Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyA jak znosisz Iskierko te upały musi Cie juz meczyc to wszystko.
Mnie dopadly mdlosci i czuje sie bardziej zmeczona niz jak chodzilam.do pracy bo spie 4 h. Fasolka ma się dobrze wczoraj widzialam serduszko kazdej ze staraczek tego zycze to jest jak sen boje sie że sie obudze.Iskierka87, joana lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPolubiłam za serduszko, cudownie 🤩 który tc już?
Ja już praktycznie się z domu nie ruszam bo strasznie ciężko jest się wgl przemieszczać po mieszkaniu a co mówić na zewnątrz. W domu wspomagam się wiatrakiem, chłodnym prysznicem i lodami 😋 jakoś leci ale końcówka jest bardzo męcząca i czuję się jak hipcio. Jednak bardzo chce dotrwać do terminu więc leżę bądź siedzę praktycznie całe dnie 😁 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBardzo się cieszę Twoim szczęściem i życzę Wam dużo zdrówka. Rośnijcie szczęśliwie i niech fasolka nabiera sił 💗
Najważniejsze że lekarz pomógł Tobie i dzięki niemu możesz być szczęśliwa ale jego rola się nie kończy bo nadal będzie pomagał innym a Ty możesz go z czystym sumieniem polecać innym kobietom w ciężkich sytuacjach 🙂
Ja też jestem wdzięczna lekarzowi u którego się leczyłam i też bd go polecać wszystkim z okolic z problemami. Jednak coś się kończy a coś nowego zaczyna 🙂zOsIa88 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny 😙
Sisska trzymam kciuki za inseminacje, oby odlatujące bociany zostawiły Ci przesyłkę 🍀❤️
Iskierko, już niedługo będziesz tulić swoje maleństwo 😙
Zosiu, tak się cieszę że dzidzia rozwija się prawidłowo. To musi być niesamowity widok 😍
No ale ja też muszę Wam coś powiedzieć. Chyba w tym cyklu wydarzył się cud. Wczoraj testowałam, mamy dwie grube krechy
Beta wczoraj 566,3 i prog 33,9. W środę miałam termin @
Teraz stres, czy będzie prawidłowo przyrastać 🙏Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2020, 18:45
Sisska, Iskierka87, Lajni85, MissKathy92, Kaga, joana, zOsIa88, Syrena, emdar lubią tę wiadomość
Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
nick nieaktualny
-
Zosiu, nie ukrywam że to dla mnie szok i do tej pory nie wierzę że to się dzieje naprawdę 🙈
Ten cykl był dla mnie cyklem straconym. Mój mąż miał wypadek na motorze, złamał kręgosłup (na szczęście nie tak źle jak się mogłoby zdawać), wszystko kręciło się wokół niego. W związku z tym sexów mieliśmy niewiele. Ja się skoncentrowałam na ćwiczeniach, spędzałam całe dnie na leżakowaniu na słońcu. Rzeczywiście zastanawiało mnie że nie miałam żadnych objawów nadchodzącej @, więc w środę kupiliśmy test. No ale właśnie w środę wieczorem bardzo źle się czułam, zaczął boleć brzuch i piersi, dopadły mnie mdłości. Byłam pewna że @ przyjdzie ale po prostu później. Dopiero wczoraj na sikałam na test i to tylko dlatego że mąż mi o to suszył głowę, poszliśmy do labu i wynik nie pozostawia złudzeń 🙈
Z objawów to czuję się praktycznie jak przed @, tylko ból brzucha jest inny i dodatkowo targają mną mdłości od terminu @Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2020, 19:09
Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
nick nieaktualnyNaszczescie mdlosci nie mialam od początku teraz za to musze uważac wchodząc do kuchni.
Milenko to super wiadomość🌞🌞🌞 czyli w Twoim.przypadku odpuszczenie podziałalo u nas tez w sumie juz nie było nadziei bo to miał byc ostatni cykl przed przygotowaniem do in vitro..Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2020, 19:16
-
nick nieaktualny
-
Myślę że nie do końca odpuszczenie. Na pewno w pewnym stopniu pomogło ale to chyba nie był klucz do sukcesu. W poprzednim cyklu po wymazie okazało się że mam infekcję, brałam przez 2 tyg antybiotyk żeby się jej pozbyć. Do tego zrzuciłam ok 4kg. No i w tym szczęśliwym cyklu spędzałam praktycznie całe dnie wylegując się na słońcu, więc przyjęłam też kosmiczną dawkę Wit d. Myślę że to wszystko się na siebie nałożyło i wydarzył się cud.
