X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
Odpowiedz

Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 listopada 2015, 16:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety warszawska ulica na starym miescie... kostka brukowa rozpadajaca sie po renowacji ktora miala miejsce dwa lata temu...

    Pierwsze skojarzenie

  • zwei_kresken Autorytet
    Postów: 4338 5103

    Wysłany: 28 listopada 2015, 16:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cytrynka_ wrote:
    Wiedźmy ktora co u mnie widzi na wykresie?
    Twój wykres ma czkawkę. Musisz go wystraszyć.

    ciri22 lubi tę wiadomość

    hashi, pcos, hiperinsulinemia, insulinooporność, trombofilia, 3 x biochemiczna
    pQUlp1.png
  • Baronowa_83 Autorytet
    Postów: 6178 4021

    Wysłany: 28 listopada 2015, 16:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tam widzę moj cykl ten przed ciążowym ;)

    ciri22, zwei_kresken lubią tę wiadomość

    Mama od 03.2010, czas na drugie
    Tadek i Władek w jednym stali domku...
    2r8rqps6ohlhosuf.png
    Szanse jedne na milion - rzekła- spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć.
  • Cytrynka_ Autorytet
    Postów: 4402 1914

    Wysłany: 28 listopada 2015, 17:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciri ciekawe skojarzenie ;)

    Zwei dzis pytong bedzie straszyl;)

    Baronowa dziekuje za nakretke :)

  • lauda. Autorytet
    Postów: 2429 3543

    Wysłany: 28 listopada 2015, 18:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewuszęta ;)
    Podczytywałam wczoraj co się na naszym wątku dzieje, ale nie odzywałam się, dałam sobie czas na ochłonięcie.

    Miałyśmy wczoraj z Małgosią wizytę w por. patologii noworodka - wszystko okej, mała rozwija się pieknie, na wadze przybywa jak na drożdżach i ogólnie cymes. Po wizycie obskoczylam kadry z wnioskami urlopowymi i pojechaliśmy w odwiedziny do teściów.
    No i się zaczęło... Nie będę zagłębiać się w szczegóły, ale jako dziadkowie dostali pierdolca. A teściowa przeszła samą siebie w kategorii strofowania mnie.
    Na dzień dzisiejszy uważam, że nie zostawię z nimi swojego dziecka, tzn. pod ich opieką. Czuję, że nie szanują mnie jako matki i mojego zdania.
    Jakieś rady od Was i sugestie: olać, odpyskować, położyć uszy po sobie???

    P.S. Wina bym się napila! Póki co, zapijam rumianek.
    P.S.2. Czuję, że przyplątało mi się zapalenie pęcherza, czyli jakis taki cholerny ziom Ibisza.

    Maczek lubi tę wiadomość

    atdc20mmxp7m5026.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 listopada 2015, 18:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hmmm zalezy jaka sprawa. Ale ja swojej raz odpyskowalam w kwestii przygotowan do narodzin dziecka po czym jak ona cos mowila na ten temat mowilam ze juz ta rozmowa zostala przeprowadzona i robie tak jak razem z partnerem uwazam za stosowne.
    A teraz jak cos mowi olewam... Ale nie wiem czy to pomoze. I nie wiem czy moja rada cos da...

  • Maczek Autorytet
    Postów: 2476 2586

    Wysłany: 28 listopada 2015, 19:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lauda, lubię za zdrowie Młodej, a bardzo nie lubię za podejście teściów.

    No ale już przed porodem opisywałas sytuację, z której jasno wynikało, że Twa szanowna teściowa to ta, co "wie lepiej".

    Kobita nie ma prawa Cię strofować i uczyć Cię, jak masz wychowywać własne dziecko. Niestety słyszałam wielokrotnie, że babcie mają takie zapędy (bo młódka, to się nie zna, a ja tu jestem szacowną matroną i mam DOŚWIADCZENIE w wychowywaniu dzieci).
    Także opcja kładzenia uszu po sobie wg mnie odpada.
    Wersja z olewaniem może być lepsza. Możesz też spróbować asertywnie i grzecznie wyjaśniać, że za wszystkie cenne rady dziękujesz i weźmiesz pod uwagę, jednak będziesz wychowywać swoje dziecko po swojemu i nie życzysz sobie takiego i takiego traktowania.
    Pyskowanie wydaje mi się najgorszą opcją, bo wówczas będzie otwarta wojna :P No chyba, że chcecie bardzo rzadko odwiedzać tych dziadków :P

