X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
Odpowiedz

Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lipca 2019, 11:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć, dziewczyny!
    Nie wiem, gdzie tu na forum się dopytać, a jeszcze nie udało mi się znaleźć odpowiedzi na moje pytanie.
    Czy po zestawie Lametta + Ovitrelle miałyście normalny śluz płodny?
    To mój pierwszy cykl z Ovitrelle (podany 11dc), dziś 16 dc, a śluzu brak!

    Nigdy nie miałam z nim problemu, zawsze pojawiał się koło 12-13 dc i był obecny przez 2~3 dni, a teraz nic, sucho.
    Czy to oznacza, że owulacji nie było?

    Będę ogromnie wdzięczna za pomoc :)
    Jestem w ej samej sytuacji co Wy, wciąż próby nieudane i ręce już opadają :(

  • Konstruktorka93 Ekspertka
    Postów: 210 56

    Wysłany: 17 lipca 2019, 11:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fisia wrote:
    Cześć, dziewczyny!
    Nie wiem, gdzie tu na forum się dopytać, a jeszcze nie udało mi się znaleźć odpowiedzi na moje pytanie.
    Czy po zestawie Lametta + Ovitrelle miałyście normalny śluz płodny?
    To mój pierwszy cykl z Ovitrelle (podany 11dc), dziś 16 dc, a śluzu brak!

    Nigdy nie miałam z nim problemu, zawsze pojawiał się koło 12-13 dc i był obecny przez 2~3 dni, a teraz nic, sucho.
    Czy to oznacza, że owulacji nie było?

    Będę ogromnie wdzięczna za pomoc :)
    Jestem w ej samej sytuacji co Wy, wciąż próby nieudane i ręce już opadają :(
    Cześć, ja właśnie jestem na lamettcie + ovitrella;) ovitrella podana również w 11 dniu cyklu tyle że u mnie było tyle sluzu że plywalam i myślałam że jakieś zakazenie czy coś. Teraz jestem w 19 dniu i czekam na brak okresu, a po owulacji dostałam duphaston od razu. ;)
    Jak się czujesz wg na tych lekach?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lipca 2019, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Konstruktorka93 wrote:
    Cześć, ja właśnie jestem na lamettcie + ovitrella;) ovitrella podana również w 11 dniu cyklu tyle że u mnie było tyle sluzu że plywalam i myślałam że jakieś zakazenie czy coś. Teraz jestem w 19 dniu i czekam na brak okresu, a po owulacji dostałam duphaston od razu. ;)
    Jak się czujesz wg na tych lekach?

    Mnie właśnie zdziwił brak śluzu, bo zawsze miałam :)
    Żadnych zauważalnych dolegliwości specjalnie nie odczułam (oprócz braku śluzu).
    Żadnych bóli jajników, itp. , jedynie w 13dc czułam dziwny ból podbrzusza, jakby pęcherza, przez 1h.
    Oprócz tego, lekarz uznał, że nie muszę żadnych dodatkowych leków, tylko Pregna Start.
    I pozostaje czekanie.
    Zastrzyk miałam przy pęcherzyku 22mm.
    Mam obawy, że nic z tego nie wyjdzie, mąż miał imprezę firmową w dzień podania Ovitrelle, wypił nieco alkoholu i boję się, że przez to szanse nieco zmalały :(

    A to Twój pierwszy cykl z Lametta i Ovitrelle? Jakieś objawy?

  • Konstruktorka93 Ekspertka
    Postów: 210 56

    Wysłany: 17 lipca 2019, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fisia wrote:
    Mnie właśnie zdziwił brak śluzu, bo zawsze miałam :)
    Żadnych zauważalnych dolegliwości specjalnie nie odczułam (oprócz braku śluzu).
    Żadnych bóli jajników, itp. , jedynie w 13dc czułam dziwny ból podbrzusza, jakby pęcherza, przez 1h.
    Oprócz tego, lekarz uznał, że nie muszę żadnych dodatkowych leków, tylko Pregna Start.
    I pozostaje czekanie.
    Zastrzyk miałam przy pęcherzyku 22mm.
    Mam obawy, że nic z tego nie wyjdzie, mąż miał imprezę firmową w dzień podania Ovitrelle, wypił nieco alkoholu i boję się, że przez to szanse nieco zmalały :(

