Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
zwei_kresken wrote:Zuuuu, jeszcze podatki, podatki są pewne!
Taaa, tylko o nowe podatki, kradzież kasy z OFE, itp. nikt nie robil takiej zadymy
A to nawet sympatycznego, lubianego przeze mnie bloga nie ominęło Tyle że akurat z mniej popularnej strony barykady, o: http://niemarudz.me/schowaj-wieszak-do-szafy
Choć akurat dużo poglądów wyrażonych w tym artykule jest mi bliskich.
Już się dużo nasłuchałam i naczytałam. Ma ktoś projekt tej ustawy? Chętnie przeczytam, o co ten szum. Link z wątku o tym niestety pokazuje mi błąd, a jak szukam w googlach, to znajduję tylko kolejne artykuły typu "Sensacja, UMRZYMY wszyscy!"
A chciałabym się pozałamywać u źródła, jeśli naprawdę jest czym.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2016, 15:44
-
Maczek wrote:Taaa, tylko o nowe podatki, kradzież kasy z OFE, itp. nikt nie robil takiej zadymy
A to nawet sympatycznego, lubianego przeze mnie bloga nie ominęło Tyle że akurat z mniej popularnej strony barykady, o: http://niemarudz.me/schowaj-wieszak-do-szafy
Choć akurat dużo poglądów wyrażonych w tym artykule jest mi bliskich.
Już się dużo nasłuchałam i naczytałam. Ma ktoś projekt tej ustawy? Chętnie przeczytam, o co ten szum. Link z wątku o tym niestety pokazuje mi błąd, a jak szukam w googlach, to znajduję tylko kolejne artykuły typu "Sensacja, UMRZYMY wszyscy!"
A chciałabym się pozałamywać u źródła, jeśli naprawdę jest czym.
Zuu, ten link działa - tylko otwórz go na kompie.
http://gosc.pl/files/16/03/21/556101_aDIr_na20zCC87ycia20Komitet202016.pdf
http://gosc.pl/files/16/03/21/556105_l1pH_cjatywy20obywatelskiej202016.pdf
edit: podoba mi się komentarz na blogu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2016, 16:08
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Zuuu, przeczytaj też uzasadnienie tego projektu, to ten drugi link. Ustawa przyniesie same oszczędności- koszt aborcji to około 1100 zł, tyleż do zaoszczędzenia
A koszty dla państwa i podatników? Żadne! Absolutnie żadne. Żadnych zasiłków dla matek opiekujących się niepełnosprawnymi dziećmi, żadnych nakładów na domy dziecka dla porzuconych dzieci z gwałtów i kazirodztwa, żadnych zasikłków rehabilitacyjnych i obciążenia NFZtu, prawie to łyknęłam.
OFE mnie zabolało, nie powiem. Ale to mnie przeraża daleko bardziej, co chwile jakaś partia zagląda mi do portfela, ale mało która do yamy
Yam za to dobrze mi robi na cycki, dzisiaj nawet wcierałam w nie ten kremik
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2016, 16:37
-
Gruczoły piersiowe o budowie gruczołowo-tłuszczowej z elementami mastopatii w obrębie4 kgz
Gruczoły piersiowe bez zmian litych i torbielowatych.
Doły pachowe bez cech lymphadenopatii.
BIRADS 2
Także ten.. moje Cyce wymasowane na usg i zadowolone. Na każdym kroku przypominają mi, o tym że mam ogarnąć burdello w hormonach. Ogarniam od 2014r., nie moja wina ,że nie wychodzi tak jak powinno mam się dalej macać i przyjść w odwiedziny na usg za rok , czyli norma. UfffWiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2016, 16:52
zwei_kresken, Vesper, odrobinacheci, WiedźmaMaKota, pepsunieczka, Emma80, Baronowa_83, ktosiowa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
zwei_kresken wrote:Zuuu, przeczytaj też uzasadnienie tego projektu, to ten drugi link. Ustawa przyniesie same oszczędności- koszt aborcji to około 1100 zł, tyleż do zaoszczędzenia
A koszty dla państwa i podatników? Żadne! Absolutnie żadne. Żadnych zasiłków dla matek opiekujących się niepełnosprawnymi dziećmi, żadnych nakładów na domy dziecka dla porzuconych dzieci z gwałtów i kazirodztwa, żadnych zasikłków rehabilitacyjnych i obciążenia NFZtu, prawie to łyknęłam.
Tak, właśnie się wczytałam, bo jak już czytać, to porządnie.
I o ile sam projekt zmian w ustawie mnie nie oburza, o tyle uzasadnienie mi się nie podoba.
