W oczekiwaniu na II kreski = plotki staraczek
-
WIADOMOŚĆ
-
nie wiem dziewczyny jak i co zrobić zeby się udało...raz się nam udało - kompletnie z zaskoczenia kilka lat temu najpierw strach przerażenie itd bo studia i mieszkanie a jak się już z tymi myślami ogarnęłam i zaczęłam cieszyć to straciłam...no a teraz nie wiem jak to zrobiliśmy że wtedy udało się zmajstrować fasola.Maniek
-
Maniek - pewnie chodziło o rozluźnienie - ja np jak się czymś przejmuję, to nigdy nic z tego dobrego nie wynika, a jak się zluzuję, to od razu lepiej mi wszystko wychodzi...dlatego nie powinnam się perzjmować tym co będzie jutro, bo w sumie to będzie taki wir wydarzeń, ze i tak nad tym się nie da zapanować
-
pewnie masz rację dlatego powiem szczerze że żałuję ze zaczęłam mierzyć tej temperatury itd może gdybym tego nie robiła nie miała wykresów to by się udało...tego w sumie nie wiem....
Niby dobrze poznać swój cykl ja to rozumiem ale nie wiem i nie umiem się zupełnie wyluzować...Maniek
-
Maniek - może urlop od tego wszystkiego, tak wiesz poleć na zywioł? albo możesz razem ze mną i z Baś sączyć Baby and mama med i sie nastrajac pozytywnie do życia i do nowego życia i się wyluzować, może jakiś masaż? albo spa? tak na dobry początek zapomnienia o problemach
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2014, 17:54
-
Evaa wrote:Dokladnie mowia wszyscy wyluzowac...ale to takie proste nie jest... Teraz jestem przed owulacja...i juz mysle ...licze...oszalec mozna...
no można oszaleć, ja co miesiąc sobie powtarzam, że nie będę nic liczyć, wszystko na luzie, ale i tak zawsze o tym myślę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2014, 19:47
Evaa lubi tę wiadomość
-
No właśnie tam takie gadanie, mi już dziś wszystko opadło, cycki włosy, motywacja, tylko jeszcze wypiję swoje Regularne Cykle -niech mnie natchną i do wyra, niech ten dzień już się skończy. sobota mi się marzy...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2014, 20:21
-
Evaa wrote:A mowisz swojemu... wie ze to sa dni plodne jak go dopadasz...? ja mojemu juz przestalam mowic ze mam dni plodne ... od pewnego czasu ...
kiedyś mówiłam ale teraz przestałam mówić... z resztą wydaje mi się że mój się tak nie przejmuję tym jak ja, ja chciałabym w płodne dni codziennie, a jemu się czasem nie chce