    A to Twój pierwszy cykl z Lametta i Ovitrelle? Jakieś objawy?
    Mnie właśnie jajniki bolały strasznie jak przy mocnej miesiaczce, Plus nudności itd... więc średnio znoszę te stymulacje.
    Tak na razie pierwszy cykl. Jak do 3 cykli nie wyjdzie mam iść na hsg zobaczyć jaka drożność jajników;)
    Przede wszystkim nie nastawiaj się, mam nadzieję że będzie niespodzianka, nam lekarka kazała się kochać dzień po podaniu ovitrelli więc nie wiem też czy to jest Oki czy już zaprzepaszczony cykl... teraz mam 19 tc i dalej jakby bóle podbrzusza... ciekawe co wyjdzie za te parę dni ;) obyśmy ujrzaly dwie kreseczki 😁
    A ile się już wg staracie? Badania jakie robione były?

  • Kaga Autorytet
    Postów: 1744 1368

    Wysłany: 17 lipca 2019, 12:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja zaszłam w ciążę w pierwszym cyklu, gdy miałam podane Ovitrelle. Miałam go jednak podany na naturalnym cyklu, bez stymulacji. Po zastrzyku nie miałam żadnych objawów i żadnego śluzu. Byłam wręcz pewna, że do owulacji nie doszło.

    Kaś28 🙈🙈🙈
    Ty nas kiedyś zabijesz za męczenie Ciebie, ale na mam jedno maleńkie pytanko.
    Moja umowa kończy się jakieś dwa tyg przed planowanym porodem i będzie automatycznie przedłużona do dnia porodu. Ale w sumie ja nie dałam mojemu pracodawcy zaświadczenia o byciu w ciąży. Jest ona dokumentowana jedynie na podstawie zwolnień lekarskich i kodu B. Gdzieś na forum prawnym wyczytałam, że to osobne zaświadczenie o ciąży nie jest wymagane w takiej sytuacji. Ale jakoś mnie obleciał strach :P kojarzysz czy faktycznie tak jest? Czy jednak muszę to zaświadczenie mieć? (Jeżeli nie wiesz to nie klopocz się szukaniem). 😊

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lipca 2019, 12:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Konstruktorka93 wrote:
    Mnie właśnie jajniki bolały strasznie jak przy mocnej miesiaczce, Plus nudności itd... więc średnio znoszę te stymulacje.
    Tak na razie pierwszy cykl. Jak do 3 cykli nie wyjdzie mam iść na hsg zobaczyć jaka drożność jajników;)
    Przede wszystkim nie nastawiaj się, mam nadzieję że będzie niespodzianka, nam lekarka kazała się kochać dzień po podaniu ovitrelli więc nie wiem też czy to jest Oki czy już zaprzepaszczony cykl... teraz mam 19 tc i dalej jakby bóle podbrzusza... ciekawe co wyjdzie za te parę dni ;) obyśmy ujrzaly dwie kreseczki 😁
    A ile się już wg staracie? Badania jakie robione były?

    Mi również powiedział, że kilka cykli spróbujemy, a najwyżej pomyślimy dalej nad innym planem działania, jeśli nie wyjdzie.
    Staramy się już 1 rok i 4 miesiące. W 8 miesiącu starań poszliśmy do kliniki niepłodności.
    Mąż się badał, wynik OK, choć niektóre na granicy, np. morfologia (prawidłowe plemniki) tylko 4%.
    Ja miałam podstawowe badania, tj. progesteron, homocysteina, prolaktyna i wit D i AMH (poziom 1.45).
    Witaminy D miałam niedobór, zaczęłam suplementować. Po niej udało mi się niespodziewanie zajść w ciążę w styczniu, jednak zarodek umarł w 6 tygodniu. Nie brałam żadnych leków, tylko gin. powiedział, że na bank owulacji nie mam. I po nocach przepłakanych, niespodzianka.
    Teraz też, po dojściu do siebie, zaczęliśmy naturalnie się starać, ale nic z tego nie wychodziło i dostałam lamette.
    Nie robię sobie nadziei, bo znów będzie płacz.

