W marcu wiosna idzie 🥀💐☀szybko nam przyniesie dzidzie 🤰🌻💕
-
WIADOMOŚĆ
-
Conte jesteś najlepsza mama dla swojego synka, pamiętaj o tym zawsze, nie ważne co by mówili. Super dzielnie walczylaś, ale niestety karmienie nie jest takie łatwe jak się mówi. 🥰🥰
Dziewczyny apropo karmienia piersią to chciałam was jeszcze uczulić na laktoterror w szpitalach niektórych, zabierzcie ze sobą w razie czego jakieś mm do szpitala, ja po moich doświadczeniach na pewno zabiorę. Tyle co łez wypłakałam w szpitalu po porodzie to moje… teraz będę rodzic w innym szpitalu, tam już nie wrócę. Ogólnie byłam nastawiona na karmienie piersią, i pomimo (z perspektywy czasu lekkich) problemów na początku, udało mi się aż 1,5 roku ale co wycierpiałam na początku to moje. Po porodzie nie miałam prawie mleka, co chyba na początku normalne, przystawiałam małego, coś tam ciągnął, sporo spał. I wyobraźcie sobie jak co 8h (czy 12, nie pamietam) przychodziła kolejna zmiana, mając o 180 stopni inne nastawienie. Najpierw jedna położna nastraszyła mnie ze mały za dużo śpi, ze mam karmić, ze jest głodny, ze muszę mu dać mm bo z piersi nic nie leci. O 4 nad ranem się poddałam jej wpływowi i podałam mm, po czym po 6 przyszła kolejna zmiana, inna położna zjechała mnie z góry na dół, że podałam mm, że teraz to nie rozkręce laktacji… przystawialam ile mogłam, dodatkowo miałam stresującą dziewczynę w pokoju, która darła się w nocy na swoją córeczkę, która urodziła kilka godzin przede mna… przy kolejnej zmianie położnych, znowu namawianie na mm, bo młody ma żółtaczkę i spada z wagi… ogólnie cyrki. Spotkanie z cdl. Ja to byłam kłębkiem nerwów, chciałam jak najszybciej znaleźć sie w domu, bo to jeszcze był szczyt początków covida. Na koniec w książeczce zdrowia dziecka wpisane karmienie naturalne i wielki sukces położnych…
Dopiero w domu, miałam spotkanie z prywatna cdl i jakoś pomału sie udało. Ale ja miałam łatwiejsza drogę conte. Jakbym nie odciągała prawie nic, to bym sie poddała dużo szybciej niż Ty. A myśle, że gdybym w szpitalu nie miała takiej dezinformacji, i od razu spotkała sie z cdl to laktacja by mi sie na spokojnie rozkręciła w swoim tempie, i nie miałabym żadnych problemów, które pewnie w dużej mierze spowodował stres.
Wiec ogólnie dziewczyny, mam nadzieje, że jednak położne teraz aktualizują swoją wiedzę, i będą nas wspierać a nie tępić, ale jakby co, to uzbrojcie sie w cierpliwość. I swoje mleko mm tak w razie w, żeby nie musieć sie prosić położnych.
Poziomka9204, Olo323 lubią tę wiadomość
👩🏻26
euthyrox 75, homa 1,1, inozytol, b12, foliany, acard75, neoparin 0,4, duphaston
👦🏻 34
🤰🏻 🧒🏻13.04.2020 Wojtuś, 3700g, 61 cm, SN
🤰🏻😇1cs, wrzesień 2021, poronienie zatrzymane 7tc, zabieg
🤰🏻😇👧🏻2cs, marzec 2022, poronienie zatrzymane 10tc/13tc, poronienie samoistne plus zabieg
🤰🏻👧🏻 Rozalia 10.12.22 3300g, 59 cm , SN zakończone CC
PAI-1 hetero
MTHFR C667T hetero -
nick nieaktualnyU nas mały przez pierwsza dobę w ogóle nie orzyjmowal mleka bo ulewal wodami. Później jak go przystawiałam i próbowałam na laktatorze to nic nie leciało. W końcu poszłam do położnych po mm bo Misiek był niespokojny. Niechętnie dawały mi mleko co 3 godz do czasu aż w 2 dobie lekarz przyszedł do nas na obchód i wpisał w kartę Małego dokarmianie. Położne gadały mi o przystawianiu a lekarz przyszedł i powiedział, niech się Pani nie martwi, po cc w 5 dobie jest najczęściej nawał. Jako jedyna na oddziale byłam po cc a na sali we 3 i każda karmiła więc i mnie naciskały, do czasu. Od wpisu lekarza, dawały mi po 2 butelki mm. Takie malutkie, 70 ml i ja to przelewałam do swojej butelki i karmiłam Misia. U mnie w szpitalu nie trzeba było mieć swojego mleka a po powrocie do domu kupiliśmy takie jak w szpitalu mieliśmy podawane.
