Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKaga wrote:Dziewczyny ale na jakies radykalne odchudzanie trzeba naprawde uwazac. Moja kumpela dwa razy bardzo sie odchudzila mimo ze wyjsciowo nie miala ani kg nadwagi. Doszlo do tego, ze zatrzymal sie jej okres, wlosy wypadaly garsciami, zaburzyla sobie cala gospodarke hormonalna. Poltora roku stara sie juz o dziecko nie mialam jej nawet odwagi powiedziec o mojej ciazy.
Jesli sie puchnie to albo gromadzi sie woda albo jakas alergia pokarmowa. Zazdroszcze takiwj wagi szczuplutkie jestescie ja waze 63 i ciezko zrzucic mam 167. -
nick nieaktualnyJa całe liceum ważyłam 53 kg, wtedy byłam najchudsza, ale to byłam takim kościotrupkiem przy moim wzroście (176 cm),
najlepiej się czułam ważąc 60-62 kg, obecnie 68-70 kg (waha mi się waga cały czas).
No ja się nie odchudzam radykalnie, tylko racjonalnie. Jem tyle ile powinnam, nie głodzę się, nie jem po prostu syfu i mam to ułożone jakoś tak, żeby mi się jedzenie nie marnowało (bo mój starty jedzenia fit i warzyw nie zje, bo go chyba gryzą).
Uda i boczki to takie moje newralgiczne miejsca. -
nick nieaktualnyKaga (to generalnie Twoja sprawa i zrobisz jak uważasz - wiadomo), ale jakbym ja była na miejscu tej Koleżanki i dowiedziała się "pocztą pantoflową" to byłoby mi przykro.. Zresztą to i tak zawsze indywidualna sprawa
Samosiowa staraczka szkoda, że tak się stało, ale widać tak miało być.. U mnie Przyjaciółka o 2giej ciąży mi powiedziała, jak ja Jej radziłam jak zwiększyć ochotę na seks hahaha czułam się trochę dziwnie, ale bardzo Jej byłam wdzięczna, że mi powiedziała osobiście jakoś w 4tym miesiącu, więc czas w pełni zrozumiały Także cieszyłam się z Nią, wiadomo, że małe ukłucie było, bo Oni bardzo szybko zachodzą w ciążę, ale nie ma co tego tak porównywać, jestem zdania, że chociażby i kilka lat trzeba było czekać to i tak będzie ogromne szczęście, że się w ogóle udało!
Chyba przerwa od pracy mi służy Także jak ktoś dziś potrzebuje pozytywnego kopniaka albo motywacyjnego to zapraszamWiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2019, 11:31
-
nick nieaktualnySamosiowa ja sie dowiedziala o ciazy mojej przyjsciolki gdy zaczynala 5 msc...
Nawet nie przyszlo mi do.glowy miec tego za zle...
Poczatki sa jakie sa w sensie rozne rzeczy sie moga wydarzyc
Trzeba wyczuc wlasnie ten moment
Moja przyjaciolka miala go na poczatku 5 msc i nie mialam jej za zle ze nie powiedziala mi o tym od razu po ujrzeniu dwoch kresek
Duzo par oznajmia swiatu o ciazy gdy juz nie daje sie ukrywac brzucha;)
I uwazam ze to dobre podejscie -
nick nieaktualnyJa nie rozumiem takiego podejscia
Odsuna sie od kogos bo komus sie udalo a mi nie?
Nie jestesmy w przedszkolu ze obrazamy sie gdy ktos dostal zabawke a ja jej nie dostalam;)
Ja mimo moich nieudanych prob ciesze sie z tego ze ktos inny nie ma tych problemow
Ciesze sie z tego ze ktos sie moze tym cieszyc...
I uwazam ze to jest dojrzale podejscie
Bo gdy ktos sie odsuwa to ja rozumiem to tak:
Mi sie nie udaje to tobie tez nie powinno
Caly swiat powinien byc bezplodny dopoki ja nie zajde...
Dla mnie to troche dziwneKaga lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJasne, że trzeba się cieszyć jak komuś się uda wiecie co zwłaszcza, że nie każda osoba i para są na tyle sile żeby starania przeżyć razem.. Szczerze mówiąc to jest to ciężkie doświadczenie.. a nam dopiero stuknął rok w styczniu, pomijam, że w czasie tego roku się dużo wydarzyło i też mamy świadomość swojej sytuacji, ale ja jestem twarda baba, z Mężem kochamy się mocno, więc póki co nadal jesteśmy razem i walczymy Jasne, żebym chciała żeby nam się udało super szybko, ale skoro tak się nie da to będziemy walczyć do skutku i tyle.. Tak samo miałam z facetami.. ile musiałam "przerobić" drani żeby w końcu poznać mojego (nie idealnego) ale kochanego Męża i z Nim stworzyć rodzinę i dom. Zajęło mi to sporo lat i tak w wieku 29ciu wyszłam za mąż i czy czyni mnie to gorszą albo nasze małżeństwo gorsze od tych par, które są ze sobą od podstawówki/ gimnazjum i nigdy nie mieli innych partnerów/ partnerek- NIE , więc analogicznie grzecznie czekam na naszego Maluszka
Jane208 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDokladnie dlugie starania to egazmin dla zwiazku
Tymbardziej gdy pary maja juz duzo ciezszy etap niz my gdzie jeszcze nikt nam nie odebral szansy na naturalna ciaze;)
Znam osobe ktora tak uparla sie na dziecko ze rozwalila sobie zwiazek...