    A Ty jak długo się starasz? Jakieś poważniejsze problemy wykryte?
    Nie zdawałam sobie sprawy, że te leki mogą tak działać.
    Ale wszyscy mówią, że ból podbrzusza po owulacji, to dobry znak :)
    Więc trzymam kciuki za dwie kreseczki! :)

  • Konstruktorka93 Ekspertka
    Postów: 210 56

    Wysłany: 17 lipca 2019, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaga wrote:
    Ja zaszłam w ciążę w pierwszym cyklu, gdy miałam podane Ovitrelle. Miałam go jednak podany na naturalnym cyklu, bez stymulacji. Po zastrzyku nie miałam żadnych objawów i żadnego śluzu. Byłam wręcz pewna, że do owulacji nie doszło.

    Kaś28 🙈🙈🙈
    Ty nas kiedyś zabijesz za męczenie Ciebie, ale na mam jedno maleńkie pytanko.
    Moja umowa kończy się jakieś dwa tyg przed planowanym porodem i będzie automatycznie przedłużona do dnia porodu. Ale w sumie ja nie dałam mojemu pracodawcy zaświadczenia o byciu w ciąży. Jest ona dokumentowana jedynie na podstawie zwolnień lekarskich i kodu B. Gdzieś na forum prawnym wyczytałam, że to osobne zaświadczenie o ciąży nie jest wymagane w takiej sytuacji. Ale jakoś mnie obleciał strach :P kojarzysz czy faktycznie tak jest? Czy jednak muszę to zaświadczenie mieć? (Jeżeli nie wiesz to nie klopocz się szukaniem). 😊
    A pamiętasz jak mówili wam ile po zastrzyku najlepiej jest spędzać czas w łóżku? ;)
    Bo my to dzień przed zastrzykiem. Później zastrzyk ok. 20 dnia następnego i łóżko z mężem ok 23 dnia następnego po podaniu ovitrella;)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lipca 2019, 12:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaga wrote:
    Ja zaszłam w ciążę w pierwszym cyklu, gdy miałam podane Ovitrelle. Miałam go jednak podany na naturalnym cyklu, bez stymulacji. Po zastrzyku nie miałam żadnych objawów i żadnego śluzu. Byłam wręcz pewna, że do owulacji nie doszło.

    Kaś28 🙈🙈🙈
    Ty nas kiedyś zabijesz za męczenie Ciebie, ale na mam jedno maleńkie pytanko.
    Moja umowa kończy się jakieś dwa tyg przed planowanym porodem i będzie automatycznie przedłużona do dnia porodu. Ale w sumie ja nie dałam mojemu pracodawcy zaświadczenia o byciu w ciąży. Jest ona dokumentowana jedynie na podstawie zwolnień lekarskich i kodu B. Gdzieś na forum prawnym wyczytałam, że to osobne zaświadczenie o ciąży nie jest wymagane w takiej sytuacji. Ale jakoś mnie obleciał strach :P kojarzysz czy faktycznie tak jest? Czy jednak muszę to zaświadczenie mieć? (Jeżeli nie wiesz to nie klopocz się szukaniem). 😊

    Dziękuję za odpowiedź!
    Czyli może jakaś szansa jest.
    Wiadomo, że każda jest inna, ale brak objawów nieco poniósł na duchu.
    A przed zastrzykiem też nie miałaś śluzu owulacyjnego?


    Konstruktorka93
    U mnie lekarz kazał 'łóżkować' ;) w dzień podania zastrzyku i potem co 48h.

