Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
-
WIADOMOŚĆ
-
Żanetka ciekawe te zmiany w życiu 😁 w każdym razie jak tylko mąż do domu wrócił to ciągle się do niego przytulam. Aż gdzieś łza się w oku zakręciła jak mi się przypomniało.
Żyjemy ciągle w biegu, praca, dom, jakieś hobby itd. Często gonimy za marzeniami, lepszy dom, samochód, lepsze wczasy.. Czasem zapominamy jak bardzo druga osoba jest dla nas ważna, czasem przyznajcie, kłócimy się o błachostki.. A tak na prawdę ta druga osoba jest dla nas wszystkim tym co mamy.. I właśnie dziś przypomniałam sobie, że mogłabym być wszędzie, czy żyć w biedzie czy bogactwie, w luksusowym apartamencie czy szałasie.. To wszystko jest nieważne, byleby mąż był ze mną. Wiecie, w moim otoczeniu coraz więcej młodych ludzi choruje na raka. Sąsiad moich rodziców, chłopak 38lat, dwoje dzieci.. jest w ciężkim stanie wcszpitalu-rak. Drugi młody chłopak z pracy ok 30lat miał wypadek, leży w śpiączce, nie wiadomo czy z tego wyjdzie.. I to chyba stąd ten sen, wiem że umarłabym gdybym straciła tego mojego łobuza, który często tak działa mi na nerwy.. Musimy nauczyć się doceniać to co mamy..Żanetka93, Kasztanek, Esperanza Mia, Silvia lubią tę wiadomość
Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny mi się często śni, że umiera mój tata.
Dzwonię zawsze z rana wtedy i pytam czy wszystko w porządku, a on zawsze na to ze śmiechem: Znów Ci się śniło, że umarłem?!?
A ja się rano zawsze wtedy budzę zalana potem, być może wynika to z tego, że się o niego martwię.
Tata jest chory na serce i ma nadwagę, mimo że proszę, żeby schudł.
Milenka, takie przykłady są wszędzie. Końcem czerwca zmarł mój kolega ze wsi obok, tam gdzie się wychowałam. Chłopak 27 lat, chodził ze mną do szkoły, osierocił dwójkę dzieci. Jedno 3 lata, a drugie roczne. Wyrok otrzymał po tym jak urodził mu się drugi syn, glejak mózgu. W rok się chłopak wykończył.
Wtedy ja się zastanawiałam co by było gdybym straciła męża, ale jest to dla mnie nie pojęte, nie potrafię sobie tego wyobrazić. Choć nie raz się kłócimy, w złości mówimy różne rzeczy to i tak wiem, że mogę dziękować Bogu za to, że na mojej drodze postawił, akurat tego człowieka. -
Ruda z moim tatą jest tak jak z Twoim. W zeszłym roku najpierw teść miał poważny zawał i miał szczęście w nieszczęściu że był w mieście koło szpitala. To byl luty. Wrzesien ten sam rok, moj tata trafia do szpitala bo okazuje się, że ma przechodzony zawał. W szpitalu założyli mu stenyty. Teść schudł, a moj tata nic a nic...
Dziewczyny ja zaczynam myśleć jak iść do szefowych z wypowiedzeniem, nigdy tego nie robiłam-starania o pierwsze dziecko od 01.2018
- 05. 2019 usunięty polip trzonu macicy 2 cm
-03.2020 wizyta w klinice, wszystkie badania ok, drożności ok
-10.2020 wyniki męża nie są idealne ale lekarz twierdzi, że dobre
- 12.2020 laparoskopia, usunięta torbiel endometrialna , amh spadło do 0.896
-01.2020 start in-vitro ? -
Dziewczyny za to ja dziś miałam bardzo przyjemny sen. Śniło mi się, że Nada wrzuciła na forum pozytywny test ciążowy 😊
Oj Kas z wypowiedzeniem nie zazdroszczę. Wiem jak sama szłam... Pół Validolu zjadlam, ale ani razu nie żałowałam odejścia. ☺️Kasztanek, Kaś28, MilusińskaMilena, Samosiowa88 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Milenka tez miałam pisać, ze to brzmi strasznie ale znaczenie jest pozytywne. Ale wiem jak jest bo mi się czasami śni, ze mąż za jakaś laską lata i budzę się zazdrosna.
Haha Kaga dobry sen. Ale ten mój cykl to niewypał wiec najwcześniej w sierpniu takie newsy :d
Wiecie, ze mój szef stwierdził, ze chce do Polski wpaść i chyba lipa z tą Sycylią... oby mu się odmieniło. Bo nie tylko ja chce sobie wyjazd przedłużyć.
Hope witaj napisz coś o sobie
No z wypowiedzeniem to nigdy nic miłego, ale trzeba. Ja szefowi ostatniemu zaczęłam od opowieści jak wiele się nauczyłam i jak lubię ta prace ale muszę iść dalej. A do HRów poszłam z papierkiem i powiedziałam, że mam newsa. Ale wtedy dużo osób się zwalniało.Kaga lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczynki dziękuję za wszelkie porady i opinie.
