W oczekiwaniu na II kreski = plotki staraczek
-
WIADOMOŚĆ
-
Rybko, bardzo chętnie zgłaszałam się do prasowania, prania i układania ubrań, ale wspominałam gdzieś, że nienawidzę myć okienrybka wrote:o to kolezanka litte frog moze mi pomoze jak juz ma swoje pomyte
? ja mam 7 okien zwyklych i jedno wielkie tarasowe,nie licze juz tych 4 na poddaszu i dwoch dachowych bo na poddasze nie wchodzimy wiec poo co myc ? poddasze jeszcze mamy nie uzytkowe wiec mam wymowke 
Moja wewnętrzna walka z samą sobą trwała ładnych kilka godzin zanim się zmusiłam do mycia 
rybka lubi tę wiadomość
-
hahha czego się nie robi żeby spławić natręta, ja miałam podobnie nie aż tak ekstremalnie bo przez pokrzywy nie lazłam, ale jak mnie koleś do domu odwoził to kazałam mu się zatrzymać dość kawałek od mojego domu i potem drałowałam z butaLittle Frog wrote:A co do spotkań z facetami poznanymi przez internet, to miałam tylko jedne jedyne, a później się tak zraziłam, że nie chciałam więcej Nie dość, że gościu miał takie głupie zachowanie, nietypowy strój ubierania się (łańcuch na ręce
), to do tego do końca życia nie zapomnę jak mnie chciał odprowadzić do domu, a ja żeby przypadkiem nie dowiedział się gdzie mieszkam, poszłam przez pokrzywy między płotami sąsiadów...
Little Frog, Ewelina23, Kasiula09, stardust87, iza30 lubią tę wiadomość
-
Little Frog wrote:A co do spotkań z facetami poznanymi przez internet, to miałam tylko jedne jedyne, a później się tak zraziłam, że nie chciałam więcej Nie dość, że gościu miał takie głupie zachowanie, nietypowy strój ubierania się (łańcuch na ręce ), to do tego do końca życia nie zapomnę jak mnie chciał odprowadzić do domu, a ja żeby przypadkiem nie dowiedział się gdzie mieszkam, poszłam przez pokrzywy między płotami sąsiadów...
o kurcze nie poparzyłaś sie za bardzo? Ja przez internet tez spotkałam sie kiedys z jednym kolesiem ale był taki obleśny i do tego miał wielkie i odstające uszy że po 10 minutach musiałam wracać do domu, bo wstyd było sie z nim pokazywać na mieście
~Agnieszka, iza30 lubią tę wiadomość
-
Ja mojego mezusia tez poznalam przez internet. W zasadzie, zanim przeprowadzilam sie do Indii i sie pobralismy, wiekszosc 3-letniego zwiazku bylo związkiem przez internet. Na zywo spedzilismy razem troche ponad pol roku, reszta przez Skype.
Jutro mija rok od naszego slubu, a w styczniu beda 4 latka razem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2013, 12:03
rybka, Unlike, karmelek, iza30 lubią tę wiadomość
-
Strasznie się poparzyłam i powbijałam jakieś kolce, a też mi było się z nim wstyd gdzieś pokazać, bo nie dość, że miał taką śmieszną czuprynę, to jeszcze był chyba o głowę niższy ode mnie (a ja do wysokich nie należę, bo mam zaledwie 167) I był starszy o rok....tak, żebyście nie pomyślały, że z jakimś dzieckiem się spotkałamKasiula09 wrote:o kurcze nie poparzyłaś sie za bardzo? Ja przez internet tez spotkałam sie kiedys z jednym kolesiem ale był taki obleśny i do tego miał wielkie i odstające uszy że po 10 minutach musiałam wracać do domu, bo wstyd było sie z nim pokazywać na mieście
~Agnieszka, Kasiula09, iza30 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Niby mówią, że wygląd się nie liczy...ale każdy przecież szuka według swojego gustu. Mi kumpele czasami pokazują jacy się im podobają, to dla mnie wyglądają jak kosmici, a dla nich to cudy piękności. Także dobrze, że każdy ma inny gust Mam nadzieję, że pan z odstającymi uszami też znajdzie swoją miłość
~Agnieszka, Kasiula09, rybka, iza30 lubią tę wiadomość
-
Kasiula09 wrote:Agnieszka Tak był bardzo oryginalny potem z koleżankami sie śmiałyśmy że uszy to ma jak latawce bo takie wielkie i nieproporcjonalne do całości
No widzisz to mogłaś przy nim odlecieć jak taki latawiec był hahah masakra aż mi się humor poprawił, teraz jeszcze niech przez następne dni się @ nie zjawia i będzie wypas
Little Frog, Kasiula09, iza30 lubią tę wiadomość
-
Little Frog wrote:Strasznie się poparzyłam i powbijałam jakieś kolce, a też mi było się z nim wstyd gdzieś pokazać, bo nie dość, że miał taką śmieszną czuprynę, to jeszcze był chyba o głowę niższy ode mnie (a ja do wysokich nie należę, bo mam zaledwie 167) I był starszy o rok....tak, żebyście nie pomyślały, że z jakimś dzieckiem się spotkałam
No w sumie lepiej sie poświecić niz zeby miał wiedziec gdzie mieszkasz to ten chłopak strasznie malutki skoro niższy od Ciebie, może on był z rodziny karłowatych (czy jakoś tak to sie nazywa)
-
Hahahahaha....oby oby ten stan się utrzymywał jak najdłużej~Agnieszka wrote:No widzisz to mogłaś przy nim odlecieć jak taki latawiec był hahah masakra aż mi się humor poprawił, teraz jeszcze niech przez następne dni się @ nie zjawia i będzie wypas
-
Kasiula09 wrote:No w sumie lepiej sie poświecić niz zeby miał wiedziec gdzie mieszkasz to ten chłopak strasznie malutki skoro niższy od Ciebie, może on był z rodziny karłowatych (czy jakoś tak to sie nazywa)
widocznie miał problemy z hormonem wzrostu, ale może czymś innym mógł zaskoczyć ale macie rację ważne że nasi partnerzy to nie "latawce karłowate"
Kasiula09, Little Frog lubią tę wiadomość
-
Little Frog wrote:Niby mówią, że wygląd się nie liczy...ale każdy przecież szuka według swojego gustu. Mi kumpele czasami pokazują jacy się im podobają, to dla mnie wyglądają jak kosmici, a dla nich to cudy piękności. Także dobrze, że każdy ma inny gust Mam nadzieję, że pan z odstającymi uszami też znajdzie swoją miłość
A nie wiem co sie potem z nim działo. Wiem tylko tyle że jakos po dwóch latach widziałam go pracującego w biedronce -
Może....tego nie wiem. Może przesadziłam, że o głowę, ale o pół głowy to minimum. Mimo wszystko starałam się nie zwracać na to uwagi, ale głupie gadanie mnie najbardziej zniechęciły. Reszta tylko mnie utwierdziła w opracowywaniu planu ewakuacjiKasiula09 wrote:No w sumie lepiej sie poświecić niz zeby miał wiedziec gdzie mieszkasz to ten chłopak strasznie malutki skoro niższy od Ciebie, może on był z rodziny karłowatych (czy jakoś tak to sie nazywa)
~Agnieszka, iza30 lubią tę wiadomość
A Ty go na straty spisałaś 