  • Kaga Autorytet
    Postów: 1744 1368

    Wysłany: 17 lipca 2019, 12:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja zastrzyk podawałam sobie w środę o 22 (18 dc) a seks był w czwartek wieczorem (19 dc). Później już nie było, bo wyjechaliśmy na weekend i średnio były warunki. W aplikacji sprawdziłam, że wcześniej przed zastrzykiem był w 16 dc. Ciężko stwierdzić, który plemnik znalazł drogę, pewnie ten z 19 dc. :D

    Fisia tak, przed tamtym cyklem raczej też miałam mało śluzu. Raz był, raz nie a jak już był to w różnych dziwnych dniach cyklu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2019, 12:25

  • Konstruktorka93 Ekspertka
    Postów: 210 56

    Wysłany: 17 lipca 2019, 12:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fisia wrote:
    Mi również powiedział, że kilka cykli spróbujemy, a najwyżej pomyślimy dalej nad innym planem działania, jeśli nie wyjdzie.
    Staramy się już 1 rok i 4 miesiące. W 8 miesiącu starań poszliśmy do kliniki niepłodności.
    Mąż się badał, wynik OK, choć niektóre na granicy, np. morfologia (prawidłowe plemniki) tylko 4%.
    Ja miałam podstawowe badania, tj. progesteron, homocysteina, prolaktyna i wit D i AMH (poziom 1.45).
    Witaminy D miałam niedobór, zaczęłam suplementować. Po niej udało mi się niespodziewanie zajść w ciążę w styczniu, jednak zarodek umarł w 6 tygodniu. Nie brałam żadnych leków, tylko gin. powiedział, że na bank owulacji nie mam. I po nocach przepłakanych, niespodzianka.
    Teraz też, po dojściu do siebie, zaczęliśmy naturalnie się starać, ale nic z tego nie wychodziło i dostałam lamette.
    Nie robię sobie nadziei, bo znów będzie płacz.

    A Ty jak długo się starasz? Jakieś poważniejsze problemy wykryte?
    Nie zdawałam sobie sprawy, że te leki mogą tak działać.
    Ale wszyscy mówią, że ból podbrzusza po owulacji, to dobry znak :)
    Więc trzymam kciuki za dwie kreseczki! :)
    U nas wygląda to tak że teraz staramy się już rok. Ale parę lat temu że tak powiem "wpadlo" się nam, ale 7 tydzień i poronienie...
    U mnie wszystkie hormony w normie,
    Amh niskie bo 1.11
    Mąż badania ma Oki, morfologia 8% więc nie jest źle...
    Ale teraz nie zachodzimy wg cykle miałam nieregularne więc decyzja lametta Plus ovitrella.
    Oby był to dobry znak bo czuje się jakbym okres miała... jamniki bolą, podbrzusza boli i jakaś przez to rozdrazniona chodzę. Mąż już nie może z tym moim marudzeniem...

    Hm... czyli wy też zaszliscie A teraz nie wychodzi... No to jest jakaś magia... skąd wg jesteś?

  • Konstruktorka93 Ekspertka
    Postów: 210 56

    Wysłany: 17 lipca 2019, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaga wrote:
    Ja zastrzyk podawałam sobie w środę o 22 (18 dc) a seks był w czwartek wieczorem (19 dc). Później już nie było, bo wyjechaliśmy na weekend i średnio były warunki. W aplikacji sprawdziłam, że wcześniej przed zastrzykiem był w 16 dc. Ciężko stwierdzić, który plemnik znalazł drogę, pewnie ten z 19 dc. :D

    Fisia tak, przed tamtym cyklem raczej też miałam mało śluzu. Raz był, raz nie a jak już był to w różnych dziwnych dniach cyklu.
    Czyli jakieś pocieszenie jest ;) może faktycznie się uda prędzej czy później;) A jak z utrzymaniem ciąży? Bo gdzieś czytałam że wg po stymulacjach zastrzykach itd jest problem utrzymać;(

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lipca 2019, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    RudaMaruda25 dzięki. Zadzwonię i zobaczę czy jest szansa dostać się wogole do tego lekarza. Czytam jeszcze opinie o nim i naprawdę są bardzo dobre.

