Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Asia jakby mi lekarz powiedział że nie ma się z czego cieszyć jeszcze to bym mu przywaliła chyba... No bo na pewno każda staraczka czeka na takie slowa... Porazka
Co do lekarza, mi bylo obojętne czy przyjmuje w szpitalu czy nie... Ważne byle był dobry i miał dobry sprzęt moja szwagierka poszła specjalnie do takiego który w szpitalu pracuje, zero empatii, wizyty chwila... A i tak przy porodzie go nie było bo nie miał dyżuru... Przyjaciółka chodziła do jednej babki co też w szpitalu pracuje to przy porodzie udała że jej nie zna i "zapomniała" że to jej pacjentka... Także to tak u mnie wygląda
Zanetka już niedługo się spotkacie z synusiem ❤️ zaczynamy odliczanie
Milenka super że wizyta udana i że plan jest a może nie będzie potrzebny plan
Kaga ja też ze smutkiem odkładam małe ubranka i się dziwię jak szybko Amelka rośnie 😊
Super że się udało nakarmić cycusiem, walcz dalej a moze się uda kp? Dziś to 15 min a z każdym dniem może być dłużej i w końcu odstawisz laktator i będziesz mogła się tulić z maleńką cały czasMilusińskaMilena, Kaga lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyIskierko jeszcze masz czas na wybór szpitala ☺️
Szukaj dni otwartych szpitali czasem są albo grupy gdzie kobiety dziela się relacjami z danego szpitala i napewno wybierzesz taki w którym będziesz się czuła dobrze ☺️
A przy lekarzu zostań takim do którego masz pełne zaufanie
Kaga ty to jesteś wojowniczka ☺️
Wiele kobiet przy nieudanych próbach by się poddała ale nie ty ☺️
Suepr niech ssa jak najdłużej i jak najwięcej ☺️
Idę spać dziewczyny
W nocy się nie wyspałam muszę nadrobić może się uda jakoś ułożyć 😂😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2020, 13:56
Iskierka87, Kaga lubią tę wiadomość
-
Kaga ❤️ to taki Twój sukces, jestem mega dumna ze się udało ❤️
Dziewczyny z tymi lekarzami to macie rację. Ale pamiętam sytuację kiedy 8 lat temu rodziła moja bratowa moją ukochaną chrześnicę. To są niedziela, w szpitalu dostawała na zmianę zastrzyki raz na wstrzymanie a za chwilę na wywołanie porodu. Było kiepsko, zarówno z bratową jak i z malutką. Brat zadzwonił w końcu do jej lekarza prowadzącego, przedstawił jak wygląda sytuacja i lekarz przyjechał do niej z domu oddalonego 40km. Fakt, pracował w tym szpitalu ale mimo wszystko przyjechał mimo że nie musiał. Ja się kiedyś do niego chciałam zapisać to ciężko, jakieś pół roku czekania..
Dzięki dziewczyny, jestem szczęśliwa że trafiliśmy w końcu w dobre ręce. Nawet na mężu zrobił dobre wrażenie a dla niego zwykle lekarze są obojętni bo to ja się ze wszystkimi dogaduje co i jak. Już nie mogę doczekać się kolejnej wizyty.. A teraz muszę się położyć na chwilę bo z tego wrażenia aż mi szumi w głowie 😅Kaga lubi tę wiadomość
Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
Milenka i taki lekarz to jest skarb
Taki który gdy naprawdę jest potrzebny to rzuci wszystko i przyjedzie, który mówi że w każdej chwili można do niego zadzwonić i zapytać o wszystko, napisać smsa, maila....
