Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Zwei,
Ja ostatnio miałam półgodzinny, ryczący kryzysik, jak zasypiałam po dniu w pracy i mój mózg mi wkręcił, że niektóre przedszkolaki są takimi świetnymi dzieciakami, a są zaniedbane, jakby rodzice ich nie chcieli. A ja bym chciała i się dobrze zajęła, a nie mam dziecka i to takie cholernie niesprawiedliwe. Serio, mam już trójeczkę podopiecznych, których chętnie bym sobie wzięła
Nie chciałam się Wam przyznawać do takiej pierdoły, ale napisałam, żeby podkreślić, że no wiecie... Każdej, nawet jak chce być silna, dzielna i wyluzowana, kryzysy się zdarzają, normalka.
-
Sarenka_91 wrote:Lauda a Ty ile od spóźnionej miesiączki byłas pierwszy raz na wizycie?
Otóż cykl ciążowy zaczęłam 13-go lutego, pozytywny test wysikałam 13-go marca, a na wizytę poszłam 27 marca - czyli w 7 tc. Widać było zarodek z bijącym sercem.
Betę zrobiłam 16 i 18 marca. Pozostałe badania krwi na zlecenie ginekologa po pierwszej wizycie.
Znam wszystkie emocje towarzyszące początkom ciąży, w tym mega strach. Ale nie schizuj, nie panikuj. Teraz mało od Ciebie zależy. Zdrowo się odżywiaj, odpoczywaj i tyle.Vesper lubi tę wiadomość
-
Zuu to nie jest pierdoła. Każda ma czasami chwile, w których nie jest superwoman. W końcu jesteśmy kobietami, "słabsza płeć" i te sprawy.
Pojechałaś, od razu trójeczkę zgarniaszżeby Ci los niespodzianki nie zafundował w postaci trzech dziaciaków w brzuchu ;p
Ja ostatnio miałam łzy w oczach na nowej reklamie Allegro http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/marzenie-o-przygarnieciu-niesfornego-psa-w-reklamie-allegro-pl-wideo#Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2015, 18:06
Maczek lubi tę wiadomość
-
Mnie też dopadają takie chwile... Staram się jak mogę otrząsnąć i pomyśleć o tym co już mam
Czasem mi to pomaga, bo wiem, że jest się z czego cieszyć.
Poza tym jak sobie pomyśle, że to mężczyźni mieliby zachodzić w ciążę to dochodzę do wniosku, że populacja spadłaby na łeb na szyjęBo u nich byle katar to już choroba...
Edit: musicie koniecznie zobaczyć kreskówkę "Inside out", po polsku to chyba " W głowie się nie mieści". Spójrzcie chociaż na trailer. Jednym słowem naszym mózgiem rządzą: Joy, Sadness, Anger, Fear i Disgust. W chwilach zwątpienia (lub innych) po prostu jedno z nich zaczyna rządzić samoWiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2015, 17:01
Maczek lubi tę wiadomość
"Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód" P. Coelho -
JoHanna, oglądałam tę bajkę. I faktycznie polecam! Nie znalazłam absolutnie ŻADNYCH błędów pod względem teoretycznej wiedzy psychologicznej. Poza tym, że wszystko jest oczywiście przedstawione bajkowo i symbolicznie, to jest to czysta, naukowa, poprawna wiedza o funkcjonowaniu mózgu, pamięci i emocji
Kacha, a niechby była i trójeczka hurtem, jeśli by tylko w takim składzie mieli szanse się zdrowo donosić i urodzić.
A trójka... no bo właśnie troje dzieciaków polubiłam tak bardzo, że mogłabym takie mieć na jużI wszelkie problemy dwójki z nich zniknęłyby, gdyby tylko ktoś się nimi lepiej zajmował. Choć tak to akurat wiele dzieci ma
Dobra, będzie tego, bo się tu całkiem rozklejęMam dzisiaj jakiś słabszy dzień.
