Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Później poczytam co tam podpisaliście, ale Siska widzę, że skasowałas swój żal post. Ja go widziałam, bo akurat weszłam... i chciałam Ci napisać jedno - strasznie przykro się robiło czytając go. Zwłaszcza, że ktoś miał problem, robił z tego tajemnice a teraz się wymadrza.
Nie wiem jaki masz charakter, ale ja bym sobie tak nie pozowlila. Następnym razem, kiedy ten koleś będzie chciał Ci zrobić przykrość powiedz przy wszystkich, że "byłabyś w ciąży, ale najpierw musiałabyś wziąć numer do kliniki w której oni sobie zrobili in vitro". I zakończyła głupie docinki itp.
Że tez ci ludzie nie mają swojego życia.... -
nick nieaktualny
-
MEGSON CO ZA TEŚĆ! Co to za gadanie. Aż bym tam interweniowała tam. Bedzie dobrze, trzymaj sie kochana. Ja dzisiaj prawie sie poplakałam w toalecie jak zobaczyłam znów krew.... ale nie mogę tak panikować. Bylo jej malutko... może faktycznie nie ma co zgrywać bohatera i iść na zwolenienie.
Ruda też nie lubię rodzynek, ale przeżyje jeszcze. Dla mnie najgorsza na świecie jest smażona/duszona cebula. Brzydzi mnie strasznie. Surową zjem xd I od moich historii w knajpach z burgerami, nie jem burgerów. W sumie teraz to nawet nie mogę.
Dzięki dziewczyny za dobre słowa. Kurna ja jednak musze tę dietę... zamówiłam dzisiaj z koleżanką na lunch hindusa i cukier 180 w kosmos... myślałam, ze może na granicy a nie od razu taki kosmiczny. -
No połóg to nieciekawa sprawa ale dla dzidziusia na pewno warto ❤
Ja to wgl nie wyobrażam sobie mojego porodu. Do tej pory wydawało mi się to takie odległe a tu już zostało tak niewiele czasu. Czasem mam jakieś głupie sny i potem budzę się wystraszona... z jednej strony chciałabym żeby mała była już na świecie a z drugiej panicznie się tego boję... jeszcze z moja słaba odpornością na ból to już wgl nie wiem jak to będzie
Ruda końcówka najgorsza ale pomyśl że to już ostatnia prosta i tak niewiele dzieli Cię od spotkania z córeczką ❤ -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNada ale jaja z tym cukrem
Jak chodziłam w ciąży do lekarza to poznałam się z taką dziewczyna
Byłyśmy prawie ja je dym etapie i często widywałyśmy się w kolejce
I ta dziewczyna ogólnie makal problem z cukrem nawet zanim zaszła w ciążę i cała ciaze jest na metformaxie
Nie mogła odstawić bo więcej szkody by to zrobilo
I cała ciaze zazywa
Z dzidzia ok bo badania prenatalne wszystkie wporzadku te testy też robili
Jeszcze jej został tydzień i dzis z nią pisałam chwilę bo pytała jak sobie radzimy no i pisała Wlansie ze na końcówkę jak ręką odjął cukier się jej unormował
No ale cała ciaze brała jednak leki mimo że każą odstawiac to ona była w tej grupie ktora musiała eh -
nick nieaktualny
-
Napisałam go w nerwach, ale jakoś po chwili zrobiło się mi głupio że znów Wam narzekam..
W skrócie. Mam l4 ale z powodu kręgosłupa, już nie dałam rady i musiałam wziąć, a jestem osobą, która na l4 nigdy nie była. I oczywiście w pracy plotki, że to ciąża, że wreszcie się mi udało itp.. Tylko skąd oni mogą wiedzieć że ja wgl próbuje! Ja już raz w pracy powiedziałam,ze czekam z dzieckiem aż wybudje dom, ale nie, jak tylko mam urlop, boli mnie coś, jest mi nie dobrze to tekst że ciąża. Nikt nie napisze, nie zapyta normalnie co mi jest albo jak się czuje tylko dzwonią żeby zapytać czy jestem w ciąży, piszą wiadomości ze jak się ciężarna czuje itp.. A mnie to już wkurza, dobija, itp.. Mogli by przestać zaglądać mi do łóżka. Ale nie, jestem sensacja bo jak to tak 3 lata po ślubie i dziecka nie ma. Nikt nie pomyśli, że ja wolę dziecku zapewnić porządny dom i życie na poziomie a nie robić dzieci jedno po drugim a potem narzekać ze nie stać mnie na to czy tamto! -
nick nieaktualnyMnie wkurzyły moje koleżanki
Jak je uwielbiam to czasem tak nie rozumieją danych sytuacji
Nic tylko w niedzielę chcą wpaść
Ja je oczywiście serdecznie zapraszam ale zasugerowałam żeby wpadły za tydzień
Jeszcze wszystko jest takie świeże chcemy wejsc całkowicie w wprawe żeby szło wszystko szybciej niż teraz bo wszystko jest jeszcze takie wolne nawet przy przebieraniu jest syf
Jeszcze te cycki co chwilę pełne odciągnie to karmienie
Jeszcze w niedzielę chcemy zrobić dłuższy spacerek
A one nic tylko w weekend wpadają bo chcą małego zobaczyć na żywo i tyle jest dyskusji
Wkoncu mąż zabrał słowo i powiedział że wpadajcie ale za tydzień po wybaczcie ale ten mamy mocno zajęty
One chyba myślą że on tylko je bez problemów oczywiście że to łatwe) i śpi a reszta robi się sama a ja tylko czekam na gości 🤣🤣🤣 -
nick nieaktualny
-
Siska staraj się nie przejmować gadaniem innych bo ludzie gadają i gadać będą każdy szuka sensacji... I najchętniej by Ci właśnie wleźli w łóżko jak tylko od razu po ślubie nie będzie dziecka...
