Torunianki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Jak do poniedziałku małpa nie przyjdzie, to w poniedziałek lecę po test. Chyba jednak przyjdzie, ponoć to się czuje, że to to, a ja czuję się jak zwykle.
Po duphastonie moje cycki wręcz eksplodowały, czułam się jak krowa dojna a wczoraj już z powrotem opadły. Wg ovu małpa ma być jutro, ale poczekam i tak do pon. Brzuch pobolewa lekko, czasem mocniej zakłuje...
Czyli Saga idziesz do Łojko? ja też do niego chodzę. Natomiast 7 listopada jadę do Bydgoszczy do Sochy. Wizyta tania nie będzie, ale niech szanowny małż trochę finansowo się przyłoży, bo do tej pory za wszystko płaciłam sama (a wszystko wręcz robię prywatnie).
Jeszcze dwa dni.... ech:(
Ale.... od paru dni jakoś nie mam ochoty na kawę. Nie to, że mi nie smakuje, ale po prostu nie mam ochoty..Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2015, 08:38
-
Sayuri trzymam kciuki za Ciebie Kochanie :*
-
sayuri chyba do Łojko.
ciekawe co mi powie.
jak mam się przygotować do wizyty u niego?
Wziąć badania, które robiłam?
W ostatnich dwóch miesiącach robiłam tsh, prolaktynę i progesteron.
I usg, ale zdjęć usg nie mam. Myślicie, że jak pójdę to mi skserują z karty?
Mam tylko usg z 2012 roku, ale to już chyba mało aktualne?
Sayuri bądź dobrej myśli! Tym razem się uda -
Ja w takim razie wezmę badania od 2012.
Bardzo jestem ciekawa co mi powie, bo wizyta u sinicy mi się ostatnio bardzo nie podobała. Pytałam ją o to czy jakieś czynniki mogą mieć wpływ na starania i ich wynik to mi odpowiedziała że wszystko może mieć wpływ(!). Nic konkretnego mi nie powiedziała. Mam nadzieję, że on będzie konkretniejszy. -
Przyszła małpa. Wczoraj wieczorem. Czyli tak jak myślałam. Ale przyjęłam to dużo spokojniej niż miesiąc temu.
Ja też do Łojko wzięłam wszystkie wyniki, powkładałam chronologicznie w teczkę i wszystko dokładnie czytał. W międzyczasie opowiadałam mu, co było robione, kiedy, jakie leki przyjmuję, do kogo chodzę.
W sobotę wizyta u Sochy. Ciekawe, co on mi powie... -
sayuri przykro mi
może po wizycie u sochy się uda.
ja od 11dc robię testy owulacyjne, wczoraj był cień cienia drugiej kreski, dzisiaj druga kreska o ton jaśniejsza od testowej. Więc owulację będę miała pewnie bardziej poniedziałek, niż jak się spodziewałam w niedzielę. -
A ja bym proponowała, żebyś jednak zrobiła jutro (w sumie to dziś) test owu. Ja tam robiłam codziennie.... przez robienie co dwa dni potrafiłam przegapić moment owu. Po owu druga krecha stawała się niemal natychmiast blada lub wcale jej nie było (chodzi mi o to, że nie bledła z czasem).
-
sayuri wrote:Przyszła małpa. Wczoraj wieczorem. Czyli tak jak myślałam. Ale przyjęłam to dużo spokojniej niż miesiąc temu.
Ja też do Łojko wzięłam wszystkie wyniki, powkładałam chronologicznie w teczkę i wszystko dokładnie czytał. W międzyczasie opowiadałam mu, co było robione, kiedy, jakie leki przyjmuję, do kogo chodzę.
W sobotę wizyta u Sochy. Ciekawe, co on mi powie...
Przykro sayuri . Ciekawa jestem co tam Socha ci powie... -
Sayuri kochana,przykro mi bardzo. Zobaczysz Socha cos wymysli dobrego i sie uda
-
Siedziałam wczoraj do późna w nocy i myślałam..... co ze mną jest nie tak? dlaczego nie mogę mieć dziecka? dlaczego ja?
Miałam wczoraj koszmarne zawroty głowy. Jakbym wypiła ze dwie butelki wina. Musiałam się położyć i dopóki nie zasnęłam, co ruszyłam głową to mi się w niej kręciło. Wieczorem nawiedziło mnie drżenie rąk. A w głowie już tysiąc myśli... może to początki jakiejś choroby... i nie doczekamy tego dziecka.... -
Co ty kobieto gadasz za glupoty!!! Zobsczysz wszystko sie ureguluje i zajdziesz w ciaze szybciej niz myslisz. A te zawrory glowy to moze znowu cos z morfologia? Jakoje zelazo mi spadlo to tez mi sie w glpwie krecilo jak lezalam. Moze w ta strone uderz a nie zaraz jakies czarne mysli