    Kochane wy to jesteście skarbnica wiedzy. Słuchajcie męczy mnie jeszcze jedna rzecz. Zdarza mi się sporadycznie, kilka razy w roku (ostatnio w w tym miesiącu w 6 DC) silny ból jajnika. Tylko na leżąco, ból jest okropnie silny, w sumie bardziej bym powiedziała że to taki skurcz. Od razu robi mi się goraco, zalewają mnie poty, wogole nie mogę usiąść nawet i tak po minucie może dwóch przechodzi. kiedyś kiedyś mówiłam o tym doktorce ale stwierdziła że czasami tak się zdarza. Czy to jest normalne? Czy macie coś takiego??

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lipca 2019, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Konstruktorka93 wrote:
    Czyli jakieś pocieszenie jest ;) może faktycznie się uda prędzej czy później;) A jak z utrzymaniem ciąży? Bo gdzieś czytałam że wg po stymulacjach zastrzykach itd jest problem utrzymać;(

    Ojej, nie doczytałam, że jest problem przy stymulacjach. Na razie tak daleko do przodu nie myślę :)
    Wtedy to był kosmos, bo w ogóle nie brałam ciąży pod uwagę, nawet nie notowałam już w aplikacji kiedy się kochaliśmy. Tak jest niestety, że wtedy, kiedy odpuszczasz, przychodzi cud.
    Ale z tym odpuszczaniem i niemyśleniem o tym jest bardzo ciężko.
    Ja już niestety mam swoje lata, bo rocznik 86, wcześniej nie było czasu, drugie studia, zakup domu, mąż nie chciał jeszcze. Czułam podświadomie, że takie odkładanie źle się skończy.
    Jestem z Poznania, mieszkam w Luboniu, a do lekarza chodzę do doktora Sroki z Invimed.
    A Ty? :)

  • Kaga Autorytet
    Postów: 1744 1368

    Wysłany: 17 lipca 2019, 12:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Konstruktorka93 wrote:
    Czyli jakieś pocieszenie jest ;) może faktycznie się uda prędzej czy później;) A jak z utrzymaniem ciąży? Bo gdzieś czytałam że wg po stymulacjach zastrzykach itd jest problem utrzymać;(

    Cóż, ciężko mi się do tego odnieść.
    Tym bardziej że tak jak mówię, ja nie miałam stymulacji. Stymulację miałam mieć Lametta od lutego, ale nie była konieczna, bo zaszłam w styczniu na naturalnym cyklu.

    Miałam problemy z ciąża na samym początku tj miałam krwiaka w macicy, który zagrażał ciąży. Krwiak po kilku tygodniach lezenia i brania leków się wchłonął. Teraz odpukac jest ok, szyjkę mam bardzo długa jak na ten etap ciąży, ale ciągle jestem na luteinie. Ciężko przewidzieć, co by się stało gdybym ja miała odstawiona. Nie łaczylabym jednak krwiaka z zastrzykiem. Ciężko przewidzieć co się stało. Pomiedzy zastrzykiem a pozytywnym testem intensywnie cwiczylam, prowadziłam bardzo aktywny tryb życia i nie zwolniłam, bo nawet lekarz nie dawał mi nadziei w tamtym cyklu. Może to zawiniło? A może to zbieg okoliczności po prostu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2019, 12:45

