W marcu wiosna idzie 🥀💐☀szybko nam przyniesie dzidzie 🤰🌻💕
-
WIADOMOŚĆ
-
nie rozumiem co jest krepujacego w usg tv, przecież w akcie poczęcia chyba już sie troche mąż rozeznał w tej okolicy? poza tym- chcecie, żeby mężowie byli przy porodzie to przyzwyczajajcie do widoków:)
u mnie zostal tydzien do wizyty, nadal poza wzdeciem zero objawów i też sie troche boje ale i ciesze. zaczynam sie psychicznie przygotowywać do porodu- moj pierwszy byl mega traumatyczny do tego stopnia ze malo obie nie przyplacilysmy go zyciem i mam mdlosci z nerwow i flashbacki jak o tym mysle. ponad rok jestem w terapii, nie spelniam wszystkich kryteriow ptsd ale prawie, otarlam sie tez x tego powodu o depresje. teraz chce to " odczarować" i w koncu zrobic to dobrze. szukam juz fizjoterapeuty do pracy z dnem miednicy i prywatnej poloznej ale okres przelomu roku jest kiepski, ludzie maja urlopy.. może doula? jak myslicie? meza juz na poród drugi raz nie wezme, on to przyplacil pelnoobjawowa depresja i jest na lekach, nie chce mu tego fundowac znowuNati94 lubi tę wiadomość
-
U mnie mój mąż już był ze mną na USG dopochwowym, poprosiłam lekarza żeby go poprosił jeżeli wszystko będzie dobrze i będzie serduszko i lekarz jak najbardziej nie miał nic przeciwko, przeciwnie spokojnie tłumaczył najpierw mi a później mężowi co widać. Następnym razem zabiorę męża jak już będzie coś więcej widoczne, pewnie dopiero za kilka tygodni. W ogóle nie krepowałam się przy mężu, on też pierwszy raz zobaczył jak wygląda takie badanie i był ucieszony że mógł ze mną zobaczyć pierwsze bicie 😊 to nasza pierwsza ciąża, także dla niego też to wszystko jest nowe i chcę w tym uczestniczyć. Aczkolwiek rozumiem, że każdy jest inny i może nie czuć się komfortowo.
-
Aneta2506 wrote:Wenecja, Werona ☺☺☺🥰
Byliśmy z mężem teraz na wakacjach m.in. we Włoszech i Werona była cudowna 😍Blond27 lubi tę wiadomość
-
Olo323 wrote:Dziewczyny a od kiedy zaczynaja się USG przez brzuch?
Bardzo bym chciała żeby mąż ze mną poszedł, żeby zobaczył na żywo maluszka a nie tylko zdjęcia. Ale oboje stwierdziliśmy, ze dopóki usg dopochwowe to będziemy się czuć niekomfortowo 😌Olo323, Blond27 lubią tę wiadomość
-
cuddlemuffin wrote:nie rozumiem co jest krepujacego w usg tv, przecież w akcie poczęcia chyba już sie troche mąż rozeznał w tej okolicy? poza tym- chcecie, żeby mężowie byli przy porodzie to przyzwyczajajcie do widoków:)
Oliwia23, Blond27, Olo323 lubią tę wiadomość
-
Mój mąż przez prawie całą ciążę nie wiedział czy chce być przy porodzie ja też go nie chciałam zmuszać. Ostatecznie chciał ze mną być udało się kilka godzin gdzie podawał mi wodę, trzymał za rękę i wspierał bez niego bym się załamała. Niestety potem musiałam jechać na cesarkę a on musiał opuścić szpital ( czas pandemii ) nawet potem nie mógł kangurowac córeczki 🥺 no ale dla mnie i tak spisał się super ☺️
Szkoda że teraz będę mieć cesarkę bo też bym chciała mieć go przy sobieMaja 06.05.21r ❤️
Alicja 19.11.22r.❤️
-
Mnie to juz naprawdę mało rzeczy krępuje u ginekologa po tylu wizytach i tylu lekarzach... 😅 ale nie chciałam nikogo ani mojego męża ani lekarza stawiać w takiej sytuacji ze któryś będzie patrzył jak drugi mi cos tam wkłada wiadomo gdzie to by było chyba dziwne nie wiem tak mam w głowie ale jak się nie widzieli to dla mnie bylo ok 😊
Olo323 lubi tę wiadomość
-
Blond27 wrote:Stosujesz normalnie wg zaleceń bez większych ograniczeń? Zastanawiam się czy brać jakiś probiotyk
Blond27 lubi tę wiadomość
💍 05.08.2018
👰🤵 01.06.2019
