X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Torunianki :)
Odpowiedz

Torunianki :)

Oceń ten wątek:
  • Magda lena Autorytet
    Postów: 1655 2502

    Wysłany: 28 września 2015, 15:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tova, strasznie Ci zazdroszczę tego spokoju! Daaaaj troszkę <3

    Szczerze mówiąc ja również nie wyobrażam sobie nie rodzić sn. Co z tego że przy cesarce nie czujesz bólu. Podobno po cc to dopiero ból... agrrrrr.

    Ja mam nr tel do położnej, ale jeszcze nie dzwonię do niej.
    Po tel umawiasz się z nią w szpitalu na rozmowę.
    Niektóre Panie biorą pieniążki, a inne prezenty, bo się chyba boją. w Gdańsku , w jednym ze szpitali położne mówią , że chcą jakiś wypasiony koc z wełny który kosztuje 300 zł. itp.
    Cena jest różna. Ale do wytrzymania. W Toruniu 300 lub 400 zależy u której Pani :), a już w Wawie to w granicach nawet 700 zł !!

    Tova33 lubi tę wiadomość

    mhsvo7esg1a4x3m2.png
  • Płatek szkarłatny Autorytet
    Postów: 1563 439

    Wysłany: 28 września 2015, 17:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szczerze mowiąc nie wiem, czy tamta koleżanka była też z mężem, muszę zapytać. Co prawda temat mnie nie dotyczy ale mam wrażenie, że też bym zapłaciła za położną.
    Ale nam się to dzieciaczki niedługo posypią ;)

  • sayuri Autorytet
    Postów: 1370 963

    Wysłany: 28 września 2015, 20:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Posypią się i wszystkim życzę, aby urodziły się szybko i zdrowiutkie :)

    Niestety znowu nie u mnie. Kilka dni do małpy, a mnie już brzuch pobolewa i dziś zżarłam tonę słodyczy. A cały czas łudziłam się, że może.....

    Płatku, czytałam o stymulacji, co ostatnio mi sugerowałaś i na czwartkowej wizycie u Łojko zapytam o to. Może warto, a nuż się trafią bliźniaki? ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2015, 20:40

    Płatek szkarłatny, Magda lena lubią tę wiadomość

  • Płatek szkarłatny Autorytet
    Postów: 1563 439

    Wysłany: 28 września 2015, 22:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pewnie sayuri, próbuj, to podobno wielu kobietom pomaga. U mnie póki co nie ale się jeszcze nie poddaję :).
    Trzymaj się dzielnie przed @. I wiesz, dopóki @ nie przyjdzie zawsze jest nadzieja :).
    A na forach czytałam, że mnóstwo dziewczyn zachodzi od razu w pierwszym cyklu z clo i z bliźniakami też!

    sayuri lubi tę wiadomość

  • sayuri Autorytet
    Postów: 1370 963

    Wysłany: 28 września 2015, 23:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj jak bym chciała bliźnięta... w moim wieku (po 32 r.ż.) to akurat parka dzieci na "życie":) choć mąż pewnie chciałby jeszcze jedno i tak ;) ale się rozmarzyłam.....

    PS. Rozmawiałam wczoraj z mężem, na spokojnie i na poważnie. Wytłumaczyłam, że czas nam ucieka, że trzeba się zdecydować na kolejny krok, wytłumaczyłam, czym jest stymulacja i inseminacja, że musi mi w tym wszystkim pomóc, że ja naprawdę dużo robię dla naszego dziecka, a on leży i czeka... ponoć zrozumiał.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2015, 08:57

    Magda lena, Tova33 lubią tę wiadomość

  • Magda lena Autorytet
    Postów: 1655 2502

    Wysłany: 29 września 2015, 10:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bliźniaki! <3 Życzę Wam tego Kochane z całego serduszka!!!!!!! :*

    sayuri lubi tę wiadomość

    mhsvo7esg1a4x3m2.png
  • Płatek szkarłatny Autorytet
    Postów: 1563 439

    Wysłany: 29 września 2015, 11:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sayuri wrote:
    Oj jak bym chciała bliźnięta... w moim wieku (po 32 r.ż.) to akurat parka dzieci na "życie":) choć mąż pewnie chciałby jeszcze jedno i tak ;) ale się rozmarzyłam.....

