W czerwcu słodka truskaweczka🍓🍓, w lutym synek👶 lub córeczka👧
-
WIADOMOŚĆ
-
Monk@ cudnie ❤️❤️❤️❤️❤️
Trzymam mocne kciuki za kropka 🥰
Verlie gratulacje odstawienia, ja jeszcze się poiłam litrami mięty i szałwii jak kończyłam karmienie, zaszkodzić nie zaszkodzi a może coś tam pomoże.
Cukierniczka dużo siły na najbliższy czas.
Ja pisze z kanapy w holu hotelowym, młoda właśnie ucina sobie drzemkę a ja się lenię, dzisiaj ostatni dzień urlopu i jutro wracamy do domu. Ja tak jak Gusia chyba bardziej padnięta po tym urlopie jak przed 🙈 dziś właściwie był najlepszy dzień, bo młoda się w końcu przekonała do dmuchanego baseniku i nawet długo w nim na plaży dziś posiedziała. Tak to tylko gonienie jak najdalej jej w głowie 🙈 na drugi raz raczej bym się nie zdecydowała na wakacje w typie plażowania z takim bobasem, raczej jakiś wyjazd jesienią z typowym zwiedzaniem.Monk@ lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny 🥰 wiem, że jeszcze może się zdarzyć wszystko, ale jestem dobrej myśli 💪🏼
Od jakiegoś czasu myślę o odniesieniu się do Waszych postów, ale nigdy nie mogłam się zebrać 🫣
Verliebt, kciuki za możliwie bezproblemowe odstawienie ❤️ oby jak najmniej stresu dla Ciebie i Zośki ❤️ jak w ogóle się masz po tym złamaniu? 🫣
Well, ale zmiana klimatu chyba mimo wszystko na plus? Masz jeszcze trochę wolnego? Kiedy wracasz do pracy?
W sumie tak sobie myślę… z jednej strony marzył mi się wypad nad morze, jak widziałam jakieś relacje na insta, że rąk to fajnie pokazać maluchowi morze… ale z drugiej strony u nas też taki uciekinier teraz jest, że chyba bym się bała 😵💫
MałaMi, co u Was?Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca, 15:24
-
Monk@ wow, ale niespodzianka! Gratulacje i oby szczęśliwe rozwiązanie za 9 miesięcy ❤️
Co do wyjazdów nad morze z małymi dziećmi… My byliśmy dziesiątki razy (mamy blisko i lubimy) i to nigdy nie było jakieś dla nas zbyt trudne. Co prawda u nas plażowanie to jakieś 1,5 h dziennie i reszta to inne aktywności, więc może dlatego dziewczynki się nie nudzą, ale naprawdę może być fajnie nad morzem z maluszkami Tak tylko chciałabym dodać, bo nie chciałam nikogo zniechęci stwierdzeniem, że nie poleżałam na leżaku 🤫
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca, 16:39
Monk@ lubi tę wiadomość
-
Jeeej, Monka, jak się cieszę 😍😍😍. Trzymam kciuki za całej siły i przesyłam masę dobrych ciążowych fluidów ))
Ja po prenatalnych, wszystko jest w porządku, człowieczek rośnie i na razie nie pokazał, co ma między nóżkamiMonk@, MałaMi91, wellwellwell, Kasiooola, Kofii, cukierniczka lubią tę wiadomość
-
Monk@ wrote:Dzięki dziewczyny 🥰 wiem, że jeszcze może się zdarzyć wszystko, ale jestem dobrej myśli 💪🏼
Od jakiegoś czasu myślę o odniesieniu się do Waszych postów, ale nigdy nie mogłam się zebrać 🫣
Verliebt, kciuki za możliwie bezproblemowe odstawienie ❤️ oby jak najmniej stresu dla Ciebie i Zośki ❤️ jak w ogóle się masz po tym złamaniu? 🫣
Well, ale zmiana klimatu chyba mimo wszystko na plus? Masz jeszcze trochę wolnego? Kiedy wracasz do pracy?
W sumie tak sobie myślę… z jednej strony marzył mi się wypad nad morze, jak widziałam jakieś relacje na insta, że rąk to fajnie pokazać maluchowi morze… ale z drugiej strony u nas też taki uciekinier teraz jest, że chyba bym się bała 😵💫
MałaMi, co u Was?
Tosia w kwietniu zaczęła żłobek, pochodzila 2 tygodnie i zachorowała że wylądowaliśmy na ponad tydzień w szpitalu. wyszliśmy na majówkę i kazali nam jeszcze co najmniej 2 tyg zostać w domu bo przez ten tydzień dostawała 3 różne antybiotyki😞 wrocila do żłobka od czerwca i od nowa adaptacja🙃 teraz na początku lipca złapała ją jelitówka i znowu nie chodziła, a teraz urlop, idzie dopiero w sierpniu i pewnie od nowa adaptacja, mam nadzieję że szybciej to pójdzie, bo w czerwcu 3 tygodnie to trwałoWiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca, 16:59
-
MałaMi91 wrote:My niedługo zaczynamy urlop, ale chyba spędzimy go w domu bo mąż , niedawno zmienił pracę i ciężko teraz o dłuższy urlop.
