Typowe trolle :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny takiego stresu to juz dawno nie mialam.
Poszłam prywatnie do gin zeby zobaczyła co z tym ciśnieniem i glukoza. Lekarstw na ciśnienie nie kazała brac, na glukozę dała skierowanie na badanie po obciążeniu. Potem wzięłyśmy sie za badanie... i patrzę i patrzę... a ona... widzi pani? Bliźniaki!
Początkowo super fajnie, dwa na raz. Potem obleciał mnie strach.
Dzieciaczki maja po: 1 cm jedno (7t0d) 0.81 mm (6t5d)
Okazalo sie ze w lux medzie zwolniło sie miejsce i poszłam tez tam. Lekarz oczywiscie zalecił kontynuowanie brania leku którego nie brałam - na ciśnienie, znowu miałam wysokie. I teraz jestem w kropce, bo jedne mowi brac drugi nie brac
A teraz reakcja męża: pyta jak tak po wizycie dzis... pokazałam mu zdjecia i on... ale tu sa dwa? I na w tej chwili sie poryczalam na zmianę ze śmiechem, pierwszy raz mi sie takie cos zdażyło. Nie mogłam sie powstrzymać. Zaskoczony okropnie, od razu myślał.. wszystko razy dwa, ze polecieliśmy ostro zdziwienie ogromne.
Ja jestem przerażona!!
cookiemonster, ojejku, antonna lubią tę wiadomość
-
Rosolina wrote:Dziewczyny takiego stresu to juz dawno nie mialam.
Poszłam prywatnie do gin zeby zobaczyła co z tym ciśnieniem i glukoza. Lekarstw na ciśnienie nie kazała brac, na glukozę dała skierowanie na badanie po obciążeniu. Potem wzięłyśmy sie za badanie... i patrzę i patrzę... a ona... widzi pani? Bliźniaki!
Początkowo super fajnie, dwa na raz. Potem obleciał mnie strach.
Dzieciaczki maja po: 1 cm jedno (7t0d) 0.81 mm (6t5d)
Okazalo sie ze w lux medzie zwolniło sie miejsce i poszłam tez tam. Lekarz oczywiscie zalecił kontynuowanie brania leku którego nie brałam - na ciśnienie, znowu miałam wysokie. I teraz jestem w kropce, bo jedne mowi brac drugi nie brac
A teraz reakcja męża: pyta jak tak po wizycie dzis... pokazałam mu zdjecia i on... ale tu sa dwa? I na w tej chwili sie poryczalam na zmianę ze śmiechem, pierwszy raz mi sie takie cos zdażyło. Nie mogłam sie powstrzymać. Zaskoczony okropnie, od razu myślał.. wszystko razy dwa, ze polecieliśmy ostro zdziwienie ogromne.
Ja jestem przerażona!! -
nick nieaktualnyRosolina wrote:Dziewczyny takiego stresu to juz dawno nie mialam.
Poszłam prywatnie do gin zeby zobaczyła co z tym ciśnieniem i glukoza. Lekarstw na ciśnienie nie kazała brac, na glukozę dała skierowanie na badanie po obciążeniu. Potem wzięłyśmy sie za badanie... i patrzę i patrzę... a ona... widzi pani? Bliźniaki!
Początkowo super fajnie, dwa na raz. Potem obleciał mnie strach.
Dzieciaczki maja po: 1 cm jedno (7t0d) 0.81 mm (6t5d)
Okazalo sie ze w lux medzie zwolniło sie miejsce i poszłam tez tam. Lekarz oczywiscie zalecił kontynuowanie brania leku którego nie brałam - na ciśnienie, znowu miałam wysokie. I teraz jestem w kropce, bo jedne mowi brac drugi nie brac
A teraz reakcja męża: pyta jak tak po wizycie dzis... pokazałam mu zdjecia i on... ale tu sa dwa? I na w tej chwili sie poryczalam na zmianę ze śmiechem, pierwszy raz mi sie takie cos zdażyło. Nie mogłam sie powstrzymać. Zaskoczony okropnie, od razu myślał.. wszystko razy dwa, ze polecieliśmy ostro zdziwienie ogromne.
