Torunianki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Sago musisz isc do poradni po karte a potem na usg,ktore robia kolo rejestracji polozniczej. Niestety robia tylko 10-11.
saga lubi tę wiadomość
-
Ana i jak wrazenia z warsztatow? Opowiadaj
-
polly8725 wrote:Sago musisz isc do poradni po karte a potem na usg,ktore robia kolo rejestracji polozniczej. Niestety robia tylko 10-11.
A robią usg w sobotę lub niedzielę?Pewnie mają zamknięte?
Pytałam w pracy i niestety nie dostanę urlopu (10dc), a czy 11dc lub 12dc będzie dobry żeby iść na pierwsze usg monitoringu. Owulację mam około 16dc.Może wtedy się uda dostać urlop...
-
Saga myślę, że spokojnie możesz iść 11 czy 12dc. Ja też chodziłam tak jak mi wygodnie, bo jak wiadomo nie zawsze można się było urwać z pracy. Zwłaszcza, że lekarz upierał się by przyjść dość wczesnego dc jak na moje późne owulacje. Oni chyba każą tak standardowo koło 11dc przychodzić, a u mnie często owulacja była 19dc kiedy to już mówili, że mam nie przychodzić bo już za późno... i niby cykl bezowulacyjny. Trwałam przy swoim i nie dałam se nic w mówić.
W poczekalni USG przyjdzie przed 10 położna i będzie zbierać karty lub skierowania na badanie. Zawsze to jest loteria jaki lekarz przyjdzie zrobić badanie. Ja często trafiałam na dr. Różycką, ale był też Łojko, Zmudziński, Tomaczak-Warchoł, nie jestem w stanie wymienić wszystkich. Wpisują Ci wszystko w kartę, robią zdjęcie, a potem ogląda to Twój lekarz prowadzący na wizycie.
Rzeczywiście USG jest nieczynne w soboty i w niedziele. -
Witajcie dziewczyny! Szukam osób które mogą mi coś więcej powiedzieć o klinice Genesis z Bydgoszczy.Planujemy tam ivf,a nigdzie nie mogę znaleźć info na temat wlasnie tej kliniki.pozdrawiam gorąco i życzę powodzenia!
-
polly8725 wrote:Ana i jak wrazenia z warsztatow? Opowiadaj
spotkanie z dietetyczka. Z makijazystka. Później z babeczka która zajmuje sie chustowaniem. Następnie pierwsza pomoc doradztwo położnej o karmieniu piersią. Fajnie było ale dużo rzeczy się powtarzało .
-
A to bym tez chetnie poszla na takie warsztaty
-
Hej Torunianki. Witam się po 2 tygodniach spędzonych w bielańskim szpitalu. Leżałam na patologii ze względu na krótką szyjkę
Szyjka ma tylko 18 mm, nie ma dramatu, ale wiadomo...bez szału. Założyli mi pessar, który na razie średnio działaBo przez 6 dni o 3 mm poszła w dół, ale może teraz się unormuje.
Dostałam 2 dawki sterydów, żeby płuca dziecka zaczęły szybciej dojrzewać, w razie gdybym miała urodzić wcześniej.
W najgorszym wypadku, jeśli szyja będzie mi się skracać w 33 tyg ciąży zostanę bez szyjki, mogę jeszcze 2 tyg tak bez szyjki leżeć i w 35/36 tc najprędzej urodzę, a sterydy spowodują, że Staszek będzie w pełni rozwinięty to nie powinno nic złego się stać. Na szczęście wagowo jest kawałek chłopkaWaży 1 kg 50 gramów.
Ale ja wierzę, że jeszcze będą mi wywoływali poródbo przenoszę
na wywołanie na pewno nie wybiorę Bielan w Toruniu! Tu panuje średniowiecze! Naprawdę. Ten szpital jest daaaleko w tyle
Ich metody wywoływania są tak stare , że aż żal. W Piasecznie pod Warszawą używają nowocześniejszych metod. A dziś podczas porodu w nocy u jendej z pacjentek pani doktor (stare babsko) pomyliło pęcherz płodowy .. z głową dziecka... Rozumiecie? ledwo na porodówkę zdążyła. Jeszcze 10 min i rodziłaby na oddziale patologii w łóżku. od kiedy pęcherz płodowy ma włosy... tak skomentowała to położna która przyszła na ranną zmianę. Dramat
Ściskam Was mocno i czekam na 2 kreseczki u Was!!!!! -
O Matko Magda co piszesz?! Zgroza.
Przede wszystkim przykro mi, że ciągle masz pod górkę. wierze jednak, że Staś ci to wszystko wynagrodzi
. Ważne, że masz spójny plan działania i teraz pozostaje czekać i wierzyć, że będzie dobrze.
A jeśli chodzi o ten nasz szpital biedny to strach po prostu myśleć co tam się wyprawia. To prawda, że rodzi tam mnóstwo kobiet ale nie wiemy ile stresu przez to wszystko przechodzą.
