Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyto raczej nie one, ale ich partnerzy mają problem z tym badaniem.Cytrynka_ wrote:A propo nasienia to dzisiejsza porada dnia akurat jego dotyczy

Jak czytam ze niektóre dziewczyny maja problem z jednorazowym honorowym oddaniem nasienia przez ich facetow. To sie zastanawiam jak tu sklonic 3 razy.
Spytaj swojego, czy pójdzie zrobić to zobaczysz, to jest hańba i poniżenie wręcz- przecież z nimi zawsze jest wszystko w porządku
Ale z czasem przeglądają na oczy, muszą jednak tego chcieć.
-
Moj tego tak nie potraktował. Jak mu powiedziałam ze jest za free z okazji dnia ojca to bez problemu sie umówił. Potem sie smial, ze tak na zawołanie to nie takie hop siup.ojejku wrote:to raczej nie one, ale ich partnerzy mają problem z tym badaniem.
Spytaj swojego, czy pójdzie zrobić to zobaczysz, to jest hańba i poniżenie wręcz- przecież z nimi zawsze jest wszystko w porządku
Ale z czasem przeglądają na oczy, muszą jednak tego chcieć. -
Marta ja mojego do lykniecia wit C nie moge zmusic. Bo on nie chce medykamentow i juz. Wiec badanie nic mi tu nie zmieni. Jedynie byśmy wiedzieli ze to jego wina. A tabletek i tak by nie lykal na poprawe. Chyba zebym mu je w jedzeniu przemycala jak dla dziecka. On uwaza ze tylko Bog ma prawo decydowac o tym kto ma dziecko a kto nie...
-
vesper może za dużo wlałaś do słoiczka, albo słoik miał skazę, która nie wytrzymała. To tak odnośnie wekowania

Jednak dziedzica z nowego łoża nie będzie, bo stolarz (nie stelaż
)się nie popisał i ma dziś zabrać swój bubel. Meble kuchenne do mojej owulacji nie dojdą. Drogie Bravo jak tu pytongować? Stare meble się nie sprawdzają
Polecam sprzęt z lidla. Kupiłam sobie tarkę/siekaczkę do jarzyn. Siedzę z podpaską na palcu, bo tak dobrze sieka mięso
Ostre jak *uj 
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2016, 12:36
ojejku, Blondik, Vesper, odrobinacheci, WiedźmaMaKota lubią tę wiadomość


Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Wiedźma, nie jest łatwo. łyka wtedy, gdy ja mu podam do łapki. Wczoraj mu powiedziałam, żeby sobie wziął sam, to nawet nie wiedział co. A ma tylko salfazin i super andrzejaWiedźmaMaKota wrote:Katt Twój łyka i są efekty a mój mace puknie (edek: puknie = łyknie, #tabletwielepiej) czasem raz w tygodniu... Bo on nie ma głowy do tego.
całe szczęście, że już przestał narzekać, że go czymś faszeruje i łyka grzecznie wszystko co mu dają: czasem dwie tabletki, a czasem jak mam fantazję to i z pięć mu podam (co mi wpadnie w ręce: B12, D, kwas foliowy) 
Baronowo, zainspirowałaś mnie badaniami na dzień ojca i chyba znowu będą darmowe
przynajmniej mam nadzieję, ze to nie jest stary artykuł, bo niestety żadnej daty nie widzę 
http://plodnypolak.pl/maj-miesiacem-bezplatnych-badan-nasienia/
edit: małż dzwonił, nieaktualneWiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2016, 15:53
WiedźmaMaKota lubi tę wiadomość
-
Vesper, mi tylko raz w życiu wybuchł kompot z mirabelek (czyt. pękł podczas gotowania), podczas gdy gotowałam tego dnia z dziesięć innych a razem z nim w garnku jeszcze cztery. Także nie wiem czym różnił się właśnie ten jeden. Pewnie tak jak mówi Marzu, jakaś skaza słoika albocuś..
jak tam Twoja cionżunia?

