Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Morwa, Zuzzi - aż się nie chce wierzyć w te Wasze historie z lekarzami. Co to za ludzie?! Trzeba naprawdę mieć szczęście i trafić na dobrego fachowca, bo jak widać nawet tytuły o niczym nie świadczą. Mam wrażenie, że nie jedna z długo starających się ma dużo większą wiedzę na te sprawy niż rzekomi "specjaliści".
"Nie będę wchodzić w kompetencje endokrynologa" - fajne (dyplomatyczne i dobrze brzmiące, do tego nie obniżające poczucia własnego ego) określenie na "Nie wiem, nie znam się na tym".
Czy któraś z Was miała wątpliwości, że starając się o dziecko trzeba pytongować "dopochwowo"?Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
Z tym pytongowaniem dopochwowym to dowaliła babeczka konkretnie. Nie wiem czy to ta ginka była tak głupia czy głupią chciała zrobić z Morwy, masakra. Ja chodzę do gina z którego w sumie jestem zadowolona, chodziłam do niego z pierwszą ciążą. Do niego też chodzą moje dwie kuzynki i każda miał problem z zaciążeniem. Jedna teraz jest w ciąży a druga ma bliźniaki, to one mi go poleciły. Na każde zadawane pytanie nawet mega głupie zawsze mi odpowie, coś po doradza. Ale nawet jak poszłam do innego lekarza to nie widziałam takiej niekompetencji
-
nick nieaktualnyMorwa wrote:...napewno się pani uda musi panie współżyć uwaga dopochwowo to jest konieczność , ...
Ja pierdziu! nie wiedziałam, to dlatego cały czas nie wychodzi
Człowiek się cały czas uczy jednak ;/
Morwa ta historia jest the best, trochę mi czasu zajęło zanim skompletowałam swoja szczękę z podłogi
Gdzieżeś takie cudo wynalazła. Normalnie trza iść z kamerką i kobitkę nagrać
Edit: a to ciekawe, nie mam włosów na plecach (chyba, bo tam mój wzrok nie sięga, a inni mogą kłamać dla mojego dobra) a Pco mam. Muszę to w takim razie jakoś zweryfikować
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2015, 11:06
-
nick nieaktualnyCześć laski; )
Morwa doszczętnie zniszczyłas swoją opowieścią moja ostatnią malutką iskierke nadziei ze słowo lekarz jeszcze coś oznacza. ..podziwiam za nerwy na wodzy ja rzuciła bym się jej do gardła.
Mój nowy ridz powoli odpuszcza ale pośle go do diabla a nie do was;)
No a tak w ogóle to biorę na siebie ridza do grudnia zmieniłam plany do grudnia nie staram się o fasolę więc biorę go na klatę za was wszystkie;)
Z tej właśnie okazji będę dzisiaj pić do ciemnej nocy z moja koleżanka ze szkolnej ławki -spotkanie po latach; ) -
nick nieaktualnyA ja Wam opowiem jak pierwszy raz byłam u lekarza od niepłodności. Kobita nie dość, że nie mówiła dobrze po polsku, tylko częściowo a resztę wtrącała po niemiecku (języka tegoż moje uszy całkowicie nie trawią), to przy pierwszym spotkaniu, bez żadnych badań, bez wywiadu stwierdziła (tylko patrząc na mnie) że mam PCO. Możecie sobie wyobrazić jak wielkie zrobiły mi się łoczy - może to jest też objaw pco? Szczęki to szukałam w torebce ( na szczęście nie spadła na podłogę błeee)
Na nasze wyniki hormonów to patrzyła jak sroka w kość - nic nie wiedziała z tego, a sama kazała z takowymi przyjść. Mąż to się z nią praktycznie pokłócił, bo nie dość, że źle interpretowała wyniki z nasienia, to nie chciała nam ich dać i źle dodawała te wszystkie rubryczki. Masakra. Jak wypaliliśmy z gabinetu, to na korytarzu został po nas tylko pęd powietrza Nie pamiętam ile zapłaciliśmy, bo to było w 2007r.
W każdym razie wielu innych lekarzy wykluczyło Pco. Aż trafiłam do endokrynologa, który potwierdził diagnozę kobiety, przy czym jest to baaaardzo łagodna postać. I bądź to człowieku mądry.
