X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
Odpowiedz

Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2019, 14:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, ja każdej z was życzę szybkiej ciąży, a przede wszystkim bezproblemowej.
    Bo to jak ja tu cały czas drżę o zdrowie małej zrobiło ze mnie wrak człowieka...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2019, 14:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eh Ruda przykro mi bardzo że praktycznie od początku coś cię spotyka...

    Zajść w ciążę to jedno, ale przejść ja bezproblemowo to dopiero sztuka...
    Jak widać zajście to dopiero początek tej kretej drogi...
    Życzę Wam dużo zdrówka i dużo sily się dla Ciebie
    Nie łam się więm że łatwo się pisze ale wiesz sama ze to nic nie pomoże a stres działa wręcz odwrotnie w drugą stronę...
    Będzie dobrze, już niedługo zobaczysz malutka cała i zdrowa i to co teraz Ci się wydaje tak straszne pójdzie w zapomnienie...
    Trzymam kciuki aby tak Wlansie było... ✊

    Ja też się coś dzisiaj gorzej czuje..
    Oczywiscie to blahostka w porównaniu do Ciebie ...
    Ale znów słabne, muszę zrobić morfologiie jak tam moja anemia
    Do tego te uplawy pojawiają się coraz częściej, muszę wymieniać wkładki z dwa lub 3 razy dziennie bo czuje ze poprostu mi mokro...
    Malemy brakuje miejsca rozciąga się na wszystkie strony, a to tak bardzo boli...

    Ciaza jest piękna zwłaszcza ta wyczekana ale niestety nie zawsze jest różowo...
    Ostatni trymestr to jakaś wariacja...

  • nada Autorytet
    Postów: 1265 859

    Wysłany: 18 grudnia 2019, 14:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    trzymam kciuki za to USG za tydzien. Dzielna jesteś Ruda. No i dobrze, że poprosiłaś o kolejną konsultacje. są konkrety. I brzmi jak dokładniejsze badanie.

    A jak Ci idzie z dieta Żanetka? Ja ostatnio słabo jem. Nic mi się nie chce gotowac i zamawiamy jedzenie :/ troche mam to sobie za złe, ale może po świetach się ogarnę :/ z tymi upławami tez mi się zaczeło. Do tego ta luteina ciagle. slabo mi jak mysle o tych kolejnych tabletkach pod jezyk :| jeszcze tylko tydzien......... w sumie i tak najgorsze ze wsyztskiego są te poranne zastrzyki.

    Wzielam sobie race zdalna na reszte dnia bo nie moglam wysiedziec w biurze. Dzisiaj maz idzie na piwo ze starego biura to moge troche posiedziec.

    PplPp1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2019, 14:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nada, mi już wszystko jedno, czy odbiorą mnie jako panikarę itp., każdą rzecz zgłaszam, pytam, sprawdzam.
    Nie mogą odmówić mi żadnego badania, więc będę biegać z każdą nawet głupotą.

    Aaa i na początku ciąży też byłam słaba i nic nie robiłam, bo tak chciało mi się spać, a jedzenie mi nie wchodziło mimo że nie wymiotowałam.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2019, 14:46

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2019, 14:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nada mi już zaczął tak jakby odchodzić czop...
    I Czasem uleci tak raz a porządnie że mam cala mokra wkładkę...
    Nie komfortowe uczucie poprostu zwłaszcza jak mnie nie ma w domu i nie mogę szybko biec do łazienki...

    Moj mały to jakiś piłkarz cały czas kopie a w zebro to potrafi tak konkretnie przysadzic że trzeba dobrych parę minut żeby ból przeszedł

  • megson91 Autorytet
    Postów: 2295 2649

    Wysłany: 18 grudnia 2019, 15:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja pierdziele masakra z tą bostonką 🥴 zdzwaniamy się właśnie z Siostrą mojego Małża i kombinujemy jak zorganizować wyjazd na święta, żeby się „minąć” w takim razie 🥴
    Na forum BabyBoom naczytałam się, że połowa dziewczyn, które się zaraziły w 1 trymestrze poroniła 😭😱

    06.2021 👼🏻 5 tc
    08.2021 👼🏻 4 tc

    8 cykl stymulowany
    18.11 3-7 dc lametta 2x1 - 2x Gonadopeptyl Daily + 1x Ovitrelle 🍀
    10 dpo betaHCG 8,8 mlU/ml 🍀progesteron 21,90 ng/ml 🍀
    12 dpo betaHCG 37,0 mlU/ml 🍀 progesteron 30,30 ng/ml 🍀
    16 dpo betaHCG 434,3 mlU/ml 🍀 progesteron 33,30 ng/ml 🍀
    30.12 💜

    29.11 Histeroskopia diagnostyczna w znieczuleniu ogólnym + biopsja endometrium + HSG
    Macica i endometrium ok, jajowody drożne, niewielkie przekrwienie w okolicy ujścia lewego jajowodu, z którego został pobrany wycinek na badanie histopatologiczne.

