W marcu wiosna idzie 🥀💐☀szybko nam przyniesie dzidzie 🤰🌻💕
-
WIADOMOŚĆ
-
Izet przede wszystkim postaraj się nawadniać, pij wodę chociaż małymi łyczkami, możesz też zaopatrzyć się w elektrolity ale one zazwyczaj są ohydne w smaku i jeśli masz takie wymioty, to nie wiem, czy je utrzymasz. Poprosiłabym lekarza o leki na wymioty (od niedawna na receptę można dostać xonvea, u mnie zahamowała wymioty a rzygalam jak kot 3 ciążę, w tej najgorzej, wiem, że pomogła bo po jej odstawieniu znowu miałam akcje z wymiotami). Jest droga ale moim zdaniem skuteczna, a jeśli nie pomoże to możesz jej po prostu nie brać- ale to już do decyzji lekarza i na receptę.
Ps xonvea zahamowała mi wymioty ale pozostały delikatne mdłości, jedyny minus, jestem typem, który naprawdę mocno cierpiał, więc musi być dość skuteczna.Izet lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny, po 3 tygodniach walki o kp, dziś się poddałam.
W zeszłym tygodniu poprosiłam mojego ginka o receptę na dostinex bo byłam na skraju załamania jak złapało mnie zapalenie a mając w domu ten lek, czułam się jakoś spokojniej, że w razie coś to mam wybór. Jednak nie chciałam tak łatwo się poddać i mimo, że już miałam receptę wykupiona, co dzień mówiłam, że jeszcze nie dziś, zacisnę zęby i dam raze, przecież musi się w końcu ta laktacja rozchulać 💪 i w końcu rzeka mleka poleci.
Moje piersi cierpiały bardzo... Sesje raz co 2 godz, raz co 3, różnie bo akurat tak wypadało. Potrafiłam jechać samochodem z laktatorem pod bluzka 🤭 śniadanie, gary, pranie, mycie zębów z laktatorem. Mimo to, uduj z całego dnia oscylowal między 80-100 ml razem z nocnymi sesjami 😑 Ponoć między 1 a 4 jest najwięcej mleka ale chyba jestem ewenementem... wychodziło mi średnio 10ml na sesje z dwóch cyckow...
Misiek nie je cyklicznie tak jak ja miałam sesje, więc nie zawsze był przy cycku kiedy akurat przyszedł czas. Jak przystawiałam go do piersi to z nakładkami, po 30/40 min i tak musiałam dać mu butelkę i to nie na dokarmienie, ja mu robiłam 90ml mm. Więc z cycka albo mu poleciało albo nie... Więc jazda z laktatorem, grzanie piersi, laktator, chłodzenie, butelka, odbijanie, pampers, mycie butelek, mycie laktatora, szykowanie butelki na następne karmienie🙄
To zajmowało tyle czasu, że kolejną sesja powinna być już dawno rozpoczętą. Budzik ustawiony co 2 godziny, nie zawsze mnie budził... Syczenie z bólu brodawek przy karmieniu/ściąganiu, płacz pod prysznicem z bólu od zapalenia, ciągle rozdrażnienie z powodu braku pokarmu, złe samopoczucie jako matka niewystarczalna dla dziecka, do tego niewyspanie, zmęczenie, ból brzucha po cc, ból kręgosłupa itp itd. Godziny spędzone na poszerzaniu wiedzy o kp i kpi, wdrażanie w życie wszystkich złotych rad, masa supli mających pobudzić laktację i wszystko jak krew w piach. Po odciąganiu ból piersi, ciągnący w okolicy brodawek, tak jakbym ciągnęła na siłę z pustych piersi.
Dziś, kiedy budzik w nocy nie obudził mnie na czas a ja zasnęłam podczas karmienia małego, czara goryczy się przelała... Stary mówi, że "no w końcu, juz dawno mialas to zrobića zeby sie nie męczyć, wiesz, ze karmienie nie ejst dla Ciebie". Wstałam o 6 i wzięłam pierwsze pół tabletki. I wiecie co, wcale nie czuje się lepiej... teraz się obwiniam, że widocznie nie zrobiłam wszystkiego żeby karmić, że jestem zła matka, że poszłam na łatwiznę. Kazdy mowil, ze kp to zadna filozofia, przeciez masz warunki... Zaczynam żałować, że wzięłam te pół tablety i czytam artykuły o relaktacji🤦♀️
Musiałam Wam to wywalić...