Wizytę mam umówioną na piątek po południu, ale nie wiem czy nie umowie się gdzieś wcześniej. Trochę się boję bo mam pracę fizyczną gdzie sporo dźwigam 😒
Dziś byłam na urodzinach u chrześniaka, zapomniałam się i dźwignęłam go na ręce, przez co najadlam się strachu bo zaczął mnie mocno boleć brzuch. Wzięłam nospe i teraz już dobie leżę więc mi minęło.Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
nick nieaktualnyAle powiem Ci ze z ta wit d to cos w tym jest ja tez bylam na sloncu spalilam sie wręcz moze racja.
Oj to od razu idz tym bardziej że dlugo tez sie staracie ja dostalam ochrzan ze nie przyszlam po pozytywnej becie ale u mnie sa inne czynniki ktore zagrazaja.
Kup sobie magnez zamiast nospy wcinaj profilaktycznie ja biore akurat 3 dziennie a nospe zostaw na bole porzadniejsze ale w tym czasie uważaj na siebie nie dźwigaj a nawet jak cos to idz do zwykłego lekarza po l4.
Na mdlosci mogę Ci polecic gume do żucia ponoc działa tez imbirWiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2020, 19:45
-
Ooo z tym magnezem to Cię posłucham. Dziś wzięłam nospe bo byłam u siostry i nic innego nie miałam pod ręką. Poza tym nie biorę, bo dopóki jestem w domu to dużo odpoczywam, ale jutro muszę już iść do pracy na nockę więc nie wiem jak to będzie 😒
A co do mdłości to szykuje się na większe bum. Na razie są porównywalne do tych na mecie i na szczęście nie trwają cały czas 🙂Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
nick nieaktualnyŁaaaa... Milenka moje gratulacje największe! 😄 Tak bardzo się cieszę że Wam się udało i też cykl niby stracony bo mało seksow hehe u nas w szczęśliwym był dosłownie raz więc wierzę że coś w tym jest magicznego 😉 jakie grube krechy extra! Z tym dźwiganiem to uważaj kochana nie ma co się narażać więc czym prędzej na L4 by móc bezpiecznie i bez stresu dojrzewać 😉
zOsIa88, MilusińskaMilena lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMilenko ja bylam tez w stresie bo jak sie dowiedzialam o ciazy same zabiegi byly ktore uszkadzaja plod na szczescie jakos sprytnie z tego wyszłam dzieki jednej osobie ktora nie wie musze jej podziekowac niechciałam tez zeby inni wiedzieli. Iskierka ma racje teraz dzwiganie nie wchodzi w grę.
I jeszcze migdaly dobre na zgage tez
Siska mam nadzieje ze to poczatek i teraz wszystkie rusza z kopyta bo dlugo nic sie nie działo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2020, 20:04
MilusińskaMilena lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCo do zgagi to j mam praktycznie całą ciążę i to jest w sumie jeden jedyny objaw czy dolegliwość ciążowa 😉 na początku było lekko ale później tragedia. Nigdy nie miałam a jak zaszłam to non stop i nie wiadomo co bym jadła. Na nocnej szafce zawsze szklanka mleka pod ręką bo w nocy jak da popalić to trzeba się ratować a mleko mi jako jedyne pomagało i szybko także jak coś to mleczko na zgage 😉
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyO nie sody bym raczej nie przełknęła wolę delikatniejszą metodę czyli mleko poza tym spoko mi pomagało i pomaga do tej pory więc już nic innego nie próbowałam bo nie było potrzeby 🙂 teraz jeszcze do szpitala muszę wziąć z kartonik mleka bo ja na śniadanko to płatki z mlekiem od początku ciąży wcinam 😋
zOsIa88 lubi tę wiadomość