Wątek "wszystko źle"
- 
                    
                    WIADOMOŚĆ
- 
                        
                        Wczoraj rano miałam zły dzień, ale w miarę upływu dnia humor mi wrócił, nawet apap zaczął w końcu działać i po 3 dniach przestał mnie boleć łeb. Wieczorem zaplanowałam przyjemne serduszkowanie z moim M, już się do niego szykowałam jak zadzwoniła moja siostra z wesołą nowiną, że nasza koleżanka, której sens życia przez ostatnie 5-6 lat obracał się wokół wódeczki jest w ciąży i właśnie ogłosiła radosną nowinę!! Zaje...! Ona nie wyobrażała sobie dnia bez drinka i paczki fajek, jak ją odwiedzaliśmy z M to ona za swoim mężem potrafili we dwoje wytrąbić 0,7 a mnie tylko obrzydzenie brało. Tzw. staczanie się po równi pochyłej.. I co? Jest w ciąży.. Rozłożyła nogi i już! Mam już wszystkiego dość. Mój nastrój na serduszkowanie poszedł się paść, a ja choć obiecałam sobie że w tym mies. żadnych łez oczywiście się popłakałam z żalu nad sobą i sprawiedliwością losu:( Fajek nie palę, alkohol ewentualnie w dawkach łyk piwa od męża raz na tydzień, choć lubię piwo, tona prochów na wspomaganie, odmawianie sobie niezdrowego żarcia i gówno, nic z tego   Sudela lubi tę wiadomość Sudela lubi tę wiadomość
- 
                        
                        Mnie Mikołaj nie chce dać prezentu...chyba byłam niegrzeczna.Wszystko pozamiatane Wypisuje się z testowania po co jak jutro będzie @ według regularnych cykli czyli cudnie 30 dniowych.Ehh odpuszczam ten cykl są święta zamiast martwić się robić sobie nadzieje chce je przeżyć radośnie i w ogóle super.Będę tylko mierzyć tempke i tam zaznaczać ale będzie to cykl bez zaangażowania,nadziei itd.Ehh zalewa mnie łzami.Tak bardzo pragnęłam. Wypisuje się z testowania po co jak jutro będzie @ według regularnych cykli czyli cudnie 30 dniowych.Ehh odpuszczam ten cykl są święta zamiast martwić się robić sobie nadzieje chce je przeżyć radośnie i w ogóle super.Będę tylko mierzyć tempke i tam zaznaczać ale będzie to cykl bez zaangażowania,nadziei itd.Ehh zalewa mnie łzami.Tak bardzo pragnęłam.
 PozdrawiamZałamana...   
- 
                        
                        No ja mam dziś paskudny humor Zamiast pracować moje myśli krążą wokół tego jakie to wszystko jest niesprawiedliwe Zamiast pracować moje myśli krążą wokół tego jakie to wszystko jest niesprawiedliwe Najgorsze, że nic złego w tym życiu nikomu nie zrobiłam, przynajmniej świadomie. Widocznie w poprzednim tak nawywijałam, że teraz pokutuję Najgorsze, że nic złego w tym życiu nikomu nie zrobiłam, przynajmniej świadomie. Widocznie w poprzednim tak nawywijałam, że teraz pokutuję Pewnie byłam facetem Pewnie byłam facetem vanessa lubi tę wiadomość vanessa lubi tę wiadomość
- 
                        nick nieaktualny
- 
                        
                        ja też dziś poranek z @ rozpoczęłam 
 mam już dość tego wszystkiego myślałam że sprawimy rodzicom prezent na święta w postaci wnuka albo wnuczki a tu jak zwykle... ryczeć mi sie chce !!!!
 k***a wczoraj w TV mowili że znow jakieś dwie debilne matki porzuciły swoje nowonarodzone dzieciatka!!
 czemu bóg takim ludziom pozwala mnieć dzieci a takim jak my pragnącym z całego serca przytulić mała perełkę stawia tyle przeciwności na drodze ???!!!! kierzynka lubi tę wiadomość kierzynka lubi tę wiadomość
- 
                        
