Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne W sierpniu gwiazdy spadają, marzenia o dzieciach spełniają🌠
Odpowiedz

W sierpniu gwiazdy spadają, marzenia o dzieciach spełniają🌠

Oceń ten wątek:
  • voalka Koleżanka
    Postów: 53 6

    Wysłany: 29 kwietnia 2022, 14:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    na szczescie w razie czego mozna takie ubranka odeslac jak nie są pobrudzone, jak to przez internet. Niestety przymierzanie ubranek z małym dzieckiem jest nierealne. Na Chrzest kupuje sie ubranka raczej dobrze dopasowane, a pozniej juz raczej wieksze rozmiary. Chinskie ubranka mają zazwyczaj troche mniejsze rozmiarówki, polskie lepiej pasują, ale nie zawsze sa idealne. Najlepiej pasują koala, mrofi, pinokio, są do siebie w miare zbliżone.

    ubranka dla niemowląt
  • miska997 Autorytet
    Postów: 872 397

    Wysłany: 29 kwietnia 2022, 17:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PoprostuM haha ja wiem co czujesz i pewnie mialabym to samo co Ty🙈🙈🙈
    Ja po laparoskopii jak zdjeli szwy, naciecie centymetrowe na pepku a ja mdlałam jak to widzialam a na mysl o wstaniu panikowalam ze mi sie rozerwie to 😂 jeśli o mnie chodzi to jestem wrazliwa na takie coś i zaraz panikuje bo sie rozerwie albo coś...pamietam po naturalnym jak szyli krocze...czulam sie superancko ale chodzilam na poczatku jak slonica rozkraczona i malo siedzialam bo sie balam ze sie rozerwie 😂 a kobietka z sali obok od razu po porodzie siedziala po turecku mimo szycia 😂 wiec kochana. Pociesze cie tym chociaz ze ja tak samo pewnie zle bym sie czuła. Ale licze ze wrocisz szybciutko kochana do formy. 😘😘 super ze malenka przybiera prawidlowo i wszystko idzie ku dobremu kochana :)

    23.06.2015- Maja 😍👧
    2.09.2021- CP💔
    15.10.2021- II
    21.10.2021- beta 1001,01
    Mały Cud.😍
    4.11.2021- mamy serduszko❤ 6mm szczęścia🍀
    13.01.2022- będzie Syn ❤👶 (16tc)
    10.06.2022- Bartłomiej 😍👨
  • miska997 Autorytet
    Postów: 872 397

    Wysłany: 29 kwietnia 2022, 17:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    voalka wrote:
    na szczescie w razie czego mozna takie ubranka odeslac jak nie są pobrudzone, jak to przez internet. Niestety przymierzanie ubranek z małym dzieckiem jest nierealne. Na Chrzest kupuje sie ubranka raczej dobrze dopasowane, a pozniej juz raczej wieksze rozmiary. Chinskie ubranka mają zazwyczaj troche mniejsze rozmiarówki, polskie lepiej pasują, ale nie zawsze sa idealne. Najlepiej pasują koala, mrofi, pinokio, są do siebie w miare zbliżone.
    Wlasnie z tymi rozmiarowkami to tragedia zauwazylam orzy prasowaniu ze nie ma co sugerowac sie metkami😂😂🙈 mam sporo od znajomej z francji ich firm jakos jest boska. Ale rozmiary sporoo zanizone oni we francji ogolnie maja zanizone u nas M to u nich L jakby... teraz po tylu prasowanych rzeczach to na oko juz tak rozpoznam jaki rozmiar mniej więcej, troche sie juz zaczynam rozeznawac w temacie🙈🙈🙈

    23.06.2015- Maja 😍👧
    2.09.2021- CP💔
    15.10.2021- II
    21.10.2021- beta 1001,01
    Mały Cud.😍
    4.11.2021- mamy serduszko❤ 6mm szczęścia🍀
    13.01.2022- będzie Syn ❤👶 (16tc)
    10.06.2022- Bartłomiej 😍👨
  • Tari Autorytet
    Postów: 689 304

    Wysłany: 29 kwietnia 2022, 20:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PoprostuM jak się cieszę, że napisałaś 🥰 przykro mi czytać, że cc aż takie żniwo po sobie pozostawiło.. Zapisz się do fizjoterapeuty uroginekologicznej po 6 tyg od operacji. Pomoże Ci fizycznie dojść do siebie pokazując techniki masażu blizny. Zaś psychicznie oby czas Ci pomógł i wsparcie męża 😘 w razie czego nie bój się podjąć terapii.