    Kierunek immunologia❔
    PCOS i IO 🍬🍭
    MTHFR hetero A1298C

    85999jcgiykcutbf.png

    3jvztv73cc90cbvy.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2019, 16:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Megson wiesz jakie to jest czytanie na forum...
    Jesli się lepiej poczujesz jak się nie zobaczycie to jakos to zorganizujecie...

    Ale Megson pamiętaj że musisz się zachowywać jak dotąd normalnie hehe
    Nie mozesz za bardzo wariowac bo zwariujesz...

    Czasem się czegoś nie uniknie i coś zlapiesz...

    Owszem trzeba dbac o siebie i wiecie uwagi poświęcac żeby jak najlepiej zadbac o rozwijające się zycie ale dobrze przy tym nie popadać zbytnio w paranoje 😏😏

    megson91 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2019, 16:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Megson ja też z każdą rzeczą świrowałam na początku, a przede wszystkim tym, że miałam pole magnetyczne, a nie wolno.
    I wiem, że przejmowanie się jest rzeczą normalną, ale kobieta w ciąży musi żyć normalnie, bo nie da się na 100% żyć pod kloszem.
    Jeśli się niepokoisz, zapytaj lekarza, ale błagam, nie czytaj forum, nic gorszego nie możesz zrobić dla malucha jak stresować się!
    Od teraz unikaj ogniska zarazy, uważaj na siebie i nie wpadaj w panikę. Będzie dobrze!
    Dbaj o siebie i sezamka!

    megson91 lubi tę wiadomość

  • Lajni85 Autorytet
    Postów: 541 535

    Wysłany: 18 grudnia 2019, 16:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ruda już niedługo ❤️

    Żanetka93 te uplawy są normalne i bedzie ich coraz więcej. Dzidziuś rośnie i dzwigasz coraz większy ciężarek, dlatego też możesz być słaba...

    Dla mnie połog był najgorszy ze wszystkiego, może też dlatego że miałam dużo komplikacji podczas porodu.

    Mieliśmy dzisiaj noc z jedną pobudka, więc nawet się wyspałam ☺️

    https://naforum.zapodaj.net/51d225baea4f.jpg.html

    Żanetka93, megson91, Kaga, Stookrotka lubią tę wiadomość

    01.11.2019 Filip ❤
    27.01.2021 Mikołaj ❤
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2019, 17:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lajni Cudny synek ❤️ nie mogę się doczekać aż będę tak patrzeć na swojego ❤️❤️

    I tak moze to dźwiganie to też bo mały teraz przybiera jak szalony, miał 1700 a nagle przekroczył 2 kg w ciągu tygodnia 🙈🙈

    Ale bardziej chyba ta anemia daje po garach z cyckow już coś zaczyna lecieć wogole są twarde i ciężkie... Hah

    Lajni85, megson91 lubią tę wiadomość

  • Lajni85 Autorytet
    Postów: 541 535

    Wysłany: 18 grudnia 2019, 17:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anemia też jest chyba normalna. Pół ciąży brałam tardyferon fol, po którym miałam zaparcia :/

    Tak w skrócie mój poród:

