W maju kwitną bzy 🌸🌺, spełnią się nasze sny!🤰👶
-
WIADOMOŚĆ
-
Kakyuu wrote:Zdarza się że się wybudzam w nocy. Czasami przed bardziej stresującymi dniami dostaje wymiotów.
Zbadam przy najbliższej okazji. Teraz wg planu powinna być 🐒 od jutra. -
Staraczka2022 wrote:Cześć dziewczyny. Mam pytanie do was to mój 30dc cykle mam 34-35dniowe. Dziś rano zrobiłam test paskowy o czułości 25. Czy ten test jest pozytywny??..
W opisie pisze że brak ciąży przy słabej kresce, że musi być bardzo wyraźna, te testy miałam dołączone do owulacyjnych i przez przypadek zrobiłam w połowie cyklu ciążowy i nie było żadnej II kreski a dziś była i to wyraźna ale nie tak intensywna jak kontrolna dodam że w odpowiednim czasie. Nie miałam więcej testów. Może macie jakieś doświadczenia z tymi testami paskowymi. Jutro kupię płytkowy ale nie daje mi to spokoju
https://ibb.co/tXcFyP7Staraczka2022 lubi tę wiadomość
Starania o pierwsze 👶 od 08.21.
17.09.22- poronienie zatrzymane, puste jajo płodowe 8tc 💔
10.22- starania od nowa 🍀
17.11- ⏸️ 🥺🙏
21.11 - beta hCG 306,8 ❤️
23.11- beta hCG 802
10.12 - (6+4) Dzidzia z bijącym serduszkiem ♥️
30.12- (9+4) 2.7 cm Skarbu 😻
19.01- (12+3) USG I trym: 6 cm 👶
pomiary w normie, niskie ryzyka trisomii! 🥳
28.01- (13+4) 7 cm śpiącego Maluszka 😴
04.03 - (18+5) 270 g Córeczki 💓
20.03- USG II trym: 362 g Kruszynki 💜
31.03- (22+3) 451 g Rozalki 🌸
28.04- (25+3) 900 g⭐
26.05 - (30+3) 1550g🧚♀️
29.05 USG III trym- Zdrowa Królewna 👸
23.06 (34+3) 2400g🌷
15.07 (37+4) 3100g 🧁
26.07.23r.--- Rozalia 3010g 51 cm SN 🩷
-
Dziękuję Dziewczyny za porady 🥰
Kakyuu w takich kwestiach cieżko doradzić, tym bardziej kiedy nie znamy sytuacji. Mogę tylko powiedzieć jak to wyglądało u mnie. Też jakiś czas temu zmieniłam pracę, nie dlatego że rozpoczynamy starania, decyzja zupełnie niezwiązana z tym. Powiem Ci tylko, że teraz do pracy chodzę z przyjemnością, mam super zespół, wracam z pracy i nie muszę o niej myśleć, kierownik nie goni o nic po godzinach. Kiedy rozmawiam z koleżankami, które zostały w moim starym miejscu pracy i słyszę co tam się wyprawia, to uświadamiam sobie że z jednej strony nic się tam nie zmieniło, ale z drugiej moja perspektywa zmieniła się tak bardzo. Nie mam pojęcia co sprawiało że tolerowałam to tak długo. Do teraz nie wiem w imię czego trzynałam do pracy która napsuła mi tyle nerwów. Decyzja o odejściu była z jednej strony przemyślana bo sam pomysł powstał pół roku przed odejściem, ale z drugiej nagła bo złapałam męża wieczorem jak wwróciła z zakupow i powiedzialam, że muszę jak najszybciej złożyć wypowiedzenie 😅 Szczęśliwie stanął na wysokości zadania i wsparł mnie w tej decyzji chociaż np. moja rodzina była przestraszona że to zbyt nagle. Po prostu uznałam że jestem za młoda na to żeby czuć się prawie na początku drogi zawodowej jak pracownik z 40 letnim stażem który nienawidzi roboty do której chodzi od zawsze. Samo podjęcie decyzji sprawiło że odetchnełam a czas wypowiedzenia spędziłam już lżejsza przy każdej kolejnej aferze myśląc że jeszcze chwila i nie będzie mnie to dotyczyć. Jeśli masz jakąś perspektywę na zmianę to na Twoim miejscu bym się nad nią zastanowiła. Twój przyszły Kropek na pewno też chętniej by w spokoju rozpoczynał swoje istnienie 😉👩 i 🧑 27 lat
💑 2011
👰🤵 2020 -
Dziękuję bardzo za odpowiedzi, boję się troszkę cieszyć za szybko.. Jak zrobię kolejne dam znać co wyszło 😊 a wszystkim testującym w maju i nie tylko życzę z całego serca powodzenia 🍀.