    Wspaniałe, że udało się z kp! To akurat super wiadomość. My 4.05 mamy wizytę w sprawie wędzidełka i dopóki nie będzie zrobione to nie planuje schodzić z kapturkow. O ile w ogóle się uda. Mam płaskie brodawki i nawet po tych 2tyg nie wyciągnęły się za bardzo. A co do zasypiania na piersi - znam to. Próbowaliśmy nawet dać smoczka ale Olek wypluwa od razu 😅 mamy też umówioną wizytę patronażowa i USG bioderek. Na szczęście wszystko będzie w terminie kiedy mąż jeszcze z nami będzie.

    Aleksander dziś skończył 2 tygodnie. Nie wiem kiedy to minęło 😍

    15.04.2022 Aleksander 🥰
  • PoprostuM Autorytet
    Postów: 395 326

    Wysłany: 30 kwietnia 2022, 09:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tari wrote:
    PoprostuM jak się cieszę, że napisałaś 🥰 przykro mi czytać, że cc aż takie żniwo po sobie pozostawiło.. Zapisz się do fizjoterapeuty uroginekologicznej po 6 tyg od operacji. Pomoże Ci fizycznie dojść do siebie pokazując techniki masażu blizny. Zaś psychicznie oby czas Ci pomógł i wsparcie męża 😘 w razie czego nie bój się podjąć terapii.

    Wspaniałe, że udało się z kp! To akurat super wiadomość. My 4.05 mamy wizytę w sprawie wędzidełka i dopóki nie będzie zrobione to nie planuje schodzić z kapturkow. O ile w ogóle się uda. Mam płaskie brodawki i nawet po tych 2tyg nie wyciągnęły się za bardzo. A co do zasypiania na piersi - znam to. Próbowaliśmy nawet dać smoczka ale Olek wypluwa od razu 😅 mamy też umówioną wizytę patronażowa i USG bioderek. Na szczęście wszystko będzie w terminie kiedy mąż jeszcze z nami będzie.

    Aleksander dziś skończył 2 tygodnie. Nie wiem kiedy to minęło 😍


    Tari, u nas był ten sam problem, bo jedna brodawka całkowicie płaska a mała odrzucała nakładki. Na szczęście tak mi się udawało jej podawać te pierś, że ssie też z tej płaskiej. Wsparcie męża to największy skarb jaki może się nam trafić po porodzie, super że te wizyty jeszcze będą za jego obecności 🥰 Mi teraz dni mijają tak szybko, jest 11:00, potem 17:00 a potem 23:00 :D

    Czytałam o cc, że z nieplanowanymi bardzo ciężko się pogodzic wielu kobietom. Inaczej reagują na ból, psychika też szaleje. Ja bylam full przygotowana na naturalny I nic nie wiedziałam o cesarce. Jak chciałam coś przeczytać to się naczytalam o jakiś zrostach jelit, dziurach w macicy, problemach z zajściem w kolejna ciążę 😅 w pewnej chwili mąż zagroził, że zabierze mi telefon. Wizyty u fizjo nie mogę się już doczekać, planuje też kupić te plasty na cc żeby się lepiej goiła. Zobaczymy jak to będzie :)

    Tęczowa dzidzia, którą bardzo chcemy poznać 🌈


    p19u0dw4ia5sge5w.png
  • Tari Autorytet
    Postów: 689 304

    Wysłany: 30 kwietnia 2022, 12:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja ogólnie staram się teraz nic nie czytać o niczym 😅 bo w necie jest niestety ogrom artykułów, że kapturki nie są dobre. Moja położna za to mówi, że gdyby nie one to już bym nie karmiła.. Moja psychika jednego dnia to był dramat i nie byłam wstanie odciągnąć więcej niż 20ml mleka na raz. Jak sobie przypomnę ile litrów łez jednego dnia wylałam, matko. Na tą burzę hormonów i emocji nie dało się przygotować. A od czasu kiedy przeszłam całkiem na KP na kapturkach nie płakałam ani razu 🙂

    Ja pamiętam jak po tamtej operacji się czułam. Jakbym była na skraju załamania psychicznego, a przecież nie miałam pod opieką wtedy noworodka. Więc całkowicie rozumiem Twój stan. Ale z każdym dniem mam nadzieję, że czujesz się lepiej 😘

    W mojej rodzinie wszyscy dookoła chorzy. My tu gotowi byliśmy przyjmować codziennie gości by Olkiem się chwalić a tu dupa 😅

    Noce ciężkie mamy. Olek ma odwrócony system dnia i nocy cały czas. Wczoraj za dnia starałam się go mega często przystawiać do piersi by w nocy tyle nie chciał i nie zadziałało 😅 aż dziś ze zmęczenia w pewnym momencie wzięłam go do łóżka i zasnął mi na piersi. Tak sobie spaliśmy kolejne 2h ponad z czego nie jestem dumna bo wolę by spał w łóżeczku, bezpieczniej.