Katarzyna87, lauda., JoHanna lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Wiecie ja to jestem w raju staraczki - nie jestem narażona na widok kobit w ciąży bo Islandki są tak grube że zwyczajnie nie widać po nich ciąży
Zwei - odpowiadam na Twe pytanie - Nie, kupiliśmy disla - więc nie ma szans na zamontowanie butli z gazem... Ale butlę z winem a i owszem - mam całe 1,5 litraciri22, Morwa, odrobinacheci, Katarzyna87, Vesper, lauda., zwei_kresken lubią tę wiadomość
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
W glowie sie nie mieści - jedna z najmądrzejszych bajek ever
Rodzinie dzisiaj powiedzieliśmy. W sumie to bez wielkiego wow sie obylo. -
Witam się Wiedźmuszki kochane
taka jestem padnięta, że chyba mi się myślenie wyłączyło.
Ale, jak Zuuu czy Odrobina też miewam czasem różne dziwne myśli i słabuję... W ostatnich dniach jakosik mniej. Działa zasada więcej przebierania nogami = mniej myślenia. Na dodatek chyba wcale nie spadło mi PH jak chciałaby ginka, tylko mnie Ibisz goni, więc tym bardziej przebieram nogamipoczytałam już bolszewików (aleście się rozpisały!) to chyba zakupię sobie olejek z oregano. H.pylori też ponoć mam w nadmiarze, wytłukę wszystkie dziady co do jednego! (Morwa
)
Saxa, podpisuję się pod radami Laudy i Kachy, olej patole - z nowymi będziesz mieć lepsze, ba! wspaniałe wspomnienia!
posyłam na dobrą noc z dedykacją dla Was
http://iv.pl/images/89416027002100409197.jpgMorwa, przyszła mama 2 lubią tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Wiecie czego się wczoraj dowiedziałam...
Nie wiem jak to ująć żeby oddać to co czuję w tym momencie...
od początku ... Moja babcia wyszła za mąż w wieku 16 lat... mój tato pojawił się na świecie kiedy miała 23 lata ... do wczoraj myślałam że to może genetyczne - wiecie że coś jest na rzeczy... okazało się że to mój dziadek prawdopodobnie nie mógł mieć dzieci ponieważ zachorował na świnkę ;/ chcieli mieć dziecko i babcia prawdopodobnie zaszła w ciążę z kimś innym ... Ja to wiem a mój tato nie;/ czuję się dziwnie ;/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2015, 00:41
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Oczywiście, że nie śpię. Tak gdzieś od 1.
Lampię się na księżyc.
Zgon zaliczę później, tak gdzieś o 1 po południu.
Dziewczyny, zjazdy formy zwalmy na przesilenie, pełnię i inne wariacje przyrody. Uda się wszystkim wiedźmuszkom popełnić potomka.
Ja Wam bardzo kibicuję i wącham opary inhalacyjne w waszej intencji.
Emi... Jeśli nie wiesz tego na 100%, to nie myśl o tym, a już na pewno nie mow tacie. Taka informacja może odwrócić życie do góry nogami. I po co? To przecież nie zmieni faktu kto go wychowywał i kogo kochał jako rodzica. Nie zazdroszczę Ci emocji i rozkminki...Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2015, 04:57
-
Lauda, napisałaś o godzinie, na którą miałam nastawiony budzik- muszę być wcześniej w pracy. Myślałam, że przy okazji zobaczę wielki, zaćmiony księżyc, ale zobaczyłam tylko małe bloki.
Trudno.
Marzę o tym, żeby się wyspać, kiedyś planowałam, że zrobię to w ciąży, ale jak patrzę na Twoje wpisy przed świtem... -
Laudo wiem na 90 % - i piszę tu dlatego bo nie ma możliwości żebym powiedziała o tym dalej... Tu jesteśmy poniekąd anonimowe... Póki nie porozmawiam sam na sam z babcią nie będę miała nigdy 100 % pewności ...IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Od rana w całym mieście czuć paloną kawę. Niezawodny znak, że będzie padał deszcz.
Znaczy się parasol i kaloszki w pogotowiu.
Zwei, z tym wysypianiem się, to jedyny plus w ciąży spędzanej na L4 jest taki, że jak Cię mocno przypili w ciągu dnia, to kładziesz się i śpisz.
Chociaż ja "rozsądnie" w dzień drzemki nie ucinam, żeby lepiej spać w nocy.
I gówno oczywiście... i tak nie śpię.