Typowe trolle :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja miałam dzisiaj jakiś depresyjny nastrój. Jeszcze jak poczytałam o tych ustawach, które dzisiaj miały pierwsze czytanie to tak mnie to ubodło, że ciągle dziś płakałam Zazwyczaj staram się nie brać na poważnie tego czym nas próbuje telewizja straszyć, ale naprawdę się boję, że przepchną tę ustawę o in vitro Co ja wtedy zrobię jeśli to będzie moja jedyna szansa na dziecko
I jeszcze dodam, że właśnie wróciłam z kina, z filmu Briget Jones's...Baby. Film całkiem zabawny, polecam. Ale motyw zajścia w ciążę przez 43 latkę w wyniku jednego stosunku z przeterminowaną prezerwatywą wku.wił mnie na maksa Mimo że to tylko film i bujda :>
No i moja koleżanka, która zaczęła się starać później niż my, urodziła dzisiaj (oczywiście bardzo się cieszę, że ma śliczną, zdrową córeczkę - no ale same rozumiecie...).cookiemonster lubi tę wiadomość
👧 2017 ❤ 👶 2021
-
Ehh... Sama niesprawiedliwość ! Sąsiadka zza ściany za miesiąc rodzi. Ja bym juz miała końcówkę
Witamy Cie josephine ... Mam rozumieć ze zapisać cie jako kolejny kochany trollinek na pierwszej stronie ? czuj sie jak u siebie hehe .
Kochane moje , przyszla @ jak zawsze ... stad te moje humory. I tak jakos dzisiaj Was poczestuje negatywna energia smutek i żal. Może będzie lepsze jutro.
Mam tydzień do wyprowadzki, a u nas sjgon i na budowie i w domu. Jestem tak przemęczona ze ciągle mi zimno i ciągle mnie rozpala na twarzy. Mam nadzieje, ze to ostatni raz! -
inaa wrote:Ehh... Sama niesprawiedliwość ! Sąsiadka zza ściany za miesiąc rodzi. Ja bym juz miała końcówkę
Witamy Cie josephine ... Mam rozumieć ze zapisać cie jako kolejny kochany trollinek na pierwszej stronie ? czuj sie jak u siebie hehe .
Kochane moje , przyszla @ jak zawsze ... stad te moje humory. I tak jakos dzisiaj Was poczestuje negatywna energia smutek i żal. Może będzie lepsze jutro.
Mam tydzień do wyprowadzki, a u nas sjgon i na budowie i w domu. Jestem tak przemęczona ze ciągle mi zimno i ciągle mnie rozpala na twarzy. Mam nadzieje, ze to ostatni raz!
Tak tak ^^
współczuje @.. ale kazdy nowy cykl to nowe nadzieje także głowa do góry i do przodu.. tak wiem łatwo się "mówi"..
Ja jak do Listopada sie nie uda to idę do gina żeby "zobaczył" co w tarwie piszczy
Ale jak narazie to mam spore nadzieję jak na ten cykl11.10.2018 Naprotechnologia
IO | Nietolerancje pokarmowe |Niedoczynność tarczycy | Hashimoto
"Jeśli myślisz, że nic nie możesz zmienić - zmień myślenie! " -
nick nieaktualnyJosephine, tutaj jest nas mało , wiec wątki raczej nie uciekają i nawet jak ktoś odpowiada poźniej, to odpowiada. Tak więc witaj.
Dziewczyny, ja też nie wiem jak to jest z tymi wpadkami. Prezerwatywa a jednak wpadka???
Czyli tak, musiałoby się zebrać kilka czynników- uszkodzona prezerwatywa, skuteczność jest na poziomie 97%, wiec tu mamy juz tylko 3% szans. Potem akurat kobieta musiałaby mieć owulacje, a do tego wszystkiego jeszcze poźniej wszystko musiałoby się dobrze potoczyc...hmm, nie dziwię się antonna że się wkurzyłaś
Kochana, jak nie w PL in vitro to moze gdzie indziej? Jestem przekonana że jakoś da sie to obejść.
Inaa, kochana, ściagnij mi dwie kreski z pierwszej strony ;(
I jeszcze mam pytanie- dopóki beta nie spadnie to nie ma obawy ze coś ten teges prawda? Nadrabiamy zaległosci z mężem , no i w sumie tak podchodze do tego lekko, ale ta beta jeszcze we wtorek była na poziomie 2500 więc chyba nie musze specjalnie uważać? Jeszcze nawet nie byłam u lekarza, dopiero w środę, więc będe wiedziała czy wszystko się oczyściło. tak czy inaczej na razie czekam na pierwszą @. -
Witam i ja Nowa koleżankę pisałaś, że na innych wątkach zawsze ktoś odbierał ci nadzieję, co za świnie z tych kobit?!?
