Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyZ tym lekarzem jest sama prawda.
Ja zaczęłam chodzić do pani doktor (jakoś zawsze miałam awersję do mężczyzn i wybierałam kobiety). Opinie super, pani była ordynatorem w jednym z lepszych szpitali. A ja miałam problem, krwawienie między cyklami, bardzo bolesne miesiączki. Ok, znalazła na to rozwiązanie - tabletki antykoncepcyjne i tak mnie faszerowała 3 lata, bo mam małego mięśniaka, który od anty się wchłonie.
No i zdecydowaliśmy się na dziecko, poszłam do tamtej mojej byłej pani doktor, kazała odłożyć i starać się, po 6ciu miesiącach jak się nie uda - wrócić! Pomijając fakt, że od tych hormonów wcześniej przytyłam 12 kg
Mijały miesiące - nic. I najlepszą rzecz jaką zrobiłam to zmiana lekarza. Przychodzę, pierwsza wizyta, usg. Mięśniaki - nie jeden a dwa. Bez szans na zagnieżdżanie, bo jeden śródścienny, drugi w trzonie macicy, obydwa wielkości pięści: 8 i 10 cm.
Skierowanie do szpitala, jeden mięśniak nieusuwalny, drugi - tylko laparotomia.
Przeżyłam zabieg, choć bliznę mam jak po cesarce. Pół roku przerwy, leki antyżylakowe, antukoncepcja - po to żeby drugi mięśniak pęknął, żeby można go było wyłuszczyć.
Mamy zielone światło jesienią 2018, trzy miesiące i nic, w międzyczasie drugi gad pękł.
Skierowanie do szpitala, laparoskopowe wyłyszczenie. Zabieg dużo lżejszy niż pierwsza laparotomia, szybciej wróciłam do formy.
Pół roku gojenia ran wewnętrznych po zabiegu, antykoncepcja, zielone światło. 4 cykle i spełniło się moje marzenie.
Ale kiedy po trzecim cyklu nie wyszło, zostałam od razu skierowana na badania pod kątem niepłodności, które miałam robić z początkiem nowego cyklu - nie zdążyłam ich zobić.
Najlepsza rzecz jaka mnie spotkała to zmiana lekarza, gdybym wtedy nie zareagowała, najprawdopodoniej mięśniaki tak by się rozrosły, że miałabym usuniętą macicę.
Dlatego trafna diagnoza, dobry lekarz, odpowiednie leczenie to absolutna podstawa.
Po części wiedziałam, że to moja wina i cieszę się, że nie egzekwowałam od męża badań nasienia, ominął go ten stres, który ja miałam lata, zastanawiając się czy będę mogła mieć dziecko. Może po prostu może tak bardzo zależy mi na tym człowieku, że odsuwam od niego wszystko co stresujące.
Ehh, ale się rozpisałam, ale to też potwierdzenie, że jeden lekarz to czasem może bardziej zaszkodzić niż pomóc.Kaga lubi tę wiadomość
-
Kaga masz rację, dobry lekarz to klucz do sukcesu. Od początku starań chodziłam pewnego gina który tak naprawdę nie zrobił nic. No dobra po 8mcach przepisał metę, ovarin i kazał przychodzić na monitoring. Chodziłam do niego praktycznie co 2 dzień przez 2tyg bo owulacje były późno. Aha problemem był jeszcze duphaston który kazał mi brać od 14dc i jeszcze bardziej namieszał. Całe te 8mcy miałam wrażenie że stoję w miejscu, żadnej pomocy, na pytania odpowiadał zdawkowo. Na pytania o badania twierdził że na razie nie trzeba. W między czasie pojechałam do swojego poprzedniego gin do którego chodziłam jak mieszkałam w Kielcach. Niestety też chciał leczyć mnie samym duphastonem. Ale po co? Na koniec trafiłam do gina którego poleciła mi szwagierka (która swoją drogą nic nie wie o naszych staraniach, natomiast wie że mam problemy z jajnikami - pcos). On mnie zbadał, stwierdził że być może problemem mogą być późne owulacje. Na usg macica wydawała mu się dwurożna, stwierdził że to trzeba sprawdzić. Zaproponował nam skierowanie do poradni gdzie diagnozują niepłodność. Co prawda żeby tam się dostać trzeba starać się min 12mcy, ale uznał że i tak nie brakuje nam dużo a nikt oprócz nas nie musi wiedzieć że tak nie jest. Im wcześniej nas zdiagnozują tym szybciej się uda. I tak trafiliśmy do Kielc. Zrobili badania, a wczoraj hsg. Na szczęście z macicą wstępnie wszystko ok. Zobaczę co zaproponuje nam dalej, ale w końcu nie czuję że stoimy w miejscu, nie bujamy się z cyklu na cykl.
Kaga lubi tę wiadomość
Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
Dziewczyny jak Wam mija sobota?
