Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Yousee słuchaj co Morwa prawi. Nie krytykuje, nie ocenia, a zawsze potrafi tak napisać, że się człowiek podniesie na duchu. A może teraz się uda. Tak z nienacka. Może zaplanuj sobie jakieś wakacje, narty, łyżby albo coś co mógłby ci zepsuć fasol? One podobno kochają takie sytuacje
Na ostatniej wizycie u gin, ta mi uświadomiła, że od roku żyje tym że chce zajść w ciąże. Poczułam się jak bym dostała w twarz, rozbeczałam się, ale było to dla mnie oczyszczające. Wiem, że łatwo się wszystkim mówi LwD, przestac myśleć. Ale może to jest recepta dla nas. Może ktoś wymyśleć i opatentować jakieś tabsy? Bo biegunkę to ja umiem sobie wywołać, a na dragi mnie nie stać
Ja się wolę nie ważyćrobię dywanówki i mam nadzieje, że coś to daje. Dzisiaj w ramach diety pojem sobie placków ziemniaczanych na obiad - sa sa sa
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Blondik wrote:po prostu za dużo jem
mało się ruszam, na spacery mniej chodzimy po pogoda różna, no i dupsko rośnie, hehe
Madzia ma dziś magiczne trójki na suwaczku -
my też raczej codziennie chodzimy, musimy, bo Rufi tez potrzebuje ruchu, no ale zanim MAdzia się urodzial chodzilam z nim trzy razy conajmniej godzinę, dwie każdy spacer więc różnica jest
Youse, teraz Twoja kolej na zaciążanie, ani się nie obejrzysz, a będziesz wcinać śledzie z nutellą i marzyć o tym żeby zobaczyć stopyWiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2016, 11:03
-
nick nieaktualny
-
Klub -10kg. Ważę się raz w tygodniu, wczorajsza waga pokazała 66,9kg, więc bez zmian. Choć teoretycznie jest 3kg w dół. Za to w pasie i biodrach mi spadło. W sumie (talia, brzuch, biodra) jest 8 cm mniej
Nie wiem czy kiedyś pisałam, ale moja kuzynka miała bardzo duża nadwagę przez sterydy, które musiała brać. Dodatkowo problemy kobiece. Najpierw wycieli jej jeden jajnik, potem okazało się, że drugi jajowod jest niedrożny. Wielu gin rozkłado ręce. Bezpłodna i tyle. Te 10 lat temu in vitro nie było w ogóle refundowane, a ona kasy nie miała. Przyjęła to na klatę. Sama mówiła, że jak pozna odpowiedniego człowieka będzie adoptować. Pewnego dnia dzwoni do mojego taty jej matka (bliskie kuzynostwo) z wiadomością, że Marta wpadła! Gościu - masakra. Już nie żyje (zaćpał się), a ona przerażona. Przecież jest bezplodna. Jej bezpłodność ma na imię Bartek i ma 10 lat
Edit: dodawałam stracone cmWiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2016, 11:27
ciri22, Morwa, WiedźmaMaKota lubią tę wiadomość
-
I historia nr 2
Koleżanka mojej mamy starała się o potomka latami. Przyczyn braku poczęcia nie znam. W końcu decydowali się na in vitro. Pierwszy raz - nic, drugi też, trzeci również. Uznali ze jeszcze raz i nie będą próbować. Nerwowo nie dawali rady. Czwarty raz udało się - bliziaki.
Dwa lata po urodzeniu dzieci szok. Ona jest w ciąży. Natura zrobiła jeszcze większego psikusa...bliźniaki!
Teraz mają rozkoszną czwórkęBlondik, ciri22, odrobinacheci, Morwa, WiedźmaMaKota lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTez znam taki przypadek.
dziewczyna w wieku 16 lat dowiedziala sie ze nigdy nie bedzie miala dzieci... Nie wiem co dokladnie jej bylo ale ogolnie szanse na ciaze zerowe. Okres miala raz na rok raz na pol roku jak dobrze poszlo.
I nagle wpadka... W ciazy przechodzila gehenne bo te jej problemy sprawialy ze nigdy nie powinna byc w ciazy bo jej narzadu nie sa przygotowane do ciazy... Miala krwawienia, ktore wygladaly jak poronienie, na cala sale jako jedyna przyjeta do usuniecia ciazy na usg przed samym zabiegiem wyszlo ze dziecko zyje. Kilka innych miala przygod w czasie ciazy i po niej. Ale jej syn ma teraz 15 lat a lekarze twierdza ze cud. Niestety nic sie nie "naprawilo" w niej ale ma swoj cudodrobinacheci, WiedźmaMaKota lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyYousse podbijam słowa Morwy, słuchaj tej mądrej cioci
Klub -10
Ja w dalszym ciągu skaczę dywanówki i staram się raz w tygodniu przebiec, tak żeby mieć 4-5 treningów na tydzień.
Na wagę nie staję bo się tylko denerwuję,a po 5 tydodniach ćwiczeń w cm wszędzie -2cm. Więc jakiś tam luz w ciuchach czuje.Katarzyna87 lubi tę wiadomość
-
A można mieć 7 dni w tygodniu trening ,czy to za dużo po takiej przerwie na sam początek ? Pierwsze dwa dni były tragiczne bo nie mogłam chodzić ale teraz jest już ok , kolejne ćwiczenia eliminują poprzednie zakwasy . Chyba sobie krzywdy tym nie zrobię , co nie ? Nie chce robić przerw bo jak już jedną zrobię to będę szukała wymówek do kolejnych , a tak to mam wyzwanie bo mąż też się odchudza i mam rywalizację. Wczoraj przyłapałam go jak robił dodatkowe ćwiczenia za moimi plecami, ja też tak robię
zawody to zawody ,każdy chce wygrać a na mecie i tak obydwoje będziemy zwycięzcami
mąż ma więcej kilo do zrzucenia niż ja a przez to rywalizacja jest w miarę wyrównana
Katarzyna87, odrobinacheci lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny. Jakiś to sobie muszę poukładać i tyle.
Ale te plamienia mnie martwią. Niby macicy czysta to skąd?! Posmyrała mnie głowicą i dalej są. Trudno, pytong dziś pobawi się na czerwono"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Morwa wrote:A można mieć 7 dni w tygodniu trening ,czy to za dużo po takiej przerwie na sam początek ? Pierwsze dwa dni były tragiczne bo nie mogłam chodzić ale teraz jest już ok , kolejne ćwiczenia eliminują poprzednie zakwasy . Chyba sobie krzywdy tym nie zrobię , co nie ? Nie chce robić przerw bo jak już jedną zrobię to będę szukała wymówek do kolejnych , a tak to mam wyzwanie bo mąż też się odchudza i mam rywalizację. Wczoraj przyłapałam go jak robił dodatkowe ćwiczenia za moimi plecami, ja też tak robię
zawody to zawody ,każdy chce wygrać a na mecie i tak obydwoje będziemy zwycięzcami
mąż ma więcej kilo do zrzucenia niż ja a przez to rywalizacja jest w miarę wyrównana
zaplanuj sobie wtedy np. jakieś intensywniejsze spaceryMorwa lubi tę wiadomość
-
Polecam trening insanity. Jest świetny i super efekty, ale nawet tam jest dzień przerwy
a to nie jest też tak, ze jak ćwiczysz jedne mieśnie to organizm nie pracuje
albo w ten jeden dzień basen, ale taki lajtowy - będziesz musiała się ruszyć, ale organizm sobie odpocznieWiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2016, 13:12
-
nick nieaktualny