Tosia w kwietniu zaczęła żłobek, pochodzila 2 tygodnie i zachorowała że wylądowaliśmy na ponad tydzień w szpitalu. wyszliśmy na majówkę i kazali nam jeszcze co najmniej 2 tyg zostać w domu bo przez ten tydzień dostawała 3 różne antybiotyki😞 wrocila do żłobka od czerwca i od nowa adaptacja🙃 teraz na początku lipca złapała ją jelitówka i znowu nie chodziła, a teraz urlop, idzie dopiero w sierpniu i pewnie od nowa adaptacja, mam nadzieję że szybciej to pójdzie, bo w czerwcu 3 tygodnie to trwało -
MałaMi jejku biedna Tosia 😞 oby te choroby się już skończyły 😞
My nad morze prędko nie pojedziemy, bo nad polskie morze nie chcemy nigdy jechać 😅 mieszkamy na południu Polski, więc mega daleko, a wiadomo jak to z pogodą, nie chciałoby mi się jechać 7 h i siedzieć w kurtce na plaży 😂 ale za niedługo jedziemy na wycieczkę do rodziny 250 km od nas, mega się stresuję, bo to pierwszy taki wyjazd i nie wiem jak to będzie tam ze spaniem 😅 -
Koffi może nie będzie źle? Dzieci potrafią zaskoczyć i fajnie się odnaleźć w nowym miejscu! U nas Zośka już kilka razy zaliczyła trasę 8h autem w jedną i drugą (do moich rodziców i jak miałam wyjazdy z pracy) i w sumie zawsze było lepiej niż się spodziewałam. Choć ja jestem taka, że wolę się nastawić na to, że bedzie męcząco i będziemy walczyć o przetrwanie 🤣 Jak coś polecam naklejki, przyssawki, jakąś nową zabawkę, żeby podróż była znośniejsza
Kofii lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
Malami -za szybką ponowna adaptacje 🌞 za każdym razem mam nadzieję że będzie krótsza.
Well, ja ostatnio mam wrażenie że mi się nie chce nigdzie z nią męczyć tylko w domu z nią siedzę bo gdzie nie pójdę to za nią gonię 🤣
Ale urlop przed nami u starego w Czechach.
Monka, mam nadzieję że jeszcze nie dopadły cie ciążowe mdlosci 😊 to czas za którym wogole nie tęsknię 🙈 trzymam kciuki, robisz bete?
Zuzka, czekamy aż mały człowieczek się ujawni, najważniejsze że zdrowy ✊️❤️💙
U nas ostatnie dnie są bardzo ciężkie. Totalna mamoza, szczepienie i wychodzące żeby to nieźle combo 🙈 w weekend już sama miałam kryzys, dwoje dzieci, ja zmęczona, młoda marudzi, młody coś chce do jedzenia, a stary pojechał z kolegami w góry, on na delegacji więc żeby nie siedzieć w domu wykorzystuje niedzielę na spacery, a mi tak ciężko było bo nawet do łazienki nie mogłam sama i trochę mi się znowu lez polało 🥲
Dzisiaj już czuje się lepiej, trochę więcej snu i magnezu i można działać dalej ✊️26.08.2011 Kuba, 3450gram i 52cm 💙
25.05.2022 II kreski 🤰
10.06.2022 - mamy malutkie serduszko ❤️
05.08.2022 - dziewczynka? 💝
02.09.2022 - 212g dziewczynki 💝
20.09.2022 - 373 g zdrowej dziewczynki 💝 (połówkowe)
28.09.2022 - 442 gr 💝💝
26.10.2022 - 852 gr 🥰
23.11.2022 - 1660 gr
24.11.2022 - USG III trymestru 1544g 🙈
14.12.2022 - 2084 gramy 💝💝
11.01.2023 - 36t+5 2660 gramów Księżniczki 💝
23.01.2023 - Amelia, 3100gram, 49 cm 💝
-
Kasiooola, ściskam Cię mocno 🫂 mam nadzieję, że szybko będzie lepiej ❤️
Nie mam żadnych objawów póki co. Wiem, że jeszcze wszystko może się wydarzyć, ale jakoś spokojna jestem co ma być, to będzie betę robiłam wczoraj - 11 przyrost zrobię chyba w przyszłym tygodniuverliebtindich lubi tę wiadomość
-
Monk@ czyli test nie kłamał, super! Też bym zrobiła ponowną dopiero przy dużo większych wartościach. Wiadomo, jak to bywa w życiu, choć oczywiście zupełnie Ci tego nie życzę, wręcz przeciwnie, jak zobaczyłam zdjęcie twojego testu aż przypomniały mi się te wszystkie piękne emocje. Rośnij dzidziusiu!