Ja jestem przerażona!!
O matulu...dwie sztuki????? , to ja gdzieś nie doczytałam , suuuuper!!!! To będzie już komplet -
No niezłe jaja dalej przeżywam te bliźniaki hehe
Ja dzisiaj rano myślałam że płuca albo coś innego wypluje tak wymiotowałam rano Najpierw po otworzeniu zmywarki (mimo że mam 3 zapachy powieszone w środku) a potem po wyjęciu ogórka z lodówki O CO CHODZI ????
Ej wiecie co tak bym sie chciała poruszać troche.... zasiedziana jestem okropnie, więc postanowiłam, że za chwilke ide na basen, a potem będę się rozglądać w necie gdzie mogłabym iść na jakąś joge jak się zacznie 2 trymestr Mąż mi wtedy załątwi w pracy multisporta bo tak sie bedzie bardziej opłacać a ze swojego zrezygnuje bo i tak nie korzysta...
Fuck.... właśnie się kapnełam że nie mieszczę się w mój strój jednoczęściowy Szok ! Dlaczego mi tak brzuch wywaliło szybko ? Będę dwuczęściowy musiała założyć...
Cookie, Karola, Rosolina macie jakieś plany ćwiczeniowe na ciąże ?
A no i zastanawiałam się nad detektorem, już miałam kupować ale jednak zobacze po USG za tydzień czy warto, bo kto wie jak to z tym łożyskiem bedzie...
-
Karola - mama Julci fajnie że do nas wpadłaś Gratuluje decyzji o kupnie mieszkania Ciasne ale własne
Pełna Nadziei trzymaj się biedaczku ;* Nie nastawiaj się negatywnie, może jednak wywoływanie nie będzie konieczne Bądź dobrej myśli, dasz radę Ja trzymam kciuki za szybki fajny poród :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2017, 09:15
-
kamika23 wrote:No niezłe jaja dalej przeżywam te bliźniaki hehe
Ja dzisiaj rano myślałam że płuca albo coś innego wypluje tak wymiotowałam rano Najpierw po otworzeniu zmywarki (mimo że mam 3 zapachy powieszone w środku) a potem po wyjęciu ogórka z lodówki O CO CHODZI ????
Ej wiecie co tak bym sie chciała poruszać troche.... zasiedziana jestem okropnie, więc postanowiłam, że za chwilke ide na basen, a potem będę się rozglądać w necie gdzie mogłabym iść na jakąś joge jak się zacznie 2 trymestr Mąż mi wtedy załątwi w pracy multisporta bo tak sie bedzie bardziej opłacać a ze swojego zrezygnuje bo i tak nie korzysta...
Fuck.... właśnie się kapnełam że nie mieszczę się w mój strój jednoczęściowy Szok ! Dlaczego mi tak brzuch wywaliło szybko ? Będę dwuczęściowy musiała założyć...
Cookie, Karola, Rosolina macie jakieś plany ćwiczeniowe na ciąże ?
A no i zastanawiałam się nad detektorem, już miałam kupować ale jednak zobacze po USG za tydzień czy warto, bo kto wie jak to z tym łożyskiem bedzie...
Co do brzuszka, to w sumie jak patrzyłam na zdjęcia na forum lipcówek i Twoje Kamika, które mi przesłałaś to u mnie nic nie widać, tzn ja widzę, ale póki co jestem w stanie spokojnie się kamuflować i mam nadzieję, że jeszcze trochę tak będzie. -
Pełna Nadziei wrote:Rosolina co za niespodzianka !
