W marcu wiosna idzie 🥀💐☀szybko nam przyniesie dzidzie 🤰🌻💕
-
WIADOMOŚĆ
-
Wojcinka wrote:Uf Nadrobiłam was po kilku dniach 🥴 przylecial do nas mój tata z żoną poznać wnuczke takze trochę się działo 😄
Widzę że rozmawiałyście o porodach
Nati pięknie opisałaś swoje przeżycia, druga część tego co napisałaś wygląda u mnie tak samo ale chce też napisać dla dziewczyn, które jeszcze nie rodziły że nie zawsze przychodzi ta sławna fala miłości o której tyle się słyszy.
Wydaje mi się że nie mówi się o tym zbyt często a jest to mega ważne żeby wiedzieć że ta fala może nigdy nie przyjść a uczucie miłości czasami po prostu narasta stopniowo nawet meisiacami.
Mam koleżanki które przez to że tej fali nie poczuły czuły się gorszymi matkami i miały z tego powodu duże problemy emocjonalne przez dłuższy czas po porodzie, a jest to całkowicie naturalne zjawisko.
Jedne z nas zalewa fala miłości inne na to uczucie miłości muszą chwilę poczekać co nie znaczy że jest się gorszą matka i że nie kocha się swojego dziecka ☺️
Ja się cieszę że byłam przygotowana na to że ta fala może nie nastąpić i tak u mnie było. Uczucie miłości narastalo i nadal narasta u mnie każdego dnia 💛💛
To co napisała Nati na ten temat też mnie bardzo wzruszyło 🥺❤️ i mam nadzieję, że tak u mnie będzie, ale też wiem, tak jak napisała Wojcinka że ta miłość nie zawsze się tak szybko objawia. Moja przyjaciółka ma dwie córeczki i mi opowiadała już dawno temu, że Ona też nie czuła tej fali jak wzięła dzieci na ręce. Początkowo myślała, że będzie wyrodną matką i coś jest z nią nie tak, co dodatkowo potęgowało jej frustrację. Dopiero z czasem, przy wsparciu męża pokochała bardzo swoje dzieci. Miłość przychodziła stopniowo. Mówiła, że czuła że musi najpierw je poznać i absolutnie nie jest to nic złego.Olo323 lubi tę wiadomość
-
Nati94 wrote:Olo, pięknie. A płeć coś było widać 🙂?
Niestety z tych wszystkich emocji zapomniałam dopytac 🙈
Dużo emocji dziś było a i tez dużo śmiechu, bo mąż był dziś pierwszy raz ze mną i lekarz mu wszystko pokazywał „tu rączka, a tu nóżka” albo z czego teraz się trochę śmieje, bo tak z nim rozmawiał jak z dzieckiem „a tu co Pan widzi?” A mój taki zadowolony „druga nóżkę!” 😂😂😂😂
Muszę poczekać do następnej wizyty
Mam ogromne przeczucia na chłopca 😊Koteczka82, Mgdra, KlaraJa, 2+3, Nati94, conte, Kalli95 lubią tę wiadomość
👩❤️👨 29 lat
👩- hashimoto, PCOS
👨🦰- okaz zdrowia
2019r - 19 tc 💔
11.2022 - 💙👶 (12cs)
11.2024- ZACZYNAMY PROJEKT- RODZEŃSTWO ❤️ -
Olo323 wrote:Niestety z tych wszystkich emocji zapomniałam dopytac 🙈
Dużo emocji dziś było a i tez dużo śmiechu, bo mąż był dziś pierwszy raz ze mną i lekarz mu wszystko pokazywał „tu rączka, a tu nóżka” albo z czego teraz się trochę śmieje, bo tak z nim rozmawiał jak z dzieckiem „a tu co Pan widzi?” A mój taki zadowolony „druga nóżkę!” 😂😂😂😂
Muszę poczekać do następnej wizyty
Mam ogromne przeczucia na chłopca 😊
😄😄 Aż sobie to wyobraziłam 😄 mój mąż byłby wniebowziętyOlo323 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Olo, Klara - cudowne, pięknie wieści ❤️❤️❤️
Olo323, KlaraJa lubią tę wiadomość
💁♀️24,💁🏼♂️28
❌Długie cykle, problemy z owu, AMH 1,55, słabe endo, obustronna niedrożność jajowodów
❌Słabe parametry nasienia-> suple od 12.21