    Może być tak, że grzeczna i asertywna odpowiedź już wywoła wojnę (zależy od charakterów drugiej strony). Wówczas możesz wypróbować opcję olewczą. Albo opcję potakiwania, a następnie i tak robienia po swojemu. Tylko wówczas raczej nie zalecam zbyt częstych kontaktów z dziadkami, bo szlag Cię trafi, a zdrowie psychiczne Matki też jest ważne, no ;)

    I jak Ci nie pasuje podejście teściów do dziecka, to nikt Cię przecież nie zmusi, żebyś je z nimi zostawiała, nie? ;)

    A jak Twój mąż, syn teściowej, na tę całą sytuację?

    EDIT: Ekhm... Poprawka, nie tylko babcie. Przygotuj się na to, ze wiele osób w Twoim otoczeniu będzie teraz "lepiej od Ciebie" wiedziec, co powinnaś, a czego nie powinnaś robić ze swoją Córką. Ciocie, kuzynki, a nawet bezdzietni znajomi.
    Ludzie są czasem straszni :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2015, 19:06

    JoHanna, lauda., ciri22 lubią tę wiadomość

    K7KTp2.png
    VMlC.png
  • JoHanna Autorytet
    Postów: 593 488

    Wysłany: 28 listopada 2015, 19:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W moim odczuciu zależy jak bardzo poważna jest sprawa z teściową. Pewnie na początku olałabym sprawę, ale jeśli zaszła już za daleko, to będąc na Twoim miejscu pewnie pogadałabym z mężem, przedyskutowała z nim sprawę (wypracowała wspólne stanowisko) i zaprosiła teściową na poważną rozmowę. Może wtedy wspólnymi siłami - Twoimi i męża - uda się Wam wytłumaczyć swoje racje. Wydaje mi się że pyskówka nie jest wskazana, bo wierz mi lepiej coś takiego załatwić "na zimno". Skutek - że wiadomość dotrze jest murowany.

    Maczek lubi tę wiadomość

    "Sko­ro nie można się cofnąć, trze­ba zna­leźć naj­lep­szy sposób, by pójść naprzód" P. Coelho
  • Cytrynka_ Autorytet
    Postów: 4402 1914

    Wysłany: 28 listopada 2015, 19:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    1390414352_2p3ssk_600.jpg
    Lauda tylko to mi sie nasuwa do glowki

    lauda., Katarzyna87, Emma80, WiedźmaMaKota lubią tę wiadomość

  • lauda. Autorytet
    Postów: 2429 3543

    Wysłany: 28 listopada 2015, 19:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maczku <3
    Twoje rady jak zwykle w punkt ;)

    Wczoraj nie wdawałam się w żadne dyskusje, komentarze i półsłówka. Bezpardonowo wywaliłam ją z jej własnego pokoju żeby w spokoju nakarmić Żabę.
    Zamknęła drzwi i poszła naburmuszona do kuchni. Słyszałam tylko jak mój mąż natrząsnął ją słownie, żeby się opanowała trochę.

    Póki co biorę na wstrzymanie, a odwiedziny kolejne nieprędko.
    "Mamusia" dawała mi do zrozumienia, że najlepiej gdyby przyjechała do nas, a ja jasno powiedziałam, że nie życzę sobie żadnych odwiedzin - tym bardziej niezapowiedzianych, bo primo jestem z dzieckiem sama i nie mam czasu zajmować się gośćmi, a secundo jest sezon zachorowań, a mała jeszcze nie miała szczepień żadnych.
    Teść półgębkiem dopowiedział, że dobrze robię.
    Pewnie miał chłopina zmarnowany dzień po naszym wyjściu... ;D

    Maczek lubi tę wiadomość

    atdc20mmxp7m5026.png
  • Baronowa_83 Autorytet
    Postów: 6178 4021

    Wysłany: 28 listopada 2015, 19:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jasno i wyraźnie powiedziec ze sobie nie życzysz takich wypowiedzi. Z własnego doświadczenia wiem ze potem jest górze i jak w końcu wybuchniesz to powiesz o wiele za dużo. Takze od samego poczatku bardzo asertywnie zeby ci się nieskumulowało bo potem będzie tajfun;)