Poziomka9204, wellwellwell, Anka1312, Anett93, Livka, pluto_nova, gabi5443 lubią tę wiadomość
-
Peonia dziękuję za odpowiedź.
Pracuje w tym miejscu półtora roku, praca marzeń w pierwszej chwili. Pracuje w weterynarii. Mały zespół, więc szybko złapaliśmy wspólny język.
Jednak od 4-5 miesięcy jest nie do zniesienia. Góra przynosi problemy domowe do pracy i odbija się to na nas. Z wcześniejszej pracy zwolniłam się przez mobbing.
Tutaj tego nie ma jednak psychicznie nie wyrabiam. Potrafię wstać rano i przepłacać pół godziny bo wiem co dzisiaj może mnie czekać. Do dzisiaj miałam L4 po utracie przytomności i urazie głowy. Mimo że powinnam siedzieć na nim przynajmniej do środy to minimum błagałam o krótsze bo wiedziałam że będzie dym że mnie nie ma 🙄 (i był)
Zrobię sobie prolaktynę tak jak napisała Monk@, zobaczę jak to się odbija na organizmie.
Właśnie wracamy do domu, od moich rodziców. Całe L4 tam spędziłam żeby nie być sama gdybym znów straciła przytomność i już jest mi niedobrze i myślę o tym ile na mnie jutro spadnie.
I jeszcze pełnia, na pewno nie zasnę 😅🐺🌕 -
Kakyuu wrote:Peonia dziękuję za odpowiedź.
Pracuje w tym miejscu półtora roku, praca marzeń w pierwszej chwili. Pracuje w weterynarii. Mały zespół, więc szybko złapaliśmy wspólny język.
Jednak od 4-5 miesięcy jest nie do zniesienia. Góra przynosi problemy domowe do pracy i odbija się to na nas. Z wcześniejszej pracy zwolniłam się przez mobbing.
Tutaj tego nie ma jednak psychicznie nie wyrabiam. Potrafię wstać rano i przepłacać pół godziny bo wiem co dzisiaj może mnie czekać. Do dzisiaj miałam L4 po utracie przytomności i urazie głowy. Mimo że powinnam siedzieć na nim przynajmniej do środy to minimum błagałam o krótsze bo wiedziałam że będzie dym że mnie nie ma 🙄 (i był)
Zrobię sobie prolaktynę tak jak napisała Monk@, zobaczę jak to się odbija na organizmie.
Właśnie wracamy do domu, od moich rodziców. Całe L4 tam spędziłam żeby nie być sama gdybym znów straciła przytomność i już jest mi niedobrze i myślę o tym ile na mnie jutro spadnie.
I jeszcze pełnia, na pewno nie zasnę 😅🐺🌕
Pod kątem stresu można tez sprawdzić poziom kortyzolu. Zbyt wysoki poziom tez nie sprzyja staraniomGwiazdeczka 93 lubi tę wiadomość
-
Kakyuu wrote:Peonia dziękuję za odpowiedź.
Pracuje w tym miejscu półtora roku, praca marzeń w pierwszej chwili. Pracuje w weterynarii. Mały zespół, więc szybko złapaliśmy wspólny język.
Jednak od 4-5 miesięcy jest nie do zniesienia. Góra przynosi problemy domowe do pracy i odbija się to na nas. Z wcześniejszej pracy zwolniłam się przez mobbing.
Tutaj tego nie ma jednak psychicznie nie wyrabiam. Potrafię wstać rano i przepłacać pół godziny bo wiem co dzisiaj może mnie czekać. Do dzisiaj miałam L4 po utracie przytomności i urazie głowy. Mimo że powinnam siedzieć na nim przynajmniej do środy to minimum błagałam o krótsze bo wiedziałam że będzie dym że mnie nie ma 🙄 (i był)
Zrobię sobie prolaktynę tak jak napisała Monk@, zobaczę jak to się odbija na organizmie.
Właśnie wracamy do domu, od moich rodziców. Całe L4 tam spędziłam żeby nie być sama gdybym znów straciła przytomność i już jest mi niedobrze i myślę o tym ile na mnie jutro spadnie.