Poziomka9204 lubi tę wiadomość
-
conte wrote:U nas mały przez pierwsza dobę w ogóle nie orzyjmowal mleka bo ulewal wodami. Później jak go przystawiałam i próbowałam na laktatorze to nic nie leciało. W końcu poszłam do położnych po mm bo Misiek był niespokojny. Niechętnie dawały mi mleko co 3 godz do czasu aż w 2 dobie lekarz przyszedł do nas na obchód i wpisał w kartę Małego dokarmianie. Położne gadały mi o przystawianiu a lekarz przyszedł i powiedział, niech się Pani nie martwi, po cc w 5 dobie jest najczęściej nawał. Jako jedyna na oddziale byłam po cc a na sali we 3 i każda karmiła więc i mnie naciskały, do czasu. Od wpisu lekarza, dawały mi po 2 butelki mm. Takie malutkie, 70 ml i ja to przelewałam do swojej butelki i karmiłam Misia. U mnie w szpitalu nie trzeba było mieć swojego mleka a po powrocie do domu kupiliśmy takie jak w szpitalu mieliśmy podawane.
U nas w szpitalu tez nie trzeba było mieć swojego mleka, w tym, w którym teraz planuje rodzic tez nie, ale właśnie ja planuje zabrać, żebym miała nad tym kontrole, i nie musiała się prosić. Bo planuje karmić piersią, ale nie chce czuć presji, ani właśnie dogadywania. Jasne, wszelkie rady i pomoc przyjmę ale w razie czego będę miała.
👩🏻26
euthyrox 75, homa 1,1, inozytol, b12, foliany, acard75, neoparin 0,4, duphaston
👦🏻 34
🤰🏻 🧒🏻13.04.2020 Wojtuś, 3700g, 61 cm, SN
🤰🏻😇1cs, wrzesień 2021, poronienie zatrzymane 7tc, zabieg
🤰🏻😇👧🏻2cs, marzec 2022, poronienie zatrzymane 10tc/13tc, poronienie samoistne plus zabieg
🤰🏻👧🏻 Rozalia 10.12.22 3300g, 59 cm , SN zakończone CC
PAI-1 hetero
MTHFR C667T hetero -
To prawda z laktoterrorem wśród niektórych osób z personelu..a u mnie po pierwszym porodzie, gdy nie umiałam przystawiać małej do piersi, było naciskanie mi na chama sutków, wchodzenie z tekstem ,znowu nie umiesz nakarmić dziecka, ,twoja córka krzyczy najgłośniej na oddziale, wpychanie małej glukozy w strzykawce, dokarmianie mm za moimi plecami i bez mojej zgody, gdy siedziałam z laktatorem i piersiami na wierzchu, do kobiety obok radośnie wchodziło po 5 facetów w odwiedziny, nikt z personelu nie reagował- stres w tej sytuacji też niestety potęgował problemy z kp. Ostatecznie tuż po wyjściu do domu przyjechała do mnie moja siostra i pomogła mi przystawić córkę, na spokojnie, powiedziała, że dam radę(płakałam, bo jej to wyszło od razu, mi nie wychodziło), karmiłam w tylko jednej pozycji, stopniowo nauczyłam się zmieniać pierś i pozycję i z powodzeniem karmiłam córkę 1.5 roku. Do drugiego porodu szłam z totalnie dobrym nastawieniem, tuż po porodzie pokazałam dla męża, jak ma położyć Lili mi do piersi, nakarmilam i tak udało się rok, decyzja o odstawieniu była moją wspólną z córką, ona też już niechętnie jadła(tu sobie wypominam, że może nirprawdulowo rozszerzylam dietę 🤦) matki lubią się czasami pokatować oskarżeniami w stosunku do siebie jeśli chodzi o dzieci, niestety ja czasami też tak mam.
Poczytajcie, ile mleka tak realnie potrzebuje noworodek w pierwszych dobach życia, to też dość istotna informacja przy roZkrecaniu laktacji.
Trzymam kciuki za każdą z nas, nieważne jak będziemy karmić. Najważniejsze, że kochamy nasze dzieci, damy im bliskość, poczucie bezpieczeństwa i spełnimy wszystkie potrzeby.