08.2019 - odstawienie tabletek anty i rozpoczęcie starań o pierwsze dziecko
10.11.2019 - ⏸
07.07.2020 - 👶 córeczka
05.2021 - rozpoczęcie starań o drugie dziecko
14.02.2022 - ⏸
29.10.2022 - 👶 córeczka -
Właśnie zależy jakie macie podejście. Mojego męża to nie rusza ale my ze sobą przeżyliśmy wszystko i 2 porody, więc nie mamy z tym problemu. Ale tak serio to mega polecam obecność męża przy porodzie, położna się tak Wami nie zaopiekuje bo ma inne pacjentki, mąż jest ciągle. Przy skurczu nie ma się siły nawet mówić. Samo ściskanie za rękę kogoś przy skurczu mi pomagało. I sam cud narodzin, gdy oboje słyszycie pierwszy krzyk, kangurujecie, zachwycacie się dzieckiem, pierwsze ważenie, zdjęcia 😍 dobra, kończę bo mam łzy w oczach, przypomniały mi się te chwile przy córkach a obecnie mój nastrój jest do totalnej dooopy.
Domi_naturelover, Milixx, Olo323, KlaraJa, Angelaaaa, Grażyna1820 lubią tę wiadomość
-
Mnie nikt nie namówi, sam M. wie, że nie przekona mnie. Przyjdzie po wszystkim od razu. Taki mam charakter i podejście, że sama przeżywam "cierpienie" i tym bardziej nie chcę żeby ktoś bliski to oglądał i bym się tylko krępowała. Może to się zmieni tuż przed ale od 1 ciąży moje podejście się nie zmieniło i nigdy nikt tego nie potrafi zrozumieć i koleżanki wiecznie mi swoje racje wrzucają 😑
Nati94, Blond27 lubią tę wiadomość
-
Nati94 wrote:Właśnie zależy jakie macie podejście. Mojego męża to nie rusza ale my ze sobą przeżyliśmy wszystko i 2 porody, więc nie mamy z tym problemu. Ale tak serio to mega polecam obecność męża przy porodzie, położna się tak Wami nie zaopiekuje bo ma inne pacjentki, mąż jest ciągle. Przy skurczu nie ma się siły nawet mówić. Samo ściskanie za rękę kogoś przy skurczu mi pomagało. I sam cud narodzin, gdy oboje słyszycie pierwszy krzyk, kangurujecie, zachwycacie się dzieckiem, pierwsze ważenie, zdjęcia 😍 dobra, kończę bo mam łzy w oczach, przypomniały mi się te chwile przy córkach a obecnie mój nastrój jest do totalnej dooopy.
Milixx, Nati94 lubią tę wiadomość
💁♀️24,💁🏼♂️28
❌Długie cykle, problemy z owu, AMH 1,55, słabe endo, obustronna niedrożność jajowodów
❌Słabe parametry nasienia-> suple od 12.21
24.03.22 -histerolaparoskopia, udrożnienie jajowodów pod wysokim ciśnieniem, diagnoza: adenomioza😩
28.03.2022 Ciąża po 8 miesiącach starań. Nasz CUD pokonał wszystkie przeciwności i przetrwał zabieg histerolaparoskopiiHistoria wyjątkowa również dla lekarzy
-
Blondyna.B wrote:Mnie nikt nie namówi, sam M. wie, że nie przekona mnie. Przyjdzie po wszystkim od razu. Taki mam charakter i podejście, że sama przeżywam "cierpienie" i tym bardziej nie chcę żeby ktoś bliski to oglądał i bym się tylko krępowała. Może to się zmieni tuż przed ale od 1 ciąży moje podejście się nie zmieniło i nigdy nikt tego nie potrafi zrozumieć i koleżanki wiecznie mi swoje racje wrzucają 😑
Domi_naturelover, Milixx lubią tę wiadomość
-
Domi_naturelover wrote:Aż mi się oczy zaszkliły 🥺 Mój od początku powiedział, że chce być przy porodzie. A i ja wiem, że Go potrzebuję
Domi_naturelover, Milixx, Kalli95, Angelaaaa, Magdak lubią tę wiadomość
-
Mój w poprzednich ciążach chodził ze mną na wizyty kiedy już można było robić USG przez brzuch. Teraz też tak będzie 😊 Mój jest z tych ciekawskich. Wszędzie go pełno więc na USG szedł pierwszy 😅 Przy porodach też ze mną był. I powiem Wam, że sobie nie wyobrażam żeby go nie było 🥰 Duże wsparcie i pomoc miałam z jego strony. Przy tym porodzie też chce żeby był 💗 Oby tylko mógł i nie było zakazu porodów rodzinnych.