    Dobrego długiego weekendu dla Was dziewczyny ☺

    15.04.2022 Aleksander 🥰
  • Majetta Autorytet
    Postów: 929 523

    Wysłany: 30 kwietnia 2022, 18:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tari wrote:
    Ja ogólnie staram się teraz nic nie czytać o niczym 😅 bo w necie jest niestety ogrom artykułów, że kapturki nie są dobre. Moja położna za to mówi, że gdyby nie one to już bym nie karmiła.. Moja psychika jednego dnia to był dramat i nie byłam wstanie odciągnąć więcej niż 20ml mleka na raz. Jak sobie przypomnę ile litrów łez jednego dnia wylałam, matko. Na tą burzę hormonów i emocji nie dało się przygotować. A od czasu kiedy przeszłam całkiem na KP na kapturkach nie płakałam ani razu 🙂

    Oj coś o tym wiem... z pierwszą córką nie miałam problemu żadnego, chwyciła cyca dobrze i miałam pokarm i w ogóle niczym się nie przejmowałam i karmiłam 15mcy. Teraz ponieważ trafiłam na porodówkę lekko odwodniona z infekcją to laktacja mi się trochę spóźniła. Rozbujałam ją laktatorem ale w szpitalu przez półtorej doby musiałam dokarmać mm bo leciała młoda z wagi i miała skoki glukozy i coraz większą żółtaczkę. I trafił mi się taki leniuch, który dobrze złapie pierś, possie może ze dwie minuty i tyle... więc odciągam mleko do butli i daję butlę + pierś.

    Wczoraj byłam na kontroli i wyszedł przyrost wagi około 15 gr na dobę a przyjęło się, że powinno być min 20gr. Obecna waga 2800 a waga urodzeniowa do 2910. Więc lekarka powiedziała, żeby jeszcze częściej karmić (nie tylko na żądanie ale również proponować częściej). Żeby chociaż dobiła do tych 3kg. Więc laktator to mój nowy przyjaciel :P

    07/2017 💕 Misia
    07/2021 💔7tc Aniołek
    04/2022💕Gaja 🌈
  • Malina1985 Przyjaciółka
    Postów: 247 40

    Wysłany: 1 maja 2022, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja to tez staram się juz nic bie czytac bo ile kobiet tyle doswiadczen, a sa takie kobietki,ktore uwazaja, ze wszystko robia idealnie i za wszystkie odstepstwa od przyjetej "normy" krytykuja :D

    Nawet z kolezankami przestalam rozmawiac w ostatnich tyg o porodzie, bo snucją opowiesci rodem z horrorow, jakby to mi mialo teraz w czyms pomoc poza dodatkowym strachem, ze ide na rzeź😁, ktorego i tak mam duzo 😅 Wczoraj jedna tak sie rozpedzila jedna, mimo, ze Jej mowilam, ze nie chce nic sie zle nastawiac bo bedzie jeszcze gorzej, ze pol nocy nie spalam tak mnie zestresowala.

  • miska997 Autorytet
    Postów: 872 397

    Wysłany: 1 maja 2022, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Majetta wrote:
    Oj coś o tym wiem... z pierwszą córką nie miałam problemu żadnego, chwyciła cyca dobrze i miałam pokarm i w ogóle niczym się nie przejmowałam i karmiłam 15mcy. Teraz ponieważ trafiłam na porodówkę lekko odwodniona z infekcją to laktacja mi się trochę spóźniła. Rozbujałam ją laktatorem ale w szpitalu przez półtorej doby musiałam dokarmać mm bo leciała młoda z wagi i miała skoki glukozy i coraz większą żółtaczkę. I trafił mi się taki leniuch, który dobrze złapie pierś, possie może ze dwie minuty i tyle... więc odciągam mleko do butli i daję butlę + pierś.

    Wczoraj byłam na kontroli i wyszedł przyrost wagi około 15 gr na dobę a przyjęło się, że powinno być min 20gr. Obecna waga 2800 a waga urodzeniowa do 2910. Więc lekarka powiedziała, żeby jeszcze częściej karmić (nie tylko na żądanie ale również proponować częściej). Żeby chociaż dobiła do tych 3kg. Więc laktator to mój nowy przyjaciel :P
    Super kochana ze przyrost jest 🤗to najwazniejsze. 😍😍😍 nie obejrzysz sie i dobije do. 3kg :)
    Dobrze ze jednak mimo wszystko udaje sie sciagac pokarm i karmic Gajke swoim mlekiem :) moze niedlugo odstawicie laktator. :) mala jak sie rozbuja zalapie cyca to nie bedzie chciala butli, oby. ❤❤❤❤

    Malina...dlatego nie ma co sluchac opowiesci😂 sama wiem ze musze szykowac sie na rzeź ale nastawiona jestem Mega pozytywnie :) ciagle sobie wmawiam ze porod pójdzie szybko i obiecalam sobie ze nie bede sie drzec jak zwariowana 😂😂 i w sumie nie moge sie juz doczekać. :) kto jak nie my. 🙈🙈🙈 wszystkie jestesmy silne ! ❤