Inaa
A teraz znów muszę pomarudzic. Byłam wczoraj na ktg skurczy coraz więcej się pisze i silniejsze ale nikt mnie nie zbadał i kazano mi wrócić do domu i czekać na rozwój wydarzeń a nic się nie dzieje od czasu do czasu coś tam zaboli ale nic więcej a martwi mnie to bo mój lekarz kazał się zgłosić w czwartek do szpitala jak do tej pory nie urodzę , dla mnie to masakra bo nie chciałam rodzić w jego szpitalu , nie będę miała wyjścia bo lekarzem jest ok tylko te polozne tam są nie przyjemne a wiadomo że przy porodzie najważniejsza jest położna tak się mojej krolewnie spieszyło a teraz jej tak dobrze . Smutno mi ,jestem zmęczona nie śpię od trzech dni apetytu nie mam wcale i boje się przede wszystkim wywoływania porodu . Jakieś masaże i baloniki to katastrofa napatrzyłam się jak dziewczyny cierpiały gdy leżałam na patologii i ja tak nie chce. Czuje że u mnie będzie podobnie , chce tylko ja bezpiecznie urodzić nie zrobić jej krzywdy i nie namęczyć dziecka długim porodem
Trzymamy za Ciebie kciuki, na pewno będzie dobrze! -
Karola - mama Julci i ... ? wrote:Cześć dziewczyny oj dawno mnie tu nie było ( tzn byłam czytałam ale nie pisałam )
Na początku chciała bym pogratulować nowych fasolek jednego bąbla no i trymam kciuki za kolejną kruszynke która na dniach bedzie z mamusią
Ina bardzo mi przykro że znowu to Ciebie spotkało wiem co czujesz też straciłam 2 maluszków tylko że ja mam Julę i dla niej żyjemy ale tak jak pisałaś jesteś młoda żyj chwilą - bedzie dobrze trzymam kciuki
a co u mnie hmm po śmierci teścia mieliśmy zamieszkać w ich mieszkaniu jednak stało sie inaczej i sprzedajemy mieszkanie dzielimy się po połowie kasą z męża siostrą dużo rozmawialiśmy podjeliśmy decyzje że bierzemy kredyt i kupujemy mieszkanko małe ciasne ale bedzie nasze ( za 30 lat )jeśli chodzi o dziecko to zawieszamy starania tzn jak bedzie to bedzie jak nie to też dobrze przytulanie bedzie nadal tak jak było a co z tego wyjdzie czas pokaże teraz najwżniejza jest Julka i kupno nowego gniazdka
będę do was zaglądać trzymajcie się kochane i szcześiwego nowego roku
Ten wątek już w zasadzie powoli przybiera barwy fioletu, więc lepiej nas nie opuszczaj tylko łap wirusy! -
Oj Cookie to faktycznie słabo jak masz takie zakazy...no ale dla dziecka wszystko
Hah to co powiesz na spacery w krakowskim smogu ??? ja to dopiero powinnam unikać wychodzenia na powietrze
No i super zaczynasz 2 trymestr Co do brzuszka to Ci powiem że ja jakoś się cieszę że już coś po mnie widać Podoba mi się to....aczkolwiek nie rosnę tak jak inne dziewczyny na lipcówkach...chociaż one wszystkie prawie mają starszą ciążę ode mnie więc kto wie jak będzie
kurde na basenie rezerwacja do 13 wiec dopiero na 13 pójdę. Nie lubie jak są tłumy więc poczekam sobie jeszcze. -
Ja dziś pół nocy nie spałam, śniła mi sie ta ciąża, wózki dla bliźniaków.. masakra. Rano sie poryczalam. Nie wyobrażam sobie tej ciazy. Juz miałam plany jaki pokój, jaki wózek, a tu trzeba bedzie zrezygnować z planów i wybrać cos rozsądnego.
