WIARA CZYNI CUDA
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymaga wrote:ja o naszych planach prawnie nikomu nie powiedziałam, żeby uniknąć takich "dobrych rad"... ale za to dobijają mnie teksty typu "musicie zrobić sobie dzieciaczka" itp... albo pytania "to kiedy planujecie dziecko?".. co odpowiadacie w takich sytuacjach?
wkurzaja mnie z takimi pytaniami,mysla ze dziecko to zabawka,pstryk i jest,najgorzej babki stare takie wscibskie -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAsia87 wrote:Hej dziewczyny, więc jestem i ja. Zaraz napisze maila do sióstr. Musiałam w sumie dojrzeć do tej decyzji. Kiedyś mocno wierzyłam, angażowałam się, niestety później coś się zmieniło... Teraz próbuje na nowo odbudować swoją wiare, bo wierze,że cuda się zdarzają... nie myślałam o pasku chyba tez troche przez mojego męża,że uzna to za śmieszne, już w ogóle powie,że wariuje, ale to chyba ja powinnam go przekonać i pociągnąć w swoją stronę i namówić,aby modlił się razem ze mną. Zaczniemy w niedziele, jestem z trójmiasta,a w matemblewie są msze za przyszłych rodziców i małżeństwa pragnące potomstwa, mam nadzieje,że moje modlitwy i prośby się spełnią, tak jak nam wszystkim
Pozdrawiam gorąco
a mozesz podac i mi tego maila kochana? bede wdzieczna -
nick nieaktualnyDziewczyny : e-mail: [email protected], opiszcie swoją historię, coś o Was, one wszystko rozumieją i modlą się za nas :*
samira lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEmiliaWSK wrote:Dziewczyny : e-mail: [email protected], opiszcie swoją historię, coś o Was, one wszystko rozumieją i modlą się za nas :*
kochana a ty nadal @ nie masz ,kiedy idziesz do gina ?? buziaczki :* -
nick nieaktualnysamira wrote:EmiliaWSK wrote:Dziewczyny : e-mail: [email protected], opiszcie swoją historię, coś o Was, one wszystko rozumieją i modlą się za nas :*
kochana a ty nadal @ nie masz ,kiedy idziesz do gina ?? buziaczki :*
Idę we wtorek na 10:49 samirka, brzuch mnie cały czas boli... :*samira lubi tę wiadomość
-
o widzę, że coraz to nowe propozycje modlitw i bardzo dobrze, no to akurat napewno nie zaszkodzi więc działamy dziewczyny, wierzymy i czekamy na cudeńko no jak tyle się będziemy modlić to już cud musi być ... czas poświęcony na modlitwę to niebawem będzie drugi etat
-
ja koncze ta nowenne 1 kwietnia- ona wymaga wyrzeczen bo odmawia sie 3 rozance dziennie + modlitwy ale pomaga.Jak sie dojdzie do drugiej czesci po 28 dniach to zyskuje sie wiele lask- ja jedna dostalam - umowe o prace to cud bo u mnie nikt nie ma umowy o prace tylko same o dzielo i zlecenia a ja dostalam normalna umowe wiec to napewno ta modlitwa cuda zdzialala
Amicizia, Paula90 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnysylwia1985 wrote:ja koncze ta nowenne 1 kwietnia- ona wymaga wyrzeczen bo odmawia sie 3 rozance dziennie + modlitwy ale pomaga.Jak sie dojdzie do drugiej czesci po 28 dniach to zyskuje sie wiele lask- ja jedna dostalam - umowe o prace to cud bo u mnie nikt nie ma umowy o prace tylko same o dzielo i zlecenia a ja dostalam normalna umowe wiec to napewno ta modlitwa cuda zdzialala
Wiesz Sylwia...zacznę też. Bóg kieruje naszym zyciem, każda rzecz jaka nas spotyka wychodzi od Niego, warto Mu pokazać jak ważna jest dla nas Jego Matka i On sam, wtedy wysłucha.. Nie wiem tylko jak przekonać mojego męża do wiary, nie modli się, a ja -głupia- boję się to robić przy nim...zawsze czekam aż pójdzie do pracy, pod prysznic... Jak samej sobie poradzić?Paula90 lubi tę wiadomość
-
EmiliaWSK wrote:sylwia1985 wrote:ja koncze ta nowenne 1 kwietnia- ona wymaga wyrzeczen bo odmawia sie 3 rozance dziennie + modlitwy ale pomaga.Jak sie dojdzie do drugiej czesci po 28 dniach to zyskuje sie wiele lask- ja jedna dostalam - umowe o prace to cud bo u mnie nikt nie ma umowy o prace tylko same o dzielo i zlecenia a ja dostalam normalna umowe wiec to napewno ta modlitwa cuda zdzialala
Wiesz Sylwia...zacznę też. Bóg kieruje naszym zyciem, każda rzecz jaka nas spotyka wychodzi od Niego, warto Mu pokazać jak ważna jest dla nas Jego Matka i On sam, wtedy wysłucha.. Nie wiem tylko jak przekonać mojego męża do wiary, nie modli się, a ja -głupia- boję się to robić przy nim...zawsze czekam aż pójdzie do pracy, pod prysznic... Jak samej sobie poradzić?
ja mam ten + ze moj tez sie modli i zawsze razem chodzimy do kosciola wiec ciesze sie ze musze go przekonywac- bo naprawde ciezko jest- wiem po miom bracie, ktory mowi ze Bog nie pomaga bo jeli by pomagal to nie dopuscilby do tego by niewinne dzieci umieraly z glodu itp... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyEmiliaWSK wrote:samira wrote:EmiliaWSK wrote:Dziewczyny : e-mail: [email protected], opiszcie swoją historię, coś o Was, one wszystko rozumieją i modlą się za nas :*
kochana a ty nadal @ nie masz ,kiedy idziesz do gina ?? buziaczki :*
Idę we wtorek na 10:49 samirka, brzuch mnie cały czas boli... :*
to dobrze ,może w końcu badania ci zleci konkretne ,bo ten ból brzucha niepokojący jest ... -
nick nieaktualnyWróciłam dziś od lekarza Więc: na dzień dobry zobaczył moje wykresy z Ovu i zdębiał. mówi: "kochana pani, tak to nie może być", wysłuchał mnie od a do z, nie przerywał, wziął na usg i patrzy, tłumaczy, widział w macicy pęcherzyk, ale za mały żeby ocenić czy to płód, błona była mocno rozpulchniona, może być to również @ która nadchodzi. Od razu wypisał skierowanie na badania, luteinę na wywołanie ewentualnej @ , badania dopiero za 10 dni,bo wiarygodniejsze, czyli PRL, TSH, FH4 i FH3, mówił, że ktoś mnie zaniedbał, bo jajniki mam przepełnione aż pęcherzykami, albo na następną owulację, albo to te, które nie pękły wcześniej. Opowiadał, że po badaniach zrobi mi monitoring cyklu i doprowadzimy do stymulacji jajników jeśli nie będą "chętne do współpracy". kazał być spokojną, nie denerwować się, a gdy zapytałam czy mam wogóle jakieś szanse odpowiedział "jest pani młoda, wesoła, to nie może być inaczej, będziemy mieli dzidziusia " Po czym za wizytę wziął ledwo...50 zł "bo na dzieciach nie będzie zarabiał ".... Dziewczyny, przez tyle lat jeżdżę po lekarzach a takiego dopiero teraz znalazłam...tak się mną zajął, dał tyle nadziei , zainteresowania...
inessa, sylwiunia, Meginka lubią tę wiadomość