Typowe trolle :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Jak się okaże, że to jednak nie ten cykl to będe musiała poszukać jakiegoś dobrego ginekologa.. swojemu niby ufam ale jak usłyszał, że mam chora tarczycę to jakby mnie zbył.. ehh wydaje mi się, że mimo wszystko powinien mi zlecić jakieś badania żebym wiedziała na czym stoję.. a tak wiem, że tarczyca chora ale nie wiem co się dzieję tam w środku z moimi jajnikami.. czy wgl mam owulację.. czy wszystko jest ok.. Mam jeszcze tak zajęcia rozłożone, że nie mam kiedy pójść do tych lekarzy.. żadnego dnia wolnego chyba, że się pójdzie na "wagary"..
I myśle, że głównie to, że nie wiem co się dzieje we mnie (oprócz tarczycy) powoduje ten cały mój stres.. a każdy kolejny nieudany cykl tylko to potęguje.11.10.2018 Naprotechnologia
IO | Nietolerancje pokarmowe |Niedoczynność tarczycy | Hashimoto
"Jeśli myślisz, że nic nie możesz zmienić - zmień myślenie! " -
Polly a może jakiś inny lekarz by się Tobą zajął? Moze jakiś inny sposób np.: Naprotechnologia?? w internecie czytałam już chyba wszystko i właśnie o tej napro dużo pozytywnych rzeczy, że ma bardzo dobry wpływ i już w dużo bardziej skomplikowanych przypadkach przyczyniła się do CUDU11.10.2018 Naprotechnologia
IO | Nietolerancje pokarmowe |Niedoczynność tarczycy | Hashimoto
"Jeśli myślisz, że nic nie możesz zmienić - zmień myślenie! " -
Josephine jesli invitro nie da rady to gdzie naprotechnologia??? Skoro mam zablokowany jajowod to komorka jajowa nie przejdzie,a drugiego jajnika juz praktycznie nie mam. Sory ale rece mi opadly
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2016, 22:35
-
Może i masz rację.. może i przegiełam z Naprotechnologią.. ale Na Twoim miejscu nie traciła bym nadziei.. Znam osobiście przypadek gdzie mówili, że nawet invitro nic nie da.. Jeden jajnik - drugi usunięty, na nim torbiel na torbieli (jedna sie wchłoneła to druga się odrazu pojawiała) wszędzie zrosty, jajowód nie drożny.. Nie ma rzeczy niemożliwych, dziewczyna miała dosyć łażenia po szpitalach i lekarzach.. nie dawali im szansy na dziecko a jednak.. minąl ledwie miesiąc i okazało się, że jest w ciąży i obecnie chłopczyk ma już ponad rok, zdrowiutki i śliczniutki.
inaa, polly8725 lubią tę wiadomość
11.10.2018 Naprotechnologia
IO | Nietolerancje pokarmowe |Niedoczynność tarczycy | Hashimoto
"Jeśli myślisz, że nic nie możesz zmienić - zmień myślenie! " -
Spoko,po prostu to sa opinie 3 lekarzy niezaleznie od siebie. Przy endometriozie 4 stopnia tylko in vitro. Moze uda sie cud. Nie bylabym trolem gdybym nie wierzyla tylko ciezko jest sie spierac z lekarzami z calego swiata gdzie na poparcie swojej tezy nie mam nic a oni lata doswiadczen.
-
Zrezygnowalismy z wizyty u docenta. To byla nasza wspolna decyzja. Nie powie on nam nic wiecej niz to co zwykle. Tylko in vitro. Nie stac nas zeby wydac 250 zl i uslyszec to co zwykle. Na miejscu mam lekarke,ktora pracuje w klinice. Przyjmuje prywatnie ale mam pakiet z pracy wiec chodze za darmo. W przyszlym tygodniu ide do niej,niech sprawdzi co z ta torbiela. Ja sie boje,ze mi weszla teraz endometrioza na zdrowy jajnik. Jesli tak to nie mam cienia cienia szansy. Do konca roku bwdziemy sie starac naturalnie o dzidzie. W styczniu idziemy do osrodka adopcyjnego. Wydaje mi sie,ze 4,5 roku to wystarczajacy czas na przemyslenie tej decyzji. A inicjatywa wyszla od meza. Sam zaproponowal,wiec wiem ze to przemyslal i jest gotowy. Ja bylam juz dawno. W koncu sama wychpwywana bylam przez obcych ludzi.
