Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKochana wiem że to teraz trudne ale wiesz że jednak w ciążę możesz zajść naturalnie, że jajowody są drożne bez hsg bo jednak się udało a jak udało się raz uda się i następnym razem ale tym razem na pewno szczęśliwie bo będziesz wiedziała już co zrobić by fasolka przetrwała. Życzę Ci byś była silna i nie poddawała się mimo tej przykrości która teraz Ciebie spotkała Po każdej burzy przychodzi słońce, ściskam Cię gorąco :*
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNada, jeszcze jak nie wzięłaś ze sobą do pracy zabezpieczenia przed powodzią, to tym bardziej stres.
Ja to jak jeszcze miesiączkowałam to jak nie dostałam okresu o 4tej rano to wiedziałam, że cały dzień już nie będzie, zawsze ta sama pora doby i zawsze budziłam się już zalana krwią.
Konstruktorka, trzymaj się mocno!
Przytulam bardzo! Jeszcze będzie dobrze. Jeśli nie da się uratować, to może to nie pocieszenie, ale widocznie tak miało być, może lepiej po raz kolejny próbować niż dziecko miałoby być np. z wadą, a nawet taka przyczyna może być spadkiem bety. Dasz radę! Zaszłaś teraz, to znaczy, że droga przed wami otwarta.
A teraz się wypłacz jeśli masz ochotę, czasem to pomaga oczyścić myśli.
Jesteśmy z Tobą! -
nick nieaktualny
-
Konstruktorko tulę Cię mocno. Doskonale wiem co czujesz.. Wiem, że tu żadne słowa nie są do końca na miejscu, ani nie ukoją Twojego żalu.. Ale ja sobie tłumaczyłam że lepiej od razu niż jakbym miała poronić później.. Było mi łatwiej z tym myśleniem. Musisz szybko wziąć się w garść i się nie poddawać. To boli, wiem, ale załamaniem nic nie jesteśmy w stanie zmienić.. Tak jak dziewczyny pisały, wiesz że możecie zajść w ciążę, teraz tylko potrzebna będzie suplementacja proga od owulacji i wszystko będzie dobrze.
Dziś sobie odpocznij, zrób coś dla siebie, co choć trochę Cię zrelaksuje, jesteśmy z Tobą..Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
To zależy od lekarza i w sumie trochę Ciebie. Ja nie badałam bety bo nie miałam jak (byliśmy wtedy na wakacjach) potwierdzeniem ciąży była masa testów które wykonałam, wychodziły pozytywne jeszcze w 2/3 dniu krwawienia.. 2 tygodnie później poszłam do gina i ten na podstawie usg stwierdził że faktycznie coś było na rzeczy (ale po czym? nie mam pojęcia) i kazał odczekać do @ i dopiero zacząć się starać. W sumie to ani się nie zabezpieczaliśmy jakoś za bardzo ani nie staraliśmy się w tym cyklu. Ale wiem też że dziewczynom lekarze dają od razu zielone światło. Jedynie po łyżeczkowaniu trzeba odczekać..Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyRuda a wiesz że też mi to przyszło na myśl. Ogólnie blizna wygląda na zagojoną, nigdzie się nie sączy, nigdzie nie ma strupkow także nie wiem. No chyba że w środku się jeszcze tam coś oczyszcza.
A powiedz u Ciebie była długa przerwa po operacji za nim zaszłaś w ciążę prawda a teraz masz mieć problemy z rozejsciem się blizny? Dlaczego? -
nick nieaktualnyJa zabieg miałam w listopadzie 2018, zaszłam w ciążę w czerwcu tego roku, zielone światło miałam już od lutego, bo blizna była zagojona.
Dzisiaj tłumaczył mi to lekarz, że te blizny wewnętrzne lubią się rozchodzić przy powiększaniu macicy. To są bardzo duże blizny w kształcie koła. Lekarz mi dzisiaj też mówił, że żaden lekarz o zdrowych zmysłach nie pozwoli na poród naturalny.
Iskierko, te blizny wewnątrz są nie zszyte, tylko tak jakby przypalane prądem czy coś takiego i one bardzo słabo trzymają.
Mi dzisiaj lekarz powiedział, że być może ze względu na pękającą macicę w tym miejscu to może być moje jedyne dziecko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2019, 14:40