Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
kurde ciążą mi na mózg pada. Mam dzisiaj wolne bo miałam zalatany tydzień i chciałam od razu badania zrobić i zaspomiałam o tym. A teraz już za późno jest ;/ co za skleroza
-
witam, przeżyłam wesele, choć teraz tydzień je będę "odsypiać". Nogi mnie bolą, moż enie tyle od tańczenia, a od ciągłego bycia wruchu i siedzenia an niewygodnym krzesle...ogólnie długa posiadówa to niebzyt dobry pomysł na 9 miesiąc...od piatku mam "bóle okreśowe", także czekam na ten wielki dzień
pomysł z grudniowym workiem mikołaja extramoże nawet dołączę
heh
-
emilanka wrote:Laudo wiem na 90 % - i piszę tu dlatego bo nie ma możliwości żebym powiedziała o tym dalej... Tu jesteśmy poniekąd anonimowe... Póki nie porozmawiam sam na sam z babcią nie będę miała nigdy 100 % pewności ...
Emi, a po co Ci to rozgrzebywać? Potrzebne Ci to do czegoś?
Ja mam już dzisiaj dooooooość wszystkiego. Ech.
A księżyca nie widziałamDotrwałam do 00:30 - wówczas po prostu bardzo jasno świecił. A potem padłam i zasnęłam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2015, 13:10
-
W sumie Zuu po przemysleniu wszystkiego doszłam do wniosku że nie będę rozgrzebywac tego... Wystarczy mi wiedzą którą mam
Mam chyba kaca po wczorajszym winie :pMaczek, Vesper lubią tę wiadomość
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Emi dobre postanowienie, nie ma co gmerać w przeszłości, nic to dobrego nie wniesie!
A tak w ogóle to dzień dobry wiedźmy:)...ja chora nadal a jeszcze z rana pojechałam na biegu do zimnego lasu za grzybami:)...taka jestem mądra...więc ślęczę w pracy z gorączką, niedługo się zawinę do domu pod koc.
Morwa zakupiłam olejek z oregano , myślę, że pomoże mi na wszystko co mi dolega i co miałoby mi dolegać w przyszłości:)
Blondik Ty już na "wylocie" ale to zleciało:)!
Morwa, Blondik lubią tę wiadomość
-
Wiedzmy. Mama mi sie rozchorowala powaznie. Od czwartu jest w szpitalu i walczy. Bardzo prosze o kciuki za nia.. Z nerwow Ridż przyszedl do mnie o dwa dni za pozno. A raczej dopiero sie zbliza plamieniem... Wieczoren postaram sie Was nadrobic... Pozdrawiam!!! ;*
-
nick nieaktualny
-
saxatilia wrote:A saxa sie podowiadywala roznych rzeczy..przyjqciolka od dawna byla wazniejsza ode mnie.przeczucia mnie nigdy nie myla.
Zerwalam kontakt,nie mam ochoty na wysluchianie tlumaczen.klamstw,dosyc tego.Vesper lubi tę wiadomość
-
aleala kciuki dla mamy! Teraz ją porządnie przepadają, wyleczą i wróci do domu zdrowa jak koń! yyy Klacz?
Czasami dzięki takim wizytom człowiek jest przeskanowany i wiadomo potem, że jest zdrowy. Nie wiadomo (odpukać) czy u moich rodziców jest OK, bo oni badać się nie lubią ;/ -
Saxa mam tylko nadzieję, że nie Twoja przyjaciółka?
Normalnie funkcjonującej kobiecie (bez problemu zazdrości, bo on ogląda ślizgacze, zatańczy z kimś na weselu, poflirtuje w towarzystwie, zwróci uwagę na piękną kobietę) zapala się w środku zawsze, jak coś jest na rzeczy, ja nigdy nie zapomnę wewnętrznego, silnego przekonania, które mnie żywcem przeżuło i wypluło, a że mam rację to się w końcu dowiedziałam po ośmiu miesiącach. Co ja wtedy przeżyłam, śmiać mi się chce na wspomnienie tego, ale wtedy miałam wrażenie, że już nigdy nie nabiorę wsytarczającej ilości powietrza, dzięki studiom wiem, że nazywa się to nerwica
Saxa jesteś czarownicą, nie ma lepszego sposobu, jak sabat z przyjaciółkami. Palenie zdjęć, szpilki, laleczki, świece, kabałę niech Ci któraś postawi, popłacz sobie, a na koniec zafirmuj sobie zamrażanie, piszesz imiona i nazwiska na karteczce, karteczkę zwijasz, zalewasz wodą w pojemniku na lód i wrzucasz tę kostkę na dno zamrażarki mówiąc sobie dobitnie, że chwilowo zamrażasz to co myślisz o tych osobach i pomyślisz o tym później. Starasz się walczyć z chęcią rozmrożenia tak długo, aż podczas jakiejś imprezy, któs wyjmie mrożące się półlitra z przymarzniętą kostką, a Ty patrząc na to pomyślisz "co to jest? aaaa to można wyrzucić" i poczujesz doskonałe nic w tym temacie.
Bo sprawa wygląda tak, nie zasłużyłaś na to, by wtak poważnym i zaawansowanym związku być oszukiwaną tak beznadziejnie i tchórzliwie, ergo pan na Ciebie nie zasługuje. Po co więc przeprowadzać bolesną wiwisekcję, jeśli jej wyniki do niczego się już nie przydadzą. -
nick nieaktualnyI to jest racja.
On nie zasługuje na przyjaźń ze mną.
Ona go za jakiś czas znowu kopnie w dupie i ten znowu do mnie przyjdzie, ale na to juz za późno.
Boli jak chuj świadomość ze oszukiwal, manipulowal. ..
Kolejna lekcja żeby nigdy nie ufać do końca i kolejna zeby zawsze ufać przeczuciom...
Wiedzmuszki moje kochane powoli i stopniowo będę was opuszczać. Jesteście kochane ale nie moge byc na tym wątku: -(
-
saxatilia wrote:A saxa sie podowiadywala roznych rzeczy..przyjqciolka od dawna byla wazniejsza ode mnie.przeczucia mnie nigdy nie myla.
Zerwalam kontakt,nie mam ochoty na wysluchianie tlumaczen.klamstw,dosyc tego.
Tak coś czułam, ale nie chciałam Cię jeszcze bardziej dobijaćCo za ch...
Należy mu się dostać w ryj. A jeśli kiedyś wróci na kolanach, to z buta.
-
nick nieaktualny