Kasioola też jestem ostatnio team chodzimy do toalety wspólnie 🤣 także rozumiem. I umówiłam na wtorek ostatnie szczepienie Zosi. Lecimy z 6w1 i ospa druga dawka i kolejne dopiero po 5 urodzinach 🩷 -
Monk@, cudownie!!!!! I to jest klątwa prowadzącej ❤️ gratulacje i trzymam kciuki ❤️ dziękuję, ja mam się całkiem nieźle, zanim dostałam opis rtg to bylam na weselu (bo wracaliśmy w poniedziałek, u ortopedy byłam w środę i zlecił rtg, a wesele w czwartek). Nie, żebym się tam jakoś specjalnie wybawiła, bo byliśmy z Zośka, ale no gdzieś tam biodrem zakręciłam w obcasie. Potem się śmialiśmy, że w opisie było „bez przemieszczenia”, po weselu mogło się zmienić a tak serio, to jest mi z dnia na dzień co raz lepiej, najgorzej mi siadać na podłodze, a Zosia wymaga tego co chwilę, bolesne to są lądowania. Ale funkcjonuje całkowicie normalnie
Zuzka, świetne wieści, że na prenatalnych wszystko dobrze! Już niedługo maluch pokaże, co tam kryje jak się czujesz?
Kasiola, współczuję tego przebodzciwania ;( ja ostatnio robiłam dwójkę z Zośka na kolanach. I co najlepsze, ona nie siedziała, tylko stała 🤡
Well, dziękuję, totalnie zapomniałam o tym, że mogę pić szałwię, dziś kupiłam my wstępnie rezerwowaliśmy właśnie Bułgarię, a później zmieniliśmy rezerwację na Rodos - i faktycznie, było co robić i zwiedzać, tylko na zwiedzanie nie trafiliśmy za dobrze z pogodą, bo dochodziło do 41 stopni. Ale to właśnie nami kierowało, że zdecydowaliśmy się zmienić, żeby coś pozwiedzać i zająć ten czas bobasowi
MalaMi, jejusiu, biedna Tosia trzymam kciuki za powrót na dobre do żłobka 🤞Monk@ lubi tę wiadomość
-
Monk@ tak, mimo wszystko fajna zmiana otoczenia, a hotel mieliśmy super więc coś tam skorzystaliśmy… przynajmniej gotowanie odeszło 😆
Ogólnie to już nie chodzi o to, że plażowanie samo w sobie jest złe, ale akurat tam gdzie byliśmy to dzikie tłumy, plaża zarąbana leżakami, piasek gorący, a Lila jeszcze nie chodzi tylko spierdziela na czworaka, więc no trochę to było uciążliwe, bo ciągle się pchała gdzieś do obcych ludzi. Do tego jak się ją zabierze i nie pozwoli iść tam gdzie ONA sobie życzy to jest jeden wielki wrzask, zaciskanie pięści, rzucanie się na ziemię 😅
Za to bardzo nam się podobało w zeszłym roku nad polskim morzem we wrześniu. Pogoda była przepiękna, a plaże praktycznie puste. W takich warunkach to myślę że nie byłoby to aż tak uciążliwe, żeby sobie młoda goniła gdzie chce.
A do pracy idę już jutro 🙈
Verlie, no właśnie my przez te szalejące upały zdecydowaliśmy się na tą Bułgarię, ogólnie to taki wypad na spontanie, bo zamknęli żłobek i uznaliśmy że jak już mamy tracić urlop to szkoda siedzieć w domu. Ale z tego co widziałam na twoich relacjach to Zosia chyba chętnie pluskała się w basenie? U nas był wrzask i nie chciała się kąpać 🙈
Kasiooola dużo siły i wytrwałości ❤️ u nas też zębów ciąg dalszy, mam wrażenie, że to się nigdy nie skończy.
Zuzka cudowanie, że prenatalne ok 🥰 rodzinka już poinformowana? -
wellwellwell wrote:Monk@ tak, mimo wszystko fajna zmiana otoczenia, a hotel mieliśmy super więc coś tam skorzystaliśmy… przynajmniej gotowanie odeszło 😆
Ogólnie to już nie chodzi o to, że plażowanie samo w sobie jest złe, ale akurat tam gdzie byliśmy to dzikie tłumy, plaża zarąbana leżakami, piasek gorący, a Lila jeszcze nie chodzi tylko spierdziela na czworaka, więc no trochę to było uciążliwe, bo ciągle się pchała gdzieś do obcych ludzi. Do tego jak się ją zabierze i nie pozwoli iść tam gdzie ONA sobie życzy to jest jeden wielki wrzask, zaciskanie pięści, rzucanie się na ziemię 😅
Za to bardzo nam się podobało w zeszłym roku nad polskim morzem we wrześniu. Pogoda była przepiękna, a plaże praktycznie puste. W takich warunkach to myślę że nie byłoby to aż tak uciążliwe, żeby sobie młoda goniła gdzie chce.
A do pracy idę już jutro 🙈
Verlie, no właśnie my przez te szalejące upały zdecydowaliśmy się na tą Bułgarię, ogólnie to taki wypad na spontanie, bo zamknęli żłobek i uznaliśmy że jak już mamy tracić urlop to szkoda siedzieć w domu. Ale z tego co widziałam na twoich relacjach to Zosia chyba chętnie pluskała się w basenie? U nas był wrzask i nie chciała się kąpać 🙈
Kasiooola dużo siły i wytrwałości ❤️ u nas też zębów ciąg dalszy, mam wrażenie, że to się nigdy nie skończy.
Zuzka cudowanie, że prenatalne ok 🥰 rodzinka już poinformowana?
Tak, pluskała się chętnie, nawet aż za bardzo, bo chciałaby być ciągle w wodzie, a jednak trochę było za gorąco, żeby tak długo tam siedziała. My rok temu byliśmy na początku września w Juracie i było super, tylko my i emeryci ❤️ a teraz na plaży byliśmy raz, skąpaliśmy się w morzu i załadowaliśmy do auta i do hotelu, no ale to były naprawdę jakieś niesamowite upały. W ogóle natchnieni tymi wakacjami stwierdziliśmy, że jeszcze byśmy chcieli gdzieś w Polsce pojechać w to lato, ale każdej kolejnej nocy przy tym odstawianiu wybijam sobie z głowy ten pomysł…. -
Verlie, dzięki, że pytasz czuję się na pewno gorzej, niż w poprzedniej ciąży, męczą mnie mdłości (na szczęście bez wymiotów), a pogoda nie pomaga.
Well, rodzicom i siostrom powiedzieliśmy już dawno, w pracy ze względu na jej specyfikę też, a innym zaczniemy teraz powoli mówić, jak będzie jakaś okazja:)
Jutro idę robić Panoramę, to za jakieś 2 tygodnie będzie 100% pewności co do płci 😁 (mam cichą nadzieję na drugą dziewczynkę 🫣).
Monka, cieszę się z tej bety i trzymam kciuki za przyszłotygodniowe przyrosty ✊🏼✊🏼✊🏼 -
Zuzka, a ja gdzieś w głowie miałam, że się dobrze czujesz w tej ciąży. Kurczę, mam nadzieję, że przyjdzie drugi trymestr i będzie lepiej 🫂
Ja dziś jednak zrobiłam przyrost 😅 dzisiaj 43, więc prawie 300% przyrostu. Jeszcze się w piątek przejdę chyba, ale to już do Luxmedu, bo muszę zrobić badania tarczycy, to od razu zrobię to i to.
U mnie mąż standardowo jeszcze nie wie 🤪 zamówiłam koszulki w stylu „będę starszym bratem”, jutro powinny dotrzeć, więc pewnie na dniach tatuś się dowie 🙈mamaleonka lubi tę wiadomość
-
Jeny, Monk@, jednak owocki przyniosły szczęście
Gratulacje i trzymam mocno kciuki, co za nowiny!!!
U nas Kamil w poniedziałek ma zdjecie szwów, tak naprawdę odetchniemy po wynikach badań i kontroli za jakiś czas ale już lepiej się czuje mimo, że tak krótko po operacji więc jesteśmy dobrej myśli.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca, 21:43
Monk@ lubi tę wiadomość
15.06 ⏸
17.06 beta 276 / 20.06 beta 492 / 22.06 beta 737
29.06 usg jest zarodek
06.07 usg 5.5mm, jest serduszko 💓
17.08 USG prenatalne, 6,7cm bobasa, niskie ryzyka 💙
12.10 USG połówkowe, 389g, zdrowy chłopak 💙
14.12 USG III trymestru 1538g pięknego Dzidziusia 💙
23.01 usg 2700g Szczęścia 💙
15.02 usg 3156g Chłopaka 💙
17.02 Juliusz 3110g, 56cm 👣
-
Monk@ podziwiam, ja bym nie wytrzymała z taka tajemnica 😂
Zuzka, a zdradzisz czemu tym razem Panorama a nie NIFTY? Pamiętam, że ostatnio robiliście NIFTY, my też, więc chciałam spytać czy jakiś konkretny powód czy po prostu tak wyszło, że robicie jakiś test NIPT i tym razem akurat padło na Panoramę?
Cukierniczka, kciuki za szybką rekonwalescencję 🤞