Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Vesper wrote:
Powiem Wam... że lubię moje luteinowe cyce
Zuu musi mieć dzisiaj ze mnie niezłą bekę, bo jej w korespondencji pieję na temat moich cyców A prawda jest taka, że po dupku cyce mnie po prostu bolały. Były wielkie, twarde i tkliwe. Jak miałam cykl na lutce dowcipnej [dawka 100] to mój progesteron był średni i moje cycki nie zanotowały szczególnej zmiany- ot zwykłe cyce drugiej fazy. Teraz codziennie biorę 50 podjęzykowej. Dzisiaj w nocy obudziły mnie mdłości, zwijając się w kulkę macnęłam się po cycku i już nie mogłam przestać! Jakie mięciutkie i pełne! Zero wyczuwalnej struktury piersi- tylko budyniowata ciastowatość i wspaniała objętość, zero bolesnego stwardnienia, przeurocze! A małż znowu wyjechany, a taką miałby radość...
Blejki mnie męczą od rana, już bym chciała zeby mi ten progesteron poleciał, bo nie lubię rzygać na darmo, jest 12dpo i już raczej nic sensownego nie wyszczam.
Vesper lubi tę wiadomość
-
ciri22 wrote:Serio odnosnie libido? Moj ma zerowe i zastanawiakam sie czy go kupowac. Hmmm chyba zainwestuje
ciri22 lubi tę wiadomość
-
ciri22 wrote:Serio odnosnie libido? Moj ma zerowe i zastanawiakam sie czy go kupowac. Hmmm chyba zainwestuje
-
Myszka, spróbować zawsze warto ja kupowałam raczej z poczucia obowiązku, NP i z nadzieją, że ogólnie poprawi mu się samopoczucie bo napisali, że na zmęczenie i znużenie dobre. Czegoś takiego jednak się nie spodziewałam
myshka84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Yousee wrote:A co dla kobiet na libido? Mój nie ma problemu. Ze mną gorzej
Mi najlepiej na libido robi brak konieczności chodzenia do pracy... Niestety stres chyba robi mi najgorzej...
Próbuję medytacji, ale cholerny mózg nie chce się wyłączyć
-
nick nieaktualnyJa długo myślałam ze jestem aseksualna. Nic nie działało nawet porno.
Nawet szukałam info o tym.
Aż trafił sie mój ostatni co poszedł w sina dal ostatnio. On mi sie mega fizycznie podobał i mentalnie. Pokazal rzeczy o których tylko marzyłam.
Teraz tez jest super. Rzadko nie mam ochoty. Myślę ze sie odblokowalam bo miałam wcześniej po prostu złych facetow. Nie w łóżku ale w ogóle i to działało destrukcyjnie.
A poza tym chyba pozniej dojrzałą do tego. Zaczęłam w pełni akceptować cialo nie przejmować sie tym jak wyglądam.
Szkoda tylko ze nie umiem teraz zaufać . wiem ze to mój problem. Roje sobie w głowie scenariuszem które są absurdalne przez to sie odsuwam jestem zazdrosna i niepewną.
Strach przed porażka mnie tak blokuje ze czasami myślę ze lepiej to zakończyć teraz niż żeby znowu zostać zdradzona i porzucona. No absurd.
Muszę coś z tym zrobić bo tylko ja na tym trace -
nick nieaktualny
-
A propos najmlodszych... Gdzie Ala?
Saxa kiedys w jakims filmie bylo fajne zdanko. "Nie pozwol aby strach przed porazka wykluczyl Cię z gry" i tego sie trzymaj. Teraz jeszcze w to nie uwierzysz Ale kiedys zaufasz i temu stelazowi.Vesper lubi tę wiadomość