Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Eva ja tez tulam i życzę Ci jak najmilszego rozczarowania nie-staraniami
Właśnie wróciłam od mojej wspaniałej endo. Niestety, wszystkie moje obawy się potwierdziły. Nie dość, że insulinooporność, to jeszcze hiperinsulinemia. Dostałam Metformax na próbę, a zamiast Euthyroxu Letrox (bez laktozy), ale w większej dawce.
Po dexamethasonie nie spadły mi DHEAs, endo powiedziała, że powinnam na wszelki wypadek zrobić rezonans nadnerczy, ale w związku ze staraniami, poczekamy jeszcze i zobaczymy, czy po unormowaniu insuliny, DHEAs też się nie unormuje.
Za to owu ponoć piękna, AMH cudowne i mam się chwalić jak tylko zajdę
Dieta o obniżonym IG ma pierwszeństwo, do leków ruch min 3 razy w tygodniu obowiązkowo
Zuuu ratunku! jam kuchenny ignorantporatujże mnie jakimiś przepisami na dania o obniżonym IG - ale takie proste
. Muszę też coś na święta wykombinować dla siebie...
A przede wszystkim gratuluję wynikównajważniejsze, że kiłę, HIV i żółtaczkę wykluczono. Resztę się pięknie wyrówna. Rośnij zdrowo, Maczkowy Fasolku
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Anty-TG ładne, moja tarczyca jest dla mnie łaskawa
Szał... jakiś organ endokrynny mnie lubi i działa jak trzeba
Mogę jeść jod w tabletkach
No, wtorek niedaleko. Morwa, co badasz?
Vesper, ale co chcesz?Wywal cukier z kuchni, kup sobie ksylitol, wywal białą mąkę i kup razową. Ty jesz gluten? Bo ja jem, ale Ty z tym hashi, to nie wiem, jaką dietę chcesz trzymać. Taką, jak Zwei, bezglutenowo-bezcukrowo-bezmleczną-bezcośtamcorobiźlenahashi?
Możesz pisać na priv. Chyba że reszta wątku nie ma nic przeciwko kolejnemu zarzuceniu tematami kulinarnymiVesper lubi tę wiadomość
-
Zuu
Wspaniale, uwielbiam Twoją tarczycę(swoją też zacznę, jak się poprawi
)
Ksylitol właśnie kupiłam, dorzuciłam czystek na wszelki wypadek. jestem na bezglutenie... ale chyba nie dam rady ciągnąć obu dietmąka kukurydziana jest be, prawda?... mam jeszcze jakieś chińskie gluty i mąkę z żołędzi, ale eksperymenty z żołędziami nie wyszły mi za bardzo
Ja mam w zakładkach Twój spis produktów wskazanych przy PCOs, ale i tak czuję się jak durak, jak otwieram lodówkę
Napisz książkę, mówię Cistaramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
A ten... warzywa strączkowe jesz? Bo ja się na diecie przy hashi nie znam. Nie wiem, czy strączki wchodzą w grę, czy nie.
Mąka kukurydziana... no trochę jest.
Owsianą możesz dużo załatwić! I to możesz sobie kupić pełnoziarniste płatki owsiane, zmielić w blenderze i jestA z tej mąki wychodzą ładnie wszelkie placki i naleśniki.
Gryczana też jest Twym przyjacielemTylko z nią nie zawsze jest prosto. Ale przynajmniej jest tez bezglutenowa. No i cóż, ma charakterystyczny posmak gryki, nie każdy lubi.
Ksylitol zamiast cukru, ryż brązowy zamiast jasnego (ewentualnie basmati wchodzi w grę). Mięsko, rybki, itd. gotujesz sobie normalnie, jak zwykle. Tylko jesli np. zawsze zagęszczałaś sos mąką, to teraz zrób go mniej i zredukuj. Albo rozgotuj w nim warzywa. Ewentualnie zagęść odrobiną razowej mąki.
Ksylitol nie karmelizuje, więc jeśli do czegoś potrzebujesz karmelu, no to niestety... Ale nadaje się do zrobienia polewy na ciasto. A nawet podobno lukier daje radę, choć jeszcze nie próbowałam
A co Ty w ogóle jesz, tak na co dzień?
Metforminy się nie bój, metformina jest ok! Uspokaja insulinę i pomaga zaciążać
Ja na mecie jadę od 2012.Vesper lubi tę wiadomość
-
Maczek wrote:No, wtorek niedaleko. Morwa, co badasz?
-
Zuu
Ło matko, od 2012?
Pytałam dzisiaj endo czy będę metkę łykać już zawsze, a ona na to, że niekoniecznie, bo najlepszym lekiem jest dieta i ruch.