24.03.22 -histerolaparoskopia, udrożnienie jajowodów pod wysokim ciśnieniem, diagnoza: adenomioza😩
28.03.2022 Ciąża po 8 miesiącach starań. Nasz CUD pokonał wszystkie przeciwności i przetrwał zabieg histerolaparoskopiiHistoria wyjątkowa również dla lekarzy
-
Dziewczyny, mam jakieś nieśmiałe mdłości..muszę coś zagryźć, trochę mi niedobrze. Nie jest tak hardcorowo, jak z dziewczynami, ale jest 🙂
Dziś oczywiście noc pełna koszmarów, dzisiaj jest ten najgorszy dzień..niech już mija i koniec tego strachu. -
KlaraJa wrote:😄😄 Aż sobie to wyobraziłam 😄 mój mąż byłby wniebowzięty
Jeszcze trochę i będziecie to samo przezywać 🥰KlaraJa lubi tę wiadomość
👩❤️👨 29 lat
👩- hashimoto, PCOS
👨🦰- okaz zdrowia
2019r - 19 tc 💔
11.2022 - 💙👶 (12cs)
11.2024- ZACZYNAMY PROJEKT- RODZEŃSTWO ❤️ -
nick nieaktualny
-
Któraś z Was coś pisała, że pojawiła się u niej rwą kulszowa jak dobrze kojarzę
Jakie towarzyszą temu objawy? 😔
Mnie od dwóch dni coś jakby „szczyknęło” po lewej stronie u dołu pleców. Ból promieniuje w środku przez pośladek do uda, takie uczucie jakby coś było nie na swoim miejscu. Momentami nie mogę ustać na nogach jak zaboli 😔 Jakieś sposoby, porady? 🥺💁♀️24,💁🏼♂️28
❌Długie cykle, problemy z owu, AMH 1,55, słabe endo, obustronna niedrożność jajowodów
❌Słabe parametry nasienia-> suple od 12.21
24.03.22 -histerolaparoskopia, udrożnienie jajowodów pod wysokim ciśnieniem, diagnoza: adenomioza😩
28.03.2022 Ciąża po 8 miesiącach starań. Nasz CUD pokonał wszystkie przeciwności i przetrwał zabieg histerolaparoskopiiHistoria wyjątkowa również dla lekarzy
-
Ja mialam jakos 7-9 tydzień. Ja mialam w pośladku taki nerwoból jakby prąd mnie przechodzil przy poruszaniu. Szczególnie wstawaniu z siedzenia i schlaniu się. To taki bol jak czasem się człowiek walnął w łokieć i taki prąd przechodził jeśli wiesz o co mi chodzi 🙂 po 9 tygodniu mi odpuscilo, pewnie nacisk na coś tam ustal 🙂
Blond27 lubi tę wiadomość
-
Kalli95 wrote:Ja mialam jakos 7-9 tydzień. Ja mialam w pośladku taki nerwoból jakby prąd mnie przechodzil przy poruszaniu. Szczególnie wstawaniu z siedzenia i schlaniu się. To taki bol jak czasem się człowiek walnął w łokieć i taki prąd przechodził jeśli wiesz o co mi chodzi 🙂 po 9 tygodniu mi odpuscilo, pewnie nacisk na coś tam ustal 🙂💁♀️24,💁🏼♂️28
❌Długie cykle, problemy z owu, AMH 1,55, słabe endo, obustronna niedrożność jajowodów
❌Słabe parametry nasienia-> suple od 12.21
24.03.22 -histerolaparoskopia, udrożnienie jajowodów pod wysokim ciśnieniem, diagnoza: adenomioza😩
28.03.2022 Ciąża po 8 miesiącach starań. Nasz CUD pokonał wszystkie przeciwności i przetrwał zabieg histerolaparoskopiiHistoria wyjątkowa również dla lekarzy
-
Dziewczyny czy Wam też sie tak potwornie dłuży ten czas 1 trymestru? najpierw czas do pierwszej wizyty żeby chociaz potwierdzic że ten Kropek tam jest, potem do kolejnej, że nadal jest, potem prenatalne nadal nerwówka- dla mnie najgorszy bedzie 11-12 tc bo to czas straty pierwszej ciazy. ogolnie jestem klebkiem nerwów- raz że nie mam objawów żadnych poza troche zmeczeniem ale to tlumaczy tez morderczy tydzien pracy. dwa, co mnie zakłuje/ ciagnie w podbrzuszu to juz sie trzese czy to juz koniec. za kazdym razem w toalecie dprawdzam czy aby na pewno nie krwawie- to sie już leczy? ten lęk jest straszny. boje sie komukolwirk powiedziec na wypadek gdyby zaraz mialo byc po zawodach.. jak sobie radzicie? w 2 trymestrze jest jakos latwiej, ryzyko mniejsze, czlowiek po prenatalnych wie, ze kropek zdrowy, no i czuc ruchy, to uspokaja.. zwariuje te kolejne 2 miesiace