To jest prawdziwy lekarz, z powołania, któremu zależy na pacjencie a nie na pieniądzach
Niestety takich u nas mało
Ja bylam zadowolona z mojego lekarza prowadzącego, zawsze uprzejmy, wszystko tłumaczył dokladnie, wszystko dokładnie sprawdzal... Tylko jedno mi się nie podobalo: że nie zaproponował wizyt co tydzień pod koniec ciąży... Miałam normalnie co miesiąc wizyte, nawet nie co dwa tyg a ostatnią miałam w 38tc, wtedy mi powiedział że ma urlop i wróci jak już będzie "po wszystkim"... Wiem że ginekolog to też człowiek i musi mieć kiedyś wolne ale mam do niego żal że nie powiedział mi żeby chodzić na kontrolę do kogoś innego, przynajmniej z racji mojego nadciśnienia i tachykardii u płodu
No ale było minelo, wiadomo każdy ma swoje życie a nie tylko praca, a dla niego to praca byla- dla mnie- całe życie...
Jednak pomimo tego kolejną ciążę też bym prowadziła u niego, jest naprawdę super specjalistą i ma najlepszy sprzęt u mnie w mieście -
nick nieaktualnyMiss, miałam podobną sytuację wtedy jak byłam w szpitalu, moja pani doktor była na wakacjach, bo zwykle jest cały grudzień, ale jak miałam pytania, to pisałam smsa i mi odpisywała, a nawet zadzwoniła.
Plus jak byłam na wizycie przed jej urlopem, to ona wiedząc że mam pakiet w luxmedzie, kazała mi tam w razie czegoś uderzać i dała też wizytówkę do innego lekarza, jej dobrego znajomego, z którym wymieniają się pacjentkami.
Tylko u niej zniechęcają mnie niestety terminy... Ma strasznie długie. -
nick nieaktualny
-
Dziękuję dziewczyny za miłe slowa, jednak raczej nie nastawiam się na pełne KP. To chyba niemożliwe po trzech miesiącach karmienia mlekiem z butelki. Poza tym nie ukrywam, że KPI ma też zalety - butelka wieczorem i mała śpi do rana albo to że mąż może zostać z małą sam. Uciesze się jednak jezeli chociaż raz/dwa na tydzień uda mi się ja nakarmić, bo to lepsza stymulacja laktacji niż laktatorem a coś mi mleko spada. 🙂 Właśnie zamówiłam większe nakładki na piersi, bo od CDL wiem, że tamte są na mnie za małe. To mój ostatni krok w walce o częściowe KP.
Milenka to super, że jesteś zadowolona z wizyty!!! 😁 Wiesz przypominasz mi trochę mnie, rok temu, dokładnie w styczniu. Tego samego dnia ja miałam wizyte u nowego lekarza a mąż wizytę u urologa. Mój nowy lekarz okazał się najkonkretniejszą osobą jaka poznałam a urolog był zachwycony wynikami męża i wykluczył żylaki. Byliśmy 10 cm nad ziemią tego dnia. 🙂 Plan leczenia rozpisany na pół roku w diabły wzięła moja ciąża. 😂 Więc może i u Ciebie to piękne endometrium to domek dla nowego życia.
Oj Żanetka ile ja bym dała za taką ciążową drzemkę 😁 wszyscy mówili mi o zasadzie - jeżeli Twoje dziecko śpi to też śpij. Nikt nie mówił o takim dziecku, co ma w dzień turbodrzemki i jest aktywne cały czas. 😂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2020, 15:06
MilusińskaMilena lubi tę wiadomość
-
Kaga uwierz że nie ma rzeczy niemożliwych ❤️
Ja po praktycznie całkowitym zatrzymaniu laktacji w drugim tyg życia małej teraz karmię piersią czasem i nawet mi tryska mleko z piersi
Wiadomo, nie ma tego dużo ale myślę że daje córce choć trochę tego swojego mleka
Po moich doświadczeniach uważam to za sukces ogromny
A to wszystko dzięki jednej pielęgniarce w szpitalu w Bialymstoku, z mężem nazwaliśmy ją laktoterrorystką ale to dzięki niej i temu że ciągle do mnie przychodziła i pytała czy przystawiam małą do piersi, teraz mogę choć trochę swego mleka dać Amelce -
Kaga, zobaczymy jak będzie. Do tego mojego endometrium 2cm, którym tak zachwycał się dr, podchodzę na chłodno. Już raz miałam identyczne endo, w pierwszym cyklu na clo i dupku, jak widać wciąż nie jestem w ciąży więc to nic nie znaczy. Ale jestem przepełniona nadzieją w dalsze leczenie. W końcu czuję że jestem w odpowiednich rękach. Teraz będzie tylko lepiej, wierzę w to.