Ostatnio budzę się w nocy i nie mogę spać po kilka godzin😒coś podobnego miałam na podobnym etapie drugiej ciąży.Poziomka9204, Olo323 lubią tę wiadomość
-
malinowamamba95 też słyszałam, że dobra opieka położnych to połowa sukcesu... Koleżanka kilka lat temu miała duże problemy z laktacją po CC, dopiero cdl w domu pomogła Jej rozkręcić karmienie poprzez wspomaganie drenem. Opowiadała mi jak to wyglądało, no dla mnie kosmos. Rok temu urodziła następne dziecko i znowu to samo, tylko teraz była już przygotowana i w szpitalu miała dren i strzykawkę do karmienia. Szybko udało Jej się znowu rozkręcić laktację, ale nie dzięki położnym ze szpitala, bo one w ogóle Jej nie pomogły, tylko dopiero prywatna cdl.
-
A druga lepsza strona- są szpitale i personel wspierający, drugi poród- mimo, że nie było to pierwsze dziecko, miałam ciągłą pomoc, codzienne wizyty Cdl (aż mnie trochę denerwowały🙈 bo już wiedziałam, co i jak), studentek, położnych dyżurujących. Pytania, czy nie potrzebujemy pomocy, jak się czuję, o leki p/bólowe (chociaż to chyba standard położniczy w każdym szpitalu), kąpiel(tu stanowczo odmówiłam w drugiej dobie, starsza położna trochę się obraziła, ale trudno, przy niewydłuzającym się pobycie nie czułam potrzeby pierwszej kąpieli dziecka przez kogoś z personelu), zrobiliśmy kąpiel na spokojnie w domu, w czwórkę, mamy jeszcze filmiki jak 3 letnia Ala myje z nami siostrzyczkę ♥️
Poziomka9204, Olo323 lubią tę wiadomość
-
Też się zastanawiam jak to u mnie będzie z laktacją. Ja z kolei trochę martwię się budową brodawek, ale na to też są sposoby. U mnie w szpitalu mocno stawiają na karmienie piersią, ale mam nadzieję, że nie jest to „terror laktacyjny”. Dostałam laktatory, muszę tylko wymienić sobie w nich te „osobiste” części. Na pewno wezmę ze sobą do szpitala. Marzy mi się kp od zawsze lub chociaż kpi, ale najważniejsze by Maluszek był po prostu najedzony, to jest priorytet. A w jaki sposób - to już drugorzędną sprawa 😊
Staram się przygotować jak mogę, dużo czytam, słucham o laktacji, mam nawet wykupiony warsztat „ABC laktacji” od zaufaj położnej. Baaaardzo dużo wiedzy przekazują dziewczyny i na wstępie ogrom wsparcia.
Dobrze, że są również CDL w dzisiejszych czasach, mam nadzieję, że w razie czegoś jakoś zaradzą 🥺🤞🏼Poziomka9204, Olo323 lubią tę wiadomość
💁♀️24,💁🏼♂️28
❌Długie cykle, problemy z owu, AMH 1,55, słabe endo, obustronna niedrożność jajowodów
❌Słabe parametry nasienia-> suple od 12.21
24.03.22 -histerolaparoskopia, udrożnienie jajowodów pod wysokim ciśnieniem, diagnoza: adenomioza😩
28.03.2022 Ciąża po 8 miesiącach starań. Nasz CUD pokonał wszystkie przeciwności i przetrwał zabieg histerolaparoskopii Historia wyjątkowa również dla lekarzy
-
malinowamamba95 wrote:Blondyna co u Ciebie? Bo się od kilku dni nie odzywasz
Dziś postaram się dostać do lekarza bo z kataru lekkiego zrobił się mocny i kaszel w nocy doszedł. Przynajmniej mnie osłucha i może jakieś leki będę mogła wziąćmalinowamamba95, Olo323 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNie uwierzycie bo ja sama też nie wierzę...
Wczoraj zaczęłam brać dostinex ale lekarz kazał ściągać pokarm jeśli będą bolały piersi ale tylko do uczucia ulgi. Więc wczoraj w dzień raz po 4 min na stronę i w nocy raz po 4 min na stronę. I wiecie co? Mam więcej ściągniętego mleka z 2 sesji czterominutowych niż wcześniej z 10 sesji piętnastominutowych😑
Nie wkur&*@%%€ się? Bo ja mocno... mam ponad 120ml mleka i nie mogę go dać Małemu 🤬 -
Blondyna.B wrote:Siedzę chora.. nie mam siły czytać i się udzielać mocno 😔
Dziś postaram się dostać do lekarza bo z kataru lekkiego zrobił się mocny i kaszel w nocy doszedł. Przynajmniej mnie osłucha i może jakieś leki będę mogła wziąć👫 31lat
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
conte wrote:Nie uwierzycie bo ja sama też nie wierzę...