Miłego dnia -
Nati94 wrote:Izet przede wszystkim postaraj się nawadniać, pij wodę chociaż małymi łyczkami, możesz też zaopatrzyć się w elektrolity ale one zazwyczaj są ohydne w smaku i jeśli masz takie wymioty, to nie wiem, czy je utrzymasz. Poprosiłabym lekarza o leki na wymioty (od niedawna na receptę można dostać xonvea, u mnie zahamowała wymioty a rzygalam jak kot 3 ciążę, w tej najgorzej, wiem, że pomogła bo po jej odstawieniu znowu miałam akcje z wymiotami). Jest droga ale moim zdaniem skuteczna, a jeśli nie pomoże to możesz jej po prostu nie brać- ale to już do decyzji lekarza i na receptę.
Ps xonvea zahamowała mi wymioty ale pozostały delikatne mdłości, jedyny minus, jestem typem, który naprawdę mocno cierpiał, więc musi być dość skuteczna.
Bardzo Ci dziekuje Nati. Po tym jak 5 raz zwymiotowałam dzisiaj zadzwoniłam do luxmedu na teleporade z ginekologiem i właśnie mi przepisał jakies tabletki na receptę- mam brać 4 razy dziennie, dzisisj 5 tabletek żeby opanować sytuacje. Nie wiem czy to ten sam lek ale sa cholernie drogie 😅opakowanie kosztuje 100 ale kupujemy bo sie chyba wykończę jak tak dalej pójdzie…
🙎🏼♀️36 l., 👱🏻♂️ 38l.
Bobo nr. 2
Starania od 01/2024
19.02.24 ⏸
05.03 (6+2) wizyta : 2 zarodki 😅
15.03 (7+4) : mamy ❤️❤️
05.04 (10+5) : wizyta
15.04 (12+1): badania prenatalne, oba bobasy niskie ryzyka, prawdopodobnie 🩷💙
26.04: wizyta, bobasy rosną jak trzeba
28.05 : wizyta
Synuś 👶🏼:
Starania od 09/2021
03.08.22: ⏸
09.04.2023 (40+0) Dominis jest z nami ❤️ 11:27, 3680g., 55 cm
-
Conte! Nie obwiniaj się! Sama widzisz ile Cię to kosztuje, a to czy mały będzie dostawał mm czy nie, nie czyni Cię złą matka ! Pamiętaj ze ten maluch bardzo odczuwa z tobą każde emocje, pomyśl, jaki będzie szczesliwy, jak ty będziesz spokojniejsza❤️ Walczyłas dzielnie jak lwica, nie każda ma w sobie tyle sily. Sama widzisz ile czasu Ci to zabiera. Teraz powinnaś się cieszyć z Michasia i spędzać z nim jak najwiecej czasu ❤️ I to właśnie będziesz mogła teraz robić ❤️ Uszy do góry ! Jesteś cudowna Mama ! ❤️❤️❤️
conte, Olo323, KlaraJa lubią tę wiadomość
-
Conte nie biczuj się, macierzyństwo zrobi to za Ciebie nie ma co gryźć się z wyrzutami sumienia, serio. Ja akurat problemu nie miałam, wręcz przeciwnie, ale zrezygnowałam po 6mcach, bo chciałam na własnym weselu napić się wódki I wiesz co? Mojemu dziecku nic się złego z tego powodu nie stało. Mój mąż mógł wstać w nocy do karmienia, a ja chociaż część nocy odespać. A później mogłam wyjść z domu i zostawić dziecko pod opieką innej osoby żeby móc pobyć chwilę sobą poza domem. A na początku też miałam wyrzuty sumienia, bo przecież mogłam sobie odpuścić i dalej dać się gryźć ząbkującemu potworowi...
I uwierz mi, że nie miałam z taką ilością mleka lepiej, bo mogłam wykarmic trójkę dzieci. Po zakończonym karmieniu i gdy wyprowadzaliśmy się z wynajmowanego mieszkania wywalałam z zamrażarki litry mojego mleka. Gdy karmiłam i wyszłam z domu na szybkie zakupy, a jakieś dziecko zapłakało w okolicy, to ja wracałam często zalana mlekiem, raz do tego stopnia, że nawet musiałam zmienić spodnie (a nosiłam wkładki laktacyjne Lansinoh, one są jak podpaski dla cycków).
I nie jesteś złą mamą, bo dałaś butelkę. Dziecko ma być najedzone, to jest najważniejsze! ja przy bliźniakach nie sądzę, że będę podejmować próby karmienia dwójki na raz. Mam na prawdę małe piersi i to będzie problem po prostu 🤷♀️ także dostaną mm i będzie okWiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2022, 13:29
Izet, malinowamamba95, Oliwia23, conte, gabi5443, Olo323, KlaraJa lubią tę wiadomość
31.01.2018 Synek 👦 40+3
7tc [*] 04.2022
25.02.2023 Bliźnięta 🧑👩 30+6 -
Conte każda z nas karmi miłością♥️ trzymaj się kochanie i nikomu nie tłumacz. Taki dość oklepany, dobry tekst- szczęśliwa mama, to szczęśliwe dziecko. Niedługo oswoisz się z nową sytuacją i to zobaczysz uszy do góry ♥️
Izet, bardzo możliwe, bo tam była możliwość zwiększenia dawki w przypadku braku poprawy. U mnie już dwie tabletki dawały efekt wowconte, Olo323, KlaraJa lubią tę wiadomość
-
Conte czytam i jestem w szoku ile dałaś z siebie i jak długo walczyłaś. Szczerze? Poddałabym się w 1/3 Twojej drogi. To, że będziesz karmiła mm nie czyni Cie gorsza mamą, a wręcz jak Nati napisala " szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko", a nie matka, która placze z bólu! I na tym szczesciu i miłości się skup ❤️❤️
conte, Olo323, KlaraJa lubią tę wiadomość
👱♀️27 lat
💔6 tc 08.2020
💔8 tc 03.2021
👶Mikołaj 22.11.2022 💙 -
Nati, sprawdziłam i tez dostałam Xonvee, już jestem po pierwszej dawce leku ( 2 tabletki) i mimo ze nadal troche mnie muli to jest już zdecydowanie lepiej bo chociaz przeszły mi wymioty. Jeszcxe chwile poleze i postaram sie cos zjeść.
Conte, jak już sie wtracilam tu do Was to tylko powiem, ze w moich oczach jesteś wielka- czytałam Twoja historie i znajac siebie już dawno bym sie poddała będąc na Twoim miejscu. Jesteś i będziesz najlepsza mama dla swojego synka, bez względu na to, jak karmisz. Mleko modyfikowane wcale nie jest takie zle a dla malucha będzie lepiej jak jego mama będzie bardziej wypoczęta i szczęśliwa. Pozdrawiam cieplutko 💗conte, Olo323, Nati94, KlaraJa lubią tę wiadomość
🙎🏼♀️36 l., 👱🏻♂️ 38l.
Bobo nr. 2
Starania od 01/2024
19.02.24 ⏸
05.03 (6+2) wizyta : 2 zarodki 😅
15.03 (7+4) : mamy ❤️❤️
05.04 (10+5) : wizyta
15.04 (12+1): badania prenatalne, oba bobasy niskie ryzyka, prawdopodobnie 🩷💙
26.04: wizyta, bobasy rosną jak trzeba
28.05 : wizyta
Synuś 👶🏼:
Starania od 09/2021
03.08.22: ⏸
09.04.2023 (40+0) Dominis jest z nami ❤️ 11:27, 3680g., 55 cm
-
nick nieaktualny
-
conte wrote:Dziewczyny, po 3 tygodniach walki o kp, dziś się poddałam.
W zeszłym tygodniu poprosiłam mojego ginka o receptę na dostinex bo byłam na skraju załamania jak złapało mnie zapalenie a mając w domu ten lek, czułam się jakoś spokojniej, że w razie coś to mam wybór. Jednak nie chciałam tak łatwo się poddać i mimo, że już miałam receptę wykupiona, co dzień mówiłam, że jeszcze nie dziś, zacisnę zęby i dam raze, przecież musi się w końcu ta laktacja rozchulać 💪 i w końcu rzeka mleka poleci.
Moje piersi cierpiały bardzo... Sesje raz co 2 godz, raz co 3, różnie bo akurat tak wypadało. Potrafiłam jechać samochodem z laktatorem pod bluzka 🤭 śniadanie, gary, pranie, mycie zębów z laktatorem. Mimo to, uduj z całego dnia oscylowal między 80-100 ml razem z nocnymi sesjami 😑 Ponoć między 1 a 4 jest najwięcej mleka ale chyba jestem ewenementem... wychodziło mi średnio 10ml na sesje z dwóch cyckow...