    PS. Rozmawiałam wczoraj z mężem, na spokojnie i na poważnie. Wytłumaczyłam, że czas nam ucieka, że trzeba się zdecydować na kolejny krok, wytłumaczyłam, czym jest stymulacja i inseminacja, że musi mi w tym wszystkim pomóc, że ja naprawdę dużo robię dla naszego dziecka, a on leży i czeka... ponoć zrozumiał.
    Jesteś dzielna sayuri. Ja też pomału zaczynam godzić się z myślą o inseminacji. Nie jest to inwazyjna metoda ale jakoś trudno się z tym pogodzić. Dobrze, że pogadałaś z mężem. Rozumiem, że nie jest to zbyt łatwe. U mnie też ciężko się rozmawia na trudne tematy. Przerabialiśmy już to, że on się też musi zaangażować bardziej niż tylko w dni płodne ;). Przez pierwsze miesiące starań jakoś nie rozumiał. Teraz, jak tyle czasu minęło chyba dociera do niego, że jednak jest problem. Trochę bardziej się angażuje i wspiera. Oby twój też zrozumiał.
    A stymulacja nie taka straszna. Tylko w pierwszym cyklu mnie trochę głowa bolała a teraz już jest lepiej. Tyle, że nie działa :(. ale podobno zwiększa szansę, więc jeszcze się nie poddajemy. Tyle, że to kolejny wydatek i wcale nie taki mały.

    sayuri lubi tę wiadomość

  • Tova33 Autorytet
    Postów: 696 556

    Wysłany: 29 września 2015, 11:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No taka parka za jedną robotą to jest coś... Mnie też się marzyła, bo u mnie w rodzinie się zdarzały, ale może i dobrze, bo S. to chyba by zszedł na zawał.
    Sayuri, stymulacja to jest krok do przodu i może dać oczekiwane rezultaty, ale wydaje mi się, że to nie jest jakaś wielka rewolucja typu in vitro czy nawet inseminacja. No i przede wszystkim niewiele kosztuje. Trzymam kciuki za Was, a przede wszystkim także za Twojego męża. Nie ma to jak oparcie w najbliższej osobie. A jak to bardzo zbliża.

    sayuri lubi tę wiadomość

    jnmq43r83wkg2ahp.png
    MICHAŁEK
    zrz6wn15l66uy1jq.png
  • sayuri Autorytet
    Postów: 1370 963

    Wysłany: 29 września 2015, 20:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak wam już kiedyś pisałam, wizytę u endokrynologa miałam mieć w styczniu 2016 roku. Jakież było moje zdziwienie, kiedy dziś zadzwonił telefon i pani spytała, czy interesuje mnie wcześniejsza wizyta... a dokładniej jutro o 18.30. Oczywiście, że mnie interesuje!! no to w te pędy do Citomedu na krew, żeby mieć świeże wyniki hormonów. A jutro przekonam się, jak mi to TSH spada...
    Muszę przyznać się lekarzowi, że sama podniosłam sobie dawkę euthuroxu. Czułam, że jest za niska... a zresztą widać to było po ostatnich badaniach. Ciekawe co mi jutro powie, bo jak nic konstruktywnego, to poważnie zastanowię się nad zmianą endo.
    Czyli jutro endo, pojutrze Łojko... jestem nawet podekscytowana. Może coś się w końcu ruszy....
    Obym tylko znów nie płakała w poduszkę :(

    Tova33, Magda lena lubią tę wiadomość

  • Tova33 Autorytet
    Postów: 696 556

    Wysłany: 29 września 2015, 22:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A to niespodzianka z tą wizytą Sayuri... Wobec tego trzymam kciuki za wizyty. Daj znać co tam.

    jnmq43r83wkg2ahp.png
    MICHAŁEK
    zrz6wn15l66uy1jq.png
  • AnaR Autorytet
    Postów: 445 512

    Wysłany: 29 września 2015, 22:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trzymam za was kciuki dziewczyny za wasze blizniaki:*
    Ja się nie wybieram do SR. Co do położnej to jeszcze nie wiem. Ale słyszałam że unas to 500 zł biorą.

    Płatek szkarłatny lubi tę wiadomość

    geeky-2017-12-21.jpg
    nzjdqqmzsy5sbehi.png
    Uleczka 29.01.2016
  • Magda lena Autorytet
    Postów: 1655 2502

    Wysłany: 30 września 2015, 09:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sayuri! Mocno 3mam kciuki!

