Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMasz go po mnie, pamiętaj
Dobrze go wychowałam, co?
Jeżeli będziesz miała taką potrzebę, to bierz go jeszcze raz za miesiąc i nie oddawaj. Ja potem zamykam drzwi na kłódkę i nie wpuszczam dziada przez kolejnych dziewięć. Już się zaopatrzyłam w odpowiednie zabezpieczenia antyridżowe. Oby ich nie sforsowała ta małpa w czerwonym
-
Obśmiałam się jak norka
Kocham kudłatych kucharzy! Ale jak na nich patrzę to nie ufam ich odchudzaniu
Mi już książki typu jak odchudzić twoje ulubione dania, nic nie dają. Oprócz zdrowia Bo mniej mnie niestety nie ma. Może dostanę więcej mety od gina, chociaż pewnie nic to nie da mojemu brzuchowi...
Właśnie gotuję węglowodany i piekę białka do jutrzejszych pudełek, mnią!
Idę poczytać te wszystkie bzdurne wątki. Może odpowiedzą na nurtujące mnie pytanie: chłopczyk czy dziewczynka? Oczywiście poczęcie będzie niepokalane, gdyż Alexis ani śladu. Natomiast wczoraj odpytongowaliśmy takie akrobacje, że powinnam założyć osobny wątek pt. "Pilne!!! Czy w pozycji na dwa nachlane pająki w drugiej połowie stycznia przy temperaturze na zewnątrz koło 0 z Kapitanem America w tle lecącym w tv mam szansę na ciążę? Pomóżcie!"
lauda., vanessa, przyszła mama:), Basik122, mar lubią tę wiadomość
-
TSH 1,790 µIU/ml. To chyba ładne, nie?
A o normach dla przeciwciał na toksoplazmozę coś wiecie? Szukam po internetach, ale jeszcze nie znalazłam nic wiarygodnego. Mianowicie - mam wyniki, a nie mam podanych norm I zastanawiam się, czy owe wyniki są dodatnie, czy ujemne
EDIT: Już mam. Negatywne. Ale jaja. Tyleeeeee kotów i nie mam odporności na tokso? No proszę, jakie te moje podwórkowe kicie były czyste!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2015, 20:25
Katarzyna87 lubi tę wiadomość
-
zuzzi wrote:TSH 1,790 µIU/ml. To chyba ładne, nie?
A o normach dla przeciwciał na toksoplazmozę coś wiecie? Szukam po internetach, ale jeszcze nie znalazłam nic wiarygodnego. Mianowicie - mam wyniki, a nie mam podanych norm I zastanawiam się, czy owe wyniki są dodatnie, czy ujemne
EDIT: Już mam. Negatywne. Ale jaja. Tyleeeeee kotów i nie mam odporności na tokso? No proszę, jakie te moje podwórkowe kicie były czyste!
Ładne TSH, ładne
Co do tokso, to bój się w takim razie surowego mięcha! Brudniejsze toksoplazmatycznie niż piwniczne koty! Fuj!
Maczek, lauda. lubią tę wiadomość
-
vanessa wrote:Ciekawie tu u Was można czasem sie włączyć? Też jestem przyzwoita damą
Tutaj średnio przyzwoicie Przyda Nam się trochę przyzwoitości Droga Damo ;*
Basik122 wrote:Pomocy!!
Mam wędzoną makrelę i se ją zjem, a czy jak se ją zjem to na 100% będę już w ciąży?
Kurde nie wiem Basik...wcześniej wsunęłaś tego łososia ;/ Żeby się ryby nie pożarły w żołądku, wiesz kłótnie, bitwy, wyzwiska...
---
Haha wiecie co zrobiłam! Napierdzielają mnie jajniory, śluz jakiś za wodnisty. Chciałam sobie zrobić testa. Luz w dupie jest, ale testy chciałam robić. Opracowałam metodę sikania na patyka bezpośrednio w kajbello - leję, odpowiednio podstawiam stika i jest....hmm tylko że tak chciało mi się lać, że patiko alexiko wpadł mi do kibla ;p
Cała jazwei_kresken, Basik122, lauda. lubią tę wiadomość
-
Katarzyna87 wrote:Haha wiecie co zrobiłam! Napierdzielają mnie jajniory, śluz jakiś za wodnisty. Chciałam sobie zrobić testa. Luz w dupie jest, ale testy chciałam robić. Opracowałam metodę sikania na patyka bezpośrednio w kajbello - leję, odpowiednio podstawiam stika i jest....hmm tylko że tak chciało mi się lać, że patiko alexiko wpadł mi do kibla ;p
Cała ja
Szit, nie siknęłam dziś na patyka! Skleroza! W pracy do późna, a ja nie mam takiej techniki jak Ty, żeby na patyk, wtedy testy bym w biurze odstawiała
Idę siknąć proforma, chociaż to nie ta pora, i ochlałam się wody godzinkę temu... Ale trza zużyć szufladę testów, nie? -
zuzzi wrote:Już mam. Negatywne. Ale jaja. Tyleeeeee kotów i nie mam odporności na tokso? No proszę, jakie te moje podwórkowe kicie były czyste!