Wczoraj zaczęłam brać dostinex ale lekarz kazał ściągać pokarm jeśli będą bolały piersi ale tylko do uczucia ulgi. Więc wczoraj w dzień raz po 4 min na stronę i w nocy raz po 4 min na stronę. I wiecie co? Mam więcej ściągniętego mleka z 2 sesji czterominutowych niż wcześniej z 10 sesji piętnastominutowych😑
Nie wkur&*@%%€ się? Bo ja mocno... mam ponad 120ml mleka i nie mogę go dać Małemu 🤬👫 31lat
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
conte wrote:Nie uwierzycie bo ja sama też nie wierzę...
Wczoraj zaczęłam brać dostinex ale lekarz kazał ściągać pokarm jeśli będą bolały piersi ale tylko do uczucia ulgi. Więc wczoraj w dzień raz po 4 min na stronę i w nocy raz po 4 min na stronę. I wiecie co? Mam więcej ściągniętego mleka z 2 sesji czterominutowych niż wcześniej z 10 sesji piętnastominutowych😑
Nie wkur&*@%%€ się? Bo ja mocno... mam ponad 120ml mleka i nie mogę go dać Małemu 🤬
A ja dziewczyny mam zalamke... Mała nie śpi w nocy po 3 czasami 4h. Wstaje i siada, śmieje się, gada trochę od rzeczy, bo wszystko co się w ciągu dnia działo. No całkiem nagle usiądzie i wola: Ooooo nieeee Marysi balonik. Albo wszyyyscy jemy obiadek.
Albo złości sie mówisz o nieeee to Marysi huśtawka. Nie chłopiec! (Bo w ciągu dnia na placu zabaw ktoś jej huśtawkę zajął....)
W ciągu dnia nie idzie nad nią zapanować. 🥴🥴
Dzisiaj kończę 34tc i coraz gorzej się czuję. Mam wrażenie że czop sluzowy odchodzi malutkimi cząstkami, bo oprócz kremowego śluzu, który mam przez całą ciążę, 2 razy na papierze miałam gęsta kremowa galaretę. 🤷♀️ Do tego mała chyba jest nisko bo nawet jak pójdę siku, to jak wstane znów mi się chce a już nic nie leci. Czesto kłuje mnie w kroczu i pojawiają się bole okresowe, których w zasadzie przez cala ciążę nie miałam. Stresów mam w cholerę, nie śpię w nocy, nie odsypiam w dzień. Często płacze z bezsilności bo już nie wiem jak postępować z córką 🤷♀️ staram się jak najspokojniej ale nic z tego... Pisząc tego posta czuje taki piasek w oczach że szok...
W środę na przyszły tydzień wizyta, zobaczymy co tam słychać.💍 05.08.2018
👰🤵 01.06.2019
08.2019 - odstawienie tabletek anty i rozpoczęcie starań o pierwsze dziecko
10.11.2019 - ⏸
07.07.2020 - 👶 córeczka
05.2021 - rozpoczęcie starań o drugie dziecko
14.02.2022 - ⏸
29.10.2022 - 👶 córeczka -
Mgdra wrote:Pewnie dlatego, że odpuscilas. Nie spinalas się już z tym KP. Czasami właśnie tak jest.
A ja dziewczyny mam zalamke... Mała nie śpi w nocy po 3 czasami 4h. Wstaje i siada, śmieje się, gada trochę od rzeczy, bo wszystko co się w ciągu dnia działo. No całkiem nagle usiądzie i wola: Ooooo nieeee Marysi balonik. Albo wszyyyscy jemy obiadek.
Albo złości sie mówisz o nieeee to Marysi huśtawka. Nie chłopiec! (Bo w ciągu dnia na placu zabaw ktoś jej huśtawkę zajął....)
W ciągu dnia nie idzie nad nią zapanować. 🥴🥴
Dzisiaj kończę 34tc i coraz gorzej się czuję. Mam wrażenie że czop sluzowy odchodzi malutkimi cząstkami, bo oprócz kremowego śluzu, który mam przez całą ciążę, 2 razy na papierze miałam gęsta kremowa galaretę. 🤷♀️ Do tego mała chyba jest nisko bo nawet jak pójdę siku, to jak wstane znów mi się chce a już nic nie leci. Czesto kłuje mnie w kroczu i pojawiają się bole okresowe, których w zasadzie przez cala ciążę nie miałam. Stresów mam w cholerę, nie śpię w nocy, nie odsypiam w dzień. Często płacze z bezsilności bo już nie wiem jak postępować z córką 🤷♀️ staram się jak najspokojniej ale nic z tego... Pisząc tego posta czuje taki piasek w oczach że szok...