    23.06.2015- Maja 😍👧
    2.09.2021- CP💔
    15.10.2021- II
    21.10.2021- beta 1001,01
    Mały Cud.😍
    4.11.2021- mamy serduszko❤ 6mm szczęścia🍀
    13.01.2022- będzie Syn ❤👶 (16tc)
    10.06.2022- Bartłomiej 😍👨
  • Izi Autorytet
    Postów: 1935 2400

    Wysłany: 2 maja 2022, 22:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Majetta gratulacje :)

    U nas karuzela. Mała jest cudowna i spokojna w miarę.
    W szpitalu sporo spadła, po powrocie po szczepieniu była marudna i musialam dać jej mm efektem czego odrzuciła pierś bo butelka łatwiejsza, doszedł baby blues ale akurat przyszła położna, powitałam ją zalana łzami. Pomogła mi przystawic małą ale też miała problem, stwierdziła, że jeżeli ona ma po tylu latach problem to mamy uparty i złośliwy egzemplarz z charakterem.
    I tu powiem Wam, że nastawienie zmienia wszystko, podeszłam do KP i dziecka na zasadzie bez odpuszczania i masz jeść i walczymy i się udało.
    Położna popatrzyła na krocze okazało się, że jest nieciekawie, słabo się goi i jest przeciążone, dostałam zakaz siadania tylko stanie i leżenie. Bardzo bolało, byłam zła, że w szpitalu nikt nie popatrzył, nie powiedział jak się zająć, że oni tam kazali mi siadać bo jak karmilam na leżąco przyszła położna i kazała mi na siedząco efektem czego jedna calutka noc przesiedziałam. W sali dziecko mogło pół nocy mi płakać i nikt nie zaglądał więc w większości miejsc słabo z pomocą. Ogólnie trochę rzeczy co do szpitala mogłabym napisać ale przedłużę tylko opowieść...

    Więc nie siadałam, smarowałam krocze czym kazała położna itp. Walczyłam o karmienie i zbicie żółtaczki. Też walczyłam o budzenie itp. Głównie w szpitalu, w domu już mniej. Później mieliśmy wizytę u lekarza... To był horror, 8 doba życia a Pani doktor oczekiwała, że mała będzie miała już masę urodzeniową i brak żółtaczki, stwierdziła, że za mało przybiera i kazała dawać swoje mleko z butelki po karmieniu lub mm jakbym nie miała swojego ale ja się bałam, że znowu odrzuci pierś... Nastraszyła nas ropiejącym okiem. Dała skierowanie na badania. Tego samego dnia przyszła położna i wg niej przybieranie szło nam akceptowalnie ale skoro doktor kazała dokarmiać... Powiedziałam, że się boję itp. Zrozumiała i powiedziała, że mamy kawał roboty za sobą i porozmawia z lekarzem, to był poniedziałek, dostałam czas do piątku z tym, że po karmieniu miałam sprawdzić przez dwa dni czy opróżnia pierś laktatorem. Cieszę się, że zrobiłam po. swojemu bo w piątek byłyśmy ponad urodzeniową i. Się udało.
    Niestety na tej wizycie w poniedziałek położna kazała mi jeszcze tego samego dnia jechać do szpitala na USG bo miałam bolesny brzuch i skontrolować szycie czy nie można ewentualnie dać dodatkowych szwów (rana się rozchodzi, boli, szwy wystają i przeszkadzają). Pojechałam, USG ok, pani pociągnęła za szwy - ała - przecięła co mogła i zapisała maść i spray, które miały pomóc albo ranie się zejść albo doprowadzić krocze do możliwości założenia dodatkowych szwów.
    Miały? A no tak bo maść okazało się, że jest wycofana że sprzedaży w całej Polsce od kilku miesięcy i nie ma zamiennika. Nadzwoniłam się i naprosiłam i w końcu dostałam nazwy leków o podobnym działaniu.
    W środę będzie położna okaże się na ile pomogło ale jest lepiej wg męża i w moim odczuciu.
    Hemoroidy też powoli znikają.
    Bez męża nie dałabym rady.

    Dbajcie o siebie, krocze obciąża za duża ilość siedzenia, dźwiganie i niestety spacery więc póki się nie wygoicie wszystko z umiarem.