Piszecie o depresyjnych nastrojach- chyba naprawdę idzie jesień- ja od dwóch dni jestem smutna i płacze. Ina, tak ci zazdroszczę ze już za tydzień się wprowadzasz, u nas jeszcze tylko dwa miesiące zostały do godziny zero, brak pomocy z jakiejkolwiek strony, mąż sam próbuje ogarnąć, ale nie wszystko można samemu. Pieniędzy też już nie mam niewiadomo ile. Wszystko wiąże się z potwornym stresem, a ja miałam się nie stresować. KURWA NIE DA SIE
Udało się w cyklu
-
Josephine wrote:Dużo by tu pisac ;p
Od ponad roku już staram się z narzeczonym o dziecko ale bez skutku.. W lipcu zdiagnozowano u mnie niedoczynność tarczycy (chociaż moje TSH mieściło się jeszcze w normie) ale przy staraniach za wysokie, po badaniach w sierpniu wyszło i Hashimoto.. Wychodzi na to że przez cały mój związek nie zaliczyłam tzw "wpadki" przez chorą tarczycę a nie przez jakiś "fart".
Na początku trochę sie przejęłam i przestraszyłam, że moje szanse na dziecko spadły do zera ale po przeszperaniu internetu znalazłam wiele przypadków podobnych ze szczęśliwym zakończeniem co podniosło mnie na duchu
Moja dawka leku (biorę Letrox 125 pół tabletki) jeszcze nie jest dobrana raczej na tip top bo w przez sierpiń brałam pół dawki Letrox 75 a od września już pół Letrox 125.
Raz się cieszę bo się już lecze i mówie, że wszystko będzie ok.. ale na tym portalu w różnych wątkach zawsze ktoś odbierał mi nadzieję
Ale trzymam się myśli, że wrzesień może być tym szczęśliwym cyklem
Mam nadzieję, że owulacja była bo jajniki w tamtym tygodniu dawały o sobie znać jak nigdy wcześniej i prawy przypomina o sobie cały czas...
W niedziele zaczęło się zapalenie pęcherza.. i dopiero dzisiaj odpuściły nieprzyjemne objawy.. Natknęłam się w necie na info, że to może być jeden z objawów ciąży i już narobiłam sobie nadziei
Zresztą co miesiąc mam objawy
Ehh rozpisałam się ;p
Pęcherz-mój stały problem przez bakterie w moczu, która tak mnie polubiła, że za nic nie chce mnie opuścić. Dużo pij i przyjmuj bardzo dużą dawke wit C - w kwaśnym środowisku bakterie nie mają warunków do rozwoju.
Czy Twój narzeczony robił badanie nasienia? -
antonna wrote:Ja miałam dzisiaj jakiś depresyjny nastrój. Jeszcze jak poczytałam o tych ustawach, które dzisiaj miały pierwsze czytanie to tak mnie to ubodło, że ciągle dziś płakałam Zazwyczaj staram się nie brać na poważnie tego czym nas próbuje telewizja straszyć, ale naprawdę się boję, że przepchną tę ustawę o in vitro Co ja wtedy zrobię jeśli to będzie moja jedyna szansa na dziecko
I jeszcze dodam, że właśnie wróciłam z kina, z filmu Briget Jones's...Baby. Film całkiem zabawny, polecam. Ale motyw zajścia w ciążę przez 43 latkę w wyniku jednego stosunku z przeterminowaną prezerwatywą wku.wił mnie na maksa Mimo że to tylko film i bujda :>
No i moja koleżanka, która zaczęła się starać później niż my, urodziła dzisiaj (oczywiście bardzo się cieszę, że ma śliczną, zdrową córeczkę - no ale same rozumiecie...). -
Sylwia_80 wrote:Josephine, tutaj jest nas mało , wiec wątki raczej nie uciekają i nawet jak ktoś odpowiada poźniej, to odpowiada. Tak więc witaj.
Dziewczyny, ja też nie wiem jak to jest z tymi wpadkami. Prezerwatywa a jednak wpadka???
