Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
i jak ludzie mają wracać do formy przy takim jedzeniu. a podobno jesteś tym co jesz;/
wczoraj czytałam wywiad z facetem, który sporo rzeczy opanował - Polak. Wymyślili dużo lepsze cewniki, które nie powodują bólu i stanów zapalnych. Cała produkcja trafia do Niemiec, bo nasz nfz nie chce, bo są troszkę droższe niż te które powodują stany zapalne. Nóż się w kieszeni otwiera
-
Baronowa_83 wrote:i jak ludzie mają wracać do formy przy takim jedzeniu. a podobno jesteś tym co jesz;/
wczoraj czytałam wywiad z facetem, który sporo rzeczy opanował - Polak. Wymyślili dużo lepsze cewniki, które nie powodują bólu i stanów zapalnych. Cała produkcja trafia do Niemiec, bo nasz nfz nie chce, bo są troszkę droższe niż te które powodują stany zapalne. Nóż się w kieszeni otwiera
A polscy studenci niedawno opracowali maszynę, która w 30 sekund opracowuje wynik grupy krwi. Jest w fazie testów, a docelowo ma kosztować ok. 500 zł. Ciekawe, czy wyposażone zostaną w to karetki lub choćby szpitale, czy też zostaną przy tradycyjnym sprawdzaniu, które ponoć trwa ok. 30 minut, a jest to czasem pół godziny decydujące o życiu.
-
Maczek wrote:A polscy studenci niedawno opracowali maszynę, która w 30 sekund opracowuje wynik grupy krwi. Jest w fazie testów, a docelowo ma kosztować ok. 500 zł. Ciekawe, czy wyposażone zostaną w to karetki lub choćby szpitale, czy też zostaną przy tradycyjnym sprawdzaniu, które ponoć trwa ok. 30 minut, a jest to czasem pół godziny decydujące o życiu.
Cytrynka_, Maczek, odrobinacheci, Morwa, Blondik, Katarzyna87 lubią tę wiadomość
-
Baronowa masz racje. Nasze szpitale sa w wiekszosci przez owsiaka wyposazone. I nie ma co tu ukrywac.
Szkoda tylko ze czasami sprzet jest ale nie ma osoby wyszkolonej do jego uzywania.
Co do jedzenia w szpitalach to z tego co pamietam sa miejsca gdzie racja zywnosciowa nie przekracza 10zl za dzien. To co sie dziwic ze daja rozgotowana kasze i rozwodniona zupe mleczna. -
Ilość jedzenia podawana w szpitalach jak dla mnie jest wystarczająca. Większości z nas wydaje się że jest tego jedzenia mało i ze się nie najemy. W rezultacie tak nie jest. Gdybyśmy jadły tyle leżąc w szpitalu ,co jemy na codzień - pracując , przybyło by nam troszku kilogramów, a wtedy byłby większy płacz
Aaa jak chodzi o jakość podawanego jedzenia , no cóż... w tej kwestii nóż w kieszeni się otwiera. Szczerze to w więzieniu ludzi lepiej karmią a tam też przecież nie mają panowie i panie za dużo ruchu. Mało tego, z roku na rok coraz lepsze jedzonko dostają , bo poprzednie nie spełniało wymagań jeżeli chodzi o dzienną dawkę witamin. Moim skromnym zdaniem powinno się te placówki jak chodzi o catering wymienić. Niech w więzieniach jedzą rozwodnione zupki i inne bezwartościowe kupki, a nie ludzie ,którzy ciężko pracują i opłacają składki
odrobinacheci, WiedźmaMaKota lubią tę wiadomość
-
kattalinna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMaczku, Yousee, zastanawiam się, czy to nie ma jakiegoś sensu jednak. W końcu zwierzęta głodują, jak choroba je dopada, a wszelkie detoksy też opierają się na sokach i diecie warzywno-owocowej. Podczytuję też historię dziewczyny, kórej pomógł lekarz z USA, zajmujący się badaniem skuteczności starych metod leczenia. Ona się odrobaczała, odtruwała z rtęci i ołowiu (trafna diagnoza, badania potwierdziły zatrucie) i jej posiłki w 80% składały się z warzyw i owoców, możliwe, że nawet tylko surowych. Dzięki jego metodom ogarnęła też napady migreny (imbir + wykluczenie produktów, których nie toleruje, a które wytypowała monodietą i wywoływaniem specjalnie ataku).
Poradę na temat octu i jajek czytałam akurat popijając poranny ocet
Mam alergię na jajka, więc u mnie sens ma jedynie rezygnacja nich. Ale głupota czasem bierze górę
Co do racji żywieniowych ze szpitali - w pediatrycznym na Kubalonce był luksus. 5 posiłków dziennie, domowe ciasto w niedzielę, jako dodatek do śniadania. Jak na dobrych i drogich koloniach. Nigdzie indziej czegoś takiego nie spotkałam, a doświadczenia szpitalne mam niestety bogate. Powinnam mieć dietę bezmleczną i bezjajeczną, a mimo zgłaszania nigdy nie mają dla mnie posiłku. Zawsze mam własne jedzenie.
Ciri, czekam na Twoje rozpakowanie -
nick nieaktualnyEeee utrzymuja ze jutro do domu ide wiec stawiam dalej na srode za tydzien
Co do obiadow bardzo dobre choc nie powiem obiad spory, sniadanie i kolacje tez calkiem spore. Ale brakuje z jednego takiego posilku jak podwieczorek czy cos bo jednak ciezarne jedza czesciej a mniej (przynajmiej wiekszosc).emaj lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Impresja wg mnie ta dieta ma sens. Dzisiaj nawet umówiłam się z koleżanką, że zaczynamy po świętach jak już będzie sporo nowalijek (i to nie tych najgorszych pierwszych na mega chemii). Będziemy gotować na zmianę, coby nam nie obrzydło
jej! A gdzie ty po drugiej stronie Atlantyku? Ale widzę, że się cieszysz to cieszę się z TobąWiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2016, 18:19
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
nick nieaktualnyImpresja a gdzie to osiadasz? Postaram się dzisiaj załatwić coś procentowego żeby się napić z Tobą
Drogie bravo
Mam biegunkę, czy jestem w cionszy?
Edit dodam, że swędza mnie też sutki i są od 3 dni ciężkie.
Mam też ból mięśni pod cyckami ale to chyba od pompek
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2016, 18:23
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyChicago
Tylko serducho mam roztargne na pół, bo rodzina w Pl.
Czy się cieszę? Pewnie!
Pietra mam strasznego, bo leczenia, ciąża i poród po amerykańsku to będzie ogromne wyzwanie. Ale staram się patrzeć dużo dalej. Czeka nas kolejny naprawdę ciężki rok. Mam nadzieję, że za jakiś czas będziemy go wspominać z uśmiechem.
Odrobina, ciąża na bank!
Będzie wysyp! Mówię Wam
Yousee, powinnam założyć jakiegoś bloga na wszystkie zmiany żywieniowe, żeby ktoś ktoś mnie kontrolował i motywował. Sama średnio to widzę. Fajnie, że masz kompana.
Edit: Marta, tak, USA. Dlatego Ridż zawsze mnie tak mocno ściskaWiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2016, 18:40
odrobinacheci lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny a ja mam takie pytanie sluzowe... Kurde bralam tego wiesiolka i mialam ze dwa dni mega rozciagliwy sluz z pochwy, calkiem sporo i przezroczysty. Potem minelo. I dzis nie mam wkladki same majtki i szczerze? Czysto! Zero sluzu... A na tym etapie podobno powinno byc sporo.