Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Czarownice, prosze Was o magiczne czary i za wszelkie podpowiedzi rozlewam wino hurtem
31 marca mialam laparoskopie i HSG, po zabiegu mialam spotkanie z lekarzem - jajowody sa drozne, torbiel zostala usunieta, byla skomplikowanie zrosnieta z jajnikiem, ale Doktor sam byl z siebie zadowolony, ze udalo sie wszystko odciac bez szkody dla prawego jajnika. Niestety, endometrioza jest bardzo zaawansowana (nie okreslil stopnia), a zabieg przedluzyli, zeby usunac i wypalic jak najwiecej tych najwiekszych stanow zapalnych. Dodal rowniez, ze jajniki pokryte sa brazowym sluzem/mazia i sa obnizone. Na wizycie kontrolnej (12 kwietnia) przedstawi mi plan leczenia, gdyz sklania sie do zastosowania zastrzykow, ktore pozwola jeszcze dokladniej oczyscic jajniki i usunac reszte ognisk endo
Fajnie. Tylko odkad zaczela sie akcja z endometrioza, bylam nastawiona na zabieg i szybkie, aktywne starania z pomoca duphastonu.
Jak oceniacie sprawe, warto isc w kierunku kuracji hormonalnych czy korzystac z faktu ogolnych porzadkow w srodku i robic Dziedzica?Co chwile doczytuje kolejne informacje, i coraz wiekszy mam bajzel w glowie. Jakies rady, wskazowki?
-
Jagah będziesz brała Zoladex? Ja bym brała
Najtańsze nie są, ale słyszałam opinie, że bardzo skuteczne. Ja miałam niestety tylko Visanne ale po nich udało się udrożnić jajowody. Mnie czeka laparo w najbliższym terminie bo po raz 3 odrosły torbiele, jak znów zaatakuje to tez się zdecyduję na zastrzyki.
Edit: Jak masz całkiem czysto to próbuj kilka miesięcy naturalnie. Jak się nie uda to wtedy się wspomóż hormonami. Podpytaj jeszcze lekarza czy wszystko pousuwali, jak jajniki są poryte endo i tego nie ruszali to warto wziąć hormony.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2016, 17:40
Jagah lubi tę wiadomość
-
Morwa wrote:Ja chyba aż tyle nie będę musiała czekać , bo u mnie cykl na luteinie, ale kto tam go wie.
Mi luteina ani duphaston cykli nie przedłużały, Ridż i tak przychodził punktualnie.
Mam nadzieję, że teraz to było wyjątkowo, a nie skutek uboczny operacji.Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
Eva82 - nie znam dokladnie nazwy leku, najczesciej doczytuje o zastrzykach: Zoladex lub Diphereline; a koszty leczenia w Holandii mam refundowane
Twoja edycja postu wyglada na dobry planbardzo chcialabym sprobowac naturalnie z pomoca duphastonu (doczytalam, ze wspomaga II faze oraz trzyma endo w ryzach, zmniejsza bolesnosc @). Natomiast kuracja ma trwac wstepnie 3 miesiace, potem organizm musi wrocic do formy po sztucznej menopauzie, i dopiero starania.
Dzieki za porade
-
Ja biorę luteinę w II fazie cyklu i w moim przypadku znaczenie zmniejszyły się bóle. Niestety sam progesteron nie zapobiegnie nawrotom jeśli ktoś ma do tego tendencje
Znajomej po 1 zastrzyku Zoladexu zniknęły 3 torbiele, więc działa skutecznie. Każdy organizm jest inny i różne mogą być skutki uboczne. Ja bardzo dobrze tolerowałam Visanne, nie miałam plamień. Niestety nie pomogło na długo i jeśli teraz bym się decydowała na hormony to pewnie na zastrzyki.
Myślałaś o suplementach na odporność: witamina D, resveratrol? Też pomagają w endo.
Trzymam kciuki
-
Eva82- biore witamine D, vitrum 3D forte; a resveratrol musze przestudiowac
Trudno stwierdzic, czy mam tendencje do nawrotow. Przed pierwsza ciaza mialam wiele objawow wskazujacych na endometrioze, ale obraz na USG byl czysty; zreszta z pierwsza ciaza nie bylo zadnych problemow. Jeszcze w grudniu 2014, przed staraniami z wykresami - bylo elegancko. Dramaty zaczely sie w okresie wakacji 2015, potem Maz mial wypadek i uciekla mi wizyta ginekologiczna, w grudniu 2015 juz mialam bolesci i piekna torbielWiem z kolei, ze kazda kuracja hormonalna dla mnie to porazka, czyli tycie, placzliwosc, nerwowosc, hardcore w pelni
Jeszcze raz dziekuje -
Postanowiłam strzelić sobie luteinkę. Planowałam brać dopiero po zbadaniu proga, ale trudno. Może Kleksowi się spodoba taka progesteronowa atmosfera i się zagnieździ?