Dzięki za sugestie. Faktycznie, owsianą i gryczaną mąkę muszę wypróbować
Ja mam kilka zestawów potraw, które umiem, musiałam ograniczyć swoje skromne menu po wprowadzeniu diety na Hashi. W sumie, to nie wiem, co jeść. Niby strączków, pomidorów, warzyw krzyżowych przy Hashi też nie powinnam, ale nie zawsze mi się to udaje, czasem kompletnie nie mam pomysłu i wtedy kupuję i pomidory, i brokuły
Robię jakieś proste mięsa (kaczki jak dotąd nie udało mi się upolować), ryby, czasem curry do brązowego ryżu, chili con carne, zapiekanki warzywne, pesto i makarony (dla męża), ukochane omlety w różnych wersjach
z rzadka zupy, chociaż uwielbiam, ale małż nie koniecznie.
więcej grzechów nie pamiętam.
Na jutro zrobię gulasz z indyka w cebuli. Mam do tego ziemniaki. Czy jak ugotuję je w łupinkach, to będą bardziej IG?chciałam też zrobić sałatkę z soczewicy z jabłkiem albo groszek zielony, ale nie wiem, czy to będzie dla mnie wskazane. Są jakieś przepisy jak obliczać indeks glikemiczny potraw?
A co Ty jadasz?zmieniły Ci się smaki w ciąży? łykasz też metkę w ciąży?
Morwa!
kciukam za dobre wyniki badań!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2015, 21:26
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Morwa wrote:W sumie to prawie wszystko co jest możliwe;) we wtorek liczę,ze będę miała wyniki ana I, na ana II trochę dłużej sobie poczekam. Chlamydia z krwi do odebrania 30. W środę będę badać przeciwciała antyfosfolipidowe, czyli antykoagulant toczniowy, przeciwciała antykardiolipinowe, przeciwciała beta2-glikoproteinowe I ,przeciwciała fosfatydyloserynowe :p także poszalałam sobie
z tego potoku słów w drugim zdaniu znam tylko wyrazy: w środę będę badać ...., czyli..... także poszalałam sobie.
Ale ten tego: powodzenia!
Edit: to jednak jest trzecie zdanie. Drugie w całości zrozumiałam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2015, 21:30
Morwa, Katarzyna87 lubią tę wiadomość
-
Morwa, Kobieto, to Ty już będziesz na wszystkie strony przebadana! Podziwiam wytrwałość! Mam nadzieję, że coś Ci znajdą, ale będzie to coś, co spokojnie można leczyć i od leczenia tego Ci się poprawi, a reszta będzie ok :*
Vesper, jakoś się liczy ładunek glikemiczny w potrawach, ale tej tajemnej sztuki jeszcze nie opanowałam. Ewentualnie można używać wymienników węglowodanowych, chyba są prostsze. Ale nad tym też trzeba by przysiąść. Ziemniaki ugotuj sobie, jak Ci pasujePo prostu postaw na wcinanie indyka (białko), a ziemniaków mniej. To zależy od kaloryczności diety, ale jak kiedyś liczyłam, jak by to u mnie wyglądało, to optymalnie jest 200 g ziemniaków/50 g ryżu/kaszy/makaronu (ważone przed gotowaniem).
Soczewica jest ok dla IG, ale jak z hashi?Poza tym to do tego obiadku? Bo jak już masz tam białko (indyk) i węgle (ziemniaki, cebulka), to po co Ci dorzucać węgle z soczewicy? Może bardziej jakaś sałata z oliwą?
A soczewica się fajnie sprawdza jako główny składnik dań. I można z niej ugotować pyszny substytut grochówki. Oraz upiec muffinki
Z tego, co piszesz, to wszystko możesz dalej normalnie gotować. Tylko pozamieniaj na razowe, gdzie trzeba, wywal cukier i mąkę, gdzie się da.
Ja się dobrze na tej swojej mecie czuję. Tylko na tej o przedłużonym uwalnianiu, zwykłą źle tolerowałam.
Tak, nadal biorę metforminę. Ale zdążam do wycofania jej, więc aktualnie od ostatniej wizyty u lekarza biorę połowę dawki. Oboje z doktorkiem uważamy, że wg badań szkodliwa dla malucha nie jest, a bardziej mogłoby mu zaszkodzić nagłe jej odstawienie i moje pozostawione bez kontroli zawirowania w gospodarce cukrowej.
