Torunianki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Magda lena wrote:No niestety, u Nas nie jest dobrze.
Po 1. polip odpadł dziś w nocy (podczas siusiania, usłyszałam głośne "plum" i zobaczyłam pełno krwi..."). Pojechałam dziś do lekarza. Polipa nie ma. Został tylko ślad. Ale odkleja się jajo płodowe i mam lub 4 krwiaki i duuużo krwi ....
po 2. dziś przezierność karkowa wynosiła już 3,1mm
także chujowy dzień dziś miałam.... ;(
Mam dość tej ciąży... ;( ;( To ma być piękny okres w życiu kobiety... a ja niedługo na zawał zejdę!
Magda, bardzo przykro to wszystko czytać
. Oczywiście dobrze, że ten głupi polip w końcu odpadł. Teraz pozostaje nadzieja, że maluszek jakoś to wszystko przetrzyma. Trzymajcie się dzielnie. Muszą nadejść lepsze dni.
-
Madzia. Jestes silna babka,dajesz sobie cudownie rade. I bedzie dobrze. Polip odpadl,reszta tez sie wyprostuje. Platku,to podobnie jak u nas. Tyle ze nam Socha powiedzial ze suplementacja to strata kasy(chociaz wyniki byly lepsze) bo podobno to tak nie poprawia typowo plemnikow a daje falszywy obraz jedynie.PCOS?, IO?, niedoczynnosc tarczycy (TSH juz w normie),problem z plemnikami. Walczymy!
3 lata starań
4x IUI nieudane
I IVF - beta <1
II IVF -
Obecnie 26 tydz ciąży -
nick nieaktualnyMagda przezierność 3,1 jeszcze o niczym nie przesądza. Czytałam o dziewczynach co miały podobnie a urodziły zdrowe dzieciaczki. Trzymam mocno kciuki żeby teraz wszystko się ustabilizowało.
Ja zrobiłam prenatalne w civis vita i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem. Aparaturę do analiz mają na miejscu i wyniki genetyczne z krwi są tego samego dnia a jeśli chodzi o USG to Migda robił mi przez ponad godzinę. Wszystko jest super poza nieszczęsnym przepływem DV i faktem że nie mógł znaleźć żyły co go trochę irytowało. W końcu orzekł, że muszą to ocenić specjaliści i dostałam skierowanie na dalsze badania do Łodzi pod kątem wad serduszka.
I w ogóle mnie nie skasował za te badania tylko rozpisał na fundusz (co mnie tez miło zdziwiło), kazał też zrobić jeszcze białko AFP i zapisać się na badania połówkowe do niego (też na NFZ) i dostarczyć wyniki z Łodzi.
Na prawdę jestem pod wrażeniem. I naoglądałam się maluszka bo leżąc na kozetce wszystko widziałam na telewizorze zawieszonym na suficie
.
No i teraz mam dwóch lekarzy i Łojko i Migdę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2015, 16:56
-
Ciekawe co piszesz emka.
Dr Zmudziński który też pracuje w civis vita mimo kilku powodów dla których mógłby mi wypisać skierowanie na nfz na te badania to się zastanawiał. W końcu wypisał, ale po co te ceregiele?
Też słyszałam, że sprzęt tam mają dobry i już się nie mogę doczekać badania, chociaż oczywiście martwię się co tam zobaczą.
Ale aż godzinę to trwało? To tylko świadczy o jego dokładności i odpowiedniego podejścia do pacjentki. Ciekawe kto mi będzie robił badanie. Mam na 12:45 i myślałam, że na jedno badanie liczą 15 minut, ale może 45? Hm...
Chętnie bym sobie popatrzyła na dzieciaczka. A płeć odnalazł?
MICHAŁEK
-
Ja też miałam robić w Civis Vita, ale niestety Migda zaczyna akurat urlop także się nie udało. To prawda, że Migda jest specjalistą wysokiej klasy, chociaż w "leczeniu/diagnozowaniu niepłodności" nie polecam go. Wydałam u niego mnóstwo kasy i tylko słyszałam że trzeba czekać, trzeba czekać i trzeba czekać. Zraziłam się.