Samosiowa88 może źle napisałam. Mąż idzie na badanie prywatniw, na wynik czeka się ok 5 dni roboczych (będzie robił seminogram, chyba że powinien coś jeszcze?) . No ale w każdym bądź razie jego wynik będzie już po mojej wizycie u gina. Przemyslalam sprawę i pójdę normalnie na wizytę we wtorek i powiem tej doktorce co i jak. Najwyżej poproszę żeby mnie przyjęła jeszcze tydzień później już z samymi wynikami. Tarczyce mam unormowana i prolaktynę a resztę badań to poczekam co mi zleca. Byłam ciekawa co po kolei będzie. Bo ostatnio jakoś tak zrozumiałam jak mi doktorka mówiła że jak u męża wyjdzie wszystko ok to zaczynamy u mnie i wtedy szpital i badania. Ale nie wiem czy aż tak by to miało być... -
nick nieaktualnyMarczelinka jesli chodzisz na nfz to bym poszla jesli prywatnie poczekalabym tydz do wynikow meza jest jeszcze jedna opcja pojscie teraz przeslanie wynikow np. mmsem
Ja mialam pospac 1 h alle wyszlo razy 3 nic mi sie nie snilo ale w sobote przez sen chcialam meza przydusic wiec ciekawe co mi tak w glowie sie kroilo
Zjadlam.umylam.sie i ide spac znowu dobrej nocy -
nick nieaktualnySamosiowa88 wrote:Marczelinka jesli chodzisz na nfz to bym poszla jesli prywatnie poczekalabym tydz do wynikow meza jest jeszcze jedna opcja pojscie teraz przeslanie wynikow np. mmsem
Ja mialam pospac 1 h alle wyszlo razy 3 nic mi sie nie snilo ale w sobote przez sen chcialam meza przydusic wiec ciekawe co mi tak w glowie sie kroilo
Zjadlam.umylam.sie i ide spac znowu dobrej nocy -
A mnie długo tu nie było. W niedzielę wróciłam z gór. Miałam wspaniałe 10 dni bardzo dużo zwiedziliśmy, mimo że było zimno. Grunt że tylko 2 razy padało, ale i tak chodziliśmy po dolinach. A teraz nogi odpoczywają bo robiliśmy codziennie ponad 20 km raz 30 było.
Samosiowa88, nada lubią tę wiadomość
"Cokolwiek zasiejesz, po jakimś czasie zbierzesz ! Twoje myśli to ziarno i od nich będą zależeć żniwa ".
21.03.2022 transfer 2AA
5 dpt 21,4 7 dpt 61,2 10 dpt 205,9 14 dpt 955 23 dpt 💗
7.06.22 prenetralne, synek
18.07.22 pierwsze ruchy 19+5
22.07.2020 20+2 waga 329g połówkowe
30.09.22 3 genetyczne 30+2 1445g
12.12.2022 40+5 56 cm, 3550 g, g.15.55 😍
02.01.2020 *IVF *ICSI MACS
15.01.2020 punkcja ❄❄ ❄
15.02.2020 transfer 3AA
6 dpt 49,5 9 dpt 181,5 11 dpt 286 13 dpt 446 16 dpt 1446 19 dpt 3893
26 dpt ❤️ 12.03.2020
18.06.2020 20+3 połówkowe- waga 385 g szczęścia 💕 będzie synek
19.06.2020 pierwsze ruchy💗
21.07.2020 25+1 waga 776 g
21.08.2020 29+5 gene 1502g
09.09.2020 waga 1944g
34+2 waga 2200, 35+2 waga 2600
09.10.2020 36+4 - 54 cm, 2620g godz 23.21 😍 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyRudaMaruda25 wrote:Marczelinka, ja mieszkam w Krakowie, ale wychowałam się ponad pół życia w okolicach o których piszesz.
Co nieco wiem o lekarzach, więc może będę potrafiła pomóc. -
hejka,
ja się na temat lekarza nie wypowiem, ale zostałabym przy lekarzu, który oferuje badania na NFZ. Może da Ci skierowanie do kliniki niepłodności, tak jak miała Milena. Wydaje mi się, że póki chodzi o same badania, a nie inseminację i invitro to nie ma co narażać się na dodatkowe koszta.
Esperanza, super wypoczynek w takim razie pojechałabym chętnie w góry ale urlop już zapełniony. no i wydatki się inne szykują.
jak tam dziewczyny, dwa dni do weekednu ;d
-
nick nieaktualnyMarczelinka z całego serca mogę Ci polecić lekarza Zamorskiego, on bardzo pomógł mojej koleżance.
Na badania kieruje do kliniki w Rzeszowie, Pro Familia czy coś takiego.
Od razu ją skierował na laparoskopię po tym jak miała zrosty po wycięciu wyrostka robaczkowego i to było kluczem. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny