W październiku jesień🍁, plucha🌧, świetna pora na spłodzenie malucha 🤱
-
WIADOMOŚĆ
-
Mysza_Polna wrote:A ja się pożalę dziś trochę 😁 Oboje z mężem zdecydowaliśmy się na drugie dziecko i zaczęliśmy starania, ale ostatnio mam wrażenie, że tylko ja się staram 🤔 Ja wiem, że facet nie jest na zawołanie i to, że mam dni płodne nie znaczy, że zmęczony po pracy odrzuci sen i będzie z radością serduszkował 😁 Jednakże mam takie odczucia, że nie zależy mu w takim stopniu jak mi, żadnych witamin, suplementów diety nawet nie próbuj mu sugerować 🤷 Ja wiem, że to dopiero początki starań, ale nawet zasugerowanie, że taki zestaw witamin i tak jest dobrym pomysłem w okresie jesienno-zimowym kończy się zanim rozpocznie się rozmowa. Ja wspomagam się dietą, staram się ruszać więcej, piję fertistim, olej z wiesiołka, mama dha, w tym cyklu zaczynam przygodę z testami owulacyjnym i pytanie tylko czy ma to sens, jeśli nie trafię z jego "chęciami". Powiedzcie mi proszę czy ja przesadzam za bardzo? Sama już nie wiem co mam myśleć 😛
Ja mam dokładnie to samo!!! Chciałabym, żeby się zaczął lepiej odżywiać i schudł. Żeby brał witaminy. Nawet kiedyś po kolejnej porażce mu wykrzyczałam, ze ja tyle z siebie daje, a on nic. Potem było mi głupio.
Ja jestem jeszcze bardziej zaawansowana, bo mimo ze staramy się plus minus pół roku, to chciałabym żeby już zrobił badania nasienia. Z mojej perspektywy nie ma nic w tym złego, bo przecież są dwie opcje, albo jest dobrze albo złe. Jeśli dobrze, to super, możemy wyeliminować jeden czynnik; jeśli złe to można juz coś zacząć działać niż się łudzić. Ale tak jak któraś z Was wyżej napisała, ze z niewolnika nie ma robotnika- musi sam chcieć :p👩30l.
👱♂️33l.
👩🏻🤝👨🏼od 2015r.
👰🤵2021r.
Starania od 06.2023
12cs
Ona: hormony, usg- wszystko w normie
On: kiepskie wyniki nasienia (morfologia, ilość i ruchliwość)
Walczymy dalej! -
nick nieaktualnyManiaaa. wrote:A ja się muszę pożalić 😅 wszystko mnie dzisiaj wku*wia , 🐵 jeszcze nie ma 🤣 a powinna być 2 dni temu , żałuję że nie marzyłam temp ,ani nie robiłam testow owu bo czuję, że bardzo się owu osunęła 🙄 a ja już bym chciała zacząć nowy cykl 🥴 dodatkowo jutro się wyprowadzam , jestem w polu ze wszystkim 😅 mam normalnie ochotę usiąść i płakać 🙄
Też mam ochotę usiąść i płakać, poza przyjaciółką i Siostrą, mój mąż też dzisiaj biję wszelkie rekordy działania mi na nerwy.
Nalałam sobie cydr o smaku jabłka z imbirem i czekam na mój maraton seriali.
Jutro będzie nowy dzień i będzie lepszy 🥹
Życzę szybkiej przeprowadzki i żeby 🐒 już przyszła 🙂Maniaaa. lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWojka wrote:Zawsze możesz jakiś pościg tutaj naskrobać Co tam się wydarzyło ?
Nie chcę jej tyłka na forum obrabiać, jakąś solidarność jajników trzeba zachować, nie? 🤣
Ja też jestem bardzo nerwowa i dość łatwo mnie z równowagi wyprowadzić. Zwłaszcza dzisiaj gdy zabiłabym wszystkich 🤣
Można mieć pms na 15 dni przed okresem? 😛 -
Dziewczyny, skoro tak gadamy o tym jak zależy naszym chłopom to od siebie dodam, że na pewno wychowanie w poczuciu przymusu bycia sprawnymz zdrowym samcem alfa nie pomaga. Nie wiem co prawda jakie wychowanie otrzymali Wasi chłopcy, ale znaczna większość jaką znam właśnie takie.
Wiecie, takie głupkowate myślenie że musisz być silny, sprawny, tryskać męskością a każda oznaką słabości = brak szans u potencjalnej partnerki. Nie wiem, jakieś dziwne pierwotne instynkty jakby musieli zapładniać stada kobiet.
Wielu mężczyzn boi się badań nasienia, bo wola nie wiedzieć że jest jakiś problem. Czemu? Patrz wyżej. Mój mąż trawił swoje wyniki bardzo długo. Widziałam też, że prośby i groźby, pomysły i kłótnie, propozycje i próby wsparcia kompletnie nie skutkowały. Nie wierzył w suplementy no ale łykał, chociaż w złości i mocno w kratkę. Odpuściłam zupełnie wszysyko, bo nałożył się na to jeszcze mój dodatkowy czynnik, więc siłą rzeczy dużo bardziej skupiłam się na sobie.
I powiem Wam co się stało.
Jak sprzedałam mu jakiś czas temu newsa że u naszej forumowej Claire wyniki skoczyły w 3 miesiące po suplach (a startowali też ze słabej pozycji), zaczął sam prosić abym mu naszykowala suplementy.
Ba, też jakiś czas walczyłam z tym żeby ograniczył picie alkoholu (na szczęście nie pali, ale drinka wieczorkiem lubial wypić dość często), ale wywoływało to tylko złość i kłótnie. Machnęłam ręką, znowu odpuściłam i... wtedy sam mi powiedział jak chciałam się z nim napic, że on już nie pije. tzn no pozwoli sobie sporadycznie na drinka ale turbo rzadziej.
Sprzedawałam mu też sporo newsów na temat leczenia u dinusiów, poprawach po antybiotykach i potencjalnych infekcjach które przetrzebiły armię plemników: zaczął sam czytać i się interesować, mówił mi że może nie łysieje bo ma za dużo testosteronu tylko za mało, co mogło doprowadzić do złych wyników nasienia... Zaczął sam zmieniać tryb życia, dietę. Podejście!
Kiedyś mi mówił że absolutnie nigdy nie zrobi USG jąder bo co mu będzie jakiś facet jajka tykał (jak proponowałam że umowie go do kobietki to nie chciał i tak :p), teraz idzie i sam sobie wybrał termin. 😳
Głupio powiedzieć, ale wydaje mi się że musiał sam do tego dojrzeć. Usłyszeć kilka przykładów z życia innych. Zobaczyć moje emocje jak ryczałam nad swoim brakiem owulacji i jak spadało wtedy moje poczucie wartości. Poczuć się bezpiecznie gdy jego bezpieczeństwo zostało zachwiane (nie był doskonałym samcem alfa ), widząc że nie interesuje mnie że ma problem z męskością, bo ja przy nim będę trwać choćby i był bezpłodny - nawet jeżeli wiązało się to z tym że musiał zobaczyć że jednak to nie dziecko jest dla mnie najważniejsze (bo nie jest, to on jest dla mnie najważniejszy).
Jeśli na nich naciskamy, krytykujemy, bo "dziecko, starania, owualcja" oni nie czują się jak nasi partnerzy, tylko jak bydło rozpłodowe. Czują, że jeśli nawala to może się posypać ich życie. Nie czują się bezpiecznie.
Takie mam wnioski z mojego przykładu. Oczywiście nie mówię że i u was będzie podobnie, oby nie. Ale myślę że warto przemyśleć i nie nalegać, ale zaciekawiać i po prostu być.Al_vea, Bluesky, Marikamb, Marciak1988, Chmurka21, bonassola, Jagoda19, Megi_92, Sarka94, Jagodecka, Rica, Cicha_gaduła, Pusshka lubią tę wiadomość
♀️29
◾PCOS - długie cykle, często bezowulacyjne;
mała tarczyca i niedoczynność;
◾01.2024 elektrokonizacja szyjki macicy (rak in situ 🦀 i HPV)
◾PAI hetero, MTHFR C677 hetero - acard i heparyna 💉
◾7.2024 puste jajo płodowe + nierozwijający się pęcherzyk - IV stymulacja 💔💔
◾9-10.2024 prawdopodobnie brak owulacji który sama wykryłam mimo stymulacji
◾11-12.2024 walczę, stymulacje
♂️ 33
◾HBA 49%
walka o pierwsze 🦕 od 7.2022
🩺Rządowy Program leczenia niepłodności do końca 2024r. 🔚
✅kariotyp ja
🔜kariotyp męża, HSG
🔜 2025 IVF
"Do you ever get a little bit tired of life?
Like you're not really happy but ya don't wanna die.
Like you're hanging by a thread 'cause you gotta survive.
'Cause you gotta survive." ❤️🩹👎 -
Vivi00 wrote:Tak się tylko podłącze w temacie facetów że mój ma tak samo 😅 Nie ma mowy o żadnych suplach czy poprawie odżywiania. Fajek nie pali ale bardzo lubi piwo. Do lekarza nie chodzi nigdy więc o żadnym badaniu nasienia mu nawet nie wspominam.
-
siesiepy wrote:Dziewczyny, skoro tak gadamy o tym jak zależy naszym chłopom to od siebie dodam, że na pewno wychowanie w poczuciu przymusu bycia sprawnymz zdrowym samcem alfa nie pomaga. Nie wiem co prawda jakie wychowanie otrzymali Wasi chłopcy, ale znaczna większość jaką znam właśnie takie.
Wiecie, takie głupkowate myślenie że musisz być silny, sprawny, tryskać męskością a każda oznaką słabości = brak szans u potencjalnej partnerki. Nie wiem, jakieś dziwne pierwotne instynkty jakby musieli zapładniać stada kobiet.
Wielu mężczyzn boi się badań nasienia, bo wola nie wiedzieć że jest jakiś problem. Czemu? Patrz wyżej. Mój mąż trawił swoje wyniki bardzo długo. Widziałam też, że prośby i groźby, pomysły i kłótnie, propozycje i próby wsparcia kompletnie nie skutkowały. Nie wierzył w suplementy no ale łykał, chociaż w złości i mocno w kratkę. Odpuściłam zupełnie wszysyko, bo nałożył się na to jeszcze mój dodatkowy czynnik, więc siłą rzeczy dużo bardziej skupiłam się na sobie.
I powiem Wam co się stało.
Jak sprzedałam mu jakiś czas temu newsa że u naszej forumowej Claire wyniki skoczyły w 3 miesiące po suplach (a startowali też ze słabej pozycji), zaczął sam prosić abym mu naszykowala suplementy.
Ba, też jakiś czas walczyłam z tym żeby ograniczył picie alkoholu (na szczęście nie pali, ale drinka wieczorkiem lubial wypić dość często), ale wywoływało to tylko złość i kłótnie. Machnęłam ręką, znowu odpuściłam i... wtedy sam mi powiedział jak chciałam się z nim napic, że on już nie pije. tzn no pozwoli sobie sporadycznie na drinka ale turbo rzadziej.
Sprzedawałam mu też sporo newsów na temat leczenia u dinusiów, poprawach po antybiotykach i potencjalnych infekcjach które przetrzebiły armię plemników: zaczął sam czytać i się interesować, mówił mi że może nie łysieje bo ma za dużo testosteronu tylko za mało, co mogło doprowadzić do złych wyników nasienia... Zaczął sam zmieniać tryb życia, dietę. Podejście!
Kiedyś mi mówił że absolutnie nigdy nie zrobi USG jąder bo co mu będzie jakiś facet jajka tykał (jak proponowałam że umowie go do kobietki to nie chciał i tak :p), teraz idzie i sam sobie wybrał termin. 😳
Głupio powiedzieć, ale wydaje mi się że musiał sam do tego dojrzeć. Usłyszeć kilka przykładów z życia innych. Zobaczyć moje emocje jak ryczałam nad swoim brakiem owulacji i jak spadało wtedy moje poczucie wartości. Poczuć się bezpiecznie gdy jego bezpieczeństwo zostało zachwiane (nie był doskonałym samcem alfa ), widząc że nie interesuje mnie że ma problem z męskością, bo ja przy nim będę trwać choćby i był bezpłodny - nawet jeżeli wiązało się to z tym że musiał zobaczyć że jednak to nie dziecko jest dla mnie najważniejsze (bo nie jest, to on jest dla mnie najważniejszy).
Jeśli na nich naciskamy, krytykujemy, bo "dziecko, starania, owualcja" oni nie czują się jak nasi partnerzy, tylko jak bydło rozpłodowe. Czują, że jeśli nawala to może się posypać ich życie. Nie czują się bezpiecznie.
Takie mam wnioski z mojego przykładu. Oczywiście nie mówię że i u was będzie podobnie, oby nie. Ale myślę że warto przemyśleć i nie nalegać, ale zaciekawiać i po prostu być.23 cykl starań
👱🏻♀️32 lat/🧔🏻33 lata
♠️Niedoczynność tarczycy, mięśniaki usunięte laparoskopowo
HSG✅, Mucha✅ , hormony 3dc✅, 7dpo✅, TSH, FT3, FT4✅, Glukoza/insulina✅, nasienie 🟩 - ilość i koncentracja 4 krotnie ponad normy, morfo 3%, trochę leniwe chłopaki ale podkoksujemy
11.04.2024 - wizyta u nowego ginekologa 👎
24.04.2024 - wizyta w poradni leczenia niepłodności
Mówią, że nadzieja umiera ostatnia... -
nick nieaktualnyTak wyglada różnica u mnie w testach z domowego laboratorium i TESTO…
Nic dziwnego ze wyłapałam dwa jak nie trzy PIKI…
Do testów użyłam tej samej próbki.
https://zapodaj.net/plik-LjxzFR06y3
Oczywiście będę się uczyć na błędach 😊 domowe jest nie dla mnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2023, 16:55
-
Anka32 wrote:Nie chcę jej tyłka na forum obrabiać, jakąś solidarność jajników trzeba zachować, nie? 🤣
Ja też jestem bardzo nerwowa i dość łatwo mnie z równowagi wyprowadzić. Zwłaszcza dzisiaj gdy zabiłabym wszystkich 🤣
Można mieć pms na 15 dni przed okresem? 😛23 cykl starań
👱🏻♀️32 lat/🧔🏻33 lata
♠️Niedoczynność tarczycy, mięśniaki usunięte laparoskopowo
HSG✅, Mucha✅ , hormony 3dc✅, 7dpo✅, TSH, FT3, FT4✅, Glukoza/insulina✅, nasienie 🟩 - ilość i koncentracja 4 krotnie ponad normy, morfo 3%, trochę leniwe chłopaki ale podkoksujemy
11.04.2024 - wizyta u nowego ginekologa 👎
24.04.2024 - wizyta w poradni leczenia niepłodności
Mówią, że nadzieja umiera ostatnia... -
nick nieaktualnyAlysa wrote:Pewności Ci nie dam ale ja zazwyczaj PMS miałam około 4-5 dni po owu. W tym miesiącu wyjątkowa sytuacja, bo piersi zaczęły mnie boleć od razu na drugi dzień po owu, momentami ledwo wytrzymuje. Staram się nie nakręcać bo to znaczy wszystko i nic w moim przypadku. Miałam nawet takie cykle że aż do miesiączki nie miałam żadnych objawów jak na okres, po prostu zaczynałam krwawić.
Eh. Mój mąż mówi, że ja mam pms cały cykl bo nigdy nie mam humoru 🤣
O rany, ale miałabym nadzieje jakbym nie miała żadnych okresowych objawów 🥹
Ale mnie wszystko napieprza równo zawsze stąd wiem, że kolejny miesiąc spisany na straty 😛 -
nick nieaktualnyAnka32 wrote:Nie chcę jej tyłka na forum obrabiać, jakąś solidarność jajników trzeba zachować, nie? 🤣
Ja też jestem bardzo nerwowa i dość łatwo mnie z równowagi wyprowadzić. Zwłaszcza dzisiaj gdy zabiłabym wszystkich 🤣
Można mieć pms na 15 dni przed okresem? 😛
Myśle, że można… ja jestem tydzień przed i powiem szczerze, że jakbym dziś miała kij do baseballa pod ręką to bym wiedziała jak go wykorzystać 😂😂
Przebiłabym się z sypialni do garderoby😂 otworzyła „przestrzeń”. 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2023, 17:02
Anka32 lubi tę wiadomość
-
Anka32 wrote:Eh. Mój mąż mówi, że ja mam pms cały cykl bo nigdy nie mam humoru 🤣
O rany, ale miałabym nadzieje jakbym nie miała żadnych okresowych objawów 🥹
Ale mnie wszystko napieprza równo zawsze stąd wiem, że kolejny miesiąc spisany na straty 😛Chmurka21 lubi tę wiadomość
23 cykl starań
👱🏻♀️32 lat/🧔🏻33 lata
♠️Niedoczynność tarczycy, mięśniaki usunięte laparoskopowo
HSG✅, Mucha✅ , hormony 3dc✅, 7dpo✅, TSH, FT3, FT4✅, Glukoza/insulina✅, nasienie 🟩 - ilość i koncentracja 4 krotnie ponad normy, morfo 3%, trochę leniwe chłopaki ale podkoksujemy
11.04.2024 - wizyta u nowego ginekologa 👎
24.04.2024 - wizyta w poradni leczenia niepłodności
Mówią, że nadzieja umiera ostatnia... -
Rica wrote:Siemka czy któraś miała jednorazową ogromną ilość śluzu bezbarwnego rozciągliwego jak białko kurze ( przypomina czop śluzowy) ?
a jak ogromny? Ciężko określić. Ja zawsze w dni płodne mam sporo śluzu. Nie wiem jak określić ilość ale myśle że tak niecałe pół szklanki by się uzbierało przez cały dzień. -
bonassola wrote:Ściskam Was wszystkie za te 🐒
Czytam i nadrabiam wątek. Kurcze, jak trudno jest trafić na normalnego lekarza... Wczoraj też miałam wizytę u takiego, co mi się nie spodobal, na szczęście chodziło tylko o zastrzyk, nie jest moim prowadzącym. Najbardziej nie lubię jak lekarz się nie skupia i pyta parę razy o to samo 🤯🥴 albo bagatelizuje jakieś nasze wątpliwości... Ehh.
Wczoraj miałam drugi zastrzyk Ovitrelle. Okazało się, że drugi raz z rzędu dojrzały pęcherzyk jest z lewego jajnika, a na prawym jest sporo małych. Trochę mnie to niepokoi, że nie jest na zmianę, raz lewy raz prawy 🤔 no ale cóż, zobaczymy co będzie dalej.
Ja też ostatnio miałam owu 2 razy z prawego jajnika, teraz kolejny cykl i jest z lewego.
