Torunianki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeździłam i do ordynatora Styga, i do Wasilewskiego-totalna porażka. Dziękuję wam dziewczyny za poradę na pewno spróbuję się zapisać na wizytę do lekarza z bydgoszczy-Socha, bo sama sobie z tym problemem nie poradzę.Powiedzcie mi jedno wizyty u niego tylko prywatnie? jak kształtuje się u niego cenowo wizyta? A jeśli chodzi o te zastrzyki o których któraś z was pisała to mogłaby mi coś więcej powiedzieć. Bo może powinnam lekarzowi sama zaproponować tego rodzaju leczenie. Sama już nie wiem...
-
Daria1991 wrote:Jeździłam i do ordynatora Styga, i do Wasilewskiego-totalna porażka. Dziękuję wam dziewczyny za poradę na pewno spróbuję się zapisać na wizytę do lekarza z bydgoszczy-Socha, bo sama sobie z tym problemem nie poradzę.Powiedzcie mi jedno wizyty u niego tylko prywatnie? jak kształtuje się u niego cenowo wizyta? A jeśli chodzi o te zastrzyki o których któraś z was pisała to mogłaby mi coś więcej powiedzieć. Bo może powinnam lekarzowi sama zaproponować tego rodzaju leczenie. Sama już nie wiem...
Płatek szkarłatny lubi tę wiadomość
Mama Poli -
sayuri wrote:O kurcze Mama to super wiadomość!!! a napiszesz coś więcej? jakie miałaś leki? po jakim czasie je odstawiłaś?
PS. Wizyta u Sochy 200 zł tylko pierwsza, potem 150 zł.Mama Poli -
Ucięło mi komentarz
Od listopada bralam luteinę, miovarian oraz wit.D. Dodam tylko, ze dr Socha pcos stwierdził na podstawie badania usg, nie miałam badanych hormonów itd. Sama miałam zamiar zbadać je po wakacjach, wcześniej zrobiłam komplet badań tarczycowych, insulinę, cukier i wit. d, poza wit D, wszystko było ok. Wakacje chciałam mieć normalne, bez liczenia dni, kiedy brać lutkę, której nie znoszę. Odstawiłam wszystko, na czas lata, ale trzymałam nadal dietę, czyli niski indeks glikemiczny, dużo warzyw, owoce umiarkowana ilość, zero cukru, białej mąki itd.
Podjadę dziś do niego dopytać co z tą nieszczęsną luteiną, ona jest tez na podtrzymanie ciąży. Biorę to na spokojnie, bo nadal nie wierzę.
Miłego dnia dziewczyny!
Mama Poli -
Luteine musisz brać, mi w razie ciąży kazali od razu z powrotem 2x dziennie po tabletce. I jeszcze duphaston też. Nawet dostałam receptę od razu. Bo obraz usg wyglądał tak obiecująco
Spytaj czemu płacisz 200 zl. Ja po każdej wizycie biorę fakturę i zawsze płacę 150 zl.....
Ja nie mam odwagi odstawić wszystkiego. Miałam naprawdę duże jajniki i sama widzę różnice pomiedzy ich obrazem na początku (też z listopada) a teraz. Boję się, że znów wszystko mi się pochrzani. A Ty zaszłaś na naturalnym czyli?? Wow, szacunWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2016, 08:41
-
sayuri wrote:Luteine musisz brać, mi w razie ciąży kazali od razu z powrotem 2x dziennie po tabletce. I jeszcze duphaston też. Nawet dostałam receptę od razu. Bo obraz usg wyglądał tak obiecująco
Spytaj czemu płacisz 200 zl. Ja po każdej wizycie biorę fakturę i zawsze płacę 150 zl.....
Ja nie mam odwagi odstawić wszystkiego. Miałam naprawdę duże jajniki i sama widzę różnice pomiedzy ich obrazem na początku (też z listopada) a teraz. Boję się, że znów wszystko mi się pochrzani. A Ty zaszłaś na naturalnym czyli?? Wow, szacun
Dziś byłam u niego, zapytać u luteinę, pogratulował i tak, kazał brać plus Mama Dha Premium. Test dziś wyszedł już bardzo wyraźny, bo przedwczoraj ta druga kreseczka bledsza. Nie był to cykl wspomagany, wszystko natralnie. Socha powiedział dziś, że się odblokowałam i mam się nie nie martwić
Pierwsze usg mam na 30.08, wiem, że wszystko może się wydarzyć, ale w głębi serca mam nadzieję, że będzie dobrze, po prostu boję się zacząć cieszyć.
Mama Poli -
Mama Poli to świetnie!! super wiadomość. W końcu jakaś fasolka na naszym wątku a już tak smutno się u nas zrobiło, że dziewczyny pouciekały stąd.
