkcji....
No Migda jest dziwny. Wyrazy współczucia i gratulacje, że aż godzinę z nim wytrzymałaś
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2015, 20:35
Tova33 lubi tę wiadomość
-
Tova33 wrote:
Poza tym mam dość wysokie bHCG (73,7 IU/l), a niskie PAPP-A (0,381 IU/l), co też może oznaczać zespół Downa. I o co tu chodzi?
U mnie bHCG wynosi 32,2, a pappa 5,136
Ale nie potrafię i tak tego rozgryźć.
Pani genetyk powiedziała, że te wyniki są bardzo dobre, a ryzyko zespołu downa u mojego dzieck jest takie wysokie ze względu na przezierność powyżej normy -
No i to jest coś czego nie rozumiem...
U mnie bHCG (wysokie) i PAPP-A (niskie) wskazuje na chorobę genetyczną np zespół Downa czy choroba serca. Tak samo wysoka przezierność karkowa.
To skąd trisomia tak dobrze wyszła?!
Nie to, że mnie to martwi, ale szlag mnie trafia jak czegoś nie rozumiem! A tu ewidentnie coś nie gra. No chyba, że ja coś znowu pomyliłam... -
Nie ważne skąd trisomia wyszła taka dobra, tylko ważne, że właśnie wyszła taka dobra!
Pewnie ten system jeszcze coś obliczył. NT masz na granicy, a to nie jest źle. Ja mam powyżej 3 mm, więc źle. Chyba to ma największy wpływ...?
E tam
Ale cieszę się, że nie tylko mi ten Migda wydaje się taki gburowaty i takie bleeee!
A mówił do Ciebie na "Ty"?
Mnie to lekko wkurzało, bo ciągle mi mówił na "Ty", jak do dziecka
-
No mi na Ty nie mówił, niech by tylko spróbował... Zresztą wyglądam dość staro hehe
A tak poza tym to już rozgryzłam te moje wyniki badań. Wpisałam to w pamiętniku. I oczywiście są jak najbardziej ok. Ale jestem z siebie zadowolona...
Nie potrzebuję jakichś odpowiedzi z łaski gburowatego lekarza - sama se znajdę co trzeba a potem popadnę w samozachwytMagda lena lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo ja mam też takie odczucia co do Migdy jak Wy ale wiem że ma dobry sprzęt i jest dokładny więc przymykam na niego oko i chodzę tylko na USG raz w trymestrze. Tova a dostałaś jeszcze jakieś skierowanie na badania dodatkowe do Łodzi? Też bym nawet nie myślała o amnio przy Twoich wynikach. W ogóle to jestem przeciwna takim inwazyjnym badaniom, i tak nic nie zmienią a mogą zaszkodzić. Ja coś słyszałam o darmowej szkole rodzenia ale wtedy jeszcze mnie to nie interesowało i za bardzo nie pamiętam ale coś mi się na rubinkowie kojarzy. Jak coś będziecie widzieć w tej kwestii to piszcie .
-
emka dostałam tylko skierowanie na badanie krwi AFP. Wyczytałam już, że to kolejne badanie nieinwazyjne w celu wykrycia wad genetycznych centralnego układu nerwowego np rozszczepienie kręgosłupa, bezmózgowia. Chyba się nie martwię bo mózg widziałam na USG więc nie powinno być źle. No i jeszcze USG połówkowe 10.11.
Tez jestem zdania by nie ingerować zbytnio jakimiś badaniami inwazyjnymi. Co ma być to będzie.
Tak sobie rozmyślałam, że w ogóle te badania prenatalne to niewiele wnoszą pożytku, a więcej stresu. Kwestia jest taka, że w większości przypadków nic nie zmieniają. Mamy tylko wiedzę, że dziecko może nie być zdrowe jeśli wyniki wyjdą słabo. To robi niepotrzebny stres, bo i tak zdarza się, że dziecko rodzi się zdrowe przy złych wynikach.
A nawet jeśli rodzi się dziecko z wadą np Downa to nic to nie zmienia. I tak się rodzi, a w ciąży nic zaradzić już nie można. Po prostu wiemy wcześniej. Wiedza ta nic nie daje, bo czy można się w przygotować do wychowywania dziecka chorego?
No chyba, że przyszła matka martwi się czy dziecko będzie zdrowe - dobre wyniki badań mogą trochę uspokoić, ale też nie do końca. Nie dają 100% pewności.
U nas niby wyniki dobre, ale ja nie czuje się jakoś mocno uspokojona.
Ale mnie na filozofię wzięło...Magda lena lubi tę wiadomość
-
Heja Dziewczyny. Wczorajsza wizyta u lekarza w Gdańsku udana. Będę miała synka marzyłam i czułam, że tak będzie. Imię już dawno wybrane Staś Lekarz mówi, że na 98% chłopiec, nigdy nie mówi, że 100%...
100% będę wiedziała po porodzie
Co do naszych problemów to trzeba będzie obserwować i tyle. Pocieszył mnie, że wszystko będzie dobrze. heh
Ale jak poznałam już płeć to jestem taka szczęśliwa i jestem pewna , że będzie pięknieWiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2015, 20:58
Tova33 lubi tę wiadomość
-
Magda super wieści, imię wybraliście takie, o jakim i my myśleliśmy dla chłopca.
Zresztą najważniejsze jest przecież, aby dzidzia w ogóle była, i do tego zdrowa. I tak będzie się ją kochać najmocniej na świecie
Ja mam niestety ostatnimi czasy niemożliwy dół emocjonalny, aż podejrzewam siebie o depresję. Jestem o krok od wizyty u .... specjalisty, ale gdzieś tli się nadzieja, że sama sobie poradzę i wyjdę z tego.
Słabo jest nie tylko ze względu na brak dzidzi, ale ogólnie.. -
nick nieaktualnyTova33 wrote:emka a gdzie Ty chodzisz do Łojko na USG? Dobry ma sprzęt? Ale za takie USG w ciąży?
Ja w każdym razie jestem dobrych myśli i wierzę że dzieciaczek jest zdrowy .
Magdalena super wiadomości. Też już marzę żeby się dowiedzieć kogo mam w brzuszku.
Sayuri próbuj wszystkiego co mogło by Wam pomóc.
-
Magda, gratuluję synka!
Sayuri, wiem co czujesz ja niedawno też miałam taki dół, że zastanawiałam się czy to nie depresja. Teraz jest trochę lepiej ale obawiam się, że za tydzień jak @ przyjdzie znów mogę się załamać. I może to nie chodzi tylko o dzidziusia ale mam wrażenie, że to niepowodzenie z ciążą jest problemem, przez który wyolbrzymiam wszystkie inne. Taj, jakbym straciła odporność na świat.
Wizyta u specjalisty to może być dobry pomysł. Może pomoże trochę odpuścić. O ile to możliwe...Trzymaj się.