                        mycha28 wrote:ja też dziś poranek z @ rozpoczęłam 
 mam już dość tego wszystkiego myślałam że sprawimy rodzicom prezent na święta w postaci wnuka albo wnuczki a tu jak zwykle... ryczeć mi sie chce !!!!
 k***a wczoraj w TV mowili że znow jakieś dwie debilne matki porzuciły swoje nowonarodzone dzieciatka!!
 czemu bóg takim ludziom pozwala mnieć dzieci a takim jak my pragnącym z całego serca przytulić mała perełkę stawia tyle przeciwności na drodze ???!!!!
 Nie raz sobie to pytanie zadawałam... i pewnie nigdy nikt nie znajdzie odpowiedzi na nie...
 Już nie chodzi o nas, że cierpimy z braku dziecka... ale czemu Bóg pozwala cierpieć tym niewinnym porzuconym maleństwom??? Sudela lubi tę wiadomość Sudela lubi tę wiadomość
- 
                        
                        vanessa wrote:Nie raz sobie to pytanie zadawałam... i pewnie nigdy nikt nie znajdzie odpowiedzi na nie...
 Już nie chodzi o nas, że cierpimy z braku dziecka... ale czemu Bóg pozwala cierpieć tym niewinnym porzuconym maleństwom???
 
 no własnie przecież one sa nic niewinne biedactwa   Anoolka, Sudela lubią tę wiadomość Anoolka, Sudela lubią tę wiadomość
- 
                        
                        Chce mi się wyć!!!! Dziewczyny naprawdę życie nas nie oszczędza... Szczególnie, że niedługo nadejdą Święta a nasz ból będzie coraz dotkliwszy. Nie pamiętam kiedy ostatni raz się uśmiechałam ;( Trzymajcie się ciepło vanessa, frutka, Sudela lubią tę wiadomość
                                kotakota vanessa, frutka, Sudela lubią tę wiadomość
                                kotakota
- 
                        
                        Chanela wrote:Mnie chyba najbardziej będzie smucić jak rodzice będą mówić znowu o wnukach przy okazji świąt. Boję się tych życzeń. Nie sądziłam że to tak będzie. Myślałam że tak za drugim razem się uda.
 My w święta siedzimy w domu, bo nienawidzę jak mi ktoś sugeruje co już powinnam mieć i życzyć mi tego. Mam dość tego tematu pod każdym względem. Sudela lubi tę wiadomość Sudela lubi tę wiadomość
- 
                        nick nieaktualny
- 
                        
                        Nawet nie wiesz jak Cie rozumie, jestem w okropnie podobnej sytuacji. Swieta u tesciow pt.''ciaza''. Będzie szwagier z żoną, im niedawno się udało za pierwszym razem, pierwszy wnuk teściow.... ehh już nie chodzi o zazdrość, ale nie zniose tych rozmów na temat dzidziusia, i podtekstów a kiedy wam się uda, to wcale nie takie trudne(jak to ostatnio tesciowa powiedzała) ..... nie chce tych swiat!!!frutka wrote:no u mnie święta na pewno będą kręcić sie wokół ciąży..przyjedzie brat z bratową z drugiego końca Polski, ona jest w ciąży, pierwszy wnuk rodziców...ehhhh Sudela, vanessa lubią tę wiadomość Sudela, vanessa lubią tę wiadomość 
 