Czyli tak, musiałoby się zebrać kilka czynników- uszkodzona prezerwatywa, skuteczność jest na poziomie 97%, wiec tu mamy juz tylko 3% szans. Potem akurat kobieta musiałaby mieć owulacje, a do tego wszystkiego jeszcze poźniej wszystko musiałoby się dobrze potoczyc...hmm, nie dziwię się antonna że się wkurzyłaś
Kochana, jak nie w PL in vitro to moze gdzie indziej? Jestem przekonana że jakoś da sie to obejść.
Inaa, kochana, ściagnij mi dwie kreski z pierwszej strony ;(
I jeszcze mam pytanie- dopóki beta nie spadnie to nie ma obawy ze coś ten teges prawda? Nadrabiamy zaległosci z mężem , no i w sumie tak podchodze do tego lekko, ale ta beta jeszcze we wtorek była na poziomie 2500 więc chyba nie musze specjalnie uważać? Jeszcze nawet nie byłam u lekarza, dopiero w środę, więc będe wiedziała czy wszystko się oczyściło. tak czy inaczej na razie czekam na pierwszą @. -
nick nieaktualnyWiesz Cookie, no własnie zastanawiałam się nad tym. Nawet pisałam na jakimś wątku że chyba hcg nie blokuje owulacji, tez myslałam o pregnylu. Ale- pregnyl podaje się na koncu drogi, żeby pecherzyk dojrzał ostatecznie itd, wiec nie wiem jak to jest w przypadku kiedy od początku cyklu jest duże hcg. Ja jeszcze nie byłam u lekarza żeby sprawdzić czy wszystko ok, więc nie chciałabym żeby coś się wydarzyło zanim nie bede pewna że jest dobrze...
No ale, pewnie martwię się na zapas, bo mysle ze po poronieniu owulacja nie byłaby szybciej niż zwykle. A teraz mysle ze bedziemy bardziej uważać, bo jednak chciałabym poczekać aż @ przyjdzie, sprawdzić czy wszystko się oczyściło itd.
Poza tym, im dłuzej zastanawiam się nad tym...sama nie wiem. Mam jakieś mieszane uczucia. To chyba po prostu strach. Na pewno na razie musze swój organizm uporządkować. -
Witajcie dziewczyny widzę że jesień dopada wszystkie hehe
U mnie też chodzę nerwowa cycki bola wlasnie pozarlam się z moim i to o co bo wyszedł na chwilę do kumpla który wczoraj miał rozwód nerwy przed okresem już są za tydzień ma być okres a właściwie ma go nie być no ale zobaczymy muszę się zabrać za sprzątanie po remoncie ale cholera nie mam siły nie chce mi się a jeszcze w poniedziałek chciałam malować pokoj może w końcu sie za to zabiorę ok uciekam do sprzątania bo nawet obiadu nie będzie do tego coś mnie łapie psikam kicham zimno mi masakra
Miłego dnia mimo wszystko
-
cookiemonster wrote:Josephine, po 1) jakie masz przeciwciala atpo i antytg? Byłaś na usg tarczycy? Wiesz, że przy hashi trzeba uważać na jod-bron Boże nie suplementowac!
Pęcherz-mój stały problem przez bakterie w moczu, która tak mnie polubiła, że za nic nie chce mnie opuścić. Dużo pij i przyjmuj bardzo dużą dawke wit C - w kwaśnym środowisku bakterie nie mają warunków do rozwoju.
Czy Twój narzeczony robił badanie nasienia?
Nie suplementuje jodu. Biorę Letrox, Kwas foliowy, witaminę D w kropelkach, a na objawy hasimoto lekarka przepisałą mi selen? ale kazała odstawić w razie ciąży.
Badane miałam tylko przeciwciała anty-TPO wynik 327,9 prz normie 34,0. Jestem jeszcze przed USG.
Na pęcherz choruję kilka razy do roku, ale raz w roku w okresie wakacji mam ostre zapalenie (krew w moczu itd )
Nie robił jeszcze żadnych badań ale powoli uświadamiam go, że może go to czekać, cieżko to przyjmuje. Boi się, że może to on jest "winnym" naszych niepowodzeń.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2016, 15:22
11.10.2018 Naprotechnologia
IO | Nietolerancje pokarmowe |Niedoczynność tarczycy | Hashimoto
"Jeśli myślisz, że nic nie możesz zmienić - zmień myślenie! " -
Josephine wrote:Nie suplementuje jodu. Biorę Letrox, Kwas foliowy, witaminę D w kropelkach, a na objawy hasimoto lekarka przepisałą mi selen? ale kazała odstawić w razie ciąży.