    Maczek, lauda. lubią tę wiadomość

    Mama od 03.2010, czas na drugie
    Tadek i Władek w jednym stali domku...
    2r8rqps6ohlhosuf.png
    Szanse jedne na milion - rzekła- spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 listopada 2015, 19:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak w sumie Zuu ma racje. U mnie nie ma wrogosci bo mzoe nie az tak pysknelam bardziej jej powiedzialam ze ja uwazam inaczej i G tez wiec bedziemy robic tak jak uwazamy a jak bede potrzebowac rady to sama zapytam. Jak na razie temat nie ruszonu zobaczymy co bedzie po porodzie. Ale moja raczej nie z tych co jest jakos mega namolna zreszta juz jej corka ja nauczyla ze zdanie rodzicow wazniejsze niz jej.

  • Morwa Autorytet
    Postów: 17043 27053

    Wysłany: 28 listopada 2015, 19:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja pewnie jak będę miała dzieci to tez będę miała problem z teściową, w sumie to spoko babka jest ale ma temperament. Moim skromnym zdaniem najlepiej jest mieć męża po swojej stronie , wtedy jest z górki. To jest opcja, która mnie ratuje , bo ja jestem woda a mój mąż ogień. Jak mąż wybuchnie to po teściowej zostanie popiół. A ja będę mogła na spokojnie to wszystko przygasać. Moi teście nie popisali się w wychowaniu. Nie mówię o moim mężu bo on wychował się sam na swój własny sposób, po tym jak został odtrącony, gdy pojawił się drugi synuś. Mój szwagier to istna katastrofa a pępowina jaką związał się z rodzicami ciągle jest na miejscu. Co by nie zrobił zawsze jest nie tykalny. Rozwalił auto - ok zdarza się . Nie posprzatał po sobie -pewnie miał coś ważniejszego do zrobienia. Zniknęło kilka rzeczy z domu - przecież i tak nikomu nie były potrzebne, teściowa z komputera nie korzysta. Nie ma w co się ubrać -toż to wina teściowej bo nie wyprała... och można by było wymieniać bez końca. Cinkcarz, który ma dwie lewe ręce, za którego do końca życia wszystko będą załatwiać. Ja swoich dzieci sobie tak nie wyobrażam, dlatego też nie pozwolę ingerować w cokolwiek ;) nawet kota boję się z nimi zostawić -bo przecież kot ma mieć całkowitą swobodę nie trzeba patrzeć czy żyję i gdzie jest.

  • Maczek Autorytet
    Postów: 2476 2586

    Wysłany: 28 listopada 2015, 19:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak, mieć męża po swojej stronie to jest PODSTAWA w takich sytuacjach. Bez tego będzie ciężko ;)
    Dlatego zapytałam Laudę o reakcję jej małża i jestem usatysfakcjonowana odpowiedzią :D Będzie ok :)

    ciri22 lubi tę wiadomość

    K7KTp2.png
    VMlC.png
  • Baronowa_83 Autorytet
    Postów: 6178 4021

    Wysłany: 28 listopada 2015, 19:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas bardziej babcia się wtrąca. Tesciowa tylko czasem o kościele wyjedzie. A moja mama jak robie po swojemu to mówi: To twoje dziecko. W domyśle jak możesz byc tak bezmyslna matka i robic mu krzywde:/


    Laski bo ogólnie wiecie wszystko;).
    Jakis pomysl na mdlenie na widok krwi. Kolejny raz musiałam ratowac męża. Zaczynam się bać, bo kiedyś nie zdąży zejść do parteru i tak walnie ze juz nie wstanie:/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2015, 19:57

    Mama od 03.2010, czas na drugie
    Tadek i Władek w jednym stali domku...
    2r8rqps6ohlhosuf.png
    Szanse jedne na milion - rzekła- spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć.
  • Morwa Autorytet
    Postów: 17043 27053

    Wysłany: 28 listopada 2015, 20:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam pytanie chyba jedna butelka wina mi w niczym nie zaszkodzi co nie ? Nie wykrwawię się ,nie przekręce...? Mąż pije , więc nie będę miała z niego użytku, ale liczę ,że w razie wu zadzwoni po karetkę;) pytongować nie za bardzo mogę to przynajmniej tak bym sobie ulżyła