 
- 
                        nick nieaktualnymnie one jakoś za bardzo nie cieszą... życzenia dziecka itp itd... ostatnio byłam w szpitalu i myślałam że wszyscy załapią, żeby jednak o dziecko się nie upominać, bo coś jest nie tak...ale teściowa oczywiście o tym, że już czas wspomniała od razu jak wyszłam po tej laparo..rodzina męża obowiązkowo pyta o dziecko, nawet gdy widzimy się tylko przelotnie..muszę wymyślić jakiś dobry tekst, który zamyka usta... a co do sylwestra - mam ochotę upić sie w samotności i przespać, tylko jak pomyślę, jak źle będę się czuła na drugi dzień to mi sie trochę odechciewa...chciałabym iść na jakiś bal, od***olić sieę na bóstwo ale niestety - trzeba sie liczyc z kasą żeby starczyło na leczenie. Poza tym co to za różnica - przyszły rok może być albo super ekstra lepszy albo beznadziejnie gorszy, a że jestem z natury malo optymistycznie nastawiona to mam ochotę rozpłynąć sie w nicości bo boję sie, że jednak to będzie początek konca marzeń o dziecku.. Sudela, Klif, vanessa, agniesia2569 lubią tę wiadomość Sudela, Klif, vanessa, agniesia2569 lubią tę wiadomość
- 
                        nick nieaktualnynie poddajemy się...a o staraniach na razie nikomu nie chcemy mówić, nawet rodzicom, nie mówiąc o dalszej rodzinie...dlatego szukam dobrego tekstu...chyba zacznę mówić, że my na razie nie planujemy dziecka i tyle...niech obgadują mój egoizm i głupotę, mnie to nie obchodzi. I tak juz postanowiłam, że jak zajdę w ciążę to wszystkim, którzy mnie teraz natarczywie dopytują albo robią aluzje oficjalnie na którymś z rodzinnych spotkań uprzejmie wypomnę to wszystko....i powiem jaka byla prawda, może zamknę im usta... yojiona, vanessa lubią tę wiadomość yojiona, vanessa lubią tę wiadomość
- 
                        
                        frutka u mnie też są aluzje z każdej strony. Na razie sobie wszystko bagatelizuję bo nie chcę sobie zaszkodzić nerwami i przez to unikam trochę spotkań z niektórymi a w święta już tak lekko nie będzie. Na szczęście u mnie nie ma tak ostro jak u Ciebie. Z resztą co to kogo obchodzi czy już chcesz mieć dziecko czy nie. Jak będziemy mieć ochotę to i po 40 się doczekamy a głupie komentarze nikomu do tego nie są potrzebne.
- 
                        
                        Frutka mój sposób by zamknąć buzie wszystkim, mówie że zdecyduje się na dziecko gdy będę gotowa na to finansowo, bo teraz każdy chce a nikt nie pomoże potem, na trochę pomaga, może też spróbujesz takiej wymówki.... Strasznie denerwujące sa takie rozmowy... 
 
 
- 
                        
                        U mnie teściowie mają 10 wnucząt.. I bynajmniej nie jest mi łatwiej z tego powodu. Tylko najmłodszy syn nie ma. Wszyscy chętni pokazać jak się to robi W dodatku zrobił badania i całe szczęście są całkiem dobre, tyle że ja się przy jego rodzinie czuję taka wybrakowana:( W dodatku 2 bratówki są młodsze ode mnie, a dzieci już mają duże. Całe szczęście w tym roku nie jem Wigilii z nimi, ale życzeń świątecznych nie uniknę W dodatku zrobił badania i całe szczęście są całkiem dobre, tyle że ja się przy jego rodzinie czuję taka wybrakowana:( W dodatku 2 bratówki są młodsze ode mnie, a dzieci już mają duże. Całe szczęście w tym roku nie jem Wigilii z nimi, ale życzeń świątecznych nie uniknę I co z tego, że z dobrego serca, jak ja ich po prostu nie chcę. I co z tego, że z dobrego serca, jak ja ich po prostu nie chcę.
- 
                        
                        Ja też nienawidzę takich życzeń i unikam spotkań świątecznych a na pytanie o dzieci, jeżeli muszę, bo rzadko wychodzę do ludzi to odpowiadam, że nie chcę ich mieć, bo nie znoszę dzieci i zazwyczaj mówię to z bardzo wkurzoną i poważną miną ( bo samo pytanie mi nerwy zrusza więc złości nie udaje) wtedy ich zatyka i mam spokój bo są w szoku widząc moją reakcję a czy i jak za plecami mnie obgadują z tego powodu to mam głęboko gdzieś  Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2013, 15:41 
 
         
				
								
				
				
			






 Szymus 2380 g, 50 cm
 Szymus 2380 g, 50 cm 



 
        