A co teraz jem? O jacieSą dni, że prawie nic, albo że ciągnę na kawałku owoca. Są dni, że się na coś rzucam, a następnego dnia robi mi się niedobrze na sam tego zapach. Na samym początku żarłam jak prosię, niestety również zupełnie niedietowe rzeczy, jak chipsy, czekolada, cukier, biały makaron - TRAGEDIA
Teraz w miarę wróciłam do normy. Mięsko, domowy, razowy chlebek, trochę warzyw (choć, no cóż, aktualnie więcej owoców, bo jest sezon na moje ukochane cytrusy i promocje na ananasy), ziemniaki, ryż i kasze, rosół, czasem jogurt naturalny z czymś dosypanym, np. płatkami migdałowymi albo twaróg. Chwilowo mnie odrzuca od tłustego i od ryb, a ciągnie do mięsa.
Zdecydowanie nie jestem teraz najlepszym przykładem diety IOAle najgorszym tez nie
Vesper lubi tę wiadomość
-
Umieram. Jeszcze kilka takich dni po kulkanaście godzin pracy,jeszcze kilka weekendów w robocie i już, już wita mnie styczeń!
Przepraszam że dość wybiórczo zareaguję, ale rwij tę pracę Śnieżko! Ja bym rwała
Melduję bagno rozciągliwe, resztki Ibisza odluteinowego oraz absolutny brak sił na rozmnażanie... Jeśli posiadanie dziecka wygląda tak samo jak moje ostatnie tygodnie, czyli 4 godziny snu na dobę, 14 godzin zapieprzania w stresie, 2 godziny w korkach i 4 godziny prób ogarnięcia siebie samej i domu, to ja chyba idę do lekarza po antykoncepcję. Rzygam ze zmęczenia. -
Zuu
Dziękuję
Wychodzi na to, że jestem żarłok. Zwykle zjadam całą pakę ryżu, a ziemniaków mam na talerzu więcej niż 200 g. Kurde, mam nadzieję, że nie schudnę na diecie IG
Zrobię sałatę jutromam problemy z komponowaniem potraw... większość moich topowych dań, to te, których nauczyłam się dzięki przyjaciołom, którzy dobrze gotują. Wyprowadzając z domu, umiałam sobie zrobić herbatę
Soczewica nie jest chyba całkiem na Hashi, ale mam na nią ochotę raz na miesiąc. I ten czas właśnie nadchodzi
A czy mój ukochany krupnik jest IG? Rosół z razowymi owsianymi kluchami?
Czy da się zrobić lane ciasto z razowej/owsianej/gryczanej mąki?
ale... żegnajcie na zawsze ukochane rurki z kremem i gofry z bitą śmietaną <ociera łezkę> czy owoce z bitą śmietaną raz na jakiś czas w ramach LwD mogą być?
Co to znaczy meta o przedłużonym uwalnianiu? to jest jakaś inna metka?
ponoć mogę się kiepsko po niej czuć przez pierwszy tydzień, a jeśli dolegliwości będą trwały dłużej, to zmieniamy lek
Po opisie Twojej diety, Zuu, obstawiam, że hodujesz małego pytongastaramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Vesper wrote:
Co to znaczy meta o przedłużonym uwalnianiu? to jest jakaś inna metka?
ponoć mogę się kiepsko po niej czuć przez pierwszy tydzień, a jeśli dolegliwości będą trwały dłużej, to zmieniamy lek
Vesper lubi tę wiadomość
-
Zwei, pewnie przy dzieciaku wygląda to podobnie godzinowo, ale motywacja i poziom nagradzania zupełnie inny. No i mniemam, że owe "14 godzin w stresie i 4 w korkach" mogą wyglądac inaczej.
Vesper, no to cóżPołowę mniej tego ryżu
Za to zjedz więcej mięsa. 200 g ziemniaków to ok. trzech takich małych albo jeden wielki.
Krupnik? A nie wiemTrzeba obadac, jak wypada kasza jęczmienna względem innych. Ale tez bym kombinowała
Jest kasza gryczana niepalona, może z niej by się dało coś krupnikopodobnego
Ja robię czasem do rosołu lane kluski z mąki razowej, dają radęTylko trzeba dawac mniej mąki, bo bardziej wchłania wilgoć.
Ja myślę, że jak sobie tę śmietanę sama ubijesz i dosłodzisz czymś niecukrowym, a owoce to będą np. truskawki, a nie winogrona, to da radę. Tylko jeśli pisząc o bitej śmietanie masz na mysli ten chemiczny, słodki ulepek wyciskany z puszki jak pianka do włosów, to weź to wywal
Mniemam, że gdyby mieć gofrownicę, to i gofry razowe od czasu do czasu dałoby się zrobić. Na pewno się jakoś daA jeśli substytut, to może kruche ciasto upieczone na chrupko?
Ja sobie łykam Glucophage XR. To się bierze w całej dawce raz na dobę i ma się niby stopniowo uwalniać przez cały czas aż do następnej dawki. Działa trochę łagodniej.Vesper lubi tę wiadomość
-
Dziękuję, Zwei.