Wiem że to drażni okropnie ale ludzie lubią włazić z butami w czyjeś życie... Oczywiście nie wszyscy -
nick nieaktualnySisska weź to olej i nie przejmuj sie
Nic mnie tak nie wkurza jak obcy ludzie wtrącaja się w prywatę
Mi raz jak w pracy jedna pinda napisała że chyba jestem w ciąży ( akurat dostałam okres i miałam żałobny humor bo odebraliśmy wyniki nasienia) bo brałam wolne więc jes tylko chamsko odp że tak nawet w czterech...
Co kogo obchodzi czyjeś prywatne życie
Nienawidzę takich ludzi -
Ooo właśnie Zanetka mnie też mega wkurzało że każdy od razu po porodzie chce przyjść zobaczyć dziecko... Jakby to była jakaś atrakcja, małpka w cyrku 🤦 ja od razu zapowiedziałam że pierwszy miesiąc jest dla nas i poza najbliższą rodzina nie chcemy odwiedzin bo chcemy miec czas dla siebie żeby się oswoić
-
ojej Siska, wiesz co kiedyś kolega jeden za mną chodził i ciagle pytał czemu nie mam dzieci. a ja juz jestem 5 lat po slubie.I czy w ogole chce. CO TO ZA PYTANIA. Tak żałuje, ze zawsze byłam mila i mu odpowiadałam, ze nowa praca i dlatego albo cos równie wymijającego. Ale kiedyś rzucił to na forum, przy innych kolegach. Dostał od nich taka zjebke. A ja no cóż, popłakałam się. I od tamtej pory miałam spokój. Jeszcze mnie przepraszał strasznie. Wino kupił. Mialam ochote rzucić w niego tym winem. Naprawdę takie pytania są nie na miejscu. Tak jak mowie, żałuje ze nie umiałam się bardziej postawić. A nie mówiłaś im że to kręgosłup? Po co drążą temat.
-
nick nieaktualnyTak a jak takiej jednej napisałam bo pytała jak nam idzie to zwierzyłam się z tego karmienia że je ale nie idzie lekko że teraz już lepiej ale pierwszy dzień i noc w domu był starszy bo mały płakał a jedzenie nie szło
A ona : a cóż to jest złapać za cyca? Co to za facet z niego?
Kur... Jakiego złapałam nerwa
Dzieci nie ma, bo taka druga ma córke 4 letnia i jest bardziej wyrozumiała bo wie na czym to polega
A ta taki tekst
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny trzeba mieć twarda dupę i nauczyć się stawiać i walczyć o swoje. Tylko takim ludziom jest w życiu łatwo.
A u Ciebie Siska to widać stado baranów, które się nawzajem napędza. Szkoda że nie ma kto stanąć w Twojej obronie tak jak było u nady. Ale skoro nie ma kto to broń się sama!
A o odwiedzinach to ja już nie mówię. My od porodu co tydzień mamy gosci, czasami ich chce i potrzebuje a czasami nie chce nikogo widzieć... Nie dość że cały tydzień zapieprzamy to w weekend trzeba skakać wokół gości... -
nick nieaktualnyJuż powiedzieliśmy z mężem na weekend wyciszamy telefony nie odpisujemy na smsy zamykany drzwi i spędzamy pierwszy wspólny weekend tylko we trójeczkę 😌
W poniedziałek przyjeżdża moja mama i akurat mam taką straszna potrzebę się do niej przytulić i to mnie cieszy
Ale znajomi chyba mogą poczekać Jeszce trochę na odwiedziny eh -
Mnie jedna szwagierka z którą nigdy za dobrego kontaktu nie mialam, już w szpitalu pisała kiedy wychodzimy bo chcą wpasc...
A oni jeszcze z małym dzieckiem chcieli przyjść to powiedziałam że za miesiąc najwcześniej bo chcemy pobyć sami
Już widzę jakbym ją wpuściła do domu od razu po wyjściu ze szpitala ile by mi rad dała jak się dzieckiem zajmować itp...
Do tej pory u nas nie byli 😂