No, ja też mam negatywne i schizuję, że jednak w każdej chwili mogę się zarazić od naszych sierściuchów, bo są wychodzące.
Z tyloma kotami już miałam od dziecka do czynienia, a tu nic.
Ręce myję jak szalona, warzywa i surowe mięso też, a kuwetę sprząta mąż.
Nie wiem co jeszcze mogłabym zrobić, żeby się uchronić.
Chyba zostaje tylko - palec w dupę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2015, 20:41
zwei_kresken, Maczek, lauda. lubią tę wiadomość
Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
nick nieaktualnyEmma80 wrote:No, ja też mam negatywne i schizuję, że jednak w każdej chwili mogę się zarazić od naszych sierściuchów, bo są wychodzące.
Z tyloma kotami już miałam od dziecka do czynienia, a tu nic.
Ręce myję jak szalona, warzywa i surowe mięso też, a kuwetę sprząta mąż.
Nie wiem co jeszcze mogłabym zrobić, żeby się uchronić.
Chyba zostaje tylko - palec w dupę.
To jest idealna metoda,na wszystko. Tylko wcześniej go dobrze wyszoruj
-
Amelcia wrote:To jest idealna metoda,na wszystko. Tylko wcześniej go dobrze wyszoruj
To oczywiste!Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
Laseczki znalazłam kilka perełek na forach na zluzowanie wadżajny:
http://www.iv.pl/images/33134018106049016510.png
.
http://www.iv.pl/images/27051475321262763150.png
.
http://www.iv.pl/images/71027570586792350790.png
.
http://www.iv.pl/images/45190864415329712377.png
.
http://www.iv.pl/images/79918298529973098713.png
.
http://www.iv.pl/images/59967795233732352138.png
.
http://www.iv.pl/images/50043962861014242792.png
i jeszcze taki śmiechowy obrazek, który idealnie pokazuję tzw. wściekliznę macicy
http://www.iv.pl/images/04991562075273996935.png
SORY ZA SPAMKatarzyna87, zwei_kresken, Amelcia, Maczek, Emma80, Basik122, lauda. lubią tę wiadomość
-
Emma80 wrote:No, ja też mam negatywne i schizuję, że jednak w każdej chwili mogę się zarazić od naszych sierściuchów, bo są wychodzące.
Z tyloma kotami już miałam od dziecka do czynienia, a tu nic.
Ręce myję jak szalona, warzywa i surowe mięso też, a kuwetę sprząta mąż.
Nie wiem co jeszcze mogłabym zrobić, żeby się uchronić.
Chyba zostaje tylko - palec w dupę.
Byle nie była to dupa kotaMaczek, Emma80, lauda. lubią tę wiadomość
-
Amelcia wrote:To jest idealna metoda,na wszystko. Tylko wcześniej go dobrze wyszoruj
Mi tam sie wydaje, że ważniejsze jest, by go dokładnie wyszorować po dokonaniu tgo zabiegu, ale co ja się tam znam...
Sierściuchów teraz nie mam żadnych, więc pozostaje unikać
Będę szorować wszystko i gotować mięcho przed zeżarciem
Ach! I wyniki siuśków mam idealne
-
nick nieaktualny
-
Matleena wrote:Jest progres. Zapisałam siebie i męża do internisty. Za tydzień mąż będzie miał skierowanie na zabieg prostowania nosa a ja na krew i morfologie +tsh. Mogę jakieś jeszcze skierowania wyłudzić?
PS
Czy mogę być w ciąży?
Zjadłaś makrele?zwei_kresken, Basik122 lubią tę wiadomość
-
Katarzyna87 wrote:Napiszę tylko tak - ja jebie! ;p
Ja na FB polubiłam profil "Beka z mamuś na forach" żeby przygotować się do życia w społeczeństwie... Ale chyba ostatnio ich zablokowali... A przecież tylko przeklejają to, co te szalone kobiety zamieszczają w ogólnie dostępnych miejscach