Typowe trolle :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
My dziewczynki mamy 2 komórki. Spodziewałam sie więcej, jednak cieszę się ,ze są choc 2. Jutro maja dzwonić czy sie zaplodnily i czy sie dzielą. Być może jutro transfer,jesli nie to w piatek.
inaa, Rosolina, Karola - mama Julci i ... ?, Sylwia_80, antylopaa lubią tę wiadomość
-
dzięki dziewczyny
Polly bedzie dobrze i niedługo i Ty zobaczysz 2 kreseczki a potem bijace serduszko najpiękniejszy moment w usg ja dziś tez ryczałam i to 2 razy najpierw się zestresowałam bo nie widziaam serduszka a potem jak je usłyszałamSylwia_80, antonna, inaa, Ania-nowa lubią tę wiadomość
-
Aniu dziękuję
Karola Tobie również
Mam czarne myśli. Spać nie mogę. Martwię sie o Inee nasza. Mam ochotę iść do Boga i nim potrząsnąć porządnie!!!!
Caly brzuch mnie boli,za dużo lazilam wczoraj. Dzis leze i nic nie robie. Tylko myśli mam milion. Boje sie je wypowiedzieć na glos żeby sie nie spelnily. Tyle czekania,starań, nadzieii nerwów. A co jesli?.. Leze w łóżku i ryczę bo to wszystko jest takie niesprawiedliwe!!! -
polly8725 wrote:My dziewczynki mamy 2 komórki. Spodziewałam sie więcej, jednak cieszę się ,ze są choc 2. Jutro maja dzwonić czy sie zaplodnily i czy sie dzielą. Być może jutro transfer,jesli nie to w piatek.
polly8725 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKarola - mama Julci i ... ? wrote:dzięki dziewczyny
Polly bedzie dobrze i niedługo i Ty zobaczysz 2 kreseczki a potem bijace serduszko najpiękniejszy moment w usg ja dziś tez ryczałam i to 2 razy najpierw się zestresowałam bo nie widziaam serduszka a potem jak je usłyszałam -
nick nieaktualnypolly8725 wrote:My dziewczynki mamy 2 komórki. Spodziewałam sie więcej, jednak cieszę się ,ze są choc 2. Jutro maja dzwonić czy sie zaplodnily i czy sie dzielą. Być może jutro transfer,jesli nie to w piatek.
Będę trzymać kciuki bardzo bardzo bardzo mocno!!!!polly8725 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKarola - mama Julci i ... ? wrote:inaa daj znać co u ciebie jak sie czujesz może to jest pomyłka ?
Ja jestem po wizycie i sama nie wiem co myśleć po zrobieniu cytologi zabrała się za usg a tam co wielki pęcherzyk ciązowy a w nim pusto po chwili moja gin mówi że cos jest że widać coś małego znalazła nawet serduszko pika słyszałam ale nie kazała się nastawiac że bedzie wszystko ok bo tydzień ciazy powinien być 8 a jest z usg 5 mam uważać na siebie nic nie dźwigać odpoczywac i mysleć pozytywnie a bedzie ok kolejna wizyta 22 marca za 2 tyg i sie okaże co bedzie boje się
Karola, przeciez Ty miałas pozna owulacje, to po 1- koło dwoch tygodni od standardowej, to raz. Druga sprawa, ze pomiary sa naprawde sprawą bardzo płynna...u mnie były róznice. Najwazniejsze ze serduszko bije. Jeśli bije odpwoiednio szybko wszystko bedzie dobrze. Nie stresuj się, odpoczywaj i trzymaj kciuki za resztę -
nick nieaktualnyKochane, potrzebuję porady,
Pierwszy raz od 8 cykli nie biore progesteronu. Generalnie cykle z duphastonem miałam 28-29 dniowe. Dzis 30 dzien cyklu i na razie cisza. Temperatura niska, w sumie taka zapowiadajaca @ ale na razie ni widu ni słychu.
Czy miał ktoś tak, ze brał progesteron kilka cykli a potem była przerwa? Jeśli tak, to ile Wam się @ przesunela? Ja juz bym chciała nowy cykl a tu dupa
Jak sie okaze ze ten trwa za długo to chyba od przyszłego wróce do tabletek, bo w cyklami 30 parodniowymi to bedzie koszmar...tyle czekania -
Cześć Kochane. Polly, nie zamartwiaj się, ja wiem, że łatwo to powiedzieć, ale to wszystko jest naprawdę w zasięgu naszych rąk.
Ja wczoraj zaczęłam 7 cykl, @ przylazła nawet jeden dzień wcześniej niż zwykle. Niby cieszę się, że takie krótkie mam cykle, ale martwię się, czy znowu nie aż za krótkie?! 25 dni. Hm... Faza lutealna w normie- ostatnio 14 dni, teraz 12-13, więc chyba ok, co sądzicie?