-
cuddlemuffin wrote:Dziewczyny czy Wam też sie tak potwornie dłuży ten czas 1 trymestru? najpierw czas do pierwszej wizyty żeby chociaz potwierdzic że ten Kropek tam jest, potem do kolejnej, że nadal jest, potem prenatalne nadal nerwówka- dla mnie najgorszy bedzie 11-12 tc bo to czas straty pierwszej ciazy. ogolnie jestem klebkiem nerwów- raz że nie mam objawów żadnych poza troche zmeczeniem ale to tlumaczy tez morderczy tydzien pracy. dwa, co mnie zakłuje/ ciagnie w podbrzuszu to juz sie trzese czy to juz koniec. za kazdym razem w toalecie dprawdzam czy aby na pewno nie krwawie- to sie już leczy? ten lęk jest straszny. boje sie komukolwirk powiedziec na wypadek gdyby zaraz mialo byc po zawodach.. jak sobie radzicie? w 2 trymestrze jest jakos latwiej, ryzyko mniejsze, czlowiek po prenatalnych wie, ze kropek zdrowy, no i czuc ruchy, to uspokaja.. zwariuje te kolejne 2 miesiace
Co do objawów to dziś mam coraz mocniejsze mdłości i zaczynam wierzyć 😍 i wiecie co, czuję, że mam brzuch taki typowo ciążowy, że tam Ktoś rośnie. Ciągnie mnie jajnik, ale to wszystko nie jest niepokojące, czuję normalne objawy ciąży.Domi_naturelover lubi tę wiadomość
-
cuddlemuffin wrote:Dziewczyny czy Wam też sie tak potwornie dłuży ten czas 1 trymestru? najpierw czas do pierwszej wizyty żeby chociaz potwierdzic że ten Kropek tam jest, potem do kolejnej, że nadal jest, potem prenatalne nadal nerwówka- dla mnie najgorszy bedzie 11-12 tc bo to czas straty pierwszej ciazy. ogolnie jestem klebkiem nerwów- raz że nie mam objawów żadnych poza troche zmeczeniem ale to tlumaczy tez morderczy tydzien pracy. dwa, co mnie zakłuje/ ciagnie w podbrzuszu to juz sie trzese czy to juz koniec. za kazdym razem w toalecie dprawdzam czy aby na pewno nie krwawie- to sie już leczy? ten lęk jest straszny. boje sie komukolwirk powiedziec na wypadek gdyby zaraz mialo byc po zawodach.. jak sobie radzicie? w 2 trymestrze jest jakos latwiej, ryzyko mniejsze, czlowiek po prenatalnych wie, ze kropek zdrowy, no i czuc ruchy, to uspokaja.. zwariuje te kolejne 2 miesiace
Spróbuj z kimś porozmawiać może to co zawsze polecam (Fundacja Ernesta)? Tu się już przyda ktoś kto Cię przekona, że czas zacząć się po prostu cieszyć z tego że jesteś w ciąży. Większość z nas tu się boi albo przez straty albo długie starania ale warto się cieszyć ciążą nieważne ile będzie trwała - inaczej 9 miesięcy przeleżysz w łóżku z oby nie depresją albo ciągle czarnymi myślami910608 lubi tę wiadomość
-
Klara wybacz, że niechcący wzięłam podobny suwaczek 😅 wkurzają mnie te suwaczki.com ostatnio, ciągle coś się z nimi dzieje, a szkoda, bo lubię czytać na nich, co się dzieje w danym czasie
Blond27, KlaraJa lubią tę wiadomość
-
Nati94 wrote:wkurzają mnie te suwaczki.com ostatnio, ciągle coś się z nimi dzieje, a szkoda, bo lubię czytać na nich, co się dzieje w danym czasie
Blond27, Nati94 lubią tę wiadomość