Ja muszę jechać dziś na większe zakupy co by mój Miś nie padł z głodu jak mnie nie będzie.-starania o pierwsze dziecko od 01.2018
- 05. 2019 usunięty polip trzonu macicy 2 cm
-03.2020 wizyta w klinice, wszystkie badania ok, drożności ok
-10.2020 wyniki męża nie są idealne ale lekarz twierdzi, że dobre
- 12.2020 laparoskopia, usunięta torbiel endometrialna , amh spadło do 0.896
-01.2020 start in-vitro ? -
Ja spędziłam super dzień nad jeziorem ze znajomymi. Zrobiliśmy sobie grilla (haha sałatka sprzed kilku stron też była), pogadaliśmy, posmialismy się. Mój piesek wypływał się za wszystkie czasy. A teraz chwila odpoczynku w domu i parapetówka u znajomych. Dziś padnę martwa wieczorem. :o
-
Mi dziś w nocy śniło się, że na teście ciążowym zobaczyłam dwie kreski. Chyba znów się nakrecam na coś...-starania o pierwsze dziecko od 01.2018
- 05. 2019 usunięty polip trzonu macicy 2 cm
-03.2020 wizyta w klinice, wszystkie badania ok, drożności ok
-10.2020 wyniki męża nie są idealne ale lekarz twierdzi, że dobre
- 12.2020 laparoskopia, usunięta torbiel endometrialna , amh spadło do 0.896
-01.2020 start in-vitro ? -
Kaga , dziękuje za szczegółowa odpowiedz to skłoniło pare dziewczyn do opisania swoich historii.
Ja w tym cyklu idę na monitoring owulacji , powiedzcie mi czy jeżeli pęcherzyk pęknie to go w ogóle nie widać w usg? To oznacza , ze owulacja się odbyła ? Nigdy nie miałam takiego pełnego monitoringu 🤷🏼♀️ Sprawdzałam tylko czy jest pęcherzyk i czy prawidłowo rośnie.
WYDAJE MI SIĘ , ze czuje moment pęknięcia bo kłuje mnie jajnik ale lepiej sprawdzić na usgKaga lubi tę wiadomość
8cs ❤️
03.04.2020 Anastazja 💖 -
Stookrotko, koniecznie sprawdź na usg, czy pęcherzyk pęka. Mi też się wydawało, że dochodzi do owulacji, a pęcherzyk nie pękał. Ginekolog zobaczy na ekranie, że do tego doszło.
Dziewczyny, czy w trakcie przyjmowania progesteronu są możliwe bóle menstruacyjne? Myślałam, że progesteron temu zapobiega. A u mnie dziś 10dpo i od południa czuję, jak by niedługo miał nastąpić okres.Stookrotka lubi tę wiadomość
2020-2022: 3 procedury -> 2 transfery -> 0 ciąż
16.12.2022 - Reprofit • AZ • cykl naturalny z ovitrelle • transfer zarodka po PGT (encorton, equoral, accofil, neoparin, acard, cyclogest, atosiban) - klapa
6.03.2023 - Reprofit • AZ • cykl naturalny z ovitrelle • przebadany zarodek (intralipid, immunoglobuliny - Bioven, clexane, aspirin cardio, utrogestan, estrofem, atosiban)
🍀7dpt - beta 67,67, prog 28,80
🍀9dpt - beta 196,70, prog 32,30
🍀14dpt - beta 1931, prog 43,40
🍀24dpt - beta 33812, prog 32,20, CRL 4,3mm i ♥️
🍀30dpt - CRL 8,6mm
🍀8+2 - CRL 1,72cm
🍀9+1 - CRL 2,71cm
🍀16.05 prenatalne - wszystko ideolo
🍀3.07 19+5 połówkowe 👍
-
Kaga ale zazdroszczę, ja od rana jak co sobota pranie, sprzątanie, gotowanie, do tego dziś jeszcze przesadziłam wszystkie kwiatki jakie tylko miałam w mieszkaniu. Jeszcze tylko dam naszej 92-letniej babci kolacje, rozwiesze ostatnie pranie i weekend 😁
Stookrotko zależy ile po owulacji. Dzień po u mnie na jajniku był pecherzyk jakby sflaczały a za macicą płyn.
Maria ja na duphastonie miewałam takie bóle i piersi mega bolały. Nie pamiętam jak się czułam jak przyjmowałam luteine bo to było dawno. Pamiętam tylko że strasznie woda mi się w organizmie zatrzymała, wręcz napuchłam i w ogóle nie czułam się na niej dobrze. Od tamtej pory tylko dupek.Kaga lubi tę wiadomość
Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
Stokrotko pecherzyk, który pęknie jest widoczny na usg bo ma poszarpane krawędzie i jest plyn w zatoce Douglasa.
U mnie do owulacji dochodzi ale nie wiadomo czy odpowiednio duże sa moja pęcherzykiStookrotka lubi tę wiadomość
-starania o pierwsze dziecko od 01.2018
- 05. 2019 usunięty polip trzonu macicy 2 cm
-03.2020 wizyta w klinice, wszystkie badania ok, drożności ok
-10.2020 wyniki męża nie są idealne ale lekarz twierdzi, że dobre
- 12.2020 laparoskopia, usunięta torbiel endometrialna , amh spadło do 0.896
-01.2020 start in-vitro ? -
nick nieaktualny
-
Hejka,
Milena super, ze badanie przebiegło prawie bezbolesnie i z dobrym wynikiem! Może teraz się uda? W ogóle to już ustanie badanie w ramach tego programu o którym pisałaś?