Tak się zastanawiam, czy ten babsztyl to nie była jakaś wiedźma (bez urazy dziewczyny ), wróżka czy jakieś jeszcze inne niezbadane cudo
Ale finał dla babsztyla jest taki, że musiała zamknąć swoją szarlatańską klinikę a jak piszą na ich stronie - wycofali swą działalność z Polski
Różne przypadki na tym świecie się pałętają i lekarzami siebie nazywają
P.S.
O! kolejna moja mądrość, ależ się rozwijam, co najmniej jak przysłowiowa rolka dropsów
-
Przyszła-mama skąd ta nagła zmiana decyzji?
A ja zauważyłam ostatnio, że stałam się przez to całe staranie o dziecko i chorobę cyniczna i wredna m.in dla kobiet które starają się miesiąc, są zdrowe i ropaczaja... czasem zdarza się tu taki temat "nieudane starania", w którym kobietka żali się bo już trzeci miesiąc się starają i nic nie wychodzi. . Albo temat o adopcji założony przez zdrową kobietę, która stara się o dziecko 5 miesiąc - i już myśli o adopcji! Dżizas! Postanowiłam już, że nie będę się wypowiadać w takich tematach bo mogę się wydać wredna. Rozumiem, że dla nich to może być problem ale czasamk już mnie krew zalewa - a teraz to dosłownie bo jest ze mną RidżKatarzyna87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
przyszła mama:)
No a tak w ogóle to biorę na siebie ridza do grudnia zmieniłam plany do grudnia nie staram się o fasolę więc biorę go na klatę za was wszystkie;)
chyba nic złego się nie stało?Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2015, 11:36
-
Głupie OF wyznaczyło mi bardzo wczesną wizytę Alexis. 3 dni temu! (W zeszłym cyklu, to był pierwszy dzień po odejściu Ridża).
Testy zapowiadające przyjście Alexis na razie były negatywne (cień drugiej kreski, zaczęłam wcześnie badać, bo mam pakę testów i chciałam sprawdzić jak się to będzie zmieniało przez cały cykl).
A ja teraz nie wiem co mam robić. Mam pić zioła na drugą, czy na pierwszą fazę? Zachęcające Alexis, czy zniechęcające Ridża do przyjścia?
Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
nick nieaktualnyNie nic złego się nie stało kochane moje ...wczoraj miałam taki dzień refleksji ...wpadłam na bardzo dobrą myśl moim zdaniem i jej się będę trzymać. ..
Mianowicie, skoro 2 lata się staram i nie zachodze a jestem okazem zdrowia rzekomo stwierdziłam ze tak po prostu być musi to siła wyższa zapisany odgorny plan. ..najpierw biorę się za kredyt i budowę domu tak jak planowaliśmy. ..później wezmę się za robienie dzieci.
Także zabieram ridza oraz oddaje Aleksis. ..no gdzie taką 2 znajdziecie? ?Basik122, Maczek lubią tę wiadomość
-
Emma80 wrote:A ja teraz nie wiem co mam robić. Mam pić zioła na drugą, czy na pierwszą fazę? Zachęcające Alexis, czy zniechęcające Ridża do przyjścia?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2015, 12:46
-
nick nieaktualnyOj, oj Matleena to ja już chyba wiem dlaczego ten pies się zachowuje tak jak zachowuje. On się cieszy jak ktoś przyjdzie, bo wtedy nie musi słuchać dobrych rad pod swoim adresem
A na poważnie, jak się zbiorę w sobie, to Ci coś skrobnę. Na razie jestem jakby mnie ktoś do prądu podłączył - latam wszędzie i nie umiem się skupić na jednej rzeczy
-
nick nieaktualnyprzyszła mama:) wrote:Nie nic złego się nie stało kochane moje ...wczoraj miałam taki dzień refleksji ...wpadłam na bardzo dobrą myśl moim zdaniem i jej się będę trzymać. ..
Mianowicie, skoro 2 lata się staram i nie zachodze a jestem okazem zdrowia rzekomo stwierdziłam ze tak po prostu być musi to siła wyższa zapisany odgorny plan. ..najpierw biorę się za kredyt i budowę domu tak jak planowaliśmy. ..później wezmę się za robienie dzieci.
Także zabieram ridza oraz oddaje Aleksis. ..no gdzie taką 2 znajdziecie? ?
Po Twych słowach widzę, że coś mi się wydaje, iż w tymże cudownym roku 15 zaskoczysz nas wieściami, oj zaskoczysz!
Jak któraś odpuszcza, to potem pieluchów puszcza!
przyszła mama:), lauda., Morwa lubią tę wiadomość