Badanie prenatalne zawsze chyba tyle trwa. Moje pierwsze trwało ok.40 minut , bo maluch się kręcił. Podejrzewam, że to dokładniejsze tyle samo albo lepiej. W Bizielu powiedziano mi, żeby zarezerwować 3h!
emka@ a już masz wyniki Testu PAPPA? Wiem, że to jak totolotek, ale jak Ci wyszło?
Dziś moja chwila prawdy ;( 3majcie kciuki. Nigdy tak się nie denerwowałam jak dziś. Okropne uczucieWiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2015, 07:31
-
Magda,trzymam kciuki i mocno o Was mysle. Daj prosze znac jak bedziesz cos wiedziecPCOS?, IO?, niedoczynnosc tarczycy (TSH juz w normie),problem z plemnikami. Walczymy!
3 lata starań
4x IUI nieudane
I IVF - beta <1
II IVF -
Obecnie 26 tydz ciąży -
Już wróciłam.
Przezierność wyszła 3,2 mm. Więc słabo, czeka mnie amniopunkcja (czyli badanie prenatalne inwazyjne, gdzie istnieje ryzyko poronienia). Myślę, że ten zabieg odwołam. Musimy z Mężem podjąć decyzję. Ale tak czy siak dziecko będę chciała urodzić, więc dla mnie to bez różnicy, a ryzyko podczas amniopunkcji występuje i raczej się jej nie podejmę...
Pani genetyk ładnie mi wytłumaczyła co mi grozi. Tzn. mi bezpośrednio nie, ale dziecku...
-
Magda przykro mi bardzo z powodu Twoich złych wieści. Nie martw sie jednak za bardzo, bo większa przeziernosc nie oznacza choroby dziecka, tylko większe ryzyko, ze moze cos...ale tez spotykałam i słyszałam o 100% zdrowych!
To Wasze zycie i decyzje, ale ja na Twoim miejscu tez bym chciała urodzić i nie robiłabym dodatkowych badan.
Nawet na "głupiej Wikipedii" piszą ze 3mm to trzykrotny wzrost ryzyka. Ryzyka! A nie pewna choroba. Nie masz 4, 5, ani powyzej 5mm zeby ryzyko było kilkadziesiąt razy większe.
Trzymam mocno kciuki za Twoj spokój psychiczny i zdrowie malca. Bądź dzielna i myśl pozytywnie!
A crl jakie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2015, 19:14
† 03.09.2010 (12tc)
Ponad 4 lata oczekiwań, niedrożny jajowód, na drugim wodniak, ostre zapalenie przydatków. -
crl 75 mm, więc dzieciak już spory.
Wiem, że to niczego nie oznacza. Ale tak czy siak ta niepewność i obawa będą mi towarzyszyły. Na usg połówkowym będę miała echo serce, i zobaczymy wtedy czy wszystkie narządy są w normie, bo to też ważne. Ok.22 tyg planuję iść na usg 3D, bo jest szansa, że pewne cechy zespołu downa można odkryć przez usg 3D lub 4D.
Takie dzieciaczki kocha się chyba jeszcze mocniej...prawda...?
Ale powoli zaczynam być dobrej nadziei i myśli mam pozytywne. Urodzę zdrowego maluszka
Rah , a jak u Ciebie ciąża? Niedługo rozwiązanie! Jak się czujesz?Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2015, 19:25
Płatek szkarłatny lubi tę wiadomość
-
Madzia pytam o wielkosc, bo ta tez ma duze znaczenie. Im większe dziecko tym większe te przedziały sa bo 2,5mm to taka średnia przy średnim "wzroście". Słyszałam tez ze lepiej robic w 11, gora 12 tc a u Ciebie jyz 12 i 2 dni. To wszystko moze miec wpływ na wynik. Takze bądźmy dobrej myśli, bo wszystko sie dobrze skończy. wiem, ze to stres niewyobrazalny, ale daj sie zwariować skoro nic nie zmienisz ;*
A wyjątkowe dzieci sa bardziej kochane, nie dlatego ze sa "wyjątkowe", a dlatego ze trafiają na wyjątkowe mamy!
