Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyTo juz wiadomo od jakiegos czasu ze minimum doby nie powinno sie myc tylko sie wyciera. Podobno pierwsza kapiel po 2 czy 3 dniach na wyjscie ze szpitala powinna byc. Ten sluz ktorym jest pokryte dziecko podobno jest dla niego dobry. Daje naturalna ochrone przed zmiana temperatur i bakteriami. Ale wiesz ja to sie nie znam tak czytalam ale zdania na ten temat nie mam.
-
-
nick nieaktualnyZ tego wszystkiego to chyba tabletki z lozyska jestem w stanie zrozumiec... od wielu lat mozna wyczytac ze ma dobre wlasnciwosci... Ale i tak trzeba byc odwaznym albo zdesperowanym zeby to zjesc...
reszta... coz... dla mnie MASAKRA... Choc mis wyglada calkiem calkiem sam bym czegos takiego nie chciala.... -
Dzień dobry z lekkiego popołudnia
Poczytałam rewelacje o łożyskach... co to ludzie nie wymyślą. Fuj.
Dobrze, że w naszym gronie funkcjonuje przekazywanie sobie łożysk.
U mnie niedzielny rosół pyrka. Na drugie ryba. Co prawda jakieś jałowe to jedzenie, ale staram się jak mogę dietę utrzymać.
Z refleksji poporodowych: Jakup się na mnie obraził, albo uznał, że jak towarzyszył mi często przed, to PO już nie musi.
Rzecz druga: moje cyce zaraz pękną. Jestem chodzącą mleczarnią. -
nick nieaktualny
-
Zuu jesteś przeziębiona więc masz już powód do nie picia alko
ja na razie też. kolega jack daniels mnie wczoraj załatwiłdobrze, że niedziela to rosół
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Maczek wrote:Kurczę, coś mi się porobiło, że na telefonie nie mogę odczytywać wiadomości na privie, ani oglądać wykresów
Szybciej odpada takie łożysko? Ale kurde weź... przez tydzień za każdym razem, jak bierzesz dziecko, tachać też kawał mięcha?Łeeeee
Śnieżka, ja rozumiem, można mieć dość, a jak dokucza Ci endomenda to już w ogóle. Super, że masz tyle fajnych planów na życie! Mam nadzieję, że czasem wpadniesz na różowe forum i coś opowiesz
EDIT: Chyba mnie wczoraj przewiało. Boli mnie w oskrzelach, jak kaszlę i trochę przytkało nos. Jak mogę sobie pomóc? Wiem, że gorący napój z imbirem, miodem i cytryną. Wiem, że świeży czosnek. Małż mi nasmarował plecy amolem i wyleżałam tak chwilę pod kołdrą. Jest coś jeszcze? -
Nie pamiętam już która z Was poleciła olejek z oregano ale DZIĘKUJE. jest cudowny. Zdusilam nim nawet początki opryszczki.
Baronowa_83 lubi tę wiadomość
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
nick nieaktualnyJa dziś do swojego małża:
- Wiesz my to jednak źle karmimy nasza kicie, koleżanki z forum piszą że trzeba je karmić wiedźmą
Małż- No to nie wiem gdzie ja wiedźme znajdę
Chciałam powiedzieć z wiedźmowego forum a wyszło że wiedźmą mojego kota chce karmićCytrynka_, Maczek, kattalinna, Vesper lubią tę wiadomość
-
lauda. wrote:Dzień dobry z lekkiego popołudnia
Poczytałam rewelacje o łożyskach... co to ludzie nie wymyślą. Fuj.
Dobrze, że w naszym gronie funkcjonuje przekazywanie sobie łożysk.
U mnie niedzielny rosół pyrka. Na drugie ryba. Co prawda jakieś jałowe to jedzenie, ale staram się jak mogę dietę utrzymać.
Z refleksji poporodowych: Jakup się na mnie obraził, albo uznał, że jak towarzyszył mi często przed, to PO już nie musi.
Rzecz druga: moje cyce zaraz pękną. Jestem chodzącą mleczarnią.Do tej pory tyłek mnie boli. Lekko strawne żarcie nie wpływa na mnie dobrze lepiej jakupowało mi się po pizzy i McDonaldie
-
Cytrynka_ wrote:Wy o JaKupie a ja przezywam orgazmy kulinarne. Jedne babeczki sa pyszne i bez glutenu. Drugie o niskim ig. Pychota....
I mam pytanie kulinarne. Która maka bez glutenowa nada się do ciasta drozdzowego na slodko?
Z drożdżami jest problem... One potrzebują glutenu, żeby się wspinać i robić wieeeelkie ciasto. Aczkolwiek ja robiłam racuszki gryczane na drożdżach i robiła się ładna, puszysta pianka na patelni. Ale innych mąk z drożdżami nie używałam no i nie piekłam tego w piekarniku. -
zwei_kresken wrote:Z drożdżami jest problem... One potrzebują glutenu, żeby się wspinać i robić wieeeelkie ciasto. Aczkolwiek ja robiłam racuszki gryczane na drożdżach i robiła się ładna, puszysta pianka na patelni. Ale innych mąk z drożdżami nie używałam no i nie piekłam tego w piekarniku.
-
Na mojego poporodowego Jakupa nie działały czopki. Lauda w aptece kupisz duphalak zwany tu dupalakiem. Po 3 dniach brania Jakup wpadł.
Nawet nie miałam dzisiaj kiedy pisać. Majka zmieniła front, z uroczej Kluseczki zmieniła się w wyjąco-drącą terrorystkę, która zasypia na Max 20 min...i tak od wczoraj. -
Maczku owies ma gluten
Chociaz podobno mozna znalezc taki bezglutenowy. Ale to musza byc certyfikaty jakies.
Ale dzieki za podpowiedz. Wyprobuje.
Gluten chce odstawic dla samej siebie. Podobnie chce przejsc na niski ig. I stopniowo chce to wszystko ograniczac. Bo wiem ze jak wszystko na raz pozmieniam to sie szybko zniechece. Mam nadzieje ze takie stopniowe zmiany sie u mnie zakorzenia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2015, 21:36
-
Katarzyna87 wrote:Na mojego poporodowego Jakupa nie działały czopki. Lauda w aptece kupisz duphalak zwany tu dupalakiem. Po 3 dniach brania Jakup wpadł.
Nawet nie miałam dzisiaj kiedy pisać. Majka zmieniła front, z uroczej Kluseczki zmieniła się w wyjąco-drącą terrorystkę, która zasypia na Max 20 min...i tak od wczoraj.
Moje jakupy wychodzą średnio co drugi dzień ale ten był jakiś kamikadze bo dupencje chciał mi rozwalić. Do tej pory tyłek mnie boliChyba wybiorę się po ten syropek do apteki.