3 dzień z rzędu mam sporo śluzu rozciągliwego, gdzie zazwyczaj mam 1 dzień, a kolejny to już po i kremowy. Już zaczęłam rozkminiać co ten mój organizm tak wariuje, aż sobie przypomniałam, że przecież na przeziębienie dostałam lek rozrzedzajacy wydzielinę, więc podejrzewam że to pewnie przez to. 🙈
Co do facetów - pamiętam jak na początku naszych starań koleżanka mojego męża zaszła w ciążę i wspomniała, że starali się pół roku i że to było dla niej bardzo ciężkie psychicznie. Wtedy on nie wiedział o co jej chodzi, ale ostatnio przyznał ( minął nam rok starań), że teraz już ją rozumie. -
nick nieaktualnyWojka wrote:Myśle, że można… ja jestem tydzień przed i powiem szczerze, że jakbym dziś miała kij do baseballa pod ręką to bym wiedziała jak go wykorzystać 😂😂
Przebiłabym się z sypialni do garderoby😂 otworzyła „przestrzeń”. 😅
🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
-
nick nieaktualny
-
To ja musze pochwalic swojego narzeczonego, on od zawsze stara sie zdrowo odzywiac, bierze suple na poprawe odpornosci, wzmocnienie i jeszcze zanim zaczelismy sie starac poszedl na badanie nasienia, aby sprawdzic czy wszystko ok. Alkohol pilismy sporadycznie, a teraz razem nie pijemy od maja. Czasem to ja mam ochote napic sie winka na wieczor i to partner mnie „sprowadza na ziemie” i przypomina, ze lepiej nie pic, zeby nie zaszkodzilo w jakikolwiek sposob dziecku (jesli by sie w koncu udalo). Jak wyczytalam ze NAC wspomaga plodnosc i nam kupilam to tez bez gadania zaczal brac, dopytal tylko ile tabletek dziennie i tyle 😁
Bluesky, Jagoda19, Chmurka21 lubią tę wiadomość
11.12 ⏸️
03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5) -
Na to ta sama substancja co ACC?23 cykl starań
👱🏻♀️32 lat/🧔🏻33 lata
♠️Niedoczynność tarczycy, mięśniaki usunięte laparoskopowo
HSG✅, Mucha✅ , hormony 3dc✅, 7dpo✅, TSH, FT3, FT4✅, Glukoza/insulina✅, nasienie 🟩 - ilość i koncentracja 4 krotnie ponad normy, morfo 3%, trochę leniwe chłopaki ale podkoksujemy
11.04.2024 - wizyta u nowego ginekologa 👎
24.04.2024 - wizyta w poradni leczenia niepłodności
Mówią, że nadzieja umiera ostatnia... -
Od paru dni czułam się jak na okres. A okres powinnam miec 17.10. Doctego pobolewało mnie brzuch i miałam skurcze. Rano zrobił test. Nie wierzył mu. Popołudniu powtórzyłam go. Dziś mam 9dpo i popołudniowego sika, ale bladziol jest. Jutro rano powtarzam i w czwartek. Piątek będę robila betę i proga!
Nadal do mnie nie dociera. Kiedy to dotrze do mnie? To tak jakby... nic się nie stalo. Jakbyśmy się nie staraki 11 miesięcy.
https://ibb.co/CWJDyjB
Mam kijowy telefon i ledwo widać. Na żywo serio jest lepszej jakości 🤣Anka32, Frutellka , Vivi00, Nowa_Ola, Viii, klaudia_23, Bluesky, Marciak1988, Marikamb, Jagoda19, Megi_92, Sarka94, Kasia111, Biedronka@, Chmurka21, Jagodecka, domi88, goska000, MadziaIsm, Rica, Maniaaa., KarolinaJ0702, Cicha_gaduła, Bulbasek, Beige, Pusshka, Liliak, NatalaDzD lubią tę wiadomość