I jeszcze pełnia, na pewno nie zasnę 😅🐺🌕 -
Kakyuu mam nadzieję, że mimo wszystko będziesz dobrze spać i odpoczniesz, może po dniu pełnym wrażeń będzie łatwiej 🙃 Przykro czytać o takich sytuacjach jakie opisujesz. Ja akurat mam to szczęście że nie jestem osobą która się łatwo stresuje czy dużo martwi ale wiem co się działo z moimi koleżankami, które potrafiły nie spać po nocach, pracować w święta, zostawać dużo po godzinach, co jedna nawet przypłaciła powrotem do leków od psychiatry. Ja patrze na tamtą pracę jak na zmarnowany czas/trochę straconych nerwów, cieszę się że nie musiałam tego przypłacać zdrowiem czy kłótniami w domu. Życzę Ci żebyś podjęła dobrą dla siebie decyzję ♥️ i spokojnego wieczoru 😴
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2022, 21:57
👩 i 🧑 27 lat
💑 2011
👰🤵 2020 -
Monk@ wrote:Nawet jeśli to bezpośrednio nie blokuje ciąży, to na pewno odbija się na Twoim zdrowiu - i psychicznym i fizycznym. Nie wiem, jakie masz możliwości u siebie, ale ja bym czegoś szukała na Twoim miejscu. Choć wiem, że łatwo się mówi. Ja też myślałam już od dawna, że w tym roku o tej porze już będę na zwolnieniu, ale coś nie idzie. I nam obawy przed zmianą pracy, żeby nie zajść od razu w ciążę albo w okresie wypowiedzenia nawet...
Mój M. widzi, że jest ze mną coraz gorzej. Strasznie się martwi. Stwierdził nawet żeby tym pieprznac w cholerę i dopiero coś szukać. Ale nie chcę mieć przestoju w ciągłości pracy i stracić ubezpieczenia bo jestem w trakcie diagnostyki tych omdleń.
-
Kamala8 wrote:Albo jestem chora lub sobie wkręcam albo coś jest na rzeczy. Gorzki smak w ustach (raczej jakbym zjadła mydło niż metaliczny), brzuch ciągnie jak ma @, bóle jajika jak od owulacji się zaczęły to około tygodnia były. Jakoś 7-8dpo miałam bardzo niską temperaturę. 36,02 ale mierzona po wstaniu a ostanie dni 37. Bardziej skłaniam się że się wkręcam.
Moja przyjaciółka jest w ciąży, miesiąc temu się dowiedziała i miała przez kilka dni taki objaw że wszystko jej pachniało kostką toaletową. Także wiesz, może wcale sobie nie wkręcasz 😁😁😁ona i on 29lat
starania o pierwszego maluszka od 09.21r 👶
ona:
podstawowe badania w normie ✅
owulacja prawidłowa✅
TSH luty 2022 - 2,4
TSH kwiecień 2022 - 4,5
TSH czerwiec 2022 - 2,2
Endo mówi że okej 🤔
Wdrożony euthyrox
Suplementacja: pueria uno
on:
badanie nasienia marzec 2022/czerwiec 2022
morfologia 3% -> 4% ✅
Żywotność 52%->68%✅
Koncentracja ✅
Ruchliwość 31%->41% ✅
Mamy poprawę! 💪
Suplementacja: fertilman plus, zero gorących kąpieli, zero alko, luźne gatki
27.06 - pierwsze ⏸️🥺
28.06 - beta 37,9
30.06 - beta 95,9
4.07 - beta 44 💔😞 cb
Walka trwa.. 💪 -
Kakyuu wrote:Mój M. widzi, że jest ze mną coraz gorzej. Strasznie się martwi. Stwierdził nawet żeby tym pieprznac w cholerę i dopiero coś szukać. Ale nie chcę mieć przestoju w ciągłości pracy i stracić ubezpieczenia bo jestem w trakcie diagnostyki tych omdleń.