Misiek nie je cyklicznie tak jak ja miałam sesje, więc nie zawsze był przy cycku kiedy akurat przyszedł czas. Jak przystawiałam go do piersi to z nakładkami, po 30/40 min i tak musiałam dać mu butelkę i to nie na dokarmienie, ja mu robiłam 90ml mm. Więc z cycka albo mu poleciało albo nie... Więc jazda z laktatorem, grzanie piersi, laktator, chłodzenie, butelka, odbijanie, pampers, mycie butelek, mycie laktatora, szykowanie butelki na następne karmienie🙄
To zajmowało tyle czasu, że kolejną sesja powinna być już dawno rozpoczętą. Budzik ustawiony co 2 godziny, nie zawsze mnie budził... Syczenie z bólu brodawek przy karmieniu/ściąganiu, płacz pod prysznicem z bólu od zapalenia, ciągle rozdrażnienie z powodu braku pokarmu, złe samopoczucie jako matka niewystarczalna dla dziecka, do tego niewyspanie, zmęczenie, ból brzucha po cc, ból kręgosłupa itp itd. Godziny spędzone na poszerzaniu wiedzy o kp i kpi, wdrażanie w życie wszystkich złotych rad, masa supli mających pobudzić laktację i wszystko jak krew w piach. Po odciąganiu ból piersi, ciągnący w okolicy brodawek, tak jakbym ciągnęła na siłę z pustych piersi.
Dziś, kiedy budzik w nocy nie obudził mnie na czas a ja zasnęłam podczas karmienia małego, czara goryczy się przelała... Stary mówi, że "no w końcu, juz dawno mialas to zrobića zeby sie nie męczyć, wiesz, ze karmienie nie ejst dla Ciebie". Wstałam o 6 i wzięłam pierwsze pół tabletki. I wiecie co, wcale nie czuje się lepiej... teraz się obwiniam, że widocznie nie zrobiłam wszystkiego żeby karmić, że jestem zła matka, że poszłam na łatwiznę. Kazdy mowil, ze kp to zadna filozofia, przeciez masz warunki... Zaczynam żałować, że wzięłam te pół tablety i czytam artykuły o relaktacji🤦♀️
Musiałam Wam to wywalić...
Miłego dniaconte, Olo323, KlaraJa lubią tę wiadomość
👫 31lat
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
Conte nie obwiniaj się! I nie mniej do siebie wyrzutów sumienia. Starałaś się i walczyłaś. Wiem, że to nie łatwa decyzja i różne emocje Tobą targają. Przechodziłam to samo zarówno przy córce jak i synu. Też nam KP ani KPI nie wychodziło. Ciągle chodziłam smutna i sfrustrowana, że przecież to takie łatwe miało być. Ile ja się napłakałam jak przeszłam całkowicie na MM. Ile się mój mąż nasłuchał, że jak to ja nie potrafię wykarmić dziecka. Mimo wszystko po około miesiącu walki przeszłam na MM. Wiem, że to była dobra decyzja. Nie łatwa ale było mi potem sporo łatwiej i dzieciaki były też bardziej spokojne. Teraz są już starsi i uwierz mi, że nie wiedzę żadnej różnicy w ich rozwoju od siostrzenicy męża która była karmiona piersią przez ponad rok.
Dlatego powiem Wam, że teraz rozważam wprowadzenie butelki i MM od razu po wyjściu ze szpitala. Z jednej strony chciałabym spróbować znowu KP ale czuję, że znowu nie podołam psychicznie i do tego mam jeszcze dwoje dzieci, które mimo wszystko będą potrzebować mojej uwagi. Nie mam chyba zamiaru się katować. I wiem, że będę oceniana przez innych ale oni za mnie córki nie wykarmią, i nie zajmą się pozostało dwójką gdy ja będę walczyć o pokarm.conte, Poziomka9204, KlaraJa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo ja nie mam tego pokarmu... a próbowałam chyba wszystkiego żeby zwiększyć jego ilość...
Siostra jak sobaczyla jak duszę piersi na siłę po odciąganiu żeby sprawdzić czy coś jeszcze poleci i kapało z nich po kropelce na 2 uciśnięciu, powiedziała "o kurwa, daj sobie spokój. Ja tak robiłam nad zlewem to można było bańki podstawiać".