    KP nam idzie narazie ale mam chwile jak teraz, że mam ochotę to rzucić bo bywa bardzo ciężko i tego też warto mieć świadomość ale nigdy nie wątpić w siebie i wierzyć od początku, że się uda :)

    ♥ starania od 2021

    ♥ ja 26 lat, cykle zwykle 34-40 dni, lub dłuższe, na razie polecenie wyluzowania, z koleżanką prolaktyną różnie się dogadujemy, raczej nie jest przyjaźnie nastawiona
    ♥ mąż 29 lat, leczenie i suplementacja pod okiem androloga, teratozoospermia

    ♥11.08 beta 137,70
    ♥13.08 beta 446,20

    oar8tqyw214jl49t.png
  • Izi Autorytet
    Postów: 1935 2400

    Wysłany: 2 maja 2022, 22:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miska ja z kolei dokupowałam teraz body 56 bo miałam kilka sztuk i dosłownie dwie kupiłam jeszcze. 3ci tydzień w nich chodzi i myślę, że ze dwa pochodzi spokojnie jeszcze, nie ma tego dużo ale w 62 by mi tonęła. To zależy od dziecka. Możesz mieć na początek kilka sztuk 56 i zawsze dokupić ;)

    ♥ starania od 2021

    ♥ ja 26 lat, cykle zwykle 34-40 dni, lub dłuższe, na razie polecenie wyluzowania, z koleżanką prolaktyną różnie się dogadujemy, raczej nie jest przyjaźnie nastawiona
    ♥ mąż 29 lat, leczenie i suplementacja pod okiem androloga, teratozoospermia

    ♥11.08 beta 137,70
    ♥13.08 beta 446,20

    oar8tqyw214jl49t.png
  • miska997 Autorytet
    Postów: 872 397

    Wysłany: 3 maja 2022, 10:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izi domyslam sie ze naprawde bylo tobie bardzo ciężko....jakby malo bylo problemow z malutką to te cholerne krocze kurde. A to jest naprawde nie fajnie bo to jednak boli uwiera te szwy przeszkadzają....kurczę u mnie zagoilo sie w mig ale pamietam ze rowbiez bolalo uwierało i wspolczuje ci bardzo bo to z deka podłamuje człowieka...'.😓
    Pamietam jak ledwo zaczelo sie zrastac przestalo bolec to hemoroidy znowu wyszły...myslalam ze sie cholera wsciekne i chyba przez te niemile przejscia nabawilam sie depresji bo tak jak mowisz. Nastawienie duzo robi kochana. Do trgo te ciagle zapalenia piersi nawal mleka a ja zamiast zmienic myslenie to sie podlamywalam. Ale teraz jestem tez starsza madrzejsza o doswieadczenia i mam nadzieje ze sie nie dam i ze depresja nie wróci chociaz napewno nadal bede chodzic na sesje do psychologa. Dawno nie bylam i powiem wam ostatnio mnie lapala jakas zalamka nie potrafilam cieszyc sie piekna pogoda chodzilam podminowana ze strach sie odezwac bylo....wczoraj bylismy na 30stce troche sie pobawilam wyluzowalam pogadalam z psiapsi moze troche przejdzie....😕 oststnio ciagle sama maz jak w domu ciagle jakies zajecia ciagle robota jakas albo jakies mecze mialam dosc juz tej samotności wjechalam mu na ambicje i widze lekka zmiane....nawet odmalował sypialnie kacik dla malego bedzie mozna juz szykowac za niedługo. 🤗 ale bez nerwów i mojego placzu sie nie obeszlo😂😂 normalka...

    Izi oby to krocze ci sie porzadnie juz wygoilo bez dodatkowych szwów! Moze faktycznie to przez to obciążenie krocza ake zeby czlowiek wiedzial...... :( ja sama nie pomyslalabym powiem Tobie..

    23.06.2015- Maja 😍👧
    2.09.2021- CP💔
    15.10.2021- II
    21.10.2021- beta 1001,01
    Mały Cud.😍
    4.11.2021- mamy serduszko❤ 6mm szczęścia🍀
    13.01.2022- będzie Syn ❤👶 (16tc)
    10.06.2022- Bartłomiej 😍👨
  • Tari Autorytet
    Postów: 689 304

    Wysłany: 3 maja 2022, 17:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izi, z jednej strony bardzo się cieszę, że się odezwałaś. Z drugiej jednak jak czytałam co napisałaś przy nocnym karmieniu to było mi przykro, że tak pod górkę miałaś z swoim dochodzeniem do siebie. Dziwie sie, że w szpitalu tak nalegali na pozycję siedzącą przy karmieniu.. Moja położna cały czas powtarzała, że po porodzie SN jak najdłużej nie siadać jeśli jest taka możliwość. Mam nadzieję, że już będzie tylko lepiej teraz. Cieszę się, że mąż stanął na wysokości zadania 😊

    Co do KP - rozumiem Twoje wahania. Ja się tak cieszę, że karmie ale wszędzie są artykuły o tym jak kapturki są złe.. A Olek rośnie nam w oczach i nie dokarmiam już mm. Dopiero w czwartek będzie położna i się dowiemy jak wagowo chłopak stoi.