Mi lekarze kazali isc na urlop juz. Ale, ze prowadże zajęcia w szkole, to dotrwam do końca stycznia jak sie semestr kończy. W moim wypadku ćwiczenia pewnie odpadają, mam napisane w zaleceniach : wybitnie oszczędny tryb życia
No i chyba musimy przyspieszyć decyzje o informowaniu rodziny. Dalej jestem w szoku, ale najzabawniej bedzie jak sie wszyscy dowiedzą o bliźniakach -
Karola gratuluję kupna mieszkania Zaglądaj do nas częściej, bo tak jak Cookie pisze, dużo tu wirusów
Pelna Nadziei zobaczysz, że poród sam się rozkręci Mam nadzieję, że pójdzie tak szybko i sprawnie jak u Antylopy! Teraz powinnaś nam codziennie raportować jak wygląda u Ciebie sytuacja :>
Rosolina ale Ci zazdroszczę!! (ale tak pozytywnie!) To sie nazywa zrobić dzieci raz, a porządnie! Hehe A dzieciom już biły serduszka na tej wizycie? To była wizyta serduszkowa? To są bliźniaki jednojajowe, czy dwujajowe? Twój mąż to teraz zamknie się pewnie na tydzień w pokoju i będzie liczyć i liczyć ile kasy będzie musiał zarabiać haha
Dziewczyny ja chętnie pooglądam Wasze rosnące brzuchy Czemu zadna nic nie wrzuca? Głowę możecie wyciąć :>
Cookie wczoraj dostałam okres Jutro idę zbadać krewWiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2017, 09:59
👧 2017 ❤ 👶 2021
-
Rosolina wrote:Ja dziś pół nocy nie spałam, śniła mi sie ta ciąża, wózki dla bliźniaków.. masakra. Rano sie poryczalam. Nie wyobrażam sobie tej ciazy. Juz miałam plany jaki pokój, jaki wózek, a tu trzeba bedzie zrezygnować z planów i wybrać cos rozsądnego.
Mi lekarze kazali isc na urlop juz. Ale, ze prowadże zajęcia w szkole, to dotrwam do końca stycznia jak sie semestr kończy. W moim wypadku ćwiczenia pewnie odpadają, mam napisane w zaleceniach : wybitnie oszczędny tryb życia
No i chyba musimy przyspieszyć decyzje o informowaniu rodziny. Dalej jestem w szoku, ale najzabawniej bedzie jak sie wszyscy dowiedzą o bliźniakach -
Antonna... ten miesiac bedzie Twój! ja nie wiem, zawsze sie zastanawiałam jak mamy bliźniaków ogarniają to wszystko... mam dwoje takich uczniów gdzie rodzeństwo to bliźniaki. Co do ciazy... wiem tylko ze jest dwuowodniowa, ale albo nie pamietam albo nie słyszałam czy jest jedno łożysko (wtedy jednojajowe) czy dwa łożyska (dwujajowe).
-
cookiemonster wrote:To jest niestety minus ciąż mnogich, bardzo trzeba uważać i każdą taką ciążę z definicji traktuje się jak zagrożoną. Jeżeli mogę Ci coś doradzić - ja odpuściłabym te zajęcia, wiem, że niewiele czasu do końca semestru, ale teraz jesteś w tym najgorszym okresie i bardzo łatwo coś złapać od dzieciaków (jesteśmy w tym samym zawodzie, tylko ja prowadzę swoją DG, a nie uczę w szkole). Statystycznie te ciąże, których początek przypada na zimę/jesień są obarczone większym ryzykiem i jak np ktoś spojrzy na lipcówki to ja doliczyłam się (nie wszystkie są wpisane na liście, ale kiedyś to przeliczyłam), że prawie 20% odpadło...
Z tym, ze ja prowadzę zajęcia prywatne, opłacone juz sa z gory za semest, zostało mi 2 tygodnie w sumie, bo za tydzień jadą na wycieczkę. Reszta to prywatni uczniowie i tu z niektórymi bardzo chciałbym sie juz rozstać. -
Rosolina wrote:Z tym, ze ja prowadzę zajęcia prywatne, opłacone juz sa z gory za semest, zostało mi 2 tygodnie w sumie, bo za tydzień jadą na wycieczkę. Reszta to prywatni uczniowie i tu z niektórymi bardzo chciałbym sie juz rozstać.
Ja planuję do końca stycznia mieć zajęcia in-company, a potem muszę kogoś zatrudnić, a korki (czyli w sumie większość moich godzin) chciałabym ciągnąć do początku czerwca. -
Rosolina nie dziwie się że to przeżywasz... sama się najpierw poryczałam z przerażenia mimo że chciałam być w ciąży Także Ty to podwójnie mocno przeżywasz pewnie Ale zobaczysz bedzie spoko Wybieranie wózka bliźniaka też będzie fajne Podwójne kupowanie ubranek to podwójna frajda zobaczysz
Ja też myślę że jak Ci karzą iść na L4 to idz od razu ! Nie ma co ryzykować dla niecałego miesiąca pracy...
Antonna no to teraz będziecie działać z grubej rury trzymam kciuki :*