    W środę o 11 miałam założony balonik Foleya i pojawiły się skurcze. Następnego dnia ok. 9 balonik wypadł, w międzyczasie odszedł czop i śluz z krwią. Od tego też momentu biorę antybiotyk i mam podwyższone CRP i nie wiem czy to można powiązać. Na fotelu okazało się, że szyjka skrócona i rozwarcie na 3cm, więc trafiliśmy na porodowke. Zrobili lewatywe, potem poszłam pod prysznic i skurcze się wyciszyly. Dostałam oksytocyne, były skurcze mocne ale nieregularne i już wiadomo było od razu, ze wrócę na salę :/ więc chcieliśmy to zakończyć, ale algorytm postępowania wobec pierwiastki zakłada 6h :/ po powrocie na salę skurcze nieregularne ale mocne. Dali mi tabletke prawdy, ale jej nie wzięłam bo chcialam się przespać. Poprzedniej nocy nie spałam za dużo z balonikiem. Obudziłam się o 2 w nocy, skurcze co 15 min i jeszcze trochę przysypialam. O 4 regularne co 5-6 min długie i mocne. Zrobili mi na szybko badanie na fotelu i rozwarcie 4cm, szyjka skrócona i wygładzona. I znowu na porodowke. Dzień wcześniej wieczorem blagalam o cesarke... Zrobili mi lewatywe i dali zastrzyk rozkurczowy. Poszłam pod prysznic i skurcze ustaly. Ktg to potwierdziło. Była zmiana położnych i przyszły super położne. Jedna mnie poznała i powiedziała, że za długo sie mecze. I naruszyla pęcherz tak, że poleciały wody. Wtedy wiedziałam, że muszę urodzić i zadzwoniłam po męża. Zaczęły się u mnie mocne regularne skurcze, więc dostałam znieczulenie zewnatrzoponowe. Po tym czułam się jak nowo narodzona i pełna sił, wg męża nie na rodzaca. I robiłam ósemki na piłce, tak doszło do 7cm i stanęło. Dostałam lek rozkurczowy i miałam dostać kolejne znieczulenie i oksytocyne, ale po znieczuleniu dostałam skurczy. I doszliśmy do 10cm i potem ustawiali główkę w kanale rodnym. Zaczęłam mieć skurcze parte w pozycji na wiszaco w sumie... I główka utknela na wysokości miednicy. Mały zaczął tracić tętno i rozpoczęła sie walka z czasem. Miałam cewnikowany pęcherz, byłam dogolona pod nacięcie krocza i dostałam oksytocyne. Jak się wzmocnily parte, to dalej nic nie działo. Dostałam większą dawkę oksytocyny i i się poprawiło ale dalej to samo. Potem pamiętam, że dali mi maskę z tlenem, wyprosili meza i znalazła się grupa anestozjologow, chyba 3 położne i ginekolog. Dostałam znieczulenie i nacinali krocze. Potem lekarz ręką wypychal dziecko z brzucha, położna próbowała wyjąć dziecko, a reszta trzymała mnie i kazali oddychać i przec na zmianę. Tak urodziłam Filipka. Dostał 8/10 za słabe tętno i brak napięcia mięśniowego, ale się to zmieniło na 10/10. Dostałam syna na brzuch i klatkę piersiowa, wtedy rodziłam łożysko, ale nie urodziło się w całości. Mąż przecinal pepowine i zabrali Filipka i wtedy mnie uspili. Miałam lyzeczkowanie i zszywanie krocza. Wiem tylko, że mi wiązali nogi do fotela. A potem się obudziłam i nie wiedziałam, co się stało. Mąż czekał i powiedział tylko, że Filip wazy 3300g i dostał 10/10. I że jak wrócimy na salę to pójdzie po niego.

    Nikomu nie życzę takiego porodu a jak się zdecyduje na kolejne to chyba bedzie cc....

    01.11.2019 Filip ❤
    27.01.2021 Mikołaj ❤
  • Lajni85 Autorytet
    Postów: 541 535

    Wysłany: 18 grudnia 2019, 17:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Już niedługo zobaczysz Fabianka :) może sie uda w moje urodziny :)

    01.11.2019 Filip ❤
    27.01.2021 Mikołaj ❤
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2019, 17:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lajni, jaki przystojniak! ❤️

    Lajni85 lubi tę wiadomość

  • megson91 Autorytet
    Postów: 2295 2649

    Wysłany: 18 grudnia 2019, 17:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lajni jaki słodziak! 💜💜💜
    Masakra z Twoim porodem 😭 dlatego chyba nie zdecyduje się rodzic naturalnie 😢
    Ale ważne, że jest wszystko w porządku z Wami 😘💜

    Lajni85 lubi tę wiadomość

    06.2021 👼🏻 5 tc
    08.2021 👼🏻 4 tc

    8 cykl stymulowany
    18.11 3-7 dc lametta 2x1 - 2x Gonadopeptyl Daily + 1x Ovitrelle 🍀
    10 dpo betaHCG 8,8 mlU/ml 🍀progesteron 21,90 ng/ml 🍀
    12 dpo betaHCG 37,0 mlU/ml 🍀 progesteron 30,30 ng/ml 🍀
    16 dpo betaHCG 434,3 mlU/ml 🍀 progesteron 33,30 ng/ml 🍀
    30.12 💜

    29.11 Histeroskopia diagnostyczna w znieczuleniu ogólnym + biopsja endometrium + HSG
    Macica i endometrium ok, jajowody drożne, niewielkie przekrwienie w okolicy ujścia lewego jajowodu, z którego został pobrany wycinek na badanie histopatologiczne.

    Kierunek immunologia❔
    PCOS i IO 🍬🍭
    MTHFR hetero A1298C

    85999jcgiykcutbf.png

    3jvztv73cc90cbvy.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2019, 17:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eh Lajni no hardkorowo ale ważne że wszystko się dobrze skończyło, że z Toba i synkiem wszystko ok ☺️

    Kurcze uwielbiam chlopcow ❤️
    Żebyście źle nie zrozumiały owszywiscie, po takim czasie staran to płeć zupełnie nie ma znaczenia, najważniejsze zdrówko i to piękna prawa i każdy o tym wie...
    Ale nie ukrywam że gdzies tam w głębi serduszka tak bardzo się cieszę że będę mieć synka...