    Jutro mamy wizytę u lekarza w sprawie wędzidełka. I stresuje sie tym ale co śmieszne, nie samą wizytą. Tylko całą otoczką związana z ewentualnym karmieniem. Wstydzę się spróbować karmić w miejscu publicznym przez kapturki i to, że ja mam bardzo duży biust. Chyba weźmiemy butle z moim mlekiem po prostu bo mąż mówi, że najważniejsze bym się czuła komfortowo. Ale przecież po coś mam te piersi cały czas przy sobie.. Ciężka zagwozdka. Myślicie, że z czasem będzie łatwiej? Jestem mamą 2,5 tygodnia i czuje się już gotowa na wyjścia z dzieckiem gdzieś dalej niż na spacer w okolicy. Tylko ta blokada na karmienia..

    15.04.2022 Aleksander 🥰
  • PoprostuM Autorytet
    Postów: 395 326

    Wysłany: 3 maja 2022, 18:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izi! Bardzo bardzo mi przykro, że ta rana się tak ciężko goi :( widzę, że w wielu szpitalach kobieta jest traktowana jak skutek uboczny porodu i ma jedynie za zadanie zaopiekować się dzieckiem. Mam nadzieję, że wszystko się szybko zagoi, polecam pozycje leżące do karmienia - ja w 70% tylko tak karmię.

    Tari, ja ostatnio karmiłam w ogródku w kawiarni, ale wokół nie było ludzi. Tak czy siak przykryłam się pielucha i nic nie było widać. Choć mąż mi pomógł, bo samemu ciężko i się przykryć i trzymać cyca, dziecko. Myślę, że z czasem przyjdzie większa śmiałość u Ciebie, w końcu nie bedzie wyboru :D

    Dziewczyny, mam pytanie co do pologu. Te "odchody poporodowe" były już od jakiś 2-3 dni brązowo żółte, a wczoraj wróciło krwawienie. Nie ma go dużo, ale jest. Gin powiedział, że dopóki nie ma dużego krwawienia że skrzepami to do obserwacji na razie bez paniki. Jak to u Was wygląda?

    Tęczowa dzidzia, którą bardzo chcemy poznać 🌈


    p19u0dw4ia5sge5w.png
  • Tari Autorytet
    Postów: 689 304

    Wysłany: 3 maja 2022, 20:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PoprostuM - na jutro już rozmrażam porcje mleka swojego by wziąć ze sobą aczkolwiek już z mężem jestem umówiona, że gdzieś wyjdziemy do parku niedługo i spróbuje karmić w terenie. To dla mnie mega wyzwanie.. Psychika jakaś taka zablokowana. W domu karmię prawie zawsze z pozycji spod pachy, muszę poćwiczyć jakąś gdzie nie będzie mi potrzebna wielka poduszka pod synem 😅

    A co do połogu ja jak Ty po cc i już od kilku dni ledwo brudze podpaske. Nawet czasem przez pół dnia nic się nie pojawia. Pamiętam, że na szkole rodzenia mówiła położna o tym. Krwawienie może wrócić po kilku dniach przestoju. Obserwować właśnie trzeba czy nie będzie skrzepu, a nawet jeśli będą małe to wszystko ok. Myślę, że na spokojnie obserwuj póki co. Panika teraz to nasz najgorszy wróg 😘

    15.04.2022 Aleksander 🥰
  • miska997 Autorytet
    Postów: 872 397

    Wysłany: 3 maja 2022, 22:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tari kochana powiem Ci szczerze zależy czlowieka z tym kp w publicznych miejscach itp....ja sama tyle czasu co karmilam- nie chcialam aby przy karmieniu byla tesciowa czy mama....jakoś moze wstydzilam sie, sama nie wiem. Ale zdarzylo sie jak nie udalo sciagnac sie mleka karmić gdzies na soacerze bodajze czy u rodziny gdzies. Ale to albo pieluszka sie zakrylam albo wyszlam do innego pomieszczenia. Moze Ci przejdzie to, wiesz. Wszystko przychodzi z czasem. ❤ ale dobrze mowisz, jednak po cos te piersi mamy przy sobie hehe :)

    PoprostuM póki skrzepow nie ma i krwawienie nie jest zbyt obfite to razej nie masz czym sie martwić. :) chyba ze dlugo nie bedzie ustepowac..... :(
    Pamiętam najgorszy dzien pologu u siebie....sen w ktorym "cos" mi wypadło stamtąd...wielka kula wielkosci pięści. Wyobraz sobie ze wstalam z rana ogarnelam sie po kilku godz poszlam do toalety i naprawde coś mi wypadło....jak zlapalam to w papiermyslalam ze zemdleje na miejscu jakieś takie jakby zbity śluz cos w tym stylu...no ale od razu była panika i telefon do lekarza....🙈 brrrrr wiecie co? Wam pierwszym o tym mowia i tyle lat udalo sie o tym zapomnieć.....dzis znow przypomnialam sobie i chyba połóg przeraza mnie najbardziej przez to co wtedy przezylam. 😑😑😑 moja głowa zaczyna juz pracować i pojawiaja soe coraz czesciej glupie zagwostki pytania strach🙈🙈🙈