U mnie dziekuje, dobrze, nieco sie polepszyło. W koncu lozysko poszło w gore, wiec pojawiła sie szansa na donoszenie, a nawet porod SN. Zaczęło mi sie robic ciezko i troche narzekam, ale wszystko ok. Wrzesniowki i październikowe sie juz rozpakowuja wiec stresa troche łapie i sprzątam, piorę, zaczynam pakowanie
† 03.09.2010 (12tc)
Ponad 4 lata oczekiwań, niedrożny jajowód, na drugim wodniak, ostre zapalenie przydatków. -
No i mnie zdołowałaś rah...
Cholera...
Mi zaplanowali USG prenatalne dokładnie w 13tc+2. Wydawało mi się, że to trochę późno, ale pani rejestrująca stwierdziła, że nie ma miejsc, a poza tym wg USG dziecko jest kilka dni młodsze.
I już czuję Magda, że połączę się z Tobą w zmartwieniu i stresie aż do samego rozwiązania, gdyby coś wyszło nie tak. Skoro najlepiej jest robić w 11tc, a potem badanie mogłoby być niemiarodajne...
Kurde chyba włącza mi się moje panikarstwo znowu. Ja się zabiję....
MICHAŁEK
-
Madziu. Najważniejsze zebyscie postepowali zgodnie z tym co Wam podpowiada serce i sumienie. Tak jak pisza dziewczyny-zwiekszone ryzyko nie oznacza choroby. Mam nadzieje ze skoro masz taka stresujaca ciaze to macierzynstwo bedzie uslane rozami
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2015, 08:28
rah lubi tę wiadomość
PCOS?, IO?, niedoczynnosc tarczycy (TSH juz w normie),problem z plemnikami. Walczymy!
3 lata starań
4x IUI nieudane
I IVF - beta <1
II IVF -
Obecnie 26 tydz ciąży -
Tova nie chciałam dołować! Przedział do wykonania jest chyba 11-12t6dni, wiec sie mieścisz. Po prostu słyszałam, ze niektórzy polecaja szybciej, bo mozna np. sprawdzic jak sie zmienia grubość fałdki np w 11 i 12 tyg. Ze pozniej ciezko czasem stwierdzić czy badanie było zle wykonane, czy za pozno, czy faktycznie fałdka jest grubsza. Ale przeciez wiele kobiet ma w 12 tc badanie i jest ok. Nie doszukujmy sie powodów do stresu!
† 03.09.2010 (12tc)
Ponad 4 lata oczekiwań, niedrożny jajowód, na drugim wodniak, ostre zapalenie przydatków. -
nick nieaktualnyTova nie panikować tu proszę. To prawda, że im większe dziecko to ta przezierność może być troszkę większa i nie oznacza to żadnych wad! Badania te wykonuje się między 11 tyg a 13+6. Ja miałam robione w 13+3 i ta przezierność była na granicy ale razem z pozostałymi parametrami obliczone ryzyka trisomii są minimalne.
Trzeba myśleć pozytywnie. Osobiście wierzę, że w moim przypadku dzieciątko jest zdrowe i wszystko się wyjaśni na połówkowym.
Madzia ja również bym nie robiła amiopunkcji. Wyszłam z założenia, że ze swojej strony robię wszystko żeby dbać o maluszka (łykam tabl itp.) a jeśli będzie miało wadę genetyczną to nikt nie mam na to wpływu i i tak będę je kochała. Nic to nie zmieni. Więc po co narażać maleństwo na jakiekolwiek ryzyko.
A o to moje wyniki:
CRL: 79 mm
FHR: 146 ud/min
NT (przezierność): 2,4 mm
BPD: 23 mm
wolne B-hCG: 10,6 IU/I odpowiada 0,403 MoM
PAPP-A: 2,678 IU/U odpowiada 0,805 MoM
trisomia 21: ryzyko 1:12436
trisomia 18: ryzyko <1:20000
trisomia 13: ryzyko <1:20000
Jeśli chodzi o płeć to doktor nie chciał nic powiedzieć ale zaglądał między nogi. Poczekam jeszcze.