W środę na przyszły tydzień wizyta, zobaczymy co tam słychać.👫 31lat
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
conte wrote:Nie uwierzycie bo ja sama też nie wierzę...
Wczoraj zaczęłam brać dostinex ale lekarz kazał ściągać pokarm jeśli będą bolały piersi ale tylko do uczucia ulgi. Więc wczoraj w dzień raz po 4 min na stronę i w nocy raz po 4 min na stronę. I wiecie co? Mam więcej ściągniętego mleka z 2 sesji czterominutowych niż wcześniej z 10 sesji piętnastominutowych😑
Nie wkur&*@%%€ się? Bo ja mocno... mam ponad 120ml mleka i nie mogę go dać Małemu 🤬💁♀️24,💁🏼♂️28
❌Długie cykle, problemy z owu, AMH 1,55, słabe endo, obustronna niedrożność jajowodów
❌Słabe parametry nasienia-> suple od 12.21
24.03.22 -histerolaparoskopia, udrożnienie jajowodów pod wysokim ciśnieniem, diagnoza: adenomioza😩
28.03.2022 Ciąża po 8 miesiącach starań. Nasz CUD pokonał wszystkie przeciwności i przetrwał zabieg histerolaparoskopii Historia wyjątkowa również dla lekarzy
-
Blondyna.B wrote:Siedzę chora.. nie mam siły czytać i się udzielać mocno 😔
Dziś postaram się dostać do lekarza bo z kataru lekkiego zrobił się mocny i kaszel w nocy doszedł. Przynajmniej mnie osłucha i może jakieś leki będę mogła wziąć💁♀️24,💁🏼♂️28
❌Długie cykle, problemy z owu, AMH 1,55, słabe endo, obustronna niedrożność jajowodów
❌Słabe parametry nasienia-> suple od 12.21
24.03.22 -histerolaparoskopia, udrożnienie jajowodów pod wysokim ciśnieniem, diagnoza: adenomioza😩
28.03.2022 Ciąża po 8 miesiącach starań. Nasz CUD pokonał wszystkie przeciwności i przetrwał zabieg histerolaparoskopii Historia wyjątkowa również dla lekarzy
-
Blondyna.B wrote:Siedzę chora.. nie mam siły czytać i się udzielać mocno 😔
Dziś postaram się dostać do lekarza bo z kataru lekkiego zrobił się mocny i kaszel w nocy doszedł. Przynajmniej mnie osłucha i może jakieś leki będę mogła wziąć
👩🏻26
euthyrox 75, homa 1,1, inozytol, b12, foliany, acard75, neoparin 0,4, duphaston
👦🏻 34
🤰🏻 🧒🏻13.04.2020 Wojtuś, 3700g, 61 cm, SN
🤰🏻😇1cs, wrzesień 2021, poronienie zatrzymane 7tc, zabieg
🤰🏻😇👧🏻2cs, marzec 2022, poronienie zatrzymane 10tc/13tc, poronienie samoistne plus zabieg
🤰🏻👧🏻 Rozalia 10.12.22 3300g, 59 cm , SN zakończone CC
PAI-1 hetero
MTHFR C667T hetero -
Milixx, KlaraJa, conte, Olo323, Poziomka9204, Angelaaaa, Domi_naturelover, Nati94, Chrupka , Paulina666 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Conte dla mnie jesteś prawdziwa bohaterka❤️
Podziwiam Cię za te walkę, jesteś najlepsza mamą dla Michałka❤️
My dzisiaj byliśmy na sesji ciążowej, kurczę super sprawa, makijaż już zrobił robotę, ale w tych body czułam się ultra kobieco a nawet seksownie, już nie mogę się doczekać efektów 😀 tym bardziej, ze Pani powiedziała, ze wszystkie obdarcia i rany przerobi 😅Grażyna1820, KlaraJa, Poziomka9204, Angelaaaa, conte, Domi_naturelover, Nati94, Kalli95 lubią tę wiadomość
👩❤️👨 29 lat
👩- hashimoto, PCOS
👨🦰- okaz zdrowia
2019r - 💔
11.2022 - 💙👶 (12cs)
11.2024- ZACZYNAMY PROJEKT- RODZEŃSTWO ❤️