Ja dziś jestem pochłonięta umawianiem mojego do alergologa- ma problem z zatokami, kurde, już nie wiemy sami. Dodatkowo wczoraj był zapisany na testy alergiczne- sama go na to zapisałam, ja myślałam, że to jest jakieś lobo poważne, a tam jakieś testy z biorezonansu robią, dodatkowo namówiła go na "odczulanie" a ten jełop zapłacił za to, wydał 600 zł (ech) i wrócił z wynikami, na których wyszło, że jest uczulony m.in na laktozę, sierść psa, kukurydzę, wszystkie grzyby i pleśnie, roztocza i kurz, pierze gęsie. Nie wiem, czy tym wynikom wierzyć no i jeszcze tyle pieniędzy wydane, żaden lekarz nie weźmie ich przecież pod uwagę Jestem wściekła na siebie samą, bo nie wiem na co liczyłam umawiając go tam. Tylko skąd miałam wiedzieć, że będzie chciał korzystać z usług szamanki? :o Kurwa! A na wizyty do rodzinnego nawet musi czekać do wtorku (najbliższy termin), tamtemn mu wypisze z wielką łaską skierowanie do alergologa i na te testy, a wizyta na NFZ do jakiegokolwiek alergologa dla dorosłych najbliżej w lipcu porażka jakaś. Nie mamy tyle pieniędzy, żeby płacić cały czas na wizytach prywatnych. Jest mi przykro.
Poza tym, staram się znaleźć jakieś płytki do łazienki w sensownej cenie. Sensownej, tzn. tanich. Musimy oszczędzać, na czym się da, bo budżet na budowę niestety powoli się kurczy, a tu jeszcze tyle rzeczy Odkładam ciągle, nie wyjeżdżamy nigdzie na wakacje (już postanowione), w tym roku będzie trzeba już kupić opał na zimę... Takie "banalne" , "życiowe" to wszystko ((Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2016, 10:29
Udało się w cyklu
-
Sylwia, nie pomogę, ale myslę, że progesteron jak inne hormony odstawiony po kilku cyklach brania, może zmienić cykl. To tak jak z tabsami. Organizm sam zaczyna 'naturalnie' funkcjonować i czasem głupieje. 30 dni - wiem, że to długo, ale jeszcze nadal w normie. Skoro @ się rozkręca, to przyjdzie. A pobolewa Cię brzuch? Ja tak zawsze mam. Coraz mocniej, coraz mocniej i sruu
Udało się w cyklu
-
nick nieaktualnyantylopaa wrote:Tak sobie jechałam do pracy dziś i myślałam, jakie to smutne, że nasze życie jest zależne od pieniądza i kręci się wokół pieniędzy
No niestety...ja ostatnio powiedziałam mężowi ze chyba chciałabym dwa, trzy miesiące wychowawczego wziac na córe, zeby w koncu sie wykurowała, zaszczepic do konca itp. Ale zaczelismy liczyc kase i niestety...rzeczywistosc nas przygniotła. A najgorsze jest to, ze tak naprawde nie mamy ani kredytu na mieszkanie, ani zadnych innych duzych zobowiązań. Po prostu życie tyle kosztuje. -
nick nieaktualnyantylopaa wrote:Sylwia, nie pomogę, ale myslę, że progesteron jak inne hormony odstawiony po kilku cyklach brania, może zmienić cykl. To tak jak z tabsami. Organizm sam zaczyna 'naturalnie' funkcjonować i czasem głupieje. 30 dni - wiem, że to długo, ale jeszcze nadal w normie. Skoro @ się rozkręca, to przyjdzie. A pobolewa Cię brzuch? Ja tak zawsze mam. Coraz mocniej, coraz mocniej i sruu
No mnie własnie jakos przestał boleć brzuch. Tylko mam wrazenie cały czas ze juz cos jest, lece do kibelka a tam nic. Mam nadzieje ze wkrótce sie pojawi -
Dzieki dziewczynki.troche mi lepiej ale nadal sie martwię. To życie właśnie jest takie popieprzone. Zarabiasz żeby kasa była a i tak kazdy grosz dwa razy w ręce obracasz.
Atylopa z tymi testami to szok jakiś i jaja. Taka Polskę mamy właśnie,ze za wszystko i tak placisz. A te cykle Twoje chyba jeszcze sie mieszczą w normie. Idź do tego endokrynologa jesli nie bylas. I stanowczo powiedz,ze chcesz jakies leki na zbicie tsh.
Sylwia właśnie Antylopa dobrze mówi. Mi po luteinie ladnie sie skrocily cykle a jak odstswilam to zaszalały. Jeden czy dwa i wrócą do normy.
-
nick nieaktualnyOby! Bo tak sie cieszyłam ze wracam do natury a natura robi sobie ze mnie jaja
Tym bardziej ze nablizsze dwa cykle tez naturalne a potem wracam do leków, więc będzie kolejna rewolucja. Eh, z jednej strony staram się podchodzic lajtowo i tak naprawde byłam pewna ze w tym miesiacu udało mi sie uzyskac taka wewnetrzna równowage i spokój a te sztuczne przedłuzenie cyklu znów powoduje u mnie frustracje -
Rozumiem Cie. Jak juz wredna @ ma przyjść to niech jest a nie sobie jaja robi. Tez zawsze czekałam na pipe jak na zbawienie a ona nic i tylko nadzieje robi
Sylwia_80 lubi tę wiadomość