    Ana - ja mam info, że max 400 pln bierze. Pewnie zależy która...

    mhsvo7esg1a4x3m2.png
  • AnaR Autorytet
    Postów: 445 512

    Wysłany: 30 września 2015, 11:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda lena wrote:
    Sayuri! Mocno 3mam kciuki!

    Ana - ja mam info, że max 400 pln bierze. Pewnie zależy która...

    Pewnie tak. Moja kuzynka miala swoja polozna, ale jej zalatwila tesciowa i wiem ze placila grosze.

    geeky-2017-12-21.jpg
    nzjdqqmzsy5sbehi.png
    Uleczka 29.01.2016
  • Płatek szkarłatny Autorytet
    Postów: 1563 439

    Wysłany: 30 września 2015, 17:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sayuri a do którego endokrynologa chodzisz?
    Pisz jak tam wyniki i wizyta. Trzymam kciuki, żeby Łojko przepisał ci clo :)

  • sayuri Autorytet
    Postów: 1370 963

    Wysłany: 30 września 2015, 20:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Już po wizycie i po wynikach.
    Chodzę do dr Wojnowskiego Citomed.
    Popatrzył na wyniki TSH, Ft4, Ft3, przyznałam się, że zwiększyłam sobie dawkę Euthyroxu ;) uśmiechnął się i powiedział, że taki był plan leczenia, a wdrożyłam go sobie sama ;) co nie było złe, bo przyspieszyło jedynie spadek TSH. Wg mnie troszeczkę za niskie (0,667), gdzie niby dla staraczek powinno wynosić około 1, ale chyba lepiej za niskie niż za wysokie. Zadowolony był z wyników. Anemia też już nie powróciła i hemoglobinę mam ładną.
    Powiedziałam, że tyję, i rzuca mi się zwłaszcza na brzuch. Powiedział, że ponieważ mam jeden z objawów PCOS (i żadnego innego więcej), a przy PCOS bardzo częsta jest insulinoodporność, przepisze mi metforminę, która działa obniżająco na układ odpornościowy (o ile dobrze zrozumiałam) i może pomóc. Podobno zwiększa skuteczność zajścia o 30% i działa podobnie do.... no właśnie, jakiegoś innego leku, który podaje się przy stymulacji cyklu. Zapomniałam, o co chodzi. Mam brać codziennie wieczorem jedną tabletkę.
    Jutro idę do Łojko. Ciekawe, co on mi powie.
    No nie powiem, podniósł mnie na duchu, ale na ile to wystarczy, to nie wiem...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2015, 20:38

  • Pazyfae Autorytet
    Postów: 695 249

    Wysłany: 30 września 2015, 20:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sayuri a dostalas glucophage czy metformax?bo jak glucophage to ja mam zapas chyba wszystkich dawek bo mi to co rusz zmieniali a ostatecznie i tak stanelo na Metformaxie. Chetnie Ci oddam za jakies winko czy czekolade bo u mnie miejsce zajmuje tylko.

    PCOS?, IO?, niedoczynnosc tarczycy (TSH juz w normie),problem z plemnikami. Walczymy!
    3 lata starań
    4x IUI nieudane
    I IVF - beta <1
    II IVF - <3 <3
    Obecnie 26 tydz ciąży
  • sayuri Autorytet
    Postów: 1370 963

    Wysłany: 30 września 2015, 21:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Glucophage... kurcze a ja już wykupiłam... jedno opakowanie. Ale będę miała w pamięci, jeśli zużyję to jedno, zapłaciłam 20 zł. Od razu po lekarzu pojechałam do apteki. Ja dostałam tak raczej ku wspomożeniu, a nie z powodu cukrzycy, więc nie sądzę, że będzie konieczna zmiana. Po miesiącu, jak zacznie spadać mi waga (poskarżyłam się, że tyję) to mam brać nawet po dwie wieczorem.

  • Tova33 Autorytet
    Postów: 696 556

    Wysłany: 30 września 2015, 21:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sayuri mnie metformina właśnie pomogła!
    Trzy miesiące brałam właśnie z powodu insulinooporności. Niby glukoza na czczo wychodziła mi dobra, po obciążeniu zresztą też to okazało się że insulinę na czczo mam ponad normę. Brak wrażliwości na insulinę powoduje, że ciało musi produkować jej więcej aby utrzymać właściwy poziom cukru we krwi. Chyba trzustka produkuje insulinę, a gdy produkuje jej bardzo dużo to w końcu wysiada i w rezultacie czego jest cukrzyca, na którą trzeba przyjmować insulinę z zewnątrz. Wg mnie insulinooporność to takie początki cukrzycy. Metformina uwrażliwia ciało na insulinę w rezultacie nie potrzeba jej tak wiele by zbić cukier we krwi.
    Zbyt wysoki poziom insuliny blokuje hormony płciowe o ile dobrze pamiętam. Przez to może nie być owulacji. Słabo mogą rosnąć pęcherzyki. U mnie tak było. Metformina pobudza jajniki do działania. Clostilbegyt na porost pęcherzyków działa podobnie. Może to tym lekarz mówił?