Dość późno masz to pierwsze USG... będziesz miała wnet 12 tydzień (dobrze liczę?) I będziesz u niego ciążę prowadzić? -
Kochane ja też jestem w ciąży!
Mieliśmy teraz miesiąc przerwy od CLO, zrobiliśmy badania powtórne męża wyszły 3krotnie lepsze, stwierdziliśmy ze odpuszczamy lekarzy, jedziemy na wakacje i co? Dzień przed wyjazdem okazało się,że jestem w ciąży ) i czuje,że nie skończy się jak ostatnio!Płatek szkarłatny, Tova33 lubią tę wiadomość
-
Kurczę kolejne świetna wiadomość!!!!! Trzymam mocno kciuki aby wszystko było dobrze☺
Wszyscy wokoło mówią, ze powinnam odpuścić i przestać myśleć, ale to chyba najgorsze słowa jakie można usłyszeć. Trzeba wewnętrznie chcieć odpuścić, a ja na to gotowa jeszcze nie jestem.... zazdroszczę wam tego luzu -
Kochana akurat ja i luz z ciążą to były jak ogień i woda, tez cały czas dookoła słyszałam "weź odpuść, daj na luz, stale tylko dziecko i dziecko" i tak cały czas!! Myślałam,że oszaleje. Mój mąż nawet tak gadał, zaczęliśmy się oto kłócić itd. Byłam mega wściekła jak lekarz powiedział,że dajemy na luz z CLO,bo wszystko było pięknie itd a się nie udało, pomyślałam no debil skoro po jednym pierwszym miesiącu z CLO się poddaje a kobiety biorą 3 miesiące z rzędu! Mówił,ze cykl był idealny, zdrowy jajnik (bo rzekomo prawy mam nie drożny po dwóch łyżeczkowaniach kiedy poroniłam) i ze w takim razie pewnie wyniki męża są nadal źle i to bez sensu "truć" mnie CLO. Zresztą wiedział ze i tak teraz znowu z prawego będzie owulka i nic nie wyjdzie. Wiec pomyślałam sobie ok, robimy wyniki męża w tym miesiącu żeby sprawdzić mimo iż brał leki tylko 2 a nie minimum 3 miesiące wiec w razie co cykl nie jest zmarnowany,bo działamy u niego. Wiedziałam że to ten niedrożny bo na owulacji bolał wiec nastawiona czekałam kiedy w końcu przyjdzie miesiączka żeby móc dalej działać. Oczywiście wiedziałam kiedy są dni płodne, bo a może więc nie do końca odpuściłam ale na okres czekałam. Odebrałam wyniki męża i okazały się 3krotnie lepsze, górne granice norm super!! No i pytanie to dlaczego się w takim razie nie udało?? a ja już wtedy byłam w ciąży ) okres nie przyszedł, test wyszedł dzień po spodziewanej miesiące pozytywny, wynik z krwi również. Pojechaliśmy w góry i jak ktoś by mi rok temu powiedział,ze po poronieniu pojadę w góry i będę się wspinać na szczyty kazała bym mu się popukac w głowę!! A ja na luzie czuje ze będzie dobrze, musi być hcg rośnie, jutro wizyta u lekarza, oby było już coś widać!
Także głowa do góry! I znaleźć swój sposób na to żeby w pewnym sensie "odpuścić", nie wiem jak to działa, ale jednak coś w tym jest :* -
sayuri wrote:Mama Poli to świetnie!! super wiadomość. W końcu jakaś fasolka na naszym wątku a już tak smutno się u nas zrobiło, że dziewczyny pouciekały stąd.
Dość późno masz to pierwsze USG... będziesz miała wnet 12 tydzień (dobrze liczę?) I będziesz u niego ciążę prowadzić?
Kochane, wiem, że długo, dlatego umówilam się na NFZ, już na poniedziałek, to będzie 6tc, myślę, że pęcherzyk już powinien być, z córeczką miałam w 5 tc widoczny pęcherzyk. Betę sprawdziłam, wszystko ok Boję się cieszyć, ale to silniejsze ode mnie Co do prowadzenie ciąży, jeszcze rok temu byłam pewna, że to ponownie będzie dr Socha, ale teraz mam trochę wątpliwości. Pójdę na tę wizytę 30.08, po niej zdecyduję co robić dalej.Mama Poli -
Amantha, ogromne gratulacje!
Sayuri, mnie też powtarzali, odpuść, a ja nie mogłam pogodzić się z tym, że pierwsza ciąża bez problemy z o drugą musiałam się starać, w dodatku prawie wszystkie koleżanki w ciążach- w drugich lub pierwszych. Cieszyłam się i czułam niesprawiedliwie jednocześnie. Wreszcie po długim remoncie przeprowadziliśmy się do naszego pierwszego własnego mieszkania, zajęłam się urządzaniem, szczególnie pokoiku Poli i nawet nie wiem, kiedy to się stałoMama Poli