    Lajni85, megson91 lubią tę wiadomość

  • Kaga Autorytet
    Postów: 1744 1368

    Wysłany: 18 grudnia 2019, 17:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lajni słodziak ♥️

    Megson nie zrażaj się do SN 🙂

    Jak czytam o porodzie Lajni to przypomniało mi się piec dni wywoływania mi porodu, kilkunastogodzinny horror na porodówce i cały dzień czekania na przetoczenie krwi po jej utracie. Jeszcze rodzilysmy w tym samym szpitalu (ja na żółtej sali a Ty? 😁), więc to wszytko jest dla mnie takie do zobrazowania. 😔 I też najbardziej mi przykro, że nie mialam kangurowania, bo mnie uspali. 😥

    Ale mimo wszytko bardzo się cieszę, że to był poród SN i jeżeli jeszcze dostanę szansę rodzić drugie dziecko to będę robiła znów wszytko by było to SN. U mnie tylko ja się wycierpiałam, nie doszło na szczęście do kłopotów u dziecka, nie było problemów z tętnem, nie bałam się o jej życie. Inaczej pewnie też chciałabym już tylko CC.

    Jednak u większości kobiet poród postępuje lepiej. My obie miałyśmy indukowany porod i pewnie stąd te komplikacje, bo organizm i szyjka w ogóle nie były gotowe na poród...

    Lajni85 lubi tę wiadomość

  • Lajni85 Autorytet
    Postów: 541 535

    Wysłany: 18 grudnia 2019, 17:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miałam na odwrót i po cichu myślałam o córeczce... A teraz za nic w świecie nie zamienilabym Filipka ❤️

    megson91 lubi tę wiadomość

    01.11.2019 Filip ❤
    27.01.2021 Mikołaj ❤
  • Lajni85 Autorytet
    Postów: 541 535

    Wysłany: 18 grudnia 2019, 17:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zaraz się zbieram do gina na pierwszą wizytę i po zielone światło na seksik w święta 😆

    megson91 lubi tę wiadomość

    01.11.2019 Filip ❤
    27.01.2021 Mikołaj ❤
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2019, 17:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja powiem szczerze, że też zawsze chciałam mieć chłopca, mąż też, ale oszaleliśmy na punkcie tego, że będziemy mieć naszą małą Myszkę 🐭

    megson91 lubi tę wiadomość

  • Kaga Autorytet
    Postów: 1744 1368

    Wysłany: 18 grudnia 2019, 18:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mówiłam, że mi to obojetne. Ale w głębi duszy chciałam córkę. Boje się, że mogę nie mieć drugiego dziecka a nie wyobrażam sobie nie mieć córki. 😁 Na zakupach dla córeczki można oszaleć i stracić głowę. 🤗

    I nawet nie wiem jaką bym chciała płeć kolejnego dziecka, syn fajnie bo byłaby parka, ale córka oznaczałaby dwie siostry - ja zawsze marzyłam o siostrze. Tylko mąż mówi, że z trzecią kobieta by oszalał a przecież nasza Misia nie zajęła jeszcze ani jednej półki w łazience a on już ma dość. 😅

‹‹ 753 754 755 756 757 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Naturalne sposoby łagodzenia bólu porodowego

Poród nierozerwalnie łączy się z bólem. Ten fakt wiele przyszłych mam napawa lękiem. Bez względu na to, czy rodzą po raz pierwszy czy po raz kolejny, wizja skurczy powoduje pytanie: czy dam radę? Co, jeśli nie wytrzymam? Na szczęście jest wiele łagodnych, niefarmakologicznych metod, które mogą pomóc oswoić porodowe bóle.

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w drugą ciążę" - czym jest niepłodność wtórna?

Gdy wspomnienia z porodu zaczną blednąć, a pierworodny synek lub córeczka wyrosną z etapu pieluch i kaszek, pojawienie się myśli o dalszym powiększeniu rodziny najprawdopodobniej będzie tylko kwestią czasu. Niestety, nie każdej kobiecie udaje się zajść w ciążę po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje? Czym jest niepłodność wtórna i jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ

11 największych mitów dotyczących starania o dziecko, w które być może jeszcze wierzysz

Niektóre nieprawdziwe stwierdzenia przekazywane są z ust do ust tak długo, że bez zastanowienia w nie wierzymy. Przeczytaj jakie są największe mity na temat starania o dziecko i upewnij się, że „nie padłaś ich ofiarą”.

CZYTAJ WIĘCEJ