Heh przypominam Ci Ciebie, mi jakiś czas temu przyszła myśl że przypominasz mi mnie w zasadzie nawet nie wiem skąd to skojarzenie 😅
Kaga lubi tę wiadomość
Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
Emdar bardzo chętnie, trzeba korzystać póki tutaj mieszkamy bo niedługo zaczynamy budowę domu. Niestety ceny w Warszawie przerosły nasze chęci zostania na Woli/Żoliborzu. I tak się nam trafiło z tym naszym obecnym mieszkaniem. No i mamy w perspektywie trochę dzieci, musielibyśmy kupić ok 100m2 a dom to dom. Do dziadków blisko. No i znowu nie takie zadupie bo Ząbki :p chociaż ja bardzo chciałam uciekać stamtąd :p
Żanetka ale kosmos to niedługo się poznacie z tym gościem z brzucha
Milena ale super że wizyta tak dobrze przebiegła. Lekarz brzmi mega sensownie i do tego sympatyczny. To najważniejsze. Trzeba mieć kogoś żeby mu zaufać. Ja uwielbiam moja doktor z kliniki. Prowadziłabym u niej ciąże ale 250 zł za wizytę to trochę przesada. Ale potrafię zrozumieć, ze klinika nastawiona jest na niepłodność a nie prowadzenie ciąży. Póki co zostanę przy opcji medicover. Chociaż darmo wszystko :p A lekarze nie są źli, gorzej z terminami do nich...
Iskierka czemu CC? Bez sensu ten doktor, nawet nie skomentował nic? A jakie ma oceny na znanym lekarzu?
A Tłusty kotek to taka lodziarnia maja dwa punkty w Warszawie i matko, są cudowni. Lody pistacjowe i śmietanka. Aż mi ślinka pociekła
Boże ja dzisiaj zaliczyłam żyganko przy otwieraniu twarożku i spałam cały dzień. Cudowny czas. Cieszę się że w domu jestem, nie dałabym rady pracować. A jak czytam na wątku jak maja kobiety innych krajach to współczuje. Tzn wiem, że tam się inaczej zarabia i w ogóle ale i tak. Mój szef siedzi w stanach i to będzie ciekawe doświadczenie tłumaczyć mu jak wyglada urlop macierzyński w Polsce haha :d
-
nick nieaktualnyNada to tak jak ja tłumaczyłam mojemu włoskiemu szefowi, chociaż oni też mają całkiem fajne prawa dla kobiet w ciąży.
W innych krajach jest zdecydowanie gorzej i "trzeba" pracować do niemalże końca, bo inaczej zostaje się bez wypłaty.
Pod tym względem w Polsce mamy nawet Eldorado i aż mnie ściska jak słyszę narzekające kobiety. -
To prawda, ale w sumie mąż i ja już tyle wpłaciliśmy na ten ZUS że coś się z życia należy :p no i ciąża ciąży nie równa. Ja się czuje fatalnie, jeszcze ten krwiak. A ma forum o invitro jest laska ze stanów i przy krwawieniu odmówili jej i zwolnienia i nawet usg przed wyznaczonym terminem. Na zasadzie, że tylko silna ciąża przetrwa. Co za głupota.