    Ale do brzegu, Tova...
    U mnie na pierwszej wizycie dr. Koch zwrócił uwagę na moje obciążenie genetyczne cukrzycą i zlecił badanie insuliny na czczo. Wtedy dał metfarmax, a po miesiącu glucophage - który lepszy, nie wiem, dla mnie bez różnicy. Istotne jest, że po 3 miesiącach zaszłam w ciążę. W następnym cyklu miałam dostać clostilbegyt, ale już nie zdążyłam. Wala mi się teraz w apteczce.

    Twój lekarz może mieć oczywiście rację co do Ciebie, ale zastanawia mnie czy on tak trochę nie działa na oślep. Czy nie powinien zlecić tego badania na insulinę? A jeśli u Ciebie insulina ok to po co się truć?

    Mam jednak nadzieję, że to strzał w dziesiątkę, bo jak widać po mnie, leczenie nie było długie czy trudne. Życzę Ci pomyślności <3

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2015, 21:36

    jnmq43r83wkg2ahp.png
    MICHAŁEK
    zrz6wn15l66uy1jq.png
  • sayuri Autorytet
    Postów: 1370 963

    Wysłany: 30 września 2015, 21:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj ale mnie podniosłaś Tova na duchu!!
    Tak jak się zastanowię to przepisał mi ten glucophage jak mówiłam, że idę jutro do Łojko i chcę porozmawiać o stymulacji, i zaraz potem dodałam, że tyję, wtedy powiedział, że przepisze mi metforminę, bo działa podobnie jak przy stymulacji. Oczywiście powiem Łojko, że to dostałam, ciekawe, co powie.

    No i przede wszystkim trzeba się bzykać :D

    Magda lena, Tova33 lubią tę wiadomość

  • Tova33 Autorytet
    Postów: 696 556

    Wysłany: 1 października 2015, 10:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W sumie to ciekawe, że Łojko, taki szanowany przeze mnie lekarz, do tej pory nie zwrócił uwagi na problemy metaboliczne. Ojej żeby to było to... Dość się już naczekałaś.
    Tylko mimo wszystko powinnaś uzbroić się w cierpliwość. Wg mnie metformina działa powoli. Nie spodziewałabym się efektów już zaraz w pierwszym cyklu. No i dobrze by było schudnąć chociaż parę kilo skoro przytyłaś. Po metforminie łatwiej, mnie tak nie ciągło do słodyczy. Na momencie zrzuciłam 5kg, a moje BMI wskoczyło na 29.
    Dobrze by było mointorować owulację, a jeśli nic się nie wydarzy z 3 cykle to walczyć o clostilbegyt najlepiej z pregnylem.
    A przypomnij mi jak u Ciebie z rosnącymi pęcherzykami i owulacją w ogóle? Miałaś monity?

    sayuri lubi tę wiadomość

    jnmq43r83wkg2ahp.png
    MICHAŁEK
    zrz6wn15l66uy1jq.png
‹‹ 306 307 308 309 310 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ranking TOP produktów zwiększających szanse na zajście w ciążę

Wybrane produkty, które mogą zwiększyć szanse na zajście w ciążę, skrócić starania o dziecko i szybciej przybliżyć Cię do wymarzonego celu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Nie możesz zajść w ciążę? Rozpocznij diagnostykę już teraz – przygotuj się na czerwiec!

Świetne wieści dla wszystkich par, które pragną skorzystać z procedury in vitro, ale ze względów ekonomicznych nie mogli sobie na nią pozwolić... Już wkrótce rusza państwowy program wsparcia, który będzie finansował metodę zapłodnienia pozaustrojowego! Już teraz warto o tym pomyśleć, rozpocząć diagnostykę, aby jak najlepiej przygotować się do procedury. Podpowiadamy na co zwrócić uwagę.

CZYTAJ WIĘCEJ