  • Konstruktorka93 Ekspertka
    Postów: 210 56

    Wysłany: 17 lipca 2019, 12:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fisia wrote:
    Ojej, nie doczytałam, że jest problem przy stymulacjach. Na razie tak daleko do przodu nie myślę :)
    Wtedy to był kosmos, bo w ogóle nie brałam ciąży pod uwagę, nawet nie notowałam już w aplikacji kiedy się kochaliśmy. Tak jest niestety, że wtedy, kiedy odpuszczasz, przychodzi cud.
    Ale z tym odpuszczaniem i niemyśleniem o tym jest bardzo ciężko.
    Ja już niestety mam swoje lata, bo rocznik 86, wcześniej nie było czasu, drugie studia, zakup domu, mąż nie chciał jeszcze. Czułam podświadomie, że takie odkładanie źle się skończy.
    Jestem z Poznania, mieszkam w Luboniu, a do lekarza chodzę do doktora Sroki z Invimed.
    A Ty? :)
    Ja właśnie wiem, nie da się tak ooo odpuścić jak tak bardzo się chce... będzie dobrze! Wiek wiekiem ale masz podobne amh do mnie A ja rocznik 93... więc mam mniejsza rezerwę niż Ty ;)
    Na pewno się uda!
    My jesteśmy z Jaworzna, a leczymy się w Katowicach;) więc kawał drogi, myślałam że podobna klinika czy coś że takie same leki ;)

    A hsg miałaś robione?

  • Konstruktorka93 Ekspertka
    Postów: 210 56

    Wysłany: 17 lipca 2019, 12:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaga wrote:
    Cóż, ciężko mi się do tego odnieść.
    Tym bardziej że tak jak mówię, ja nie miałam stymulacji. Stymulację miałam mieć Lametta od lutego, ale nie była konieczna, bo zaszłam w styczniu na naturalnym cyklu.

    Miałam problemy z ciąża na samym początku tj miałam krwiaka w macicy, który zagrażał ciąży. Krwiak po kilku tygodniach lezenia i brania leków się wchłonął. Teraz odpukac jest ok, szyjkę mam bardzo długa jak na ten etap ciąży, ale ciągle jestem na luteinie. Ciężko przewidzieć, co by się stało gdybym ja miała odstawiona. Nie łaczylabym jednak krwiaka z zastrzykiem. Ciężko przewidzieć co się stało. Pomiedzy zastrzykiem a pozytywnym testem intensywnie cwiczylam, prowadziłam bardzo aktywny tryb życia i nie zwolniłam, bo nawet lekarz nie dawał mi nadziei w tamtym cyklu. Może to zawiniło? A może to zbieg okoliczności po prostu.
    Hm...mnie od razu po owulacji teraz dała duphaston zapobiegawczo więc może coś w tym być... Ale nie wiem, w którym tyg ciąży jesteś? Jak się czujesz wg?

  • Kaga Autorytet
    Postów: 1744 1368

    Wysłany: 17 lipca 2019, 12:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja trzy dni po zastrzyku też miałam zlecony Duphaston. Po odstawieniu wyszedł mi pozytywny test, więc zaczęłam drugie opakowanie.

    Teraz jestem w 28 tygodniu ciąży. ;) I czuje się nawet dobrze. Mam tylko problemy z niskim magnezem, co powoduje czasami niepotrzebne skurcze. :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2019, 12:57

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lipca 2019, 12:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Konstruktorka93 wrote:
    Ja właśnie wiem, nie da się tak ooo odpuścić jak tak bardzo się chce... będzie dobrze! Wiek wiekiem ale masz podobne amh do mnie A ja rocznik 93... więc mam mniejsza rezerwę niż Ty ;)
    Na pewno się uda!
    My jesteśmy z Jaworzna, a leczymy się w Katowicach;) więc kawał drogi, myślałam że podobna klinika czy coś że takie same leki ;)

    A hsg miałaś robione?

    Katowice, to dość daleko :)
    Te leki to chyba są dość popularne wśród ginekologów. Bo chyba skuteczne, tak zakładam :)
    Moje AMH lekarz skomentował, że jest jak u 40-latki. To mnie strasznie zasmuciło i też płakałam.
    Ale patrząc na forum, dziewczyny z niższym wynikiem zachodzą naturalnie w ciążę, więc nie powinno być tak źle ;)
    HSG nie miałam robione, lekarz jeszcze o tym nie wspominał. A z tą drożnością może być problem, jak się nawet raz zaszło w ciążę?