-
Kakyuu bardzo współczuje sytuacji w pracy, nawet nie wiem co mogłabym doradzić, bo ja jestem raczej osobą której jeśli coś nie odpowiada, to szybko to zmieniam (prace również 😅) kiedyś też się przejmowałam pracą i miałam przez to stresy, napady migrenowe, ale zmieniłam swoje podejście i od teraz sobie powtarzam, jak nie ta praca to inna, świat się nie zawali. Co do prolaktyny to również potwierdzam, stres podnosi jej poziom, a to z kolei może blokować owulację, więc warto to sprawdzić. Trzymaj się jakoś, mam nadzieję, że niedługo rozwiążą się Twoje problemy.Trombofilia, problemy immunologiczne, rozjechane cytokiny, komórki NK 17%, cross match 28,5%, allo mlr 0%
Starania naturalne od 01/2021
Poronienie zatrzymane 9/12 tc 11/2021 💔
Starania w klinice od 2023
🔸 5 x stymulacja
🔸 3 x IUI
🔸 IVF: 03/2024, mamy 18 ❄️
Ryzyko OHSS, transfer odroczony
14/05 (N) I FET ❄️ nieudany
15/06 (N) II FET ❄️ cb 💔
13/08 (S) III FET ❄️ 7 tc 💔 -
jo_ana, jak zmieniłaś swoje podejście? Ja próbuję od paru lat i jest coraz gorzej... Wiem, że to tylko praca, że jak czegoś nie zrobię, to świat się nie zawali, a ostatnio stresuję się takimi pierdołami, że aż sama w to nie wierzę. Po prostu podświadomie, choć świadomie mnie to nie rusza...
-
Kakyuu wrote:Peonia dziękuję za odpowiedź.
Pracuje w tym miejscu półtora roku, praca marzeń w pierwszej chwili. Pracuje w weterynarii. Mały zespół, więc szybko złapaliśmy wspólny język.
Jednak od 4-5 miesięcy jest nie do zniesienia. Góra przynosi problemy domowe do pracy i odbija się to na nas. Z wcześniejszej pracy zwolniłam się przez mobbing.
Tutaj tego nie ma jednak psychicznie nie wyrabiam. Potrafię wstać rano i przepłacać pół godziny bo wiem co dzisiaj może mnie czekać. Do dzisiaj miałam L4 po utracie przytomności i urazie głowy. Mimo że powinnam siedzieć na nim przynajmniej do środy to minimum błagałam o krótsze bo wiedziałam że będzie dym że mnie nie ma 🙄 (i był)
Zrobię sobie prolaktynę tak jak napisała Monk@, zobaczę jak to się odbija na organizmie.
Właśnie wracamy do domu, od moich rodziców. Całe L4 tam spędziłam żeby nie być sama gdybym znów straciła przytomność i już jest mi niedobrze i myślę o tym ile na mnie jutro spadnie.
I jeszcze pełnia, na pewno nie zasnę 😅🐺🌕
Po dwóch tygodniach pracy chciałam się zwolnić, bo psychicznie przez stres nie dawałam rady. Plus zarobki takie same albo i niższe niż np ma sprzątaczka. Także stwierdziłam, że nie jest to tego wartę -
Agwina, Agula, Koteczka... Stoje jutro pod kibelkiem 😊✊
Monk@, verliebtindich, Lolka997, Anka1312, AgulaM, Agwinka, pluto_nova, gabi5443, Ilaria lubią tę wiadomość
15 lat 👫 5 lata 👰🤵
5 lat walki
👩 - 30
Niedoczynność + Hashi ⏩ euthyrox
Badania 3dc ⏩ FSH 10,24 🤯 reszta ok.
AMH - 1,11 🥲 ⏩ styczeń 0,8 😪
inne badania w normie
🧔 - 32
WSZYSTKIE WYNIKI W NORMIE 💚
💊 Stymulacja 💊
(2 x letrozole) ❌
2023 klinika InVimed
HSG (prawy jajowód nie do oceny)
03.23r. IUI ❌
04.23.r IUI odwołane - owu z prawego
______________________________
IUI ODWOŁANE ➡️ NATURALNY CUD... ♥️
Nasze szczęście jest już z nami 🤍
🤍 Franek 🤍 SN - 3200g, 52cm 🤍
_____________________________
10.2021 (10 tc) 👼 [*]
-
Co do pracy to ja mam ostnio też dużo stesu. Niedopatrzyłam jednej rzeczy i w razie kontroli może mnie czekać kara jeśli to wyjdzie i drżę jak widzę listonosza. Czasem bym chciała mieć taką normalna pracę na etacie gdzie idę, robię swoje i wiem że co mówiąc będzie regularna wypłata. A tak na swoim to się człowiek czasem nastara a koniec końców okazuje się że są straty. Ale z drugiej strony wizja posiadania szefa to chyba nie dla mnie.👩💼36
Badania etap I i II ok.
Tsh -2,9 -> 1,9 ->2,6 -
Monk@ wrote:jo_ana, jak zmieniłaś swoje podejście? Ja próbuję od paru lat i jest coraz gorzej... Wiem, że to tylko praca, że jak czegoś nie zrobię, to świat się nie zawali, a ostatnio stresuję się takimi pierdołami, że aż sama w to nie wierzę. Po prostu podświadomie, choć świadomie mnie to nie rusza...