Może to też moja wina, złe odżywianie mało nawodnienia... nie wiem ale pierwsze kilka dni po powrocie ze szpitala to ja nic nie jadłam. Nie miałam w ogóle apetytu, jadłam kanapkę z połowy bułki poznańskiej i to mi wystarczało do kolejnego śniadania. -
conte wrote:No ja nie mam tego pokarmu... a próbowałam chyba wszystkiego żeby zwiększyć jego ilość...
Siostra jak sobaczyla jak duszę piersi na siłę po odciąganiu żeby sprawdzić czy coś jeszcze poleci i kapało z nich po kropelce na 2 uciśnięciu, powiedziała "o kurwa, daj sobie spokój. Ja tak robiłam nad zlewem to można było bańki podstawiać".
Może to też moja wina, złe odżywianie mało nawodnienia... nie wiem ale pierwsze kilka dni po powrocie ze szpitala to ja nic nie jadłam. Nie miałam w ogóle apetytu, jadłam kanapkę z połowy bułki poznańskiej i to mi wystarczało do kolejnego śniadania.
To nie jest Twoja wina! Ja też zanim przeszłam na mm to robiłam, piłam cuda na kiju. Starałam się dużo pić wody, piłam różne herbatki i starałam się jeść na miarę możliwości różnorodnie. Nic nie działało.. Po prostu doszłam do wniosku, że mimo iż KP jest naturalne to jednak nie dla wszystkich kobiet. Dałam sobie spokój i już później nie roznyslalam co zrobiłam źle, co jeszcze mogłam zmienić żeby rozbujać laktacje. Po prostu cieszyłam się macierzyństwem. Mam nadzieję, że i Tobie szybko uda się przestać się obwiniać ❤️
Jak to Nati napisała: szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Coś w tym jest 😊conte, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
-
Conte dzielnie walczyłaś 😘
Karmienie piersią jest bardzo trudne i często są problemy i mnie znowu to martwi czy dam radę... Córkę karmiłam 2 miesiące i też ciągle płakałam więc to nie jest tego warte 😏
Poziomka9204, conte, Olo323, KlaraJa lubią tę wiadomość
Maja 06.05.21r ❤️
Alicja 19.11.22r.❤️
-
Conte kochana! Walczyłaś bardzo dzielnie, NIC NIE JEST TWOJĄ WINĄ. Bardzo się poświęcałaś przez ostatnie 3 tygodnie, jesteś bardzo silna i chcesz dla synka jak najlepiej. Bardzo Cię podziwiam
conte, malinowamamba95, KlaraJa, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
💁♀️24,💁🏼♂️28
❌Długie cykle, problemy z owu, AMH 1,55, słabe endo, obustronna niedrożność jajowodów
❌Słabe parametry nasienia-> suple od 12.21
24.03.22 -histerolaparoskopia, udrożnienie jajowodów pod wysokim ciśnieniem, diagnoza: adenomioza😩
28.03.2022 Ciąża po 8 miesiącach starań. Nasz CUD pokonał wszystkie przeciwności i przetrwał zabieg histerolaparoskopii Historia wyjątkowa również dla lekarzy
-
Ja Was dziewczyny cały czas podczytuję i nadrabiam, ale ostatnio jakoś czas mi przelatuje przez palce. Najpierw choroby, potem problemy zdrowotne babci, przed weekendem przygotowywanie Baby Shower (wyszło cudnie!), a teraz jakoś też codziennie coś się zbiera a ja już mam coraz mniej siły.
Niedługo do Was "porządnie" wrócę, obiecujęmalinowamamba95, Poziomka9204, Chrupka lubią tę wiadomość
💁♀️24,💁🏼♂️28
❌Długie cykle, problemy z owu, AMH 1,55, słabe endo, obustronna niedrożność jajowodów
❌Słabe parametry nasienia-> suple od 12.21
24.03.22 -histerolaparoskopia, udrożnienie jajowodów pod wysokim ciśnieniem, diagnoza: adenomioza😩
28.03.2022 Ciąża po 8 miesiącach starań. Nasz CUD pokonał wszystkie przeciwności i przetrwał zabieg histerolaparoskopii Historia wyjątkowa również dla lekarzy
-
Ja chciałam się tylko pochwalić, że po wizycie wszystko w miarę ok. Szyjka bez zmian od ostatniego razu wiec chyba ok. Wyniki krwi póki co nie niepokoją mojej lekarki, mam jedynie zbadać ferrytyne.