Z drugiej strony dodatkowy stres przed porodem, że jak zaczną się bóle trzeba jechać do innego miasta pewnie powoduje, że kobiety już decydują się na ten Toruń. -
Magda lena wrote:Hej Torunianki. Witam się po 2 tygodniach spędzonych w bielańskim szpitalu. Leżałam na patologii ze względu na krótką szyjkę
Szyjka ma tylko 18 mm, nie ma dramatu, ale wiadomo...bez szału. Założyli mi pessar, który na razie średnio działa
Magda nie strasz mnie, moja szyjka w ciagu 3 tyg skrocila sie o 10 mm i ma teraz 19:(
-
Madzia, ja po przeczytaniu Twojego posta od razu oznajmiłam mężowi, że choćbym i miała rodzić w aucie - to chcę jechać do Bydgoszczy
ten Toruń to jest i farsa i dramat jednocześnie! katastrofa! w tym miejscu przydadzą się oczywiście Twoje kciuki za 2 kreski
bo skupiam się póki co na tym. Ale dobrze mieć plan
A co do Twojej sytuacji to Ty już tyle trudności pokonałaś, a wiele spraw trudnych przybierało zupełnie inny, lepszy obrót, że się nie zdziwię jak urodzisz jeszcze po terminie!PCOS?, IO?, niedoczynnosc tarczycy (TSH juz w normie),problem z plemnikami. Walczymy!
3 lata starań
4x IUI nieudane
I IVF - beta <1
II IVF -
Obecnie 26 tydz ciąży -
AnaR, Kochana, i Gbiorczyk Cię nie skierował do szpitala....? Fakt, że jesteś dużo dalej w ciąży ode mnie. Może dlatego... Ja pojechałam z bólami miesiączkowymi na izbę przyjęć i już mnie nie wypuścili, a szyjka wtedy miała 21mm.
hmmm 3mam kciuki, żeby nie skracała się!
Jechać na Bielany z akcją porodową to jeszcze pół biedy. Bo od razu idziesz na porodówkę i cześć. A jak trzeba przyjść na wywołanie to się zaczyna ... Jakieś baloniki, które były używane 60 lat temu. Są to cewniki napompowane solą fizjologiczną. Wsadzają do pipki i ma to pomóc przy rozwarciu. Pomaga 25 kobietom na 100. Większości dziewczynom te balony pękały, one krwawiły wtedy, bo szyjka delikatna i ukrwiona.
No i jak rodzić w Toruniu to tylko w dzień. Wtedy są lekarze prawdziwi. Na noce dają dają samych emerytów i konowałów, którzy nie znają się na rzeczy.
-
Magda lena wrote:AnaR, Kochana, i Gbiorczyk Cię nie skierował do szpitala....? Fakt, że jesteś dużo dalej w ciąży ode mnie. Może dlatego... Ja pojechałam z bólami miesiączkowymi na izbę przyjęć i już mnie nie wypuścili, a szyjka wtedy miała 21mm.
hmmm 3mam kciuki, żeby nie skracała się!
Jechać na Bielany z akcją porodową to jeszcze pół biedy. Bo od razu idziesz na porodówkę i cześć. A jak trzeba przyjść na wywołanie to się zaczyna ... Jakieś baloniki, które były używane 60 lat temu. Są to cewniki napompowane solą fizjologiczną. Wsadzają do pipki i ma to pomóc przy rozwarciu. Pomaga 25 kobietom na 100. Większości dziewczynom te balony pękały, one krwawiły wtedy, bo szyjka delikatna i ukrwiona.
No i jak rodzić w Toruniu to tylko w dzień. Wtedy są lekarze prawdziwi. Na noce dają dają samych emerytów i konowałów, którzy nie znają się na rzeczy.
-
AnaR, no oby szyjka trzymała mocniej. Widocznie jak się skróciła to nie jest mocna. Odpoczywaj. Jedz dużo magnezu i nospy. Magnez 1000 mg dziennie i 3x1 nospe.
Żadnego stresu!!!Jeszcze tylko kilka tygodni!
Ja muszę wytrzymać 8 tygodni jeszcze.
W sali leżałam z kobietą która ma 3 córeczki w brzuszku. Jej szyjka to mocno trzyma... 48mm. To jest dopiero mocna szyjka! Przy 3 dzieci ;oWiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2015, 10:12
AnaR lubi tę wiadomość
-
Nie ma co się bać tylko nie można dać sobą pomiatać w szpitalu. Każdej kobiecie baloniki zakładaliby. Niech sobie w mózg je wsadzą
Może zmądrzeją. Jedna kobieta nie wyraziła zgody to był wielki szok. Zaczęła dopytywać się o żel powodujący skurcze i rozwarcie (w innych szpitalach właśnie żel jest stosowany) to zaniemówili... Skąd ona o tym wie?! Najbardziej wkurzające jest to, że oni mają na wszystko czas... Kobiety po terminie zgłaszały, że krwawią, plamią, a nikt ich nie zbadał przez 2 dni.
Ja pobyt w szpitalu na patologii 1 wspominam dobrze. Bo mnie dobrze traktowali, jestem po prostu w szoku jakie metody stosują na wywołanie porodu. Te kobiety naprawdę cierpiały. Były zmarnowane i wykończone. Ile można poród wywoływać?! U jednej trwało to 9 dni... baloniki, oksytocyna. Nic jej nie ruszało. Jak wczoraj wychodziłam to płakała, że chyba pojedzie do innego szpitala na cesarkę, bo to nienormalne.
Postaram się wytrzymać te 8 tyg. Chociaż z dnia na dzień coraz ciężej. Ale zaciskam nogi!!!!!
-
Ja tez lezalam na patologii 1, i nie nazekam ale faktycznie ich podejscie i tempo pracy zostawia wiele do zyczenia.
Ja też Magda zycze ci wytrzymania tych 8 tyg. u mnie wystarczy 5-6 tyg aby wytrzymac, Bo i tak pewnie szybciej bede miala ciaze rozwiazana ze wzgledu na cukrzyce.