    Edit: Baronowa ja nie mam z tym problemu, więc nie pomogę. Mnie i mózg na ścianie nie rusza.. ale pytałam męża bo on ma ten problem. Powiedział mi tak :nie myśleć o pobieraniu , najlepiej żartować do pielęgniarki, nie patrzeć i myśleć o tym ,że to pomaga i potem będzie tylko lepiej... Mąż też stwierdził ,że najbardziej pewnie czuł się po głupim jasiu i tylko wtedy. To akurat w czasie artroskopii. Reszta to przypadek ,że nie zemdlał ani nic podobnego:p

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2015, 20:13

  • Baronowa_83 Autorytet
    Postów: 6178 4021

    Wysłany: 28 listopada 2015, 20:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moze zacznij od lampki. Najlepiej egribikawer ;) czy jak to się pisze bo to zawsze sie mówili ze na krew jest

    Mama od 03.2010, czas na drugie
    Tadek i Władek w jednym stali domku...
    2r8rqps6ohlhosuf.png
    Szanse jedne na milion - rzekła- spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć.
  • Morwa Autorytet
    Postów: 17043 27053

    Wysłany: 28 listopada 2015, 20:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Baronowa_83 wrote:
    Moze zacznij od lampki. Najlepiej egribikawer ;) czy jak to się pisze bo to zawsze sie mówili ze na krew jest
    Lampka to za mało ,wole już nie pić wcale ;)
    Edit: nie wiem ,czy widziałaś Edit poprzedniego posta... coś tam odpisałam na Twoje pytanie, tzn mój mąż

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2015, 20:16

  • Baronowa_83 Autorytet
    Postów: 6178 4021

    Wysłany: 28 listopada 2015, 20:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Widzialam.
    Moj maz juz sobie rozwalił sobie głowę bo byliśmy na wystawie, zemdlal przy porodzie, zemdlal w kinie, ledwo zszedl z drabiny jak rozwalił sobie rękę, prawie mi odplynal jak młody walną sie w dziąsla.
    A dzisiaj prawie odplynąl jak walna sie w palec i poczul krew na skarpetce. Zaczyna to byc groźne.

    Krew pobiera mu mama bo jest pielęgniarką. Takze to jestesmy w stanie ogarnąć.

    Mama od 03.2010, czas na drugie
    Tadek i Władek w jednym stali domku...
    2r8rqps6ohlhosuf.png
    Szanse jedne na milion - rzekła- spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć.
  • Cytrynka_ Autorytet
    Postów: 4402 1914

    Wysłany: 28 listopada 2015, 20:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Baroniwa a egri bikaver to nie bycza krew? Tak odnosnie nazewnictwa.

‹‹ 1325 1326 1327 1328 1329 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

PMS, czyli zespół napięcia przedmiesiączkowego - przyczyny, objawy, leczenie

Zespół napięcia przedmiesiączkowego to ogólne określenie na objawy i dolegliwości, które odczuwają kobiety przed miesiączką. A jakie są najczęstsze objawy PMS? Co jest ich przyczyną? Czy i kiedy napięcie przedmiesiączkowe wymaga leczenia? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Cykl miesiączkowy a wygląd kobiety - wpływ na skórę i włosy

Cykl miesiączkowy i przemiany hormonalne, które w nim zachodzą mają wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Cykl miesiączkowy a wygląd - jak hormony mogą wpływać na Twoją skórę i włosy? W których fazach cyklu Twoja cera może być w lepszej kondycji, a kiedy mogą pojawiać się problemy? Hormony a trądzik - kiedy problemy z wypryskami mogą się nasilać? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak zadbać o spokój i relaks w czasie ciąży. Praktyczne porady dla przyszłych mam.

Bycie matką to jedno z najważniejszych i najwspanialszych przeżyć, jakie doświadcza każda kobieta, która rodzi dziecko. Przyjemne i sielskie chwile spędzone z pociechą poprzedza czas nie zawsze spokojnego oczekiwania na poród. W czasie ciąży często jesteśmy tak samo szczęśliwe, jak i zestresowane, a to sprawia, że warto pomyśleć o sobie w kontekście relaksu i odpoczynku. W jaki sposób uprzyjemnić sobie czas oczekiwania na dziecko? Czy ciążowe dolegliwości można jakoś zminimalizować i poddać się domowemu SPA? Oczywiście, że tak. Za chwilę podpowiemy Ci, jak to zrobić skutecznie i bez wielkich przygotowań!

CZYTAJ WIĘCEJ