U mnie weekend na luzie, wczoraj gril u teściów, dzisiaj chyba skoczymy na targ śniadaniowy w porze obiadowej :p byliśmy w piątek na sztuce, z której wyszliśmy w połowie.
Jutro wizyta u mojej gin. Proszę o kciuki za mój lewy jajnik . Po tym clo mam wrzenie, że moje jajniki pracują mocniej i czuję lewa stronę, ale może sobie wmawiam 🤷🏼♀️
Kaś, mi się ostatnio śniło że kupiliśmy kołyskę. Liczę, że to dobry znak wiec dwie kreski na teście to tez może być do ty omen! Dziewczyny pisały, że przed pozytywnymi testami miały takie sny -
Żanetka Ty chudzielcu 😁
Ja mam dziś 3 dzień cyklu i 3 dzień boli mnie brzuch...
Byłam u rodziców na sniadaniu i świętowaliśmy ich 42 rocznicę ślubu-starania o pierwsze dziecko od 01.2018
- 05. 2019 usunięty polip trzonu macicy 2 cm
-03.2020 wizyta w klinice, wszystkie badania ok, drożności ok
-10.2020 wyniki męża nie są idealne ale lekarz twierdzi, że dobre
- 12.2020 laparoskopia, usunięta torbiel endometrialna , amh spadło do 0.896
-01.2020 start in-vitro ? -
przykro mi, ale może w końcu sen okaże się jawą. Ja sobie ciagle powtarzam, że jeszcze wszystkich metod nie wykorzystałam. do tego nowy cykl, nowe szanse. Zobaczymy co ten jajnik. Muszę przejrzeć moją historie monitoringów czy miałam kiedyś w ogóle owulacje z lewego. Bo ostatnie 3 cykle prawy.
A sztuka to Król, na postawie powieści Twardocha. Książka mi się podobała. Ale sztuka była taka straszna. Ciagle krzyki, gwałty, wszędzie krew :o nic nie można było zrozumieć. Mój mąż książki nie czytał i musiałam mu tłumaczyć o co w ogóle chodzi. -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny
Dawno mnie tu nie było ale udzielałam się jakąś chwilę na tym wątku zapewne mnie nie pamiętacie ale wróciłam z większą siłą do działania
Chciałam pogratulować dziewczynom którym udało się zajść w ciążę bardzo mocno i bardzo się cieszę że doczekałyście tego szczęścia, życzę Wam dużo, dużo zdrówka
A staraczkom życzę wytrwałości i siły na dalsze działania. Nie poddawajcie się! :*
Mam kilka pytań do RudaMaruda25 bo widzę że miałaś podobne problemy co ja i chciałabym się dowiedzieć czegoś na ten temat. Jeśli oczywiście miałabyś chęć i chwilkę na priv bd bardzo wdzięczna -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
A u mnie hmmm.....
Wesoło
Rano praca, później ogarniecie chaty, a na końcu urodziny kumpla
Wystoila się i poszła w tany
Wróciłam koło 8 na chate
Oj był ubaw po pachy hehe...
1 kobieta i reszta samych facetów czyli normalka ochrona musi być haha
Dziś odpoczywam
Wstałam po 11 bo chciałam obiadek zrobić a tu mąż kazał odpoczywać i on ugotował.
Milutko ażMilusińskaMilena lubi tę wiadomość
* IO
* Hashimoto
* Progesteron 💪
* Histeroskopia 05.2021
* Laparoskopia 02.2022 (nie tego człowiek się spodziewał)
* większość wyników w normie -
Nada trzymam kciuki za lewy jajnik niech w końcu się obudzi ze snu zimowego ☺️
Swoją drogą to mój lewy też zapadł w taki sen bo ostatnia owulka z niego była 1grudnia 😱
Tak, to już chyba ostatnie badanie w ramach programu. Dobre i tyle, i tak zaoszczedzilismy kupę kasy. Jeszcze czekam niecierpliwie na wizytę kontrolną 11go i napisze maila do swojego gin.
My dziś mieliśmy rodzinny obiad, przyjechała rodzina mojego męża bo wypadła 2rocznica śmierci teścia. A po obiedzie odwiedziliśmy moich rodziców żeby złożyć życzenia mojemu tacie z okazji dnia ojca.
A teraz odpoczywam bo dziś rozpoczynam tydzień nocek 😑Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
nick nieaktualnyHej Dziewczynki 💙
Widzę dobrze spędzacie długi weekend - prawidłowo 😁
Kaga z jakiego miasta jest Twój „cudotwórca”?
Ja tez zmieniłam lekarza i jak już kiedyś pisałam to była najlepsza decyzja 💪🏼 Dzięki jego zdrowemu i ludzkiemu podejściu dziś biją dwa 💙 w jednym ciele.
🔆🔆🔆Kaga lubi tę wiadomość