Część założeń jest poroniona. Nie będę tu eseju o tym pisać, bo pewnie podobne macie refleksje.
Mam nadzieję, że nie przejdzie. Przynajmniej nie w tej formie.
Morwa, rozumiem, że cyce mają się dobrze. Ale co to jest mastopatia?
Odrobina, czyli jajco nie rośnie żadne? Ooo, niedobra Alexis, jak śmie Cię omijać. A przygotowałaś dla niej kryształowe kieliszki?
Jacie... Ale mam dzisiaj dół egzystencjalny. Nie wiem, czy to glukoza poranna, czy wczesne wstawanie do labu, czy matka czworga dzieci z brzuchem i petem, czy nadmiar emocjonalnego wałkowania jednego tematu w internetach, czy coś jeszcze.
A tak ładnie, ciepło i w ogóle. Widziała któraś mój optymizm życiowy? Jak będziecie go przypadkiem mijać, to dajcie kopa, niech wraca do domu
EDIT: Morwa, znalazłam moje zielskowo-suplowe notatki.
Niestety są pisane skrótami myślowymi (a mogłam, kurczę, jeszcze gdzieś na kompie spisać sobie linki ze źródłami ).
Szukałam pod siebie.
Mam zapisany niepokalanek jako ogólnie regulujący.
Macę.
Siemię lniane - na bagno i wzrost proga (pamiętam, że znalazłam na to jakieś badania, ale kurde, nie pamiętam, jak to dokładnie miało działać).
A tak to liść maliny czerwonej - że niby cos na proga.
I pochrzyn wlochaty - choć to po prostu polska nazwa dzikiego yamu, którym się mizia Zwei
A tak to mam jeszcze zapisane kilka ziół typowo na obniżanie androgenów.
Ogółem polecam poszukać więcej info w internetach. Tylko ostrożnie, bo dużo jest stron, na których bez zadnych przesłanek medycznych przypisuje się różnym ziołom jakieś działania, "bo tak" - pozna się to po tym, że niemalże każde jest panaceum na wszystko, a nie są podawane żadne informacje o ich składzie chemicznym, czy badaniach.
Ta stronka jest nawet ok: http://rozanski.liWiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2016, 17:29
-
nick nieaktualny
-
A nie proponowali Ci letrozolu zamiast Clo? Ponoć lepszy, bo mniej skutków ubocznych i nie upośledza endometrium.
Choć Clo babki nadal biorą i też żyją
EDIT: A jakiś endokrynolog i/lub leczenie Cię czeka? Bo fajnie się postymulować, ale czy organizm jest gotowy? Nie pamiętam niestety, jaki plan miała na Ciebie ginka, poza tym monitoringiem i hsg.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2016, 17:38
-
Maczek wrote:Ja go ćpię od kilku miesięcy, widać czasem przestaje działać
Wiesz jak to jest z dragami- ciągle trzeba więcej i więcej, ja jestem na początku nałoguMaczek lubi tę wiadomość
-
zwei_kresken wrote:Wiesz jak to jest z dragami- ciągle trzeba więcej i więcej, ja jestem na początku nałogu
Ha! Mój organizm robi więcej i więcej. Własna produkcja dragów, cóż za oszczędność!
Tylko potem dopadnie mnie pewnie syndrom odstawienny w lipcu
EDIT: Tak, wino! Wino jest kluczowe! Na endometrium oczywiścieWiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2016, 17:49
-
Kupiłam sobie krzewy borówki amerykańskiej i jagody kamczackiej będę się objąć owocami i pić napar z suszonych kwiatów jagody , zwalczają wirusy i bakterie mniam mniam mniam jeszcze żurawinę muszę dostać i kilka drzewek owocowych to będę w siódmym niebie.
Maczek, kattalinna, Blondik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMaczek wrote:A nie proponowali Ci letrozolu zamiast Clo? Ponoć lepszy, bo mniej skutków ubocznych i nie upośledza endometrium.
Choć Clo babki nadal biorą i też żyją
EDIT: A jakiś endokrynolog i/lub leczenie Cię czeka? Bo fajnie się postymulować, ale czy organizm jest gotowy? Nie pamiętam niestety, jaki plan miała na Ciebie ginka, poza tym monitoringiem i hsg.
Na badanie nadnerczy najszybciej mam dzwonić w listopadzie, a mój termin mam na luty 2017
Właśnie zastanawiam się czy nie iść z wynikami hormonów do gin-endo bo mam jednego co lubię i zobaczyć co on powie
Morwa tak zrobię będę pić dużo wina