Torunianki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Haha i prawidlowe podejscie. Ja tez nie przepadam za metformaxem i zrobilam sobie przerwe na jakis czas ale wrocilamPCOS?, IO?, niedoczynnosc tarczycy (TSH juz w normie),problem z plemnikami. Walczymy!
3 lata starań
4x IUI nieudane
I IVF - beta <1
II IVF -
Obecnie 26 tydz ciąży -
nick nieaktualnysayuri wrote:Bo mi Hajdusianek powiedział że co prawda metformina pomaga przy PCO ale u mnie nie jest do końca przekonany czy je mam, a metformina rozwala żołądek i to moja sprawa czy będę ją dalej brać. No to odstawiłam..... I czekam co będzie. Jak zacznę znowu tyć to przeproszę je
To w jaki sposób rozmawiał ze mną po zakończeniu pierwszej procedury IVF woła o pomstę do nieba. Zero profesjonalizmu. -
Soleil a jaki macie dalej plan?podchodzicie znow w Invikcie?
Sayuri biore dalej bo dr Śliwinski z Gamety ktory jest gin-endo potwierdzil slusznosc brania. No i ogolnie robie co moge zeby choc troche zwiekszyc szansePCOS?, IO?, niedoczynnosc tarczycy (TSH juz w normie),problem z plemnikami. Walczymy!
3 lata starań
4x IUI nieudane
I IVF - beta <1
II IVF -
Obecnie 26 tydz ciąży -
nick nieaktualnyPazyfae wrote:Soleil a jaki macie dalej plan?podchodzicie znow w Invikcie?
Sayuri biore dalej bo dr Śliwinski z Gamety ktory jest gin-endo potwierdzil slusznosc brania. No i ogolnie robie co moge zeby choc troche zwiekszyc szanse
Jestem na Inviktę obrażona, ale zamierzam trochę zmienić podejście i być bardziej roszczeniowa. Do doktora AH nie pójdę i już. Mam doświadczenie, już mnie nie spławią. Oni są na bakier z opieką jaką otaczają pacjenta. Mało informacji do mnie dociera. Więcej nauczyłam się na forum, ale to co robią wydaje się być poprawne.
Ehh
Za dwa tygodnie zaczynam antykoncepcję do długiego protokołu ivf.
Mam sporo wyników nowych badań i cały czas stoimy w punkcie. Wygląda na to, że jestem zupełnie zdrowa, a za wszystko odpowiadają słabe plemniczki męża, a z nimi nic nie da się zrobić -
Hej. My niestety zaliczamy przymusową przerwę w leczeniu. Zwyczajnie wyczepaly się nam środki finansowe,idzie zima,trzeba kupić węgiel, dach ocieplić. Do tego prezes mężowi zapowiedział,ze dostanie wypowiedzenie w tym miesiącu. Plus do tego dostaliśmy mandat 500 zl za czerwone światło. No koszty lecą strasznie...
Jak na spokojnie przemyslalam sprawę wizyty w Invikcie to stwierdzam, że nie zadowolila mnie w pełni. Przede wszystkim na cholerę te wszystkie badania przed pierwszą wizytą, AH ledwie na nie spojrzał. Tylko amh go interesowało i poddał w wątpliwość moje PCOS.
Robiliśmy badanie genetyczne nasienia męża. I test z hialuronianem. Wyszły dobre. Czyli nadal przyczyna we mnie.
Miałam 3 miesiące zwolnienia z pracy. Niedługo wracam już. To nie ma sensu. Wracam także do trenowania mojego sportu, bo siedzenie na tyłku nic dobrego nie przynosi,a mi na głowę pada. Mieliśmy miesiąc bez leków i specjalnego starania. I okres też przyszedł,planowo. Ech. Poddałam sie poki co. Będę czasem do was zaglądać....Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2016, 22:11
-
Sayuri nie poddawaj się! potraktuj to jako przerwę która na pewno dobrze Wam zrobi a nie jako konieczność. My teraz też mamy taką przerwę. Oprócz tego że nie mamy już funduszy (przeprowadzamy się do nowego mieszkania i remontujemy je) to no jednak podchodziliśmy już 4 razy do IUI i się nie udało. WIęc chyba ten sposób już się dla nas wyczerpał. gdyby miało się udac to by się udało. Więc narazie olewamy sprawę, nie wiem co dalej ale nie nazwę to poddaniem się, raczej przerwą na złapanie oddechu.PCOS?, IO?, niedoczynnosc tarczycy (TSH juz w normie),problem z plemnikami. Walczymy!
3 lata starań
4x IUI nieudane
I IVF - beta <1
II IVF -
Obecnie 26 tydz ciąży -
Hej!
Długo nie pisałam, ale trochę się działo u nas. Najpierw ciągle byłam senna i mdłości, potem ok, ale ostatnie dwa tygodnie, to był najgorszy czas naszego życia.
Jestem w ciąży 12 tydzień, w sb zaczynam 13. W 10 tc byliśmy na usg u dr Sochy, wszystko pięknie, ze wzruszenia prawie płakałam, ale okazało się, że jelitka są poza brzuszkiem i wg niego taką wadę ma 80% dzieci z Zespołem Downa i 3 % dzieci zdrowych. Następnego dnia rano udałam się na pobranie krwi do testu Harmony, krew wysłali do Niemiec i czekałam na wynik dwa tygodnie. Wyobrażacie sobie, jaki to był trudny czas. W między czasie konsultowałam to z innymi lekarzami, którzy uspakajali, że na tym etapie ciąży, to żadna wada, a fizjologia i jelitka są zbyt duże, by pomieścić się w małym brzuszku. Do 13 tyg to nie jest wadą. Dziś telefon, mamy zdrową córeczkę Radości i łzom wzruszenia nie ma końca.
Co do Ciebie Sayuri-nam właśnie nasza druga Kruszyna przydarzyła się w takiej przerwie, bądź co bądź planowanej, odstawiłam tylko luteinę i miovarian, bo nic innego nie brałam, ale w głowie też zrobiłam przerwę. I chyba to najwięcej pomogło.
Soleil i pozostałe dziewczyny. Trzymam za Was kciuki!rah lubi tę wiadomość
Mama Poli