Nati94, Domi_naturelover lubią tę wiadomość
-
Niestety nie miałam okazji przeżyć porodu rodzinnego, bo miałam cc. Do tego zero odwiedzin... 3 tygodnie sama w szpitalu... 🥺
Ale mąż chyba by nie wytrzymał. Słabnie jak widzi krew i igły 😂😂😂Blond27 lubi tę wiadomość
💍 05.08.2018
👰🤵 01.06.2019
08.2019 - odstawienie tabletek anty i rozpoczęcie starań o pierwsze dziecko
10.11.2019 - ⏸
07.07.2020 - 👶 córeczka
05.2021 - rozpoczęcie starań o drugie dziecko
14.02.2022 - ⏸
29.10.2022 - 👶 córeczka -
Mój mąż też strasznie słabnie przy pobieraniu krwii i szczerze chyba oboje mam takie samo zdanie że nie będzie przy porodzie. Ogólnie przy mnie max tak ale przy samym porodzie to nie.
Ja też szczerze powiedziawszy nie chciałabym uczestniczyć gdybym była facetem. Dla nich to ogromne przeżycie, a niektórzy potem mają jakieś dziwne " urazy" Co do współżycia i w sumie wcale się nie dziwie, bo na pewno z drugiej strony strony nie wygląda to super 😌
Ale każdy ma swoje zdanie. Mnie jakoś osobiście nie rajcuje przecinanie pępowiny czy coś w ten deseń. Jesteśmy że sobą blisko, ale zdecydowanie bycie przy porodzie moim zdaniem to nie jest tego wyznacznik. 🤞Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2022, 10:30
Olo323 lubi tę wiadomość
Ona&On: 1993 r.
Starania od : czerwca 2021 r.
30 i 31.03.2022 r. - ⏸🙏
12.05.2022 r. - poronienie zatrzymane, zabieg w 9tc [*]🦋👼
21.02.23 - ⏸🤭🙏
09.11.2023 - 3500 g / 56 cm Franka 💙 nagła CC.
Termin porodu ➡️ OM: 02/11; USG: 07/11 ✊ -
Nati94 wrote:Zobaczysz niedługo jak to jest 😍 dostajesz dziecko na klatkę piersiową i nagle taka fala miłości, której nigdy do nikogo nie poczułaś. Spojrzy na Was i już po Was. I na początku to przypatrywanie się, jakie ma oczka, usteczka, włoski 😍 i takie uczucie ogromnej odpowiedzialności, troszeczkę strach, czy dasz temu dziecku wszystko, na co zasługuje.
Teraz to ja płacze 🥹
Serio, nie mogę się doczekać tego momentu 😍
14.02- beta 674🥰
15.03 - 1,9cm bejbika ❤️
26.03 - 3,6cm ❤️
12.04- 6,7 cm ❤️ USG prenatalne Ok
22.04 - wyniki NIFTY- ryzyka niskie / babyGIRL🥰💖 -
Angelaaaa wrote:Ja też mam łzy w oczach 🥺 moja córcia 6 maja kończy rok 😭 nie wiem kiedy to zleciało 🥺 szook jak ten czas ucieka 😔
Blondyna.B, Angelaaaa, Mgdra, Grażyna1820, Domi_naturelover, Olo323 lubią tę wiadomość