Badane miałam tylko przeciwciała anty-TPO wynik 327,9 prz normie 34,0. Jestem jeszcze przed USG.
Na pęcherz choruję kilka razy do roku, ale raz w roku w okresie wakacji mam ostre zapalenie (krew w moczu itd )
Nie robił jeszcze żadnych badań ale powoli uświadamiam go, że może go to czekać, cieżko to przyjmuje. Boi się, że może to on jest "winnym" naszych niepowodzeń.
i narzeczonego koniecznie wyślij na badanie! nie ma, że boli.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2016, 15:31
-
antylopaa wrote:Witam i ja Nowa koleżankę pisałaś, że na innych wątkach zawsze ktoś odbierał ci nadzieję, co za świnie z tych kobit?!?
Piszecie o depresyjnych nastrojach- chyba naprawdę idzie jesień- ja od dwóch dni jestem smutna i płacze. Ina, tak ci zazdroszczę ze już za tydzień się wprowadzasz, u nas jeszcze tylko dwa miesiące zostały do godziny zero, brak pomocy z jakiejkolwiek strony, mąż sam próbuje ogarnąć, ale nie wszystko można samemu. Pieniędzy też już nie mam niewiadomo ile. Wszystko wiąże się z potwornym stresem, a ja miałam się nie stresować. KURWA NIE DA SIE -
Josephine wrote:Nie suplementuje jodu. Biorę Letrox, Kwas foliowy, witaminę D w kropelkach, a na objawy hasimoto lekarka przepisałą mi selen? ale kazała odstawić w razie ciąży.
Badane miałam tylko przeciwciała anty-TPO wynik 327,9 prz normie 34,0. Jestem jeszcze przed USG.
Na pęcherz choruję kilka razy do roku, ale raz w roku w okresie wakacji mam ostre zapalenie (krew w moczu itd )
Nie robił jeszcze żadnych badań ale powoli uświadamiam go, że może go to czekać, cieżko to przyjmuje. Boi się, że może to on jest "winnym" naszych niepowodzeń.
Witam ja też ze swoim walczyłam zawsze było ze w następnym cyklu bo może się uda i tak czas leciał.
-
inaa współczuję okresu Niech to będzie ostatni na kolejne 9 miesięcy !!!!!!
antylopaa ostatnie miesiące ciężkiej pracy, a potem będziecie na swoim!
cookie mogę Ci go nawet sama upiec jak zaciążę przy pierwszym podejściu haha ;* Btw. uwielbiam czekoladę i wszystko co ją macookiemonster lubi tę wiadomość
👧 2017 ❤ 👶 2021
-
cookiemonster wrote:Robiłaś badanie moczu z posiewem?
i narzeczonego koniecznie wyślij na badanie! nie ma, że boli.
W zeszłym roku robiłam badania moczu różne już nie pamiętam jakie dokładnie, USG też miałam robione. I nic złego nie wyszło. Lekarka nazwała to "chorobą młodych mężatek"i kazała po każdym brać lek zapobiegajacy namnażaniu się bakterii czy coś takiego lek miał nazwe na N ale nie pamietam wykupiłam tylko jedną receptę drugą zgubiłam pewnie zostałą gdzies w "studenckim lokum" ;p . w tym roku Lekarka przepisała mi już tylko furarginum i tyle.
Dam swojemu jeszcze trochę czasu ;p a może się uda szybciej niż mi się wydaje i nie bedzie trzeba robić ;p
Mam wrażenie, że mi sutki urosły albo tak jest albo popadam już w jakąś paranoję.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2016, 22:35
11.10.2018 Naprotechnologia
IO | Nietolerancje pokarmowe |Niedoczynność tarczycy | Hashimoto
"Jeśli myślisz, że nic nie możesz zmienić - zmień myślenie! " -
I propo "pieczenia" zrobiłam dziś ciasto Kinder Country i coś spierniczyłam.. no załamałam się nigdy nie spierniczyłam żadnego ciasta
Tort Sachera robiłam raz w życiu i wyszedł pyszny !!
Boshe uwielbiam robić wypieki i gotować też ;p pod warunkiem, że mam kuchnię całą dla siebie i potrzebne składniki ;p11.10.2018 Naprotechnologia
IO | Nietolerancje pokarmowe |Niedoczynność tarczycy | Hashimoto
"Jeśli myślisz, że nic nie możesz zmienić - zmień myślenie! "