Flp 4,6-7 -
Ja od dwóch lat kupuję pasty bez sls i ich zamienników. Prawie całą łazienkę mam bez tego. Bo to głupie- najpierw wysuszać sobie skórę, a potem smarować milionem kremów i balsamówlauda. wrote:Dzień dobry wiedźmy!
Miłego dnia, dobrego tygodnia!
Odrobina: profertil to jest to, co niejaka Agnes niegdyś tak reklamowała (że i owszem zaszła w ciążę), ale zrobiła przy tym taką gównoburzę, że pamiętam ją do dzisiaj
Btw, napisałam artykuł o SLS - co to za badziew jest!!! Oczywiście wypierniczyłam większość kosmetyków z łazienki. Ale nawet w paście do kłów się znajduje... shit!
Do włosów i ciała używam głównie ruskich kosmetyków naturalnych.
lauda. lubi tę wiadomość
-
Zwei Podlaczam sie pod pytanie Maczka.
Ja z ruskich uzywam poki co czarnego mydla. Jest super. Bo i na wlosy i do ciala. Ale to zakup robiony w pl na jakiejs wyspie w centrum. I tak calkiem pewna nie jestem. Chociaz sklad nawet po rosyjsku dopasowal sie do tego przetlumaczonego polskiego (widzialam juz kosmetyki ze zlymi tlumaczeniami).
I pamietam kiedys na jakims odpuscie w Krynoczce chyba. Swoje wyroby sprzedawaly monasterki z Litwy czy skads w tamtym kierunku. Jeeeju jak ja zalowalam ze nie wykupilam calego zapasu szamponow od nich. -
teściowa. od jakiś dwóch miesięcy wie, że od półtora roku bezskutecznie staramy się o dziedzica.
"Wy lepiej zacznijcie o tym myśleć, bo potem będziecie za starzy. Albo nawet nie myśleć, bo myślenie tu nie zadziała, he, he".
no wow..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2016, 14:42

Flp 4,6-7 -
nick nieaktualnymyshka84 wrote:teściowa. od jakiś dwóch miesięcy wie, że od półtora roku bezskutecznie staramy się o dziedzica.
"Wy lepiej zacznijcie o tym myśleć, bo potem będziecie za starzy. Albo nawet nie myśleć, bo myślenie tu nie zadziała, he, he".
no wow..
Myshko, szwagierko Ty moja. chyba mamy tę samą teściową, dokładnie słowo w słowo z tym tekstem wyskoczyła na święta
teraz będziemy robić ivf prawdopodobnie w katowicach, a ona mieszka obok katowic, wiec będziemy częściej bywać, a po punkcji pewnie nawet na chwilkę dłużej
stelaż nie chce nic mówićWiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2016, 15:06
myshka84 lubi tę wiadomość
-
Mnie nie zadziwiają już takie teksty od ludzi, którzy nie wiedzą. Dobra, martwią się, myślą że zajmujemy się mało ważnymi sprawami a dzieci zostawiamy na później, więc próbują nam "dobrze radzić". Mało kto zdaje sobie sprawę, że dla niektórych to nie jest takie hej-siup. i OK.
Ale ona WIE. i to wie od całkiem niedawna, więc nie mogła "zapomnieć" albo głupio z czymś wyskoczyć. Ona to mówi z determinacją, bo uważa, że się staramy, ale ŹLE się staramy. Bo gdybyśmy się starali DOBRZE, to pewnie by się udało.
I takie mamy wsparcie. Że to nasza wina.

Flp 4,6-7 -
nick nieaktualnymoja mama wie, ale w sumie tylko sie martwi i mówi, ze wesprze finansowo, finansów odmawiam ale wsparcie przyjmuję,. zwariowałam prawie sama z tą diagnozą, stelaż wraca dopiero za parę dnia ja już sobie wszystko wmówiłam, co najgorsze. Mam nadzieję, ze mnie jakos ogarnie. Też nie ccę teściowej mówić, nie wiem nawet czy powiemy jak się jakimś cudem uda - jak to zrobilismy, bo będzie milion domysłów...
-
nick nieaktualny