A mała uparciuchem jest, kryje się mocno. Dzisiaj leżała już główka w dół ale kręgosłupem odwrócona do nas, ciężko było zrobić jakieś zdjęcie. Wazy już 795 g i ma długie nogi (89 percentyl) w porównaniu do reszty. 🥰🙈Olo323, Angelaaaa, Domi_naturelover, KlaraJa, Milixx, Blondyna.B, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
👩🏻26
euthyrox 75, homa 1,1, inozytol, b12, foliany, acard75, neoparin 0,4, duphaston
👦🏻 34
🤰🏻 🧒🏻13.04.2020 Wojtuś, 3700g, 61 cm, SN
🤰🏻😇1cs, wrzesień 2021, poronienie zatrzymane 7tc, zabieg
🤰🏻😇👧🏻2cs, marzec 2022, poronienie zatrzymane 10tc/13tc, poronienie samoistne plus zabieg
🤰🏻👧🏻 Rozalia 10.12.22 3300g, 59 cm , SN zakończone CC
PAI-1 hetero
MTHFR C667T hetero -
Blondyna co u Ciebie? Bo się od kilku dni nie odzywasz
👩🏻26
euthyrox 75, homa 1,1, inozytol, b12, foliany, acard75, neoparin 0,4, duphaston
👦🏻 34
🤰🏻 🧒🏻13.04.2020 Wojtuś, 3700g, 61 cm, SN
🤰🏻😇1cs, wrzesień 2021, poronienie zatrzymane 7tc, zabieg
🤰🏻😇👧🏻2cs, marzec 2022, poronienie zatrzymane 10tc/13tc, poronienie samoistne plus zabieg
🤰🏻👧🏻 Rozalia 10.12.22 3300g, 59 cm , SN zakończone CC
PAI-1 hetero
MTHFR C667T hetero -
malinowamamba95 wrote:Ja chciałam się tylko pochwalić, że po wizycie wszystko w miarę ok. Szyjka bez zmian od ostatniego razu wiec chyba ok. Wyniki krwi póki co nie niepokoją mojej lekarki, mam jedynie zbadać ferrytyne.
A mała uparciuchem jest, kryje się mocno. Dzisiaj leżała już główka w dół ale kręgosłupem odwrócona do nas, ciężko było zrobić jakieś zdjęcie. Wazy już 795 g i ma długie nogi (89 percentyl) w porównaniu do reszty. 🥰🙈
Antoś ma dużą głowę, 93 centyl 😂 Ale to po tatusiu 😄malinowamamba95, Poziomka9204, Olo323 lubią tę wiadomość
💁♀️24,💁🏼♂️28
❌Długie cykle, problemy z owu, AMH 1,55, słabe endo, obustronna niedrożność jajowodów
❌Słabe parametry nasienia-> suple od 12.21
24.03.22 -histerolaparoskopia, udrożnienie jajowodów pod wysokim ciśnieniem, diagnoza: adenomioza😩
28.03.2022 Ciąża po 8 miesiącach starań. Nasz CUD pokonał wszystkie przeciwności i przetrwał zabieg histerolaparoskopii Historia wyjątkowa również dla lekarzy
-
Domi_naturelover wrote:Wysoka córa będzie! 😁 Jesteście z mężem wysocy?
Antoś ma dużą głowę, 93 centyl 😂 Ale to po tatusiu 😄
Tak tak, ja mam skromne 170cm, ale mąż ma 190cm :p mój synek ma niecałe 2,5 roku a nosi ubrania 104/110 i tez się długi na 60cm się urodził 😆😆, i to tydzień przed terminem, także jestem przygotowana na duże dziecko .
Z ta głowa tez tak, akurat mała póki co nie ale synek miał tez duza głowę. Miał za małe prawie wszystkie czapeczki, które mu kupiłam niemowlęce. 🙈Poziomka9204, Olo323 lubią tę wiadomość
👩🏻26
euthyrox 75, homa 1,1, inozytol, b12, foliany, acard75, neoparin 0,4, duphaston
👦🏻 34
🤰🏻 🧒🏻13.04.2020 Wojtuś, 3700g, 61 cm, SN
🤰🏻😇1cs, wrzesień 2021, poronienie zatrzymane 7tc, zabieg
🤰🏻😇👧🏻2cs, marzec 2022, poronienie zatrzymane 10tc/13tc, poronienie samoistne plus zabieg
🤰🏻👧🏻 Rozalia 10.12.22 3300g, 59 cm , SN zakończone CC
PAI-1 hetero
MTHFR C667T hetero