Kurde, Morwa, coś nam opornie wychodzi to zachodzenieA takie byłyśmy w tym dobre!
-
zwei_kresken wrote:Postanowiłam strzelić sobie luteinkę. Planowałam brać dopiero po zbadaniu proga, ale trudno. Może Kleksowi się spodoba taka progesteronowa atmosfera i się zagnieździ?
Kurde, Morwa, coś nam opornie wychodzi to zachodzenieA takie byłyśmy w tym dobre!
może styczniowy poród mi pisany i wreszcie zakończy się ta ciąża szczęśliwie, a Ty zostaniesz grudniową Zwei mamą małego Kleksa
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMorwa wrote:Spoko Zwei przyjdzie i pora na nas a wtedy będziemy miały najnudniejsze ciąże ever
może styczniowy poród mi pisany i wreszcie zakończy się ta ciąża szczęśliwie, a Ty zostaniesz grudniową Zwei mamą małego Kleksa
Laski, jak to możliwe ze w listopadzie moje FSH wynosiło 4, a w marcu 14?
nic się szczegolnie nie zmieniło w mojej diecie, brałam wtedy niepokalanka ale już nie biorę bo prolaktyne mam ok, za to w diecie pojawiła się meta i eurtyrox...
nie dowiem się nigdy jakie wówczas wyszło by amh.
Ed, Odrobinko ja mam ten sam problem, jednym wyjściem jest ścinanie końcówek co 2 miesiące i pierwsze bardziej radykalne cięcie. Poza tym próbuje olejowania ale efektów nie widzę. .,.
Śnił mi się przeciek z dachu w jakimś mieszkaniu, nie znalazłam nieszczelności w papie i Wymyśliłam ze ludzie muszą kupić sobie nowe...
brak stelaża mnie rozleniwia, mam swój syf w kuchni, śmieci na balkonie...
Kot za przydlugi post
[img][/img]
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2016, 09:26
-
odrobinacheci wrote:Dziewczyny potrzebuje porady jak zregenerować zniszczone rozjaśnianiem włosy. Od zeszłych wakacji straciłam 10 cm na długości bo sypia mi się końce.
Ale silikony robia to niezle jesli chodzi o tymczasowa poprawe wyglądu.
Możesz tez je olejowac co jakis czas kokosowym albo oliwa z oliwek. To zahamuje rozdwajanie.
-
Odrobina, mi się wykruszają jak głupie. Ostatnio poszłam do fryzjera to był w szoku, że takie długie i nie postrzępione na końcach- jakby się tak mocno nie kruszyły jak dotąd. To się przyznałam, że od 6 miesięcy raz na tydzień, dwa kładłam sobie Olaplex no.3 na noc. Czyli tą wersję do użytku w domu. To niby odbudowuje wiązania siarczkowe we włosach, po raz pierwszy nie miałam tak koszmarnie porozdwajanych końców, przez co włosy się nie puszyły. Oprócz tego od lat olejuję włosy, ale to wpłynęło dobrze na ich wygląd, natomiast w kruchości nigdy nie pomogło. Teraz mam duet nie do zdarcia. Jest teraz jeszcze bardzo chwalony tańszy odpowiednik Olaplexu na literę C, nie pamiętam nazwy, pogooglaj sobie, kupię go następnym razem. Ja za Olaplex zapłaciłam 140zł, ale jest bardzo wydajny, luzem starczył mi na pół roku, nie mam bujnych włosów, długość max do ramion. Tylko kiedyś wydawałam masę kasy na ratowanie włosów, a teraz właściwie tylko oleje, olaplex, kozieradka na porost, szampony z Alterry i czasem peeling głowy z szamponu z dodatkiem cukru. To jedyny moment kiedy w domu cukru używam
ojejku, odrobinacheci, Vesper lubią tę wiadomość
-
Ja słyszałam że dobre efekty na włosy daje kisielek z siemienia
Edit: nakładany na włosy, oczywiścieWiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2016, 09:35
odrobinacheci lubi tę wiadomość
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
nick nieaktualny
-
Cytrynka_ wrote:Zwei a probowalas peelingu z grubo zmielonej kawy. Kofeina pobudza cebulli
Ale włosy rosną mi dwa razy szybciej od wcierki z kozieradki- polecam jeśli nie przeszkadza Wam zapach rosołku unoszący się nad głową -
nick nieaktualny