    23.06.2015- Maja 😍👧
    2.09.2021- CP💔
    15.10.2021- II
    21.10.2021- beta 1001,01
    Mały Cud.😍
    4.11.2021- mamy serduszko❤ 6mm szczęścia🍀
    13.01.2022- będzie Syn ❤👶 (16tc)
    10.06.2022- Bartłomiej 😍👨
  • Izi Autorytet
    Postów: 1935 2400

    Wysłany: 4 maja 2022, 02:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tari wierzę, że przeskoczysz tą barierę. Ja nie ma problemu żeby karmić małą jak wyjdę, jest ciężej bo karmie w domu tylko na leżąco że względu na ten zakaz siadania i nagle karmienie na siedząco to dla mnie coś niecodziennego, długo nie szłam na spacer też ze względu na krocze ale w końcu poszliśmy bo psychika też jest ważna i akurat wyszło, że mała była głodna, miałam butelkę w razie co ale wyciągnęłam pierś. Wcześniej inna mama też karmiła na ławce, taki widok też dodaje odwagi. Jest nas dużo, ja zakrywam się pieluszką jak już złapie mi pierś i nic nie widać. ;) mąż się stresuje i krępuje jak jest z nami i mnie to bawi, że on tak, a ja nie - wyszłam z założenia, że ja jem w restauracji i inni widzą, mała je gdzie chce i już i jestem dumna z tego, że je i mam w tym udział, jak ktoś ma problem z tym, że karmie lub chce popatrzeć to chętnie porozmawiam :D
    Ale to właśnie zależy od nastawienia i musisz to sobie przepracować bo zestresowana będziesz miała problem z przystawieniem, a to zestresuje Cię bardziej. Właśnie może małe kroczki najpierw jakieś mało uczęszczane miejsce, mąż, który zasłoni. Nie dasz rady nic się nie dzieje ale na pewno dużo ułatwi Ci potem jak się uda.
    U lekarza się nie stresuj on ma pomoc Tobie i Olkowi ;)

    Ja widzę, że jeszcze mam otwarta ranę, która podkrwawia ale jest lepiej niż było i tej myśli się trzymam.

    ♥ starania od 2021

    ♥ ja 26 lat, cykle zwykle 34-40 dni, lub dłuższe, na razie polecenie wyluzowania, z koleżanką prolaktyną różnie się dogadujemy, raczej nie jest przyjaźnie nastawiona
    ♥ mąż 29 lat, leczenie i suplementacja pod okiem androloga, teratozoospermia

    ♥11.08 beta 137,70
    ♥13.08 beta 446,20

    oar8tqyw214jl49t.png
  • Tari Autorytet
    Postów: 689 304

    Wysłany: 4 maja 2022, 18:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izi, z tą raną to musisz bardzo uważać. Odpoczywaj jeszcze dużo.

    My byliśmy na wizycie. Olek ma mega krótkie wędzidełko. Lekarka nie dziwiła się, że stracił na wadze i jest problem z KP. W poniedziałek ma mieć podcięcie i potem będę próbować zejść z kapturków. Jutro wizyta położnej, 10 dni przerwy w ważeniu i już się doczekać nie mogę co pokaże waga z odrobiną strachu. Jestem mega zła, że w szpitalu nikt nie zwrócił uwagi na jego buźkę. Niby laktacyjna sprawdzała i mówiła że ok.. A chyba powinna się na tym znać.

    PoprostuM- a jak Twoja blizna, już w miarę ok? 🙂

    Miska, na kiedy masz dokładnie termin? Nieco ponad miesiąc tylko został, prawda? 😘

    15.04.2022 Aleksander 🥰
  • miska997 Autorytet
    Postów: 872 397

    Wysłany: 4 maja 2022, 18:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tari wrote:
    Izi, z tą raną to musisz bardzo uważać. Odpoczywaj jeszcze dużo.

    My byliśmy na wizycie. Olek ma mega krótkie wędzidełko. Lekarka nie dziwiła się, że stracił na wadze i jest problem z KP. W poniedziałek ma mieć podcięcie i potem będę próbować zejść z kapturków. Jutro wizyta położnej, 10 dni przerwy w ważeniu i już się doczekać nie mogę co pokaże waga z odrobiną strachu. Jestem mega zła, że w szpitalu nikt nie zwrócił uwagi na jego buźkę. Niby laktacyjna sprawdzała i mówiła że ok.. A chyba powinna się na tym znać.