Ciężko wyjaśnić lub dać jakąś złotą radę na to jak zmienić swoje podejście. Myśle, że to następowało u mnie etapami. Praca na emigracji wygląda też inaczej niż w ojczystym kraju, często nie jest to praca marzeń, nie ma się co oszukiwać. Myślę, że każda kolejna praca w której byłam pokazywała mi to, że zawsze jakoś sobie poradzę, że jest wiele możliwości, że stać mnie na coś więcej, że zasługuje na coś lepszego, że życie jest tylko jedno i jest zbyt krótkie by tkwić tam gdzie nie jesteśmy szczęśliwi.Monk@ lubi tę wiadomość
Trombofilia, problemy immunologiczne, rozjechane cytokiny, komórki NK 17%, cross match 28,5%, allo mlr 0%
Starania naturalne od 01/2021
Poronienie zatrzymane 9/12 tc 11/2021 💔
Starania w klinice od 2023
🔸 5 x stymulacja
🔸 3 x IUI
🔸 IVF: 03/2024, mamy 18 ❄️
Ryzyko OHSS, transfer odroczony
14/05 (N) I FET ❄️ nieudany
15/06 (N) II FET ❄️ cb 💔
13/08 (S) III FET ❄️ 7 tc 💔 -
Staraczka2022 wrote:Cześć dziewczyny. Mam pytanie do was to mój 30dc cykle mam 34-35dniowe. Dziś rano zrobiłam test paskowy o czułości 25. Czy ten test jest pozytywny??..
W opisie pisze że brak ciąży przy słabej kresce, że musi być bardzo wyraźna, te testy miałam dołączone do owulacyjnych i przez przypadek zrobiłam w połowie cyklu ciążowy i nie było żadnej II kreski a dziś była i to wyraźna ale nie tak intensywna jak kontrolna dodam że w odpowiednim czasie. Nie miałam więcej testów. Może macie jakieś doświadczenia z tymi testami paskowymi. Jutro kupię płytkowy ale nie daje mi to spokoju
https://ibb.co/tXcFyP7
Test wygląda na pozytywny 😊
Zachęcam do zapoznania się z pierwszą stroną 🙂15 lat 👫 5 lata 👰🤵
5 lat walki
👩 - 30
Niedoczynność + Hashi ⏩ euthyrox
Badania 3dc ⏩ FSH 10,24 🤯 reszta ok.
AMH - 1,11 🥲 ⏩ styczeń 0,8 😪
inne badania w normie
🧔 - 32
WSZYSTKIE WYNIKI W NORMIE 💚
💊 Stymulacja 💊
(2 x letrozole) ❌
2023 klinika InVimed
HSG (prawy jajowód nie do oceny)
03.23r. IUI ❌
04.23.r IUI odwołane - owu z prawego
______________________________
IUI ODWOŁANE ➡️ NATURALNY CUD... ♥️
Nasze szczęście jest już z nami 🤍
🤍 Franek 🤍 SN - 3200g, 52cm 🤍
_____________________________
10.2021 (10 tc) 👼 [*]
-
Tabeaa wrote:O widzę, że nie tylko ja w weterynarii 😁
Po dwóch tygodniach pracy chciałam się zwolnić, bo psychicznie przez stres nie dawałam rady. Plus zarobki takie same albo i niższe niż np ma sprzątaczka. Także stwierdziłam, że nie jest to tego wartę
Kiedyś łapałam się czego popadnie. Pracowałam nawet na produkcji - gdyby nie to że fizycznie ciężko to fajnie bo wychodziłam z pracy i za bramą już mnie nic nie interesowało. A teraz wracam do domu i w głowie cały czas praca. A czy wszystko wysłane, czy czegoś nie przeoczyłam, czy o czymś nie zapomniałam. I w sumie najgorsi są ludzie. Na przestrzeni ostatniego 1,5 roku zrobili się okrutnie rozczeniowi plus dużo "pandemicznych" pupili, na które średnio byli gotowi.
Dziękuję dziewczyny za wsparcie. Jeśli przez miesiąc dwa da mi to w dupę okrutnie zacznę się rozglądać za czymkolwiek byle płynnie przejść gdzieś a później będzie się myślało co dalej
Trzymam jutro kciuki za ⏸️, wtulam się w narzeczonego i czas spróbować zasnąć.