-
Za granicą nawet dziewczyny bety nie mogą sobie zrobić we własnym zakresie i nie uznają ciąży do 12tyg. Tak jak Nada pisze, przetrwa najsilniejszy..Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
nick nieaktualnyA Angli ciąża jest uznawana od 12 tygodnia czyli gdzie pierwszy trymestr się kończy
Dopiero wtedy zakładana jest karta i kobieta uznawana jest za ciężarna
Później owszem możesz nie iść do pracy ale zostajesz bez niczego
Także tyrasz ile możesz
Przynajmniej tak było za moich czasów w Bristolu -
nick nieaktualnyNie mówiąc nawet i normalnych ludziach którzy chcą się zbadać
Jak lekarz nie zleci nie ma czegoś takiego ze idziesz płacisz i badanie masz
A na zapalenie dają ci paracetamol
Także no
U nas naprawdę nie jest tak źle jak się narzeka w niektórych kwestiach -
Kaga brawa za karmienie 😍 wazne,.ze udało sie choć troche 😊
Tym bardziej, ze sprawia Ci to tyle radosci 😍
Co do mojego lekarza to powiedziałam, ze po tych slowach to do niego wiecej nie pojde.. wiaodme, ze kazda sie z nas stresuje na wizytach.. a takie slowa nie pomagaj wogole.
Milenka tak sie z Toba ciesze, ze wizyta taka udana 🥰 jestem pewna, ze to duzo zmieni 😊 a czy lekarz mial racje to dobrze, ze podchodzisz na chlodno. Ale kazda z nas cieszyłaby sie z Toba gdyby sie spelnily😊 najwazniejsze, ze jest plan dzialania.
Co do innych krajów.. to np we Francji gdzie mieszka moja siostra sa 4 miesiace .macierzyńskiego, ktore licza Ci juz od wolnego przed porodem. I tym sposobem jak moja siostra przestala pracowac 1.5 przed porodem tak musiała isc do pracy kiedy mala miala 2.5 miesiaca.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2020, 17:03
Kaga lubi tę wiadomość
Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
Żanetko a służba zdrowia w Anglii pozostawia wiele do życzenia. Mój kuzyn mieszka tam na stałe i gdy parę lat temu zaczęły się problemy ze zdrowiem i poszedł do lekarza to jak opowiadał to nie mogłam uwierzyć. Kuzyn opowiada lekarzowi jakie ma objawy a on.. Wpisywal wszystko w Google i na jego podstawie stawiał diagnozę. Specjalnie przyjeżdża do Pl do specjalistów..
Także wiele osób narzeka na naszą służbę zdrowia ale jeszcze nie jest u nas tak źle, w każdym aspekcie. Uważam że specjalistów mamy w Polsce dobrych, brakuje często tylko porządnego sprzętu, dlatego też wiele osób musi latać do Stanów się leczyć..
Dzięki Asia 😘Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
Milenka skoro tak siebie przypominamy to marsz mi w październiku na porodówkę! 😁
A tak naprawdę to wiadomo, być może będziesz musiała poczekać - miesiąc, dwa, sześć... Ale grunt, że będziesz działać. Swoją drogą już dawno się zastanawiałam czemu ten Twój lekarz tak się upierał przy tym Clo. 🤔
No dziewczyny niby jest ok, ale ja należę do różnych grup na fb itp. i to co momentami odwala ZUS to jest nie do pojecia. Ja dziękuję Bogu, że mam duzego pracodawcę przez co to od niego dostaje zasiłek macierzyński. Zdarza się, że kobiety którym wypłaca go ZUS czekają na niego po 4 miesiące! Wydatki przy dziecku są takie ogromne a one zostają bez grosza. Poza tym kobiety które prowadzą własną działalność są tak kontrolowane, że aż się odechciewa mieć dzieci...
Miss dobrze że na kogoś takiego trafiłaś (chociaż może niedobrze, bo okoliczności tragiczne) i że Ci pomogła. Ja dałam 200 zł CDL i szczerze to był taki babsztyl, że myślę, że to jest też jej zasługa, że moje KP się nie udało. Nie oczekiwałam cudu, ale ona mnie tylko dobiła psychicznie (a wiesz co robią hormony po ciąży z kobietą).
Miss, Why - wrócił Wam już okres? Ja wciąż czekam. ☺️