Przyszedl etap ze chciala miec dziecko obojetnie z kim byle by je miec...
-
nick nieaktualnyWiadomo, że czasem jest ciężko, mi najbardziej jak widzę jak Mąż ma dobry kontakt z dziećmi, albo jak patrzy z takim uczuciem na małe Dzieci w rodzinie/ wśród znajomych.. bo jest taka niemoc, bo tak bardzo się pragnie dziecka, a tu nic.. ale to nie znaczy, że nigdy nie będzie dziecka. Poza tym trzeba się cieszyć sobą i tym stanem, który jest teraz. Korzystać na maxa i tyle. A dziecko przyjdzie pewnie w najmniej oczekiwanym momencie Ja się założę, że jak zmienię pracę, skupię się na nowej pracy, to bach i będzie ciąża.. Bez stałej umowy itd. ale pewnie będziemy najszczęśliwsi na świecie
-
nick nieaktualnyU mnie to raczej bylo tak ze kolezanka unikala kontaktu ze mna przez 7 miesiacy prosilam sie o spotkanie no niestety przez rok czasu kogos nie widziec to dlugo a co do ludzi to niektorzy odsuneli sie gdy mielismy problemy i wloczylismy sie po lekarzach moj maz od wlasnego przyjaciela uslyszal ze nie bedzie zyl jego problemami byli przyjaciolmi od dziecka on bardzo sie zmienil po slubie odizolowal od siebie kolegow. Ale z perspektywy czasu zadowoleni jestesmy z tego co jest bo w pewnym momencie duzo mielismy przyjaciol a teraz mozna na palcach jednej reki policzyc. A najwazniejsze ze mamy siebie.
MilusińskaMilena lubi tę wiadomość
-
A ja mam 167 i 67 kg wagi, głownie tłuszcz na brzuchu. Każdy myśli, że waże mniej niż w rzeczywistości. Ja to bym chciała znów moją wagę gdzie czułam się wyśmienicie czyli 55 kg a to już duża różnica między tym co było a co jest
Jeśli chodzi o ciąże to ja przyznam szczerze, że zaboli mnie to jak dowiem, że koś jest w ciąży a ja nie. Ale to jest takie chwilowe, przepracuje to w sobie i jest git. Nie potrafiłabym odrzucić mojej koleżanki dlatego, że zaszłą szybciej jak ja.-starania o pierwsze dziecko od 01.2018
- 05. 2019 usunięty polip trzonu macicy 2 cm
-03.2020 wizyta w klinice, wszystkie badania ok, drożności ok
-10.2020 wyniki męża nie są idealne ale lekarz twierdzi, że dobre
- 12.2020 laparoskopia, usunięta torbiel endometrialna , amh spadło do 0.896
-01.2020 start in-vitro ? -
Dziewczyny ten cykl spisuje na straty:(znowu jest owulacja ,wysokie temp a potem spadek, tylko zastanawia mnie to czy normalne jest ze okres zaczyna mi sie od brązowego plamienia lub różowego sluzu? Staramy się ponad rok ,cytologia w porządku , mam nadzerke doradzcie proszeWrzesień 2018-ciąża biochemiczna,
niedoczynność tarczycy-Letrox50
hiperprolaktynemia(dostinex) wyrownana-tsh-1,2,prolaktyna-11,
-badanie nasienia uległo poprawie(profertil)
-Hyfosy - 27grudnia 2019 drozne!
-Ureaplasma... - pokonana!!!!!
15.01.20-betahcg 247,56 🐻progesteron 39,70
17.01.20-beta 626,7
29.01.20-❣️😘
Walczę o cud:) -
To przykre ale naprawdę prawdziwych przyjaciół poznajemy w trudnych momentach naszego życia.. Czasem ci, których uznawaliśmy za najlepszych przyjaciół w chwilach naszego kryzysu od nas uciekają, a czasem jest tak że osoba na którą byśmy nie liczyli wyciągnie do nad rękę i okaże się tym prawdziwym przyjacielem..
Co do zazdrości innym, nie ukrywam, że gdy dowiaduje się że znów kolejna znajoma para jest w ciąży mam takie ukłucie zazdrości, a bardziej bym to przykrością nazwała.. ale nie zmienia to faktu że mimo wszystko staram się cieszyć tym faktem razem z nimi i życzę im jak najlepiej. Wierzę że nam też w końcu się uda. Na razie odpuściłam trochę, wrzuciłam na luz i czuję się lepiej.. Tylko ciekawe czy będę nadal taka wyluzowana jak będzie się zbliżał termin @Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
nick nieaktualny
-
Możecie odpowiedzieć jeśli ktoś wie na pytanie z góry?Wrzesień 2018-ciąża biochemiczna,
niedoczynność tarczycy-Letrox50
hiperprolaktynemia(dostinex) wyrownana-tsh-1,2,prolaktyna-11,
-badanie nasienia uległo poprawie(profertil)
-Hyfosy - 27grudnia 2019 drozne!