Mam Metformax 500. Jedyna różnica, którą widzę, polega na stosowaniu. Moja endo zaleciła mi spożywanie jej (cytuję) "z pierwszym kęsem"
Posyłam serdeczne myśli, trzymaj się!staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Maczek wrote:
Vesper
Ja myślę, że jak sobie tę śmietanę sama ubijesz i dosłodzisz czymś niecukrowym, a owoce to będą np. truskawki, a nie winogrona, to da radę. Tylko jeśli pisząc o bitej śmietanie masz na mysli ten chemiczny, słodki ulepek wyciskany z puszki jak pianka do włosów, to weź to wywal
Mniemam, że gdyby mieć gofrownicę, to i gofry razowe od czasu do czasu dałoby się zrobić. Na pewno się jakoś daA jeśli substytut, to może kruche ciasto upieczone na chrupko?
Ja sobie łykam Glucophage XR. To się bierze w całej dawce raz na dobę i ma się niby stopniowo uwalniać przez cały czas aż do następnej dawki. Działa trochę łagodniej.
Słyszałam same dobre rzeczy o Glucophage XR, moja przyjaciółka też go łykała (teraz bez Glucophage spodziewa się bliźniaków). Dzięki za wszystkie rady. Święta mi teraz trochę mniej straszne. Może namówię bratową, żeby większość potraw ugotować na ciemnej/owsianej mące.
Bita śmietana w sprayu to erzacpotraktuję ją ksylitolem, dość umartwiania się
Dziękuję za wszystkie sugestie o kaszy i cieście, będę eksperymentować!
ciepło pozdrawiam!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2015, 22:37
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
nick nieaktualnyVesper, przykro mi, że kolejne paskudztwa się Ciebie uczepiły, ale jestem przekonana, że ogarniesz to wszystko i w Nowym Roku będą duże powody do świętowania
Obowiązkowo zakrapianego w wirtualnym gronie
Ogłoszenie parafialne: Przyjmę LwD w każdej ilości,zważywszy na zadnie dolegliwości i bolesną owulkę w pakiecie. Mój tyłek potrzebuje relaksu. Zdecydowanie. I to już, teraz, zaraz. A póki co idę się załamać. Ewentualnie napić.Vesper lubi tę wiadomość
-
Vesper a gdyby zamiast kaszy jeczmiennej do zupy wrzucic kasze owsiana? Skoro maka owsiana jest ok to kasza chyba tez nie bedzie najgorsza?
A z tym liczeniem ładunku. I indeksu glikemicznego potraw http://qchenne-inspiracje.blogspot.co.uk/2014/08/indeks-glikemiczny-i-adunek-glikemiczny.html?m=1
Ogolnie chodzi o to ze jesli juz musiszkonieczniezjescboumrzesz cos co ma wyzszy IG musisz to dodac do czegos co ma niski IG. Wtedy calosc sie "wyrowna" i stworzy posilek o srednim IG z tym ze trzeba sie trzymac proporcji. Maks 30% (jak pamietam) wysokiego IG reszta niski. Na tym blogu co podrzucilam dziewczyna ladnie to opisuje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2015, 23:16
Vesper lubi tę wiadomość
-
Dzięki za dobre myśli Impresja. Wylosowałam pełen zestaw
mam jeszcze do kompletu hiperprolaktynemię czynnościową, ale wg mojej endo już się odchodzi od leczenia tegoż, a skoro owuluję, to ona mnie tym bardziej faszerować nie będzie
Więc nie wpisuję dziadostwa.
Też Ci tarczyca szaleje, że masz czarne myśli?posyłam Ci flaszkę LWD
http://iv.pl/images/30751710499977770733.jpg
tylko uważaj, żeby nie przesadzić!
http://iv.pl/images/55150541085786051657.jpgImpresja, Morwa, kattalinna lubią tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Eva a chcielibyście in vitro? IUI nie można? Pamiętaj, że na Naszym wonteczku nie wszystkie są sraczkami. Wpadnij czasem napisać co u Ciebie :*
Odrobina myślałam, że tylko ja jestem taka zdolnawitaj w klubie :p
Zuu piękne wyniki. Brawo Ty!
A wizyta będzie super prezentem dla Was pod choinkę.
Morwa poszalałaś z badaniamilista składników zupki chińskiej jest dla mnie łatwiejsza do rozszyfrowanie!
Zwei rodzicielstwo czasami tak wygląda, ale...praca nie gaworzy, nie łapie za palec przy karmieniu, nie śmieje się na Twoje wygłupy i jak podejdziesz do łóżeczka.
Wniosek, zaciągnij pytonga do wanny i sru
Vesper, Morwa, lauda., odrobinacheci lubią tę wiadomość