-
Polly, chciałam Ci powiedzieć, że prawie popłakałam się czytając co napisałaś - zastanawiam się gdzie jest sprawiedliwość (a w zasadzie - gdzie k.... jest ta sprawiedliwość?!). Tyle przeszłaś w życiu, ciągle pod górkę, ciągle coś nie tak jak powinno być, a Ty w tym wszystkim wydajesz mi się taka spokojna i opanowana. Jesteś naprawdę wzorem i ja wierzę w to, że zostaniecie "nagrodzeni" w końcu za te wszystkie przejścia i dla mnie nie ma znaczenia czy to będzie dziecko biologiczne czy adoptowane - na pewno będziecie fantastycznymi rodzicami, a Ty cudowną mamą, bo tyle walki dałaś z siebie, czasu i poświęcenia, że Wasze przyszłe dziecko (dzieci) będą miały ogromne szczęście.
polly8725, inaa lubią tę wiadomość
-
Teraz to ja płaczę.. siłe czerpię od męża. jest wspaniałym człowiekiem. Dziękuję Cookie za te piękne słowa. My wszystkie jesteśmy silne,dowodem jest to że nadal walczymy pomimo wszystko. Każda z nas kiedyś usłyszy to najwspanialsze słowo na świecie "Mamo"
-
polly bardzo mi przykro Tyle już przeszłaś, a lekarze wciąż nie mają dla Ciebie dobrych informacji. Nie ma sprawiedliwości na tym świecie. No nie ma
Będę trzymać za Was mocno kciuki, żeby Wam się udało i to naturalnie! I wtedy pójdziecie do tych mądrali w kitlach i im pomachacie tym świstkiem na którym napisali bezpłodność! Życzę Wam tego z całego serca :*polly8725 lubi tę wiadomość
👧 2017 ❤ 👶 2021
-
nick nieaktualnypolly, gdybym nie miała mozliwosci urodzić sama na pewno bym adoptowała, wiec mysle ze to dobra decyzja . Ostatnio nawet poryczałam sie, bo ogladałam jakis program o małych dzieciaczkach, które nia maja nikogo, a moja Ala akurat sie tuliła do mnie i chciała zebym ja głaskała. Tak strasznie zabolało mnie to, ze te dzieci z domu dziecka nie moga sie przytulic, ich poczucie bezpieczenstwa jest tak zachwiane...tak bardzo chcą być kochane, tak czekaja na nowych rodziców.
Macierzynstwo jest piekne niezaleznie od tego czy urodzisz dziecko, czy adoptujesz, czy masz je z naturalnego cyklu czy z in vitro, czy rodzisz sama, czy moze rodzi surogatka. Dziecko to szczęście, niezaleznie od tego w jakich okolicznościach pojawia sie w naszym życiu. Super że mąż jest tego samego zdania, zobaczysz, jeszcze będzie piekniepolly8725 lubi tę wiadomość
-
polly8725 wrote:Sylwia pradopodobnie invitro tez. Bo mam wodniaka jajowodu. Nie da rady obliczyc kiedy sie oproznia. A plyn jest toksyczny i nawet jakby zarodek sie zagniezdzil to po czyms taki nie ma szans prawdopodobnie pierwsza proba nam nie wyszla przez to.
Dobrze,ze sie "oczyszczasz" choc strasznie dlugo to trwa. Nie wyobrazam sobie co czujesz..
Cześć dziewczyny, sory że tak wpadam, ale Polly przecież miałaś ostatnio jakąś operację więc dlaczego te ciule nie usunęli tego wodniaka? to zwiększyło by Ci szanse.
A tak to rzeczywiście ciężka sprawa.
Trzymam jednak kciuki. nie poddawaj się!!!!polly8725 lubi tę wiadomość
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
nick nieaktualny
-
Sylwia, Antonna dziękuje Wam bardzo za wsparcie :*
-
Yousee wrote:Cześć dziewczyny, sory że tak wpadam, ale Polly przecież miałaś ostatnio jakąś operację więc dlaczego te ciule nie usunęli tego wodniaka? to zwiększyło by Ci szanse.
A tak to rzeczywiście ciężka sprawa.
Trzymam jednak kciuki. nie poddawaj się!!!!
Własnie miałam operację i lekarz zadecydował,że nie będzie tego ruszał,bo jajowód jest w zroście z jelitem z jednej strony i z macicą z drugiej strony. Nie chciał czegoś mi uszkodzić i w sumie się nie dziwię. Dziękuję za slowa otuchy -
polly8725 wrote:Własnie miałam operację i lekarz zadecydował,że nie będzie tego ruszał,bo jajowód jest w zroście z jelitem z jednej strony i z macicą z drugiej strony. Nie chciał czegoś mi uszkodzić i w sumie się nie dziwię. Dziękuję za slowa otuchy
A to rozumiem ja też żyję z wodniakiem, bo mnie nie chcą operować ze względu na chorobę Crohna także wyobrażam sobie co czujesz.
Trzymaj się!
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Hej dziewczyny oj nie sprawiedliwe jest to nasze życie dlaczego to wszytko nie może być łatwiejsze ? Ja od kilku dni jak czytam wasze nie powodzenia jak ktoś pisze że jeszcze będziemy szczęśliwe że usłyszymy słowa mamo ,mamusiu koham cię po prostu rycze .a jak Julcia przyjdzie z znienacka i mówi mamusiu wiesz co ? Ja odpowiadam co ? A ona Kocham Cię wiesz daje buziaka i idzie się bawić to jest najwspanialsze uczucie łzy same napływają do oczu ... Życzę wam wszystkim byście to usłyszały .teraz u nas już jest temat świat prezentów Julka już zastanawia się co by chciała są klocki na liście wózek dla lalek słodycze gry sama jeszcze nie wie ale zawsze na pierwszym miejscu jest dzidziuś ... Wystarczy że przypomni jej się że na święta miał być już maluszek niespodziewane pytania doprowadzają mnie do płaczu wczoraj pytała się dlaczego byłam w szpitalu przecież miałam wrócić z braciszkiem ...no i matka się rozkleila oj ciężko będzie w te święta
-
A tak z innej beczki mam pytanie do tych co znają się na śluzie jak to jest z tym śluzem płodnym i owu ? Od paru dni mam sluz wodnisty dosłownie czuję jak mi tam leci jakbym miała okres (przepraszam za doslownosc ) dziś obudziła się z bólem prawego jajnika śluzu coraz więcej i mam pytanie jak jest sluz rozciągliwy np dwa dni to po tym śluzie jest owu czy w te dni bo ja już glupieje !
-
Polly... mam ogromna nadzieje, ze w końcu los sie odwróci u Was i w końcu wyjdzie słońce. Mocno Wam kibicuje i oby spełnienie marzenia w końcu doszło do skutku. Jesteś ogromnie silna kobieta, ja bym sie pewnie juz dawno załamała, zaszyła gdzieś głęboko. Gratulacje dla męża za optymistyczne podejście i wspieranie! O to przecież w małżeństwie chodzi.
-
Karola.. owu powinna byc po szczycie śluz płodnego, czyli w ostatni dzień jego wystąpienia,,, tak to chyba kiedyś czytałam, ale np. U mnie dzień po owu jest jeszcze śluz płodny, malutko ale jest. Najwiecej pojawia sie przed owulacja. Ps. Mi Ovarin w pierwszym cyklu tez zrobił niezły poślizg. Ciekawa jestem czy jeszcze jakos wpłynie na Ciebie ten lek. Mi wydłużył fl, zazwyczaj miałam 11-12 dni, ostatnio 15, w tym juz 14 dc i cisza, jajniki mnie trochę wczoraj bolały jak na @, ale nic sie nie dzieje, czekam do jutra.