    PoprostuM- a jak Twoja blizna, już w miarę ok? 🙂

    Miska, na kiedy masz dokładnie termin? Nieco ponad miesiąc tylko został, prawda? 😘
    Kurcze Tari powiem Ci ze rowniez sie ddziwię ze nie zwrocili uwagi bo jak pisalam znajoma cos kiedys wspominala ze podcieli jej synkowi ieszcze w szpitalu ze maly nawet nie zaplakal a ona sie tak bala tego chociaz i ja na sama mysl ciary mam ałe to ponoc dziecko nie czuje nawet. Im wczesniej tym lepiej. Kuzynka corce dopiero po 6latach podciela to zdecydowala sie na laser zeby rana szybciej sie zagoila bo laser jakos tam od razu zamyka te naczynka ze nawet nie ma krwi ale ona miala na gorze gdzies podcinane :(
    Ale laktacujna rowniez uwazam powinna wiedziec a i nie dzwne ze Olus mial problemy z kp....ale moze widzisz uda sie zejsc z kapturkow. Jak nie to na kapturkach zaden grzech karmic takze wazne poki co ze juz macie ustalone co i jak :)
    Ciekawe ile juz przybrał 🤗🤗🤗🤗😘

    Izi uwazaj na tą ranę :( juz migloby sie wygoic i bys miala spokoj 😞😞

    Tari ja na 25, 22 czerwiec tak z usg teraz na zmiane w sumie wychodzi bo u mnie z terminu usg patrzy ale w ksiazeczce wpisane mam 28.06z tego pierwszego usg jeszcze fasolki ale mowi sam ze jak bd tak dalej to bedziemy brac pod uwage ten 25 czerwiec :) mam nadzieje ze wczesniej sie rozpakuje😂 bo w upaly ciężko mi normalnie a w ciąży nie wspomne haha. Juz od tego bodajze 8czerwca bedzie 37tc donoszona ciaza juz brdzie mozna spokojnie rodzic. 🙈

    23.06.2015- Maja 😍👧
    2.09.2021- CP💔
    15.10.2021- II
    21.10.2021- beta 1001,01
    Mały Cud.😍
    4.11.2021- mamy serduszko❤ 6mm szczęścia🍀
    13.01.2022- będzie Syn ❤👶 (16tc)
    10.06.2022- Bartłomiej 😍👨
  • Tari Autorytet
    Postów: 689 304

    Wysłany: 5 maja 2022, 06:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Widać po nas, że nie można liczyć za bardzo na polskie szpitale. Niby nikt mnie źle nie traktował ale no nie przeboleję tego wędzidełka. I mamy fart, że na NFZ zrobimy to tak szybko. Prywatnie ok 500 zł kosztuje podcięcie w naszych okolicach

    Olek od wczoraj zaczął jeść co 3h a nie jak wcześniej co 2. Moje piersi są tak twarde jak się zbliża pora karmienia.. Nie mogę się do tego przyzwyczaić jeszcze. 😅 mąż też wczoraj pierwszy raz wziął go sam na spacer. Pierwsza godzina bez syna w domu za mną. Nie mogłam sobie miejsca znaleźć 🤣

    Miska to rzeczywiście lepiej jakbyś coś wcześniej urodziła by się nie męczyć w upały. A macie wybrane imię dla synka? ☺

    15.04.2022 Aleksander 🥰
‹‹ 380 381 382 383 384 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak zadbać o spokój i relaks w czasie ciąży. Praktyczne porady dla przyszłych mam.

Bycie matką to jedno z najważniejszych i najwspanialszych przeżyć, jakie doświadcza każda kobieta, która rodzi dziecko. Przyjemne i sielskie chwile spędzone z pociechą poprzedza czas nie zawsze spokojnego oczekiwania na poród. W czasie ciąży często jesteśmy tak samo szczęśliwe, jak i zestresowane, a to sprawia, że warto pomyśleć o sobie w kontekście relaksu i odpoczynku. W jaki sposób uprzyjemnić sobie czas oczekiwania na dziecko? Czy ciążowe dolegliwości można jakoś zminimalizować i poddać się domowemu SPA? Oczywiście, że tak. Za chwilę podpowiemy Ci, jak to zrobić skutecznie i bez wielkich przygotowań!

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsza wizyta w klinice leczenia niepłodności – jak się przygotować?

Nadszedł ten czas - przed Wami pierwsza wizyta w kierunku diagnostyki problemów z płodnością. Jak wygląda? Na co się przygotować? Czy przed wizytą warto wykonać wstępne badania? Jakie znaczenie mają obserwacje cyklu miesiączkowego podczas diagnostyki? Jak wygląda wywiad medyczny? 

CZYTAJ WIĘCEJ