    Kaga:
    Będzie dobrze! Nie ma co gdybać, 'co by było gdyby', bo to nic nie daje, tylko smutki. Widzę, że już 6 tydzień, dlatego za półmetkiem.
    Odpoczywaj i trzymam kciuki za córeczkę! :)


    Kaga lubi tę wiadomość

  • Konstruktorka93 Ekspertka
    Postów: 210 56

    Wysłany: 17 lipca 2019, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaga wrote:
    Ja trzy dni po zastrzyku też miałam zlecony Duphaston. Po odstawieniu wyszedł mi pozytywny test, więc zaczęłam drugie opakowanie.

    Teraz jestem w 28 tygodniu ciąży. ;) I czuje się nawet dobrze. Mam tylko problemy z niskim magnezem, co powoduje czasami niepotrzebne skurcze. :(
    No to obym była również taka szczęściarą ;) czekam jeszcze 8 dni duphaston i mam robić test ;)
    No w ciąży popularny problem z tymi skurczami ;) oby nie były zbyt uciążliwe;) ale już za Tobą połówka ponad ;) będzie dobrze!

    Kaga lubi tę wiadomość

  • Konstruktorka93 Ekspertka
    Postów: 210 56

    Wysłany: 17 lipca 2019, 13:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fisia wrote:
    Katowice, to dość daleko :)
    Te leki to chyba są dość popularne wśród ginekologów. Bo chyba skuteczne, tak zakładam :)
    Moje AMH lekarz skomentował, że jest jak u 40-latki. To mnie strasznie zasmuciło i też płakałam.
    Ale patrząc na forum, dziewczyny z niższym wynikiem zachodzą naturalnie w ciążę, więc nie powinno być tak źle ;)
    HSG nie miałam robione, lekarz jeszcze o tym nie wspominał. A z tą drożnością może być problem, jak się nawet raz zaszło w ciążę?

    Kaga:
    Będzie dobrze! Nie ma co gdybać, 'co by było gdyby', bo to nic nie daje, tylko smutki. Widzę, że już 6 tydzień, dlatego za półmetkiem.
    Odpoczywaj i trzymam kciuki za córeczkę! :)
    No właśnie nie wiem, ja też raz zaszłam ok 3 lata temu ale ginekolog powiedziała że jak ok. 3 cykle nic nie wyjdzie to robimy drożność więc najwidoczniej może być problem mimo zajścia kiedyś...
    A tym amh to mi dziewczyny tu piszą że nie ma co się tak mocno przejmować bo ono nie zawsze jest miarodajne... Ja mam niższe A mam trochę mniej lat więc spokojnie, trzeba wierzyć że będzie dobrze ;) który dzisiaj dzień cyklu?

‹‹ 460 461 462 463 464 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Sezonowa dieta zwiększająca płodność – płodne smaki jesieni

Jesień to świetny moment na wprowadzenie zmian do stylu życia i diety, które mogą pozytywnie wpłynąć na płodność i tym samym zwiększyć szanse na zajście w ciążę. Jakie produkty wybierać jesienią? Które składniki mają szczególne znaczenie w kontekście płodności? Podpowiadają ekspertki - Ania i Zosia z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Histeroskopia skuteczna metoda diagnostyki i leczenia niepłodności

Histeroskopia to metoda, która pozwala wykryć i wyleczyć niektóre przyczyny niepłodności: polipy macicy, zrosty, mięśniaki. Histeroskopia diagnostyczna czy histeroskopia zabiegowa - kiedy warto zdecydować się na zabieg?  Jak wygląda histeroskopia? W którym momencie cyklu wykonuje się zabieg? Jakie mogą być skutki uboczne? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak okresu a negatywny test ciążowy, czyli o przyczynach spóźniającej się miesiączki

Każda kobieta doświadczyła lub doświadczy spóźniającej się miesiączki, nie będąc w ciąży. Z jakich przyczyn miesiączka może się spóźniać? Co robić, kiedy krwawienie miesiączkowe nie wystąpiło, a testy ciążowe wychodzą negatywnie? Po ilu dniach warto zgłosić się do lekarza? 

CZYTAJ WIĘCEJ