-Ureaplasma... - pokonana!!!!!
15.01.20-betahcg 247,56 🐻progesteron 39,70
17.01.20-beta 626,7
29.01.20-❣️😘
Walczę o cud:) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMiska _a wrote:Dziewczyny ten cykl spisuje na straty:(znowu jest owulacja ,wysokie temp a potem spadek, tylko zastanawia mnie to czy normalne jest ze okres zaczyna mi sie od brązowego plamienia lub różowego sluzu? Staramy się ponad rok ,cytologia w porządku , mam nadzerke doradzcie prosze
Dzisiaj pozwolilam sobie i otworzylam swoj likier 3 kielszki poszly w ruch na dodatek wzielam sie za sprzatanie. Ostatanio dumalam strasznie nad ta adopcja napisalam nawet na forum zrobil sie dym bo uzylam nie odpowiednich wyrazen zamiast slowa : okreslic uzylam wymogi, zdalam sobie sprawe ze zostane bez dziecka bo i na adopcje sie nie nadaje. Nie umiem spiac dupy i udawac kogos kim nie jestem ta cala procedura wydaje mi sie bardzo powazna psycholodzy rozmowy ciagle mowienie o chorobach o przykrosciach o stratach potem sady. I ktos tu powiedzial ze albo dziecko bedzie w zupelnosci cale nasze albo w ogole troche do mnie przemowilo. Tlumaczenie sie z zarobkow tlumaczenie jaki pokoik bedzie dla dziecka kto jakie obowiazki bedzie podejmowal co powiemy mamie bilogicznej co powiemy dziecku stwierdzilam ze to nie moja droga i ze to nie bedzie nigdy nasze dziecko. dobrze ze to zrozumialam nie chcialabym skrzywdzic dziecka oraz nas. Podejmujac zwiazek malzenski nie rozmawialismy o dziecku a czy jesli ktores z nas wiedzialoby ze jest bezplodne odeszloby? Ja napweno nie mysle ze maz tez nie wiec zyjemy narazie w trojke maz pies i ja -
nick nieaktualnyMilusińskaMilena wrote:To przykre ale naprawdę prawdziwych przyjaciół poznajemy w trudnych momentach naszego życia.. Czasem ci, których uznawaliśmy za najlepszych przyjaciół w chwilach naszego kryzysu od nas uciekają, a czasem jest tak że osoba na którą byśmy nie liczyli wyciągnie do nad rękę i okaże się tym prawdziwym przyjacielem..
Co do zazdrości innym, nie ukrywam, że gdy dowiaduje się że znów kolejna znajoma para jest w ciąży mam takie ukłucie zazdrości, a bardziej bym to przykrością nazwała.. ale nie zmienia to faktu że mimo wszystko staram się cieszyć tym faktem razem z nimi i życzę im jak najlepiej. Wierzę że nam też w końcu się uda. Na razie odpuściłam trochę, wrzuciłam na luz i czuję się lepiej.. Tylko ciekawe czy będę nadal taka wyluzowana jak będzie się zbliżał termin @
Ja uwazam ze prawdziwych przyjaciol poznaje sie wlasnie w najlepszych momentach zycia;D
Po niczym nie da sie poznac czlowieka jak po tym jak znosi Twoje sukcesy
Przy porazakch jest wielu "przyjaciol" ktorych tak naprawde cieszy to
A sukces? Tylko prawdziwi zostaja
W dzidziejszych czasach jest w ludziach tyle jadu i zazdrosci...
Gdy cos Ci sie uda nagle uslyszysz ze masz znajomosci masz ladna twarz wiec dlatego albo poprostu mialas szczescie...
Nikt nie pomysli ze moze poprostu czlowiek jest ambitny? I sam sobie ma swoj sukces zapracowal...
Jestes chudy zle bo dbasz o siebie
Jestes gruby zle bo o siebie nie dbasz
Masz duzo kasy? Napewno ukradles
Udalo ci sie cos? Napewno przez znajomosc
Masz swoje zdanie? Zle bo sie narzucasz
Nie odzywasz sie? Zle bo nie masz swojego zdania
Jesstes ladna? To napewno jestes pusta
I wiele wiele innych mozna wymieniac hehe
Prawdziwy przyjaciele sa z czlowiekiem na dobre o na zle;)
Placza z. Toba przy porazkach
Ale sa twoimi najwiekszymi kibicami przy zwyciestwach
I po tym drugim szczegolnie poznaje sie ludzi
A kogo zabolal czyjsc sukces odsuwa sie i krytykuje
Moze z zazdrosci
Tak czy tak z falszyzmem sie nie wygra;PEsti lubi tę wiadomość