Typowe trolle :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
antylopaa wrote:Polly, fajny suwaczek;) tego się trzymaj
Jak to szybko zleciało, jeszcze niedawno nie dowierzałaś w test ciążowy a tu już poród Też bym sie troche bała albo mocno bała porodu. Człowiek nie wie co go czeka. Jesteś silną kobietą i dasz sobie radę Leż i odpoczywaj, nie ma co się niepotrzebnie zrywać. Fajnie, że juz u siebie będziesz spać. Pamiętam to uczucie. Po tygodniu czułam,że mieszam w domku od zawsze -
Karola współczuję widoku przy zmarłym teściu . I na pewno Julcia doczeka się rodzeństwa .
Kamika dla pocieszenia byłam u swojego lekarza w 6tc nie było zarodka był tylko pecherzyk. A serduszko miałam późno dopiero koło 8tc i żaden lekarz mnie nie nastraszyl na szczęście i myślałam że to ok a teraz wiem że to późno. ale wszystko potem się wyrownalo.
Dziewczyny jak ja się dziś źle czuję dół brzucha mnie tak ciągnie ,boli nie mogę się wyprostować ,ale mam dziś wizytę na 15.30 i zobaczy co moja córcia nawywijala, oby jeszcze te trzy tygodnie wytrzymać -
Miałam dzisiaj porąbany sen ;/ Sniła mi się moja siostra(rodzi na dniach), dowiedziała się, że jest w ciąży i poszła usunąć wkładkę domaciczna, razem z wkładką wyciągnęła płód . W następnej scenie snu nadal była w ciąży. sorki, że tak doslownie ale mam zbicie teraz. Nie wiem co o tym myślec. Jakoś tak źle się czuję po tym śnie
-
Jak się śpi to się śni, a głowa różne płata figle hehe . Mówią , że jak się śni coś złego to będzie wszystko dobrze !
A propo aaa też sobie dałam na szczęście suwaczka , a co !Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2016, 13:39
polly8725 lubi tę wiadomość
-
Piękny suwaczek.I niech tak zostanie. KROPKA.
-
Piękne suwaczki! Niech zostaną już na 9 miesięcy z Wami dziewczyny :*
Karola składam kondolencje! Może właśnie jakiś smutny etap w Waszym życiu się zakończył i zacznie się coś dobrego?
kamika nie rozumiem, czemu lekarz Cię tak nastraszył. Jakby na to nie patrzeć miałaś późno owulację, jesteś kilka dni za Cookie, a ona przecież też zarodka nie widziała. Musisz mieć teraz stalowe nerwy i dużo cierpliwości! Za dwa tygodnie dowiesz się, że wszystko jest oki👧 2017 ❤ 👶 2021
-
Pełna Nadziei fajnie wiedzieć, że ktoś tak miał i wszystko było dobrze
Antonna wiesz on do mnie nie mówił w taki sposób żeby mnie straszyć, przynajmniej tak mi się wydaje Wspomniał tylko że zazwyczaj w 6t2d zarodek już jest widoczny no ale może u mnie bedzie później. Z tą owulacją to ja naprawdę nie wiem kiedy ją miałam Gdybym tylko miała tą pewność że była późno to może bym się trochę mniej stresowała. No ale jest jak jest, moge tylko mieć nadzieję że będzie lepiej.
A za tydzień pójdę obojętnie czy to do niego czy do innej osoby tylko zeby zobaczyć na USG czy się sytuacja chociaż troszkę zmieniła. Nie wytrzymam 2 tygodnie tym bardziej że oprócz ciąży stresuje mnie jeszcze nadchodząca obrona, na którą nauka idzie mi fatalnie -
Karola Twój teść jaki był taki był, ale pamiętam jak wielokrotnie w postach pisałaś, że życzysz mu śmierci...zawsze mnie zimny dreszcz przechodził jak to czytałam.... i teraz on nie żyje. Szczerze ? Czułabym się fatalnie, że komuś śmierci życzyłam i on umarł niedługo po tym.... Jaki by człowiek nie był. No ale może ja tego nie rozumiem.
Współczuje ogólnej sytuacji i tego że mąż stracił obojga rodziców w tak krótkim czasie.
Dziewczyny oby te suwaczki przyniosły Wam szczęście -
Dziewczyny ja już jestem po wizycie w domu myślałam że w dniu urodzin będę miała pozytywne wieści a tu jest tak.
Malutka waży 2500 ale szyjki to ja już nie mam wcale więc Antylopa ciesz się że swojej 2CM w każdej chwili może mi się coś ruszyć i jest duże prawdopodobieństwo że jak nie chciałam rodzić na Winiarach tak tam będę . Spieszy się tej mojej córci. Oczywiście czuję się fatalnie bo to za wcześnie ale dalej mam nadzieję że te trzy tygodnie mi jeszcze wytrzyma -
Hejka wpadam na chwilę jakoś po nas to spłynęło wiadomo czasami jeszcze przed ślubem były fajne chwilę ale jak powiedział mój mąż nie wybaczy mu tego jak nas traktował jeszcze na dwa dni przed śmiercią mówił że on się najbardziej męczył jak mama chorowała dziś był rozaniec jak mama zmarła to cała kostnica była pełna a dziś była tylko siostra męża z rodziną i my nie żałuję że mu zuzylam śmierci niech teraz tam u góry się z nim męczą a raczej w piekle mąż z szwagierka byli go zobaczyć w trumnie Wyszki i powiedzieli że wygląda jakby spal ani mąż ani Asia nie mieli ani jednej łzy w oczach zupełnie inna reakcja niż wtedy co zmarła mama . Podjęliśmy decyzję wprowadzamy się do starego mieszkania w grudniu będzie remont i w styczniu wyprowadzka mam nadzieję że wyczerpalismy to co złe i teraz będzie już lepiej
-
Przykro mi Karola, moje kondolencje. Niestety przykro się czyta to co piszesz. Z całym szacunkiem , ale NIKOMU nie życzy się śmierci, ani źle nie mówi na temat zmarłego tak jak pisała antylopa. Mam nadzieje, że karma do Ciebie nie wróci. Człowiek jest człowiekiem- każdy z nas popełnia błedy i swoje ma za uszami. To, że Twój mąż się nie wzruszył nie znaczy, że tego nie przeżywa. Ojciec to ojciec- nie ważne jaki by był. Możemy kogoś nie lubić, ale ileż trzeba mieć tupetu i jaki charakter ... ok nie będe tego dalej komentować bo każdy ma swoje sumienie. Życzę Wam szczęścia , zaciskam kciuki za Wasze staranka, remont i żeby Wam się dobrze mieszkało kochana.
kamika23 lubi tę wiadomość
-
Pełna Nadziei zaciskaj poślady Miejmy nadzieje,że jeszcze troszke posiedzi mała w brzuszku.
-
Pelna Nadziei masz dzisiaj urodzinki? Sto lat !! :* Leż i nie wstawaj! Mała musi jeszcze przynajmniej te 3 tygodnie wytrzymać!
A antylopka jeszcze tydzień i będzie mogła rodzić! Ale ten czas leci. A pamiętam jeszcze jak opłakiwałyście nieudane cykle. Masakra!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2016, 21:20
👧 2017 ❤ 👶 2021
-
Inaa wiem że mąż to przezywa ja w jakiś sposób też ale nikt nie wie ile złego nam wyrządził nie tylko mi ale i swojej zmarłej żonie córce kiedyś nawet jego córka powiedziała że gdyby wiedziała że jej nie zamkną to hy go chyba w nerwach udusiła .to co wyprawia ostatnio to już było przegięcie ja rozumiem że cierpial po stracie żony i ja nawet mogłabym się przełamać i raz na jakiś czas zapraszalabym go do nas na obiad czy kawkę ale był u nas kilka razy za każdym razem pijany zawsze mówił że to moja wina że mama cierpiała że jej nie pomagalismy. A to że zmarła to jest wina jego córki bo oddala mamę do hospicjum mówiliśmy mu że ma nie pić że ma się leczyć wybrał wódkę od 1 listopada przechlal 2.5 tys nie zaplacil za mieszkanie za gaz prąd zalał sąsiadów narobił dlogow w banku w sklepach same problemy przez niego odetchnelismy z ulgą i ja i mąż i szwagierka bo baliśmy się że blok wysadzimw powietrze bo gaz odkrecal . Ja nigdy mu w prost nie powiedziałam że go nie na widzę ale wszyscy z którymi rozmawialismy którzy wiedzą jaki jest byl mówią że teraz my będziemy spać spokojnie boli mnie tylko to że mąż stracił oboje rodziców ale ma mnie córkę siostrę damę radę wierzę że teściowa zabrała go do siebie by nam więcej problemów nie narobił byśmy żyli w spokoju....
Dobra nie zamierzam was już pproblemami moimi cieszcie się maluszka mi gruszkami i walczcie o kolejne ja mam już dosc... -
Hejo ja znowu mialam sen porabany. Snilo mi sie, ze @ przylazla i tak plakalam,ze sie obudzialam. Poszlan do kibelka taka zrezygnowana a tu niespodzianka. @ nie ma. Normalnie odetchnelam z ulga. Sen moze wynikac z mojego stresu,bo od wczoraj brzuch boli troche na @, troche tak inaczej niz zwykle. I nie wiem sama juz co poczac mam.
Dziewczynki ide dzis po zwolnienie do lekarza, mam nadzieje,ze przedluzy mi
Sama mi mowila,ze mam ciagnac jak najdluzej po operacji.
Milego dzionka Wam zycze. Odzyskalam wlasnie humor pisanie do Was jest najlepszym lekardtwem na smuteczki -
hej laski Polly ja też mam jakieś sny i pewnie są dziwne - problem w tym że jak się budzę to ich teraz za cholere nie pamiętam ! Może to i lepiej bo jeśli to jakieś koszmary to wolę nie rozmyślać i się nie denerwować. Natomiast mam przypadłość, która od 3 dni mnie potwornie wkurza - budzę się w nocy wiele razy bo potwornie się pocę ! Nie wiem czy faktycznie coś się mi śni że mnie pot oblewa, czy mamy za ciepło w sypialni... nie wiem... dzisiaj wywietrzę porządnie przed spaniem i zobaczymy jak będzie w nocy
Dziś jestem mega happy, bo 2 podejście do seksu się udało dziś już nie było dziwnie i sucho i mąż nie marudził że tam ktosiowi krzywdę zrobi ehhh tyle dni bez sexu było że już wpadałam w depreche ;P
Pełna Nadziei spóźnione naj naj najlepszego dla Ciebie :* trzymam kciuki żeby maleństwo jeszcze chwile w brzuchu posiedziało
Antonna Ty za niedługo też będziesz wspominać starania ;P zobaczysz Jak Twoja kotka cudowna ?
Ja to Wam muszę wreszcie napisać jakie różne śmieszne objawy miałam przed i po pozytywnym teście, ale jakoś nie mogę zebrać